Toshiby serii Z – mobilne notebooki dla wymagających

Komputery osobiste na dobre opuściły bezpieczne schronienie biur i gabinetów i towarzyszą nam już na każdym kroku. I nie mamy tu na myśli smartfonów, tabletów i phabletów kryjących się w kieszeniach czy torbach większości z nas, ale notebooki o klasycznej konstrukcji. Coraz lżejsze i cieńsze obudowy, coraz dłuższy czas pracy na baterii oraz przemyślany wybór złączy i funkcji biznesowych - oto notebook współczesnego profesjonalisty. Niemały udział w tych zmianach miały ultrabooki, które zmieniły sposób konstruowania notebooków.

Toshiby z oznaczeniem "Z" w pełni realizują te założenia, zapewniając swoim użytkownikom wysokiej klasy notebooki o zróżnicowanej wielkości. Zobaczmy zatem co potrafią Toshiba Portege Z30 oraz Tecry: Z40 i Z50.

[uberga ubdest="fotki_testy/08.2014/148.zetki/zetki_01" ]

Pełna oferta notebooków Toshiba Portege Z30 w kuzniewski.pl

Pełna oferta notebooków Toshiba Tecra Z40 w kuzniewski.pl

Pełna oferta notebooków Toshiba Tecra Z50 w kuzniewski.pl

Charakterystyczny wygląd serii Z ułatwia jej szybkie zidentyfikowanie. Jasny, metaliczny kolor obudów to zasługa stopu magnezu - wykonano z niego zarówno klapę i pulpit, jak i spód. Dzięki temu notebooki są bardzo lekkie i jednocześnie wytrzymałe. Spora w tym zasługa wewnętrznych wzmocnień, wzorowanych na strukturze plastra miodu - czerpanie rozwiązań z natury kolejny raz okazało się dobrym pomysłem.

Toshiba Portege Z30

Różnice między notebookami w największym stopniu warunkuje ich wielkość. Toshiba Portege Z30 jest najmniejsza z prezentowanej trójki. Format trzynastocalowy w największym stopniu sprzyja podróżowaniu z notebookiem i traktowania go jako stałego dodatku do podręcznego bagażu. Tym bardziej, że notebook waży 1,2 kg, a jego wyposażenie nie ustępuje temu, które posiadają notebooki znacznie większego formatu. W recenzjach protoplastów tego modelu, czyli Portege Z830 i Z930, nasze zastrzeżenia budziła bardzo elastyczna pokrywa ekranu - w tej generacji zdołano wyeliminować ową bolączkę.

Niewielkie laptopy nie sprzyjają wyborowi i wygodnej lokalizacji portów. Toshiba Z30 wychodzi przed szereg i przynosi chlubę swym projektantom. Trzy USB 3.0, VGA, HDMI, pełnowymiarowy LAN przydadzą się w niejednej sytuacji. Mało tego - na lewym boku notebooka znajdziemy nawet opcjonalny czytnik kart SC, a na spodzie gniazdo stacji dokującej. Dokowalność laptopa jest niezwykle przydatna w warunkach biurowych - podłączenie komputera do stanowiska pracy zajmuje sekundę, a po bokach komputera nie wyrośnie nam gąszcz przewodów.

[uberga ubdest="fotki_testy/08.2014/148.zetki/zetki_porty" ]

Toshiba Tecra Z40

Toshiba Tecra Z40 teoretycznie należy do innej rodziny niż Z30, jednak w praktyce różnice ograniczają się do wielkości i wyboru matryc. Rosnąca popularność notebooków czternastocalowych to również efekt coraz większego nacisku na mobilność komputerów. Laptopy o tej przekątnej są znacznie wygodniejsze w transporcie od modeli 15,6-cala, zapewniając przy tym wyraźnie większy obszar roboczy i wygodę pracy niż notebooki trzynasto- czy dwunastocalowe. Z40 jest więc udanym kompromisem pomiędzy maksymalną mobilnością a biurowym komfortem. Tu również solidność wykonania stoi na bardzo wysokim poziomie - notebook jest dobrze usztywniony, wszystkie elementy obudowy są należycie spasowane.

Wybór złączy jest dokładnie taki sam jak w modelu Z30, co dodatkowo podkreśla inżynieryjne zaawansowanie małej Portege. W Tecrze Z40 można by się już pokusić o dodanie czwartego portu USB, ale tę modyfikację zarezerwowano dla modelu Z50.

