Lenovo ThinkPad S440 – ultrabook do pracy i do domu

Laptop Lenovo ThinkPad S440

Ultrabook nie tylko nadający się do pracy, ale i wciąż przyciągający wyglądem, to trudny do osiągnięcia ideał. A przecież fajnie by było, gdyby jeszcze udało się zmieścić w środku wydajną grafikę do rozrywki w czasie wolnym. Takiego karkołomnego zadania podjęło się Lenovo w swojej kolejnej odsłonie serii ThinkPad S.

ThinkPad S440 to elegancka maszyna biznesowa, która kusi smukłą sylwetką, wykonanej z magnezu i aluminium, obudowy. W jej wnętrzu zamknięto procesor Intel Core i7 czwartej generacji, kartę graficzną AMD Radeon HD 8670M i całkiem pojemny SSD Samsunga 250 GB

 

http://www.youtube.com/watch?v=_hXO2Fko6rs

Ten model został już wycofany z oferty
Jego następcą jest Lenovo ThinkPad Yoga 460

 

Specyfikacja techniczna

Lenovo ThinkPad S440 

segmentultrabook biznesowy
wymiary i waga333 x 225 x 22 mm
1,87 kg
system operacyjnyWindows 8 Pro 64-bit
dysk twardy250 GB, SSD, Samsung 840
procesorIntel Core i7 4500U
2 rdzenie, 4 wątki
od 1,8 do 3 GHz
4 MB cache, 22 nm
maks. TDP - 15 W
ekran14 cali
1600 x 900 HD+
matryca dotykowa antiglare
AUO B140RTN3.0
układ graficznyAMD Radeon HD 8670M, 2048 MB
napęd optycznybrak
pamięć RAM8 GB, DDR3
maksymalna ilość RAM - 8 GB
opcje rozszerzeńczytnik kart SD/MMC
komunikacjaWLAN 802.11 b/g/n
Bluetooth 4.0
akumulator46 Wh
Li-Pol
4-komorowy
wybór złączy2 x USB 3.0
HDMI
LAN
OneLink Dock
gwarancja1 rok z możliwością przedłużenia
bezpieczeństwoczytnik linii papilarnych
moduł szyfrowania TPM
wyposażenie dodatkoweekran dotykowy
podświetlana klawiatura

 

 

[uberga ubdest="fotki_testy/08.2013/55.s440/s440_main" ]

 

 

Aktualna oferta serii Lenovo ThinkPad Yoga w sklepie kuzniewski.pl

Obudowa i solidność wykonania

Seria S jeszcze niedawno przyporządkowana była do podstawowej linii biznesowej Edge. Wydaje się jednak, że wiele osób myliło wykonane na najwyższym poziomie laptopy, takie jak Edge S430, z tańszymi, plastikowymi Edge’ami z serii E (E430, E530). Nie dziwi więc chęć wyraźniejszego rozdzielenia produktów ze strony Lenovo. 

Wystarczy wziąć ThinkPada S440 do ręki, by poczuć ogromną różnicę w stosunku do Edge’a E431. Podczas gdy Edge ma zapewniać jak najlepszy stosunek wydajności do ceny, S440 to rasowy ultrabook. Czarna obudowa w tytanowym odcieniu ma zaledwie 22 milimetry grubości, a dzięki wąskiej ramce matrycy gabarytowo zbliżona jest do laptopów 13-calowych. Smukłość podkreślają przetłoczenia na ściankach bocznych, które nadają konstrukcji ThinkPada klinowaty kształt. Choć cała obudowa jest matowa, jej ciemna kolorystyka sprawia, że dosyć szybko pojawiają się na wieku odciski palców. Lenovo przewidziało też wariant ze srebrnym deklem.

Solidność wykonanego z magnezu i aluminium S440 to górna półka. Do wszelkich prób wciśnięcia czy wygięcia obudowy odnosił się on z lekceważeniem, nie ustępując ani trochę. Prezentuje tu poziom najlepszych Zenbooków Asusa. Również spasowanie elementów jest właściwie idealne. Zawias działa z dużym oporem, uniemożliwiając otwarcie laptopa jedną ręką. Dzięki temu wyświetlacz nie chwieje się i zachowuje dobrą stabilność nawet gdy jest dotykany. Maksymalny kąt otwarcia to aż 180 stopni.

