Tablety z procesorami Haswell i pasywnym chłodzeniem?

intel logoIntel ogłosił, że jeszcze w tym roku będzie oferował procesory Haswell o współczynniku SDP na poziomie 4,5 W.

SDP oznacza Scenario Design Power, czyli (w dużym uproszczeniu) maksymalne zużycie prądu dla danego scenariusza. Jest to kolejny, po TDP (ang. Termal Design Power), parametr pozwalający określić zapotrzebowanie procesora na energię i, co ważniejsze, ilość wydzielanego przez niego ciepła.

SDP zostało wprowadzone przy okazji procesorów Ivy Bridge z końcówką Y. To jednostki jeszcze bardziej energooszczędne niż te z oznaczeniem U, mające znaleźć zastosowanie na dynamicznie rozwijającym się rynku tabletów i hybrydowych ultrabooków. Choć pojawienie się procesorów takich jak Core i5-3339Y ogłoszono na początku tego roku, pierwsze urządzenia z nim (np. Acer P3) trafiły na półki sklepów w zeszłym miesiącu.

intel-4th-gen-haswell-chip-650x0

Wróćmy jednak do Haswella. Jak na razie najoszczędniejsza jednostka to Core i3-4010Y o SDP 6 W (i TDP 11.5 W). Okazuje się, że z powszechnie chwalonej za oszczędność architektury można wycisnąć jeszcze więcej. Intel twierdzi, że wspomniane na początku 4,5 W pozwoli na zrezygnowanie z aktywnego układu chłodzenia z wiatraczkiem.

Otwiera to drogę do stworzenia bezgłośnych tabletów z pasywnym chłodzeniem. Zaciera się przy tym granica pomiędzy światem CPU z rodziny Core a Atomami i światem ARM. Wydajność nie będzie wielka (szczegóły nie zostały jeszcze ujawnione), ale i tak pewnie większa niż w chipach z nowej mikroarchitektury Silvermont, mającej zastąpić obecne Atomy. Zobaczymy, ile przyjdzie nam czekać na te cuda techniki oraz ile będą sobie za nie liczyć producenci. Ceny sprzętu z najbardziej energooszczędnymi Haswellami na bank nie będą niskie.

Źródło: The Verge, X-bit labs