Konferencja Apple Special Event 2019 za nami

Wczoraj o 19:00 czasu polskiego w Steve Jobs Theater w Cupertino rozpoczęła się kolejna konferencja Apple. Tim Cook zaprezentował nowe iPhone'y, smartwatche Apple Watch oraz iPady, dowiedzieliśmy się też więcej na temat Apple TV+ oraz Apple Arcade.

Te dwie ostatnie usługi po raz pierwszy pojawiły się na konferencji "It’s show time" w marcu tego roku. Teraz poznaliśmy ich ceny - 4,99 dolara (24,99 zł) za miesięczną subskrypcję. Apple'owski Netflix ruszy 1 listopada, a w zupełnie nowe, niedostępne nigdzie indziej gry zagramy już za nieco ponad tydzień, bo 19 września.

 

https://www.youtube.com/watch?v=H4p6njjPV_o

 

Nowe smartfony z Cupertino to iPhone 11, iPhone 11 Pro oraz iPhone 11 Pro Max. Ten pierwszy ma 6,1 cala, a rozpoznamy go po dwóch umieszczonych pionowo aparatach. Produkt dostępny będzie w sześciu wersjach kolorystycznych. Wersja 11 Pro o przekątnej 5,8 cala oraz 11 Pro Max o przekątnej 6,5 cala mają za to aż trzy aparaty i dostępne są w czterech wersjach kolorystycznych.

 

https://www.youtube.com/watch?v=cVEemOmHw9Y

 

Wszystkie nowe telefony korzystają z jednostek A13 Bionic, mają ponadto wytrzymać zanurzone pod wodą do 30 minut. Usprawniono także baterie, które mają pozwolić na dłuższą pracę w porównaniu do modelu Xr. Nowy iPhone kosztować będzie 699 dolarów (3599 zł), wersja Pro 999 dolarów (5199 zł), a wersja Pro Max 1099 dolarów (5699 zł).

Nowy Apple Watch to przede wszystkim kompas oraz wyświetlacz, który nie wygasza się, choć usprawniono też parę dotychczasowych funkcji. Cena? 399 dolarów (1999 zł) za wersję standardową oraz 499 dolarów (2449 zł) za wersję z łącznością komórkową - w Polsce obsługę tego oferuje jedynie Orange.

 

 

W końcu pokazano nam też nowego iPada. Siódma już generacja podstawowego tabletu Apple ma wyświetlacz o przekątnej 10,2 cala, współpracuje z klawiaturą Smart Keyboard, a jego ceny zaczną się od 329 dolarów (1699 zł).

Urządzenie tak jak poprzednik korzysta z procesora A10 Fusion i oferuje do 128 GB wolnej przestrzeni. Taka specyfikacja nie zachwyci raczej profesjonalistów, dlatego Apple mówi o swoim nowym tablecie w kontekście zastosowań edukacyjnych, dedykując go w głównej mierze studentom oraz uczniom.