[uberga ubdest="fotki_testy/08.2013/55.s440/s440_buda" ]

Rozbudowa i konserwacja są utrudnione, gdyż wszystko, łącznie z baterią, jest schowane pod dużym panelem spodnim. By dostać się do wnętrza, trzeba odkręcić osiem śrubek i posiłować się trochę z zaczepami. Warto pamiętać, że ze względu na tylko jedno gniazdo pamięci, maksymalna ilość RAM-u to 8 GB. W niektórych wersjach pod maską znajdzie się gniazdo M.2, w którym montowane są dyski ExpressCache lub modemy WWAN.

Na pierwszy rzut oka złączy jest mało, jak w większości ultrabooków: HDMI, LAN i zaledwie dwa USB 3.0 (jeden z funkcją ładowania urządzeń). Dobrze chociaż, że są one sensownie umieszczone w tylnych partiach ścianek bocznych. Ale S440 ma wciąż trochę wspólnego z serią Edge. Między innymi otrzymał możliwość podłączenia stacji OneLink Dock. Ta swego rodzaju przejściówka, dopinana między laptopem a zasilaczem, dysponuje czterema USB (w tym dwoma 3.0), HDMI, LAN i gniazdem audio.

lenovo onelink 

Osprzęt i głośniki

Korzystanie z klawiatury ThinkPada S440 to czysta przyjemność. Lenovo udało się wcisnąć w płaski kokpit masywne klawisze o wygodnym profilowaniu i gumowej powłoce zwiększającej przyczepność. Mają one bardzo dobrze sygnalizowany, mięsisty skok o odpowiednio długim ugięciu. Jest to poziom jakości właściwie nieosiągalny dla innych producentów Ultrabooków. W generalnie przemyślanym rozkładzie klawiszy może dziwić zamiana miejsc Fn i lewego Ctrl. Tradycyjny thinkpadowy smaczek  można zmienić w ustawieniach. By było jeszcze milej, ThinkPad S440 został wyposażony w regulowane podświetlenie klawiatury.

[uberga ubdest="fotki_testy/08.2013/55.s440/s440_osprzet" ]

Bardzo mieszane uczucia pozostawiają kontrolery kursora. Obok szklanego gładzika obecny jest jeden z wyróżników ThinkPadów – TrackPoint. Każdy z nich ma swoich zwolenników i oba działają precyzyjnie. Problemy pojawiają się, gdy trzeba użyć przypisanych im klawiszy. Wszystkie (łącznie pięć) są bowiem zintegrowane z touchpadem. Klikalna na całej powierzchni i uginająca się w każdym kierunku płytka dotykowa potrafi wywołać konsternację. Zamiast próbować przyzwyczaić się do tego rozwiązania, w testowym egzemplarzu S440 można było zdać się na ekran dotykowy. Obsługa interfejsu za jego pomocą może sprawić sporo przyjemności.

Choć na zewnątrz widać tylko gniazdo blokady Kensington i czytnik linii papilarnych, Ultrabook Lenovo oferuje więcej możliwości zabezpieczenia, choćby poprzez moduł TPM.

Zestaw głośnikowy nie wybija się na tle innych laptopów. Przeciętna jakość dźwięku i jego głośność predestynują S440 raczej do mniej wysublimowanych zastosowań na tym polu, a każdy meloman sięgnie po zewnętrzne głośniki lub słuchawki.

Matryca

Choć w ofercie Lenovo S440 mają być też dostępne w wersji bez ekranu dotykowego (również w rozdzielczości HD), trzeba pamiętać, że prawdziwy Ultrabook na platformie Shark Bay powinien posiadać panel dotykowy. Taka właśnie matryca, o podwyższonej rozdzielczości 1600 na 900 (HD+), trafiła do testowanego laptopa. Co ciekawe, ma ona powierzchnię zapobiegającą męczącym odbiciom światła. Wprawdzie nie jest to typowy wyświetlacz matowy, ale filtr sprawdza się naprawdę dobrze. Jest on tym bardziej przydatny w pracy na świeżym powietrzu, że panel produkcji AUO nie należy do najjaśniejszych. Luminancji tylko w jednym punkcie pomiarowym udało się osiągnąć próg 200 nitów.

