Toshiba Portege R30 – uniwersalny subnotebook mobilny dla biznesu 11 marca 2014 | Zespół lab-kuzniewski.pl
W każdej branży niemal co sezon pojawiają się nowe mody. Nie inaczej jest na polu mobilnych komputerów. Zamiast określenia notebook coraz częściej używa się terminu "ultrabook".
A rozmiary kolejnych modeli laptopów topnieją w oczach. Wielu użytkowników jest w stanie, w zamian za olśniewającą prezencję i lekkość, przymknąć oko na m.in. uboższe wyposażenie w złącza czy przesiadkę na procesory niskonapięciowe. Co jednak z tymi, którzy styl w hierarchii potrzeb umieszczają na bardzo odległym miejscu, a notebooka traktują przede wszystkim jako narzędzie pracy?
Dla nich na szczęście pozostają tak "niemodne" propozycje jak Toshiba Portege R30. Jest to poręczna maszyna w rozmiarze 13,3" i wadze 1,5 kg. Nie wygra konkursu na najzgrabniejszą sylwetkę, za to w zamian oferuje wyposażenie, o którym większość "ultrasów" może tylko pomarzyć. Choćby napęd optyczny, właściwie niespotykany już w tym rozmiarze. Co jeszcze? Po szczegóły zapraszamy do dalszej części recenzji.
Ten model został już wycofany z oferty | |
Alternatywą dla niego jest Toshiba Satellite Pro A40-C | |
recenzja niebawem |
Toshiba Portege R30-A
segment | biznesowy notebook mobilny |
wymiary i waga | 316 x 227 x 29 mm 1,5 kg - notebook z baterią 400 g - zasilacz |
system operacyjny | Windows 7 Professional 64-bit |
dysk twardy | 500 GB, 7200 rpm, HGST |
procesor | Intel Core i5 4200M 2 rdzenie, 4 wątki od 2,5 do 3,1 GHz 3 MB cache, 22 nm maks. TDP - 37 W |
ekran | 13,3 cala 1366 x 768 HD matryca matowa TOS5091 |
układ graficzny | Intel HD 4600 |
napęd optyczny | DVD +/- RW |
pamięć RAM | 4 GB, DDR3L maksymalna ilość RAM - 16 GB |
opcje rozszerzeń | czytnik kart MMC/SD/SDHC/SDXC |
komunikacja | WLAN 802.11 b/g/n/ac Dual Band Intel 3160 Bluetooth 4.0 LAN Intel I217-V |
akumulator | 66 Wh Li-Ion 6-komorowy |
wybór złączy | 3 x USB 3.0 VGA HDMI LAN gniazdo stacji dokującej |
gwarancja | 1 rok z możliwością przedłużenia |
bezpieczeństwo | moduł szyfrowania TPM czytnik Smart Card |
wyposażenie dodatkowe | AccuPoint |
[uberga ubdest="fotki_testy/03.2014/115.r30/main" ]
Aktualna oferta Toshiba Portege w sklepie kuzniewski.pl
Czarny, a właściwie bardziej ciemnografitowy korpus Portege R30 to tak naprawdę stary znajomy. Bardzo podobnie prezentują się poprzednie 13-calowe Toshiby Portege z serii R. Obudowa może nie wyróżnia się efektownym projektem czy ultrasmukłym profilem. Ale gdy już weźmie się ją do ręki, można z uznaniem potwierdzić, że waga 1,5 kg to naprawdę niewiele.
[uberga ubdest="fotki_testy/03.2014/115.r30/buda" ]
Choć na pierwszy rzut oka może się wydawać, że użyty budulec to plastik, w rzeczywistości Portege R30 w większości wykonana jest ze stopu magnezu. Dobrze rzutuje to na solidność. Korpus może nie jest idealnie sztywny, ale jego wytrzymałość budzi zaufanie. Trudno wskazać karygodnie słabszy element. Może tylko miejsce, w którym znajduje się czytnik kart SmardCard jest wyraźnie bardziej giętkie. Po zajrzeniu pod klapkę na spodzie obudowy naszym oczom ukażą się jedynie dysk twardy i sloty na pamięć.
