HP ProBook 450 G0 – biznesowy klasyk w nowej wersji 22 lipca 2013 | Zespół lab-kuzniewski.pl
Jednym ze znaków rozpoznawczych ProBooków są bardzo solidne obudowy. Wysoka sztywność konstrukcji wzmacnianej aluminium pociąga jednak za sobą stosunkowo dużą grubość i podwyższoną masę tych modeli. Odświeżając swoją podstawową serię biznesową HP postanowiło zrobić ukłon w stronę osób szukających sprzętu bardziej estetycznego i lekkiego.
Test zastępującego ProBooka 4540s modelu 450 ma za zadanie odpowiedzieć na pytanie, czy zmiany ograniczają się do zewnętrznej powłoki czy sięgają głębiej?
Ten model został już wycofany z oferty | |
Jego następcą jest HP ProBook 450 G4 | |
recenzja niebawem |
http://www.youtube.com/watch?v=rXWQON9s4Zs
HP ProBook 450 G0
segment | notebook biznesowy |
wymiary i waga | 375 x 256 x 29 mm 2,37 kg |
system operacyjny | Windows 7 Professional 64-bit |
dysk twardy | 500 GB, 5400rpm, Hitachi |
procesor | Intel Core i5 3230M 2 rdzenie, 4 wątki od 2,6 do 3,2 GHz 3 MB cache, 22 nm maks. TDP - 35 W |
ekran | 15,6 cala 1366 x 768 HD matryca matowa |
układ graficzny | Intel HD 4000 |
napęd optyczny | DVD +/- RW |
pamięć RAM | 4 GB, DDR3 maksymalna ilość RAM - 16 GB |
opcje rozszerzeń | czytnik kart SD/MMC |
komunikacja | WLAN 802.11 b/g/n Bluetooth 4.0 |
akumulator | 4200 mAh Li-ion 6-komorowy |
wybór złączy | 2x USB 3.0 2x USB 2.0 HDMI VGA LAN |
gwarancja | 1 rok dla firm z możliwością przedłużenia |
bezpieczeństwo | czytnik linii papilarnych |
wyposażenie dodatkowe | --- |
[uberga ubdest="fotki_testy/07.2013/44.probook_450/450_main" ]
Aktualna oferta laptopów HP ProBook w sklepie kuzniewski.pl
Zmiany w wyglądzie widoczne są na pierwszy rzut oka. Jasne szczotkowanie aluminium na wieku zastąpił czarny materiał o miękkiej, gumopodobnej fakturze. Zapewnia on pewny chwyt laptopa, ale i zbiera co tłustsze ślady palców. Na środku błyszczy się (również czarne) logo HP, na szczęście to jedyny połyskliwy element obudowy.
W jednostce zasadniczej zastosowano znane już wcześniej zestawienie anodyzowanego, grafitowego aluminium na wierzchu i czarnych kompozytów wzmacnianych włóknem szklanym od spodu. Kolorystyka wyszczupla optycznie laptopa. Rzeczywistość potwierdza wrażenia wzrokowe: ProBook 450 jest cieńszy od 4540s o pół centymetra i trochę lżejszy. Ogólne wrażenie jest takie, że lekki design nowego HP jest mniej toporny, ale zachowuje biznesowy sznyt.
[uberga ubdest="fotki_testy/07.2013/44.probook_450/450_buda" ]
Solidność wykonania jest naprawdę wysoka, ale nie do końca udało się zachować poziom poprzednika. Dotyczy to głównie klapy. Ugina się ona wyraźnie na środku. Zawiasy trzymają ją przyzwoicie. Korpus jest już w pełni stabilny. Egzemplarz, który trafił w moje ręce, nie był idealny pod względem spasowania. Nieco nierówne klawisze gładzika i leciutko krzywa obudowa jednego zawiasu to drobiazgi mogące rozsierdzić pedantów. Być może winę ponosi fakt, że na testy trafił jeden z pierwszych egzemplarzy i detale w fabryce są dopiero docierane. Chwali się HP łatwy, beznarzędziowy dostęp do wnętrza. By przeczyścić z grubsza chłodzenie, wymienić dysk bądź rozszerzyć pamięć wystarczy mocniej wcisnąć dwa suwaki przy baterii.