[uberga ubdest="fotki_testy/08.2014/148.zetki/zetki_02" ]

Toshiba Tecra Z50

Dwadzieścia milimetrów grubości, 1,71 kg wagi i… przekątna 15,6 cala to nieczęsto spotykane zestawienie cech w laptopie. Mamy więc do czynienia z dość odważną konstrukcją jak na notebooka z ambicjami mobilnymi. Z drugiej strony, jeżeli ktoś lubi zawsze zabierać ze sobą notebooka, a praca na ekranie o mniejszym formacie nie wchodzi w grę, jest to trudna do zignorowania propozycja. Komputer może i nie zmieści się do kopertówki, ale nie dociąży nam zbytnio torby czy plecaka. Płaska konstrukcja sprawia, że zajmie on nieco mniej miejsca w bagażu; tak smukła linia w notebooku tej wielkości wygląda doprawdy intrygująco.

Jakość wykonania Tecry Z50 w niczym nie ustępuje jej mniejszym siostrom. Jedynie środek pokrywy w bardzo niewielkim stopniu reaguje na nacisk - patrząc jednak na stosunek powierzchni klapy do jej grubości, nie sposób się przyczepić do tej kwestii. Reszta obudowy cechuje się wzorcową wręcz sztywnością - trudno uwierzyć, że jest to konstrukcja ważąca ledwie 1,7 kg.

Na bocznych krawędziach nie brakuje portów - na szczęście odchudzenie prezentowanych notebooków nie zaowocowało wykorzystaniem gniazd w formacie mini czy nawet micro, ale wyjściami standardowymi. Uchroni nas to przed problemami związanymi z nabyciem i zabieraniem ze sobą zestawów najróżniejszych adapterów. Toshiba Tecra Z50 zyskała jeden port więcej - USB 2.0 przyda się do podłączenia myszki czy innych peryferiów.

Urody wyspowym klawiaturom odmówić nie sposób - szczególnie, gdy uruchomimy podświetlenie. Białe światło LED-ów, otaczające płytki, stylowo podkreśla wielkość i kształt klawiszy, ułatwiając poruszanie się po rzędach przycisków bez względu na jakość światła zewnętrznego.

Klawiatury są bardzo podobne, jednak nie identyczne. Mniejsze modele - Portege Z30 oraz Z40 mają nieco skrócone, prostokątne przyciski o wymiarach 15 x 13 mm. Pozwoliło to zachować identyczne odstępy między nimi, choć cała klawiatura jest fizycznie mniejsza. Toshiba Tecra Z50 ma sporo miejsca do zagospodarowania na pulpicie, więc i klawisze są tu nieco większe (15 x 15 mm). Znajdziemy w niej również blok numeryczny, nieodzowny dodatek przy pracy z danymi liczbowymi.

Największą bolączką testowanych klawiatur jest płytki i słabo wyczuwalny skok przycisków. Smukła linia obudów utrudniła właściwą reakcji na naciśnięcie, choć niektórzy producenci radzą sobie z tym zdecydowanie lepiej (Lenovo ThinkPad). Przy odrobinie samozaparcia można się jednak do tego przyzwyczaić i po tygodniu pracy z komputerem przestaniemy zwracać na to uwagę.

[uberga ubdest="fotki_testy/08.2014/148.zetki/zetki_osprzet" ]

Z kolei gładziki we wszystkich trzech modelach są identyczne, zarówno pod względem wielkości i kształtu, jak i ergonomii. Touchpady są duże, co szczególnie widać w modelu Portege Z30, więc laptopy całkiem dzielnie sobie poczynają pod nieobecność myszki. Płytki cechują się bardzo gładką powierzchnią, dokładnie reagując na nasze gesty i polecenia. Użytkowników starej daty ucieszy obecność trackpointa, któremu towarzyszą fizyczne przyciski.

Pod względem audialnym Toshiby w jasny sposób dają znać, że nie należą do notebooków multimedialnych. Umieszczone na przednich krawędziach głośniczki nie sprawdzą się przy zadaniach ambitniejszych niż wideokonferencja czy śmieszne filmiki z kotami na YouTube. Do słuchania muzyki, a szczególnie oglądania filmów w większym gronie, przydadzą się zewnętrzne głośniki.