[uberga ubdest="fotki_testy/03.2014/115.r30/vad" ]
Wyposażenie w złącza jest całkiem niezłe jak na nowoczesnego laptopa w rozmiarze 13 cali. Trzy porty USB 3.0, LAN i dwa wyjścia obrazu (VGA i HDMI) mogą jeszcze nie robić wrażenia. Ale, po pierwsze, w przeciwieństwie do wielu anorektycznych ultrabooków, są one pełnowymiarowe i nie wymagają przejściówek. A po drugie, towarzyszą im jeszcze port dokowania na spodzie korpusu i coraz częściej pomijany w specyfikacjach napęd optyczny. Opcjonalne wyposażenie może obejmować czytnik kart SIM zintegrowany z modemem WWAN.
Klawiatura Toshiby należy do tych, które można pokochać lub ograniczyć się w uczuciach do niej do szorstkiej przyjaźni. Układ wyspowy z wyraźnie oddzielonymi przyciskami pozwala łatwo trafić w wybrany klawisz. Trzeba tylko najpierw zapamiętać, gdzie się on znajduje. Większość rozkładu odpowiada naszym przyzwyczajeniom. Ale krótki lewy Shift i pionowy Enter już niekoniecznie. Skok klawiszy jest zdecydowanie krótki i raczej twardy. W R30 nie przewidziano opcji podświetlenia.
[uberga ubdest="fotki_testy/03.2014/115.r30/osp" ]
Portege R30 potwierdza swój akces do klasy biznes m.in. poprzez wyposażenie w dwa urządzenia wskazujące. Każdy może więc wybrać kontroler kursora bardziej odpowiadający jego preferencjom. W centrum klawiatury wyróżnia się niebieska kulka trackpointa. A poniżej znalazł się sporych rozmiarów touchpad. Choć na początku może się wydawać, że związane z nim klawisze ukryte są pod srebrną belką u jego dolnej krawędzi, jest to mylne wrażenie. W rzeczywistości przyciski zostały zintegrowane z płytką dotykową.
Toshiba konsekwentnie pokazuje, że jej zdaniem nie każdy laptop powinien być wyposażony w jak najlepszej jakości głośniki. "Piszczawki" z R30 grają nie tylko płasko, ale i raczej cicho. Jeśli ktoś chciałby skorzystać z multimediów, powinien rozważyć słuchawki lub zewnętrzne głośniki, choćby skromny zestawik zasilany z portu USB.
Matryca 13,3" o podstawowej rozdzielczości HD należy raczej do przeciętnych. Na pewno jej mocnymi stronami są: matowa powierzchnia, która ułatwia pracę na dworze, oraz solidna jasność. Nie porywają natomiast: kontrast, odwzorowanie kolorów i zakres kątów widzenia. Z ekranu Portege wygodnie korzysta się w codziennych pracach biurowych. Do zaawansowanych prac graficznych korzystniej będzie podłączyć zewnętrzny monitor przez VGA, HDMI czy wyjścia obrazu w stacji dokującej.
Matryca
Zakres kolorów
| Szczegółowy pomiar podświetlenia | Kąty widzenia ekranu |
Zastosowanie procesora o normalnym napięciu i TDP 37 W pozwala już, przy obecnym w naszej konfiguracji Core i5 4200M, uzyskać całkiem dobre osiągi. CPU taktowane w zakresie 2,5-3,1 GHz benchmarki oceniają lepiej niż właściwie wszystkie procesory niskonapięciowe. I co ciekawe, podobnie jak czterordzeniowe Core i7 pierwszej generacji, np. i7 840QM.
Układ graficzny Intel HD Graphics 4600 wszyty w procesor to dobre rozwiązanie do niewielkiego notebooka. Zapewnia on obsługę wyświetlania niemal każdego rodzaju obrazu, a nawet podstawowy poziom wydajności 3D. Zużywa przy tym mniej energii niż dodatkowe grafiki i ułatwia utrzymanie temperatury komputera na przyzwoitym poziomie.
