Radeony HD 9000 już w październiku?

AMD-LogoWyścig zbrojeń między AMD i nVidią trwa w najlepsze. Obecnie ciężko powiedzieć, który z producentów produkuje "lepsze" układy graficzne. Faktem jest jednak, że rotacja kolejnych pokoleń kart jest dosyć szybka. Wygląda na to, że w październiku zobaczymy kolejną, tym razem spod skrzydeł "czerwonych".

Nowe karty niemal na pewno zostaną nazwane HD 9000. Dlaczego HD 9000, a nie HD 8000? Wszystko przez układy dostarczane producentom OEM jako seria HD 8000 właśnie. Możemy przecież znaleźć sporo notebooków posiadających Radeony HD 8000. A to, że są to tylko przefarbowane karty serii HD 7000 to już inna sprawa... Karty HD 8000 dla komputerów stacjonarnych zostaną zapewne po prostu pominięte.

 

 

radeon 9700

Radeon i liczba 9000 komputerowym weteranom muszą kojarzyć się dobrze. Ponad 10 lat temu Radeony serii 9000 dały ATI (dziś część AMD) pozycję, jaką ma obecnie na rynku kart graficznych. Radeon 9700 Pro, gdy się ukazał, właściwie nie miał konkurencji. Ciężko było bowiem uznać za taką GeForce'a FX5800 Ultra, kartę głośną, gorącą i do tego niewspółmiernie drogą do oferowanej wydajności. Fakt, że część Radeonów 9500 dawała się odblokować na Radeona 9700 zwiększył tylko popularność "czerwonych". nVidia odzyskała palmę pierwszeństwa wraz z GeForce'ami 6, ale odtąd ATI (AMD) rywalizowało z "zielonymi" w bardzo wyrównany sposób. I ten stan trwa do dziś.

 

 

 

 

 

Nowe Radeony HD 9000 mają opierać się na architekturze GCN 2.0, a więc zobaczymy odświeżoną wersję obecnie stosowanej GCN. Poza tym znamy już dwie kodowe nazwy kart: Curacao i Hainan. Mają być wykonane w procesie technologicznych 28 nm.

Karta Curacao XT ma zawierać 2304 procesory strumieniowe, 144 jednostki teksturujące i 384-bitowy kontroler pamięci. Procesory Hainan mają posiadać 1792 procesory strumieniowe, 112 jednostek teksturujących i 256-bitowy kontroler pamięci.

Zapowiada się więc ciekawa jesień, bo karty HD 9000 zapewne znajdą miejsce zarówno w notebookach, jak i desktopach.  

Źródło: guru3D

author avatar
Krzysztof Bogacki