W notebookach biznesowych ważną kwestią jest zapewnienie firmowym danym jak najwyższego poziomu bezpieczeństwa. Wszystkie trzy notebooki dysponują więc właściwym klasie biznes opcjonalnym zestawem zabezpieczeń. Czytnik linii papilarnych oraz kart SC to pewny sposób na zabezpieczenie laptopa przed wykorzystaniem go przez osoby nieupoważnione. Osobny moduł szyfrujący TPM chroni dane na wewnętrznym dysku - jego obecność zwalnia procesor z czynności szyfrujących, co pozwala uniknąć spadku wydajności. 

Najważniejszą cechą każdego notebooka, ukierunkowanego na maksymalną mobilność, jest matowa matryca - zapobiega ona irytującemu efektowi lustra, utrudniającemu pracę w jasno oświetlonych biurach czy na powietrzu. Wybór matryc nie jest zbyt rozbudowany, ale warto wiedzieć, na jakie konfiguracje możemy liczyć.

[uberga ubdest="fotki_testy/08.2014/148.zetki/zetki_03" ]

Portege Z30 dostępna jest z matowym ekranem TN o rozdzielczości HD lub, tak jak testowany model, z pięknym ekranem Full HD wykonanym w technologii IPS. Cechuje go mocne podświetlenie, kontrast oraz szerokie kąty widzenia.

Tecra Z40 oferuje wyłącznie matowy ekran HD+ (1600 x 900). Jej plusy to matowa powierzchnia i mocne podświetlenie - pozostałe parametry nie odbiegają od typowych dla ekranów TN. Rozdzielczość HD+ dobrze współgra z czternastocalową przekątną ekranu - wyświetlane treści są odpowiednio duże i ostre.

Tecra Z50 również wykorzystuje ekran IPS w rozdzielczości Full HD. Pod tym względem zapewnia więc świetne warunki pracy, zapewniając swojemu użytkownikowi ostry i dobrze podświetlony obraz o wysokim kontraście. Dla oszczędniejszych i mniej wymagających użytkowników producent również przewidział wersję ze zwykłym ekranem HD.

	Szczegółowy pomiar podświetlenia	Kąty widzenia
Z30 - matryca luminacja - 330 cd/m2 kontrast - 770:1 black - 0,44 cd/m2 Zakres kolorów sRGB - 97% NTSC - 70% AdobeRGB - 75%	...	....
Z40 - matryca luminacja - 272 cd/m2 kontrast - 70:1 black - 3,78 cd/m2 Zakres kolorów sRGB - 58% NTSC - 41% AdobeRGB - 43%	...	...
Z50 - matryca luminacja - 216 cd/m2 kontrast - 750:1 black - 0,29 cd/m2 Zakres kolorów sRGB - 91% NTSC - 66% AdobeRGB - 71%	...	...

Cała trójka wykorzystuje potencjał niskonapięciowych procesorów Intel Core - od i5 do i7. Towarzyszą im szybkie i maleńkie dyski SSD w formie karty mSATA. Takie połączenie zapewnia błyskawiczną reakcję systemu na nasze polecenia, szybsze uruchamianie laptopa oraz większe bezpieczeństwo ważnych danych. Wyniki PCMarków, sprawdzających wydajność laptopa w codziennych i biurowych w codziennych zastosowaniach, są więc bardzo zbliżone - dopiero testy skupiające się na wydajności samego procesora pokazały większy zapas mocy kryjący się w procesorach Core i7. 

Pod względem wydajności graficznej trudno oczekiwać tu fajerwerków - zadaniem zintegrowanych układów graficznych jest zapewnienie płynnej pracy z aplikacjami biurowymi, bezproblemowego odtwarzania multimediów w wysokiej rozdzielczości oraz małego poboru energii. I z tych założeń grafiki Intel HD 4400 wywiązują się znakomicie.

Za główne nośniki danych w całej trójce służą dyski SSD w formacie miniaturowych kart mSATA. Prędkości zapisu i odczytu generowane przez te maleńkie urządzenia zapewniają świetne osiągi systemu i zwiększają bezpieczeństwo danych - nośniki tego rodzaju trudno uszkodzić fizycznie, w przeciwieństwie do klasycznych dysków talerzowych. 

Niskonapięciowe procesory, rezygnacja z niezależnych układów graficznych oraz ulepszone układy chłodzenia przełożyły się na znakomitą kulturę pracy testowanych notebooków. Przy niewielkim obciążeniu trudno zauważyć pracę ich wiatraczków - potrzeba idealnej ciszy i niezłego słuchu, aby zarejestrować ich szum.