Dysk talerzowy o pojemności 500 GB i szybkości obrotowej 7200 rpm nie zaskakuje niczym szczególnym. Nawet jeśli transfer powyżej 100 MB/s w HD Tune wygląda dobrze, to czas dostępu do danych nie ma szans konkurować z jakimkolwiek SSD. Można zastanowić się nad wymianą tego najsłabszego ogniwa w wydajności lub od razu wybrać małą Toshibę z nowoczesnym nośnikiem.
Pod adresem starszych modeli Portege kierowane były czasem zarzuty o duże natężenie hałasu pod obciążeniem. W R30 widać pewien postęp pod tym względem. 39 dB to wartość słyszalna, ale nie jakoś szczególnie męcząca, a właśnie taki szum generuje nowa Portege w stresie. Oczywiście gdy na barki jednostki centralnej wrzucone zostaną mniejsze ciężary, będzie odpowiednio ciszej. Mała Toshiba może i nie jest bezgłośna, ale odgłosy dysku i wentylatora mogą być niemal niezauważalne.
Procesor o wysokim TDP w małej obudowie zawsze budzi obawy o nadmierne nagrzewanie się korpusu notebooka. Na szczęście trzeba było się bardzo postarać, by rozgrzać bohaterkę naszego testu. Tylko jeden z narożników obudowy osiągnął 40 stopni i to po godzinie obciążenia benchmarkami. W podsumowaniu tej sekcji można więc pokusić się o stwierdzenie, że Toshibie udało się poprawić kulturę pracy w stopniu wyraźnie zauważalnym.
Pulpit - niewielkie obciążenie | Pulpit - duże obciążenie |
Spód - niewielkie obciążenie | Spód - duże obciążenie |
Architektura procesorów Haswell pozwala wydłużyć maksymalny czas pracy notebooków bez zasilania sieciowego. W przypadku Portege R30 udało się osiągnąć 11 i pół godziny. Ale to przy oszczędzaniu energii. Gdy włączy się moduł WLAN, podniesie poziom jasności matrycy i zacznie korzystać z Internetu, czas ten topnieje do 6 i pół godziny. Na tle konkurencji wciąż jest to całkiem dobry rezultat.
[uberga ubdest="fotki_testy/03.2014/115.r30/zas" ]
Toshiba Portege R30 to bardzo dobry komputer biznesowy. Trzeba jednak zdać sobie sprawę z tego, jakie są jej mocne strony, a w jakich elementach jest słabsza. Od bardzo mobilnego komputera o wadze zaledwie 1,5 kilograma nie należy oczekiwać oszałamiającej wydajności w grafice 3D. Do zaawansowanej pracy z grafiką przydałby się też monitor o wyższej rozdzielczości. Ale mocne procesory pozwalają z odwagą spoglądać na wyzwania wymagające dużych zasobów systemowych.
R30 nie jest najbardziej płaska w swoim segmencie. Lecz temu, kto zaakceptuje jej 3 cm grubości, odwdzięczy się całkiem niezłym zasobem złączy, napędem optycznym oraz łatwo wymienialną baterią. Jeśli ktoś natomiast nie jest w stanie przyzwyczaić się do specyficznej klawiatury bez opcji podświetlenia, to może R30 przekona go do siebie niezłą kulturą pracy i długim czasem pracy na akumulatorze.
Mocne strony:
- solidność magnezowej obudowy
- poprawiona kultura pracy
- w tej klasie, dużo dobrze ulokowanych złączy
- gniazdo stacji dokującej
- lekki jak na maszynę z napędem optycznym
- spora moc obliczeniowa
Słabe strony:
- skok klawiszy i ich rozmieszczenie wymagają przyzwyczajenia
- bardzo przeciętne parametry matrycy
- konserwatywna stylistyka
Autor recenzji: Mateusz Stach
Ten model został już wycofany z oferty | |
Alternatywą dla niego jest Toshiba Satellite Pro A40-C | |
recenzja niebawem |
Więcej recenzji ultrabooków i notebooków mobilnych
Zachęcamy do zapoznania się z ofertą Toshiba Portege w sklepie kuzniewski.pl