MSI Vortex G65 SLI – gamingowy potwór nie musi być wielki

msi_vortex

 

MSI Vortex G65 SLI jeszcze nie trafił do sprzedaży, a zdążył już przyciągnąć sporo uwagi. Trudno się jednak temu dziwić - producenci sprzętu dla graczy lubują się w tworzeniu urządzeń o nietuzinkowym wyglądzie, jednak nawet w tym segmencie niewielki "Wir" wyróżnia się na tle konkurencji.

Mamy bowiem do czynienia z konstrukcją bardziej przypominającą futurystyczny wazon niż klasyczny komputer stacjonarny. Nawiązania do stylistyki Maca Pro są nieuniknione, jednak jest spora szansa, że MSI jakoś przetrwa prawniczy szturm - ostatecznie Toyota Prius i Chevrolet Camaro mają po cztery koła, co nie znaczy, że można je wizualnie pomylić.

 

msi_vortex_big

 

W konstrukcji o lilipuciej wręcz pojemności 6,5 litra zdołano pomieścić zestaw podzespołów godny najbardziej wymagających graczy. Do naszej redakcji trafił model przedprodukcyjny w najmocniejszej konfiguracji - prócz wydajnego procesora Intel Core i7 6700K komputer dysponował dwiema grafikami nVidia GeForce GTX 980 połączonymi w SLI, dwoma dyskami SSD M.2 spiętymi w RAID 0 oraz nośnikiem talerzowym o pojemności 1 TB.

 

Specyfikacja techniczna

procesor

Intel Core i7 6700K
4 rdzenie, 8 wątków
od 4,0 do 4,2 GHz
8 MB cache, 14 nm
TDP - 91 W

układ graficzny2x nVidia GeForce GTX 980
SLI, 8 GB
system operacyjnyWindows 10 Pro, 64-bitpamięć RAM32 GB DDR4 - maks. 64 GB
nośnik danych

256 GB, 2x SSD M.2, RAID 0
PCI Express Gen3 x4

1 TB, HDD, 7200 rpm

napęd optyczny--- 
wybór złączy

tył:
2x miniDisplayPort
2x HDMI
2x Thunderbolt 3
2x LAN
4x USB 3.0
audio

komunikacjaWLAN - Killer Wireless-n/a/ac 1535 W.N.A.
LAN - Killer e2400 G.E.C.
Bluetooth 4.1

Obudowa

Testowana wersja utrzymana była w ciemnej stylistyce - w sprzedaży dostępny będzie też wariant o kolorystyce kremowej. Nietuzinkowa, cylindryczna konstrukcja przyciąga spojrzenie ostrą, geometryczną linią i regulowanym podświetleniem. Metal znajdziemy głównie we wnętrzu obudowy, zewnętrzne panele wykonano z wysokiej jakości tworzywa zabezpieczonego aluminiową, masywną ramką na tyle komputera.

 

 

Przód i górę urządzenia zdobią LED-owe paski, których sposób świecenia i kolorystykę można regulować wedle uznania. Tryb pulsujący, wielokolorowy, stały, migający - możliwości personalizacji nie brakuje. Wszelkie porty i gniazda umieszczono na tyle urządzenia, co w teorii może nam utrudnić szybkie podpięcie pendrive'a czy innego nośnika danych. W praktyce komputerowi tej klasy powinien towarzyszyć nowoczesny monitor dysponujący dodatkowymi portami do takich właśnie zastosowań.

Sam wybór portów sprosta nawet bardzo wymagającemu użytkownikowi, w tym planującemu wykorzystać MSI Vortex do profesjonalnych zastosowań. Pod gniazdami audio znajdziemy symetrycznie rozmieszczone cztery USB 3.0, dwa HDMI, dwa gniazda LAN oraz dwa porty Thunderbolt 3 i dwa wyjścia obrazu mini-DisplayPort.

 

 

Nietuzinkowy wygląd komputera wymusił na inżynierach sięgnięcie po nietuzinkowe wersje podzespołów. Obudowa jest zasadniczo pionowym kanałem wentylacyjnym, który od środka zabudowano kolejnymi elementami. Z tego względu rozbudowa komputera, choć możliwa, będzie bardzo problematyczna. Zamontowane grafiki to desktopowe GTX-y 980, ale na złączu MXM (Mobile PCI Express Module) - jest to rozwiązanie znane z notebooków umożliwiających wymianę GPU. Grafikę tego typu możemy w przyszłości zastąpić mocniejszą, jednak pamiętajmy, że ograniczona dostępność i wysoka cena takich rozwiązań mogą okazać się głównymi przeszkodami przy planowanym upgradzie sprzętu.

 

 

Aby dobrać się do nośników SSD M.2, potrzebne są zdolności neurochirurga - pierwszy przymocowany został do jednej z grafik, drugi skryty jest jeszcze głębiej w labiryncie podzespołów. Ich wymiana jest więc możliwa, ale wymagać będzie kompletnego demontażu wnętrza komputera. 

 

Podsumowanie

MSI Vortex G65 SLI wzbudził w naszej redakcji sporo emocji i z niecierpliwością czekamy na możliwość przetestowania finalnej wersji tego produktu. Kilka kwestii niewątpliwie trzeba jeszcze dopracować - grafiki nie osiągają pełni swoich możliwości, również kultura pracy pozostawia nieco do życzenia.

Nie zmienia to jednak faktu, że MSI Vortex zapowiada się bardzo interesująco i ma szansę stać się gamingowym królem wydajności - przynajmniej dla graczy o bardzo zasobnym portfelu, gdyż cena testowanej konfiguracji ma wynieść ok. 4000 dolarów. Auć…

 

Zachęcamy do zapoznania się z ofertą sprzętu gamingowego w sklepie GameRagon.pl

lab_gameragon_dolny_banner