Rozmieszczenie portów nadal nie jest mocną stroną podstawowej linii biznesowej HP. Z maniakalnym uporem ściska się większość złączy w przednich partiach ścianek bocznych. Niewielką pociechą jest wyrugowanie z frontu gniazd audio. Teraz podłączane do nich kable będą się plątać pod prawą ręką. Podobnie jak urządzenia podłączone do obecnych tuż obok portów USB. Reszta złączy, z wyłączeniem gniazda zasilania, tłoczy się w zbyt małych odstępach po stronie lewej.
Klawiatura ProBooka 450 wygląda jak typowa "wyspówka" od HP. Przy bliższym oglądzie okazuje się, że na szerokości zyskały trochę klawisze kierunkowe. Strzałki "góra-dół" są jednak ciągle bardzo niskie. Gdy dłużej się popisze, okazuje się, że kwadratowe płytki o chropowatej powierzchni mają raczej krótki i miękki skok. W zależności od tego, w której sekcji klawiatury wciśniemy klawisz, można usłyszeć różne dźwięki. Nie świadczy to najlepiej o jej podparciu. Potwierdza to uginanie się pod silniejszym naciskiem bloku numerycznego. Można się przyzwyczaić, ale wydaje się, że we wcześniejszym modelu wyglądało to nieco lepiej.
Touchpad ma teraz wyraźnie zaokrąglone kształty, z wygodnie obniżoną przednią krawędzią. Duża powierzchnia jest delikatnie chropawa i palec porusza się po niej precyzyjnie, kontrolując kursor lub wykonując gesty. Na szczęście HP nie idzie w kierunku klikalnych płytek dotykowych i klawisze są wydzielone. Klikają one cicho i niezbyt twardo.
[uberga ubdest="fotki_testy/07.2013/44.probook_450/450_osprzet" ]
Głośniki to solidna laptopowa średnia. Głośność jest satysfakcjonująca, dźwięk pozbawiony zniekształceń, ale braki (choćby w basie) sprawiają, że nie ma się co spodziewać zapierających dech w piersiach wrażeń.
Czytnik linii papilarnych jest obecny, ale nie w każdej wersji jest on standardowym wyposażeniem. Mają być oferowane konfiguracje z modemem 3G. W recenzowanym egzemplarzu pod klapą widoczny był tylko wolny slot M.2 NGFF, lecz bez instalacji antenowej.
Zastosowany wyświetlacz o przekątnej 15,6 cala ma rozdzielczość 1366 na 768 pikseli. W stosunkowo przystępnym cenowo segmencie rynku można przymknąć oko na brak, nawet w opcji, wyższych rozdzielczości. Mają za to pojawić się wersje z ekranem pojemnościowym, obsługującym 10-punktowy dotyk.
Wróćmy jednak do matrycy bohatera testu. Przy zmierzonej luminancji na poziomie 232 cd/m2, jasność jest wystarczająca nawet do korzystania z laptopa w niekorzystnych warunkach oświetleniowych, np. na dworze. Wydatnie pomaga w tym matowa powłoka zewnętrzna.
Z pozostałymi parametrami jest już gorzej. Taki sobie kontrast, odwzorowanie kolorów na poziomie 55% skali sRGB czy stosunkowo wąskie kąty widzenia w pionie w żaden sposób nie pozwalają zabłysnąć matrycy ProBooka 450 na tle innych tanich paneli typu TN.