Portege Z30 dopiero przy dużym obciążeniu staje się słyszalne - gdy wiatraczek wchodzi na wysokie obroty, zaczyna generować świst, który nie jest może zbyt donośny, ale trudno go nie usłyszeć.

Podobnie sprawa wygląda w Tecrze Z40 - dopiero pełne obciążenie podzespołów skłania układ chłodzenia do zauważalnej pracy. Przy typowo biurowych zadaniach nic nam nie zmąci skupienia.

Tecra Z50 jest największa, więc jej układ chłodzenia charakteryzuje się większą przepustowością niż w mniejszych modelach. Pozytywnie odbiło się to na kulturze pracy - przy niewielkim obciążeniu Tecra zachowuje się równie dystyngowanie jak koleżanki, natomiast pod obciążeniem jest wyraźnie cichsza niż Portege Z30 oraz Tecra Z40.

Mapa temperatur również stawia inżynierów Toshiby w dobrym świetle. Układy chłodzenia nie mają problemów z wydajnym odprowadzeniem ciepła i obudowy nawet pod obciążeniem nie przekroczyły granicy czterdziestu stopni.

Temperatury obudowy

	Pulpit - małe obciążenie	Spód - małe obciążenie	Pulpit - duże obciążenie	Spód - duże obciążenie
Z30
Z40
Z50

To kolejna mocna strona testowanych notebooków. Toshiby Z40 i Z50 w najbardziej miarodajnym teście przeglądania stron internetowych zdołały osiągnąć wynik niemal dziesięciu godzin. Możemy więc śmiało założyć, że notebooki są w stanie przetrwać ośmiogodzinny dzień pracy bez ładowania.

Portege Z30 wypadł nieco gorzej, ale jest to wynik mniejszej baterii - trudno przy tym siedem i pół godziny nazwać wartością rozczarowującą.

[uberga ubdest="fotki_testy/08.2014/148.zetki/zetki_akces" ]

Laptopy Toshiba z oznaczeniem "Z" bardzo przypadły nam do gustu. Są ładne, a nie jest to regułą w świecie Toshiby, lekkie i solidne. Nowoczesna linia magnezowych konstrukcji prezentuje się doprawdy atrakcyjnie, unikając zarówno nudnego wyglądu, jak i zbytniej ostentacji.

Zetki stawiają na mobilność i trudno tego nie zauważyć - nawet Z50, pomimo dużej przekątnej, sprawdzi się w podróży. Długi czas pracy na baterii, konfiguracje z modemem WWAN oraz matowe matryce i lekka budowa to trudne do przecenienia zalety.

Toshiba Portege Z30 to model dla najbardziej aktywnych użytkowników. Przekątna 13,3 cala i 1,2 kg wagi czynią z niego idealnego laptopa do pracy w każdym miejscu i czasie. Dłuższe wyjazdy, częsta praca w pociągu czy samolocie - Z30 sprawdzi się w bardzo nietypowych sytuacjach.

Toshiba Tecra Z40 to doskonale wyważony kompromis między mobilnością a wygodą pracy. Czternaście cali zapewnia większy komfort pracy niż mniejsze modele, jest przy tym bardziej promobilna niż klasyczne 15,6 cala. Bardzo długi czas pracy na baterii pozwoli zapomnieć o zabraniu zasilacza, a gniazdo stacji dokującej przyda się w biurze.

Toshiba Tecra Z50 łamie stereotypy dotyczące notebooków ultramobilnych - piętnastocalowa przekątna to nieczęsto spotykane rozwiązanie w tym segmencie notebooków. Pomimo tej wielkości ekranu Toshiba nadal jest lekka i bardzo płaska, stanowi więc ciekawą propozycję dla osób, które nie lubią pracować na ekranie o mniejszej przekątnej i zawsze muszą mieć notebooka przy sobie.

Autor recenzji: Kuba Kutzmann

Więcej recenzji ultrabooków i laptopów ultramobilnych

Pełna receznja laptopa Toshiba Portege Z30

Pełna recenzja laptopa Toshiba Tecra Z40

Pełna recenzja laptopa Toshiba Tecra Z50

Zachęcamy do zapoznania się z ofertą laptopów Toshiba w sklepie kuzniewski.pl