Matryca
Zakres kolorów
| Szczegółowy pomiar podświetlenia | Kąty widzenia ekranu |
Podobnie jak wcześniej ProBook 4540s, nowy model na początku został zaprezentowany z procesorami starszej generacji. Nie ma on może zalet nowej platformy, ale za to jest oferowany w bardziej przystępnej cenie. W każdym razie wydajność przetestowanego modelu z Intel Core i5 jest bardziej niż wystarczająca. Obecnie można wybierać z szerokiej palety jednostek mobilnych Intel. Od Celeronów i Pentium, przez i3, i5, aż po i7 – również w wersji czterordzeniowej. Za jakiś czas można spodziewać się odświeżenia oferty i wprowadzenia układów Haswell.
Zastosowany dysk Hitachi o pojemności 500 GB wpisuje się w trend powrotu do montowania nieco wolniejszych modeli 5400 RPM w celu obniżenia poziomu hałasu i drgań. Zresztą wydajność na poziomie średnio 83,6 MB/s jest, jak na klasycznego talerzowca, całkiem przyzwoita.
Zintegrowany układ graficzny Intel HD Graphics 4000 nie pozwoli poszaleć w najnowszych grach, ale spokojnie wystarczy w większości pozostałych zastosowań. Dla bardziej wymagających w tym zakresie przygotowano wersję z dedykowaną kartę graficzną AMD Radeon HD 8750M.
Cechą charakterystyczną ProBooków jest ciągle kręcący się wentylator. W 450 wydaje on szum o sile 33 dB, który zlewa się z odgłosami wydawanymi przez dysk twardy. Słychać to w dobrze wyciszonym pomieszczeniu, ale łatwo się do niego przyzwyczaić. BIOS daje co prawda możliwość zmiany ustawień tak, by wiatraczek wyłączał się, gdy ma taką możliwość. Szkopuł tkwi jednak w tym, że okresy ciszy przeplatają się z nie tak krótkimi chwilami wyraźnie głośniejszej pracy chłodzenia. Rośnie też temperatura obudowy. W stresie największe zmierzone natężenie szumu wyniosło 39 dB, czyli wciąż poniżej 40 dB, które uchodzą za symboliczną granicę tolerowanego hałasu.
Pomimo spłaszczenia obudowy, aktywnemu chłodzeniu udaje się utrzymać niską temperaturę jednostki zasadniczej. ProBook 450 to wręcz chłodny typ i trzeba zagonić go do cięższej pracy, by temperatura pulpitu przekroczyła przynajmniej 30 stopni. Widać, że jest spory margines bezpieczeństwa dla wersji z dodatkową kartą graficzną.
Pulpit - niewielkie obciążenie | Pulpit - duże obciążenie |
Spód - niewielkie obciążenie | Spód - duże obciążenie |
Maksymalny czas pracy w spoczynku to prawie osiem godzin. To naprawdę długo, ale jeśli spojrzeć na bliższy codziennemu sposobowi korzystania z laptopa test Wi-Fi, wynik spada do czterech godzin i 43 minut. Wciąż naprawdę nieźle. Taka sama platforma sprzętowa i identyczna pojemność baterii przekładają się na wyniki niemal identyczne jak w ProBooku 4540s.
HP nie mogło się doczekać premiery Haswell Intela i postanowiło na początek wypuścić przygotowane już modele z Ivy Bridge. Widać, że główny nacisk położono w ProBooku 450 na odświeżenie stylistyki. Spłaszczona bryła z czarną klapą i błyszczącym logo naprawdę może się podobać. Przy okazji udało się zbić masę poniżej 2,5 kg. Szkoda, że nadal nie zdecydowano się poprawić rozkładu portów. Więcej kompozytów wykorzystanych w konstrukcji oznacza też spadek (na szczęście niewielki) jej sztywności.
Bez większych zmian obyło się przy projekcie klawiatury czy pojemności baterii. Modernizacja nie wpłynęła również na podwyższenie temperatury obudowy, a kultura pracy jest całkiem znośna.
Autor recenzji: Mateusz Stach
Ten model został już wycofany z oferty | |
Jego następcą jest HP ProBook 450 G4 | |
recenzja niebawem |
Zachęcamy do zapoznania się z ofertą HP ProBook w sklepie kuzniewski.pl