Jakość wyświetlanego obrazu jest tylko trochę powyżej średniej. Widać to przy wypełnieniu palety sRGB, które wynosi 65%. Choć nie potwierdzają tego pomiary, na oko całkiem nieźle prezentuje się kontrast. Kąty widzenia są niewiele lepsze od niskiego standardu typowego dla matryc wykonanych w technologii TN.

Matryca

  • luminacja - 193 cd/m2
  • kontrast - 90:1
  • black - 2,25 cd/m2

Zakres kolorów

  • sRGB - 65%
  • NTSC - 47%
  • AdobeRGB - 49%

Szczegółowy pomiar podświetlenia

 luminacja

Kąty widzenia ekranu

 katy matrycy nowe

 

Testy wydajności ogólnej i graficznej

Bez cienia skromności można powiedzieć, że opisywany przez nas ThinkPad S440 miał naprawdę mocną konfigurację. Jednostka centralna Intel Core i7 4500U może być uznawana za bezpośredniego następcę Core i7 3517U. Ten czterowątkowy dwurdzeniowiec może wydajnie pracować w zakresie częstotliwości 1,8 – 3 GHz i ma 4 MB cache’u. Pomimo nieco niższego taktowania bazowego, wydajność jest bardzo zbliżona, a przy okazji współczynnik TDP spadł z 17 do 15 W. Osiągi są zbliżone do podstawowych Core i5 o normalnym napięciu z rodziny Ivy Bridge, np. i5 3210M. Do tego SSD Samsunga ze sprawdzonej serii 840 o pojemności 250 GB. Taki zestaw działa naprawdę szybko. Dla oszczędniejszych osób przygotowano konfiguracje z niższymi modelami procesorów Intela i tradycyjnymi dyskami talerzowymi.

 

 

 

Dodanie zewnętrznej karty graficznej w ultrabooku może wydawać się atrakcyjne. Radeon HD 8670M chyba jednak trochę rozczarował. Choć układ ten otrzymał 2 GB własnej pamięci DDR3, jest on zdecydowanie wolniejszy niż HD 8750M z 1 GB własnego RAM-u z niedawno testowanego ProBooka 470. Winę za to ponosi chyba przede wszystkim obcięcie szerokości szyny pamięci do 64 bitów. Ze względu na dalekie od doskonałości sterowniki AMD, czasem pojawia się też pytanie, czy wydzielony układ graficzny w ogóle działa. Porównując do HD 4400 z ProBooka 430 widać, że gdyby Lenovo pracowało tylko na zintegrowanej grafice, straciłoby jakieś 30-60% mocy obliczeniowej w 3D. Czyli bez szału.

 

Kultura pracy

Kultura pracy płaskiego ThinkPada zasługuje na wysoką ocenę. Gdy działa on z małym obciążeniem, przez większość czasu pozostaje bezgłośny. Dopiero po włączeniu w przeglądarce strumienia wideo, wiatraczek zaczyna się kręcić. Ale wciąż leniwie i niemal niesłyszalnie. 37 dB przy jeszcze większym wykorzystaniu mocy drzemiącej w podzespołach wciąż jest hałasem o w pełni akceptowalnym natężeniu. 

Jeśli spokojnie pracujący S440 jest nieomal zimny, to w stresie robi się już naprawdę ciepło. Rozgrzane powietrze ma problem z ucieczką przez szczeliny na tyle obudowy pod zawiasem. Dlatego lepiej by notebook stał wtedy na biurku. Jeśli pod nadgarstkami temperatura jest wciąż odpowiednio niska, rufa korpusu Lenovo robi się nieco zbyt ciepła, by komfortowo trzymać go na kolanach.

 

Pulpit - niewielkie obciążenie

 temp up cold

Pulpit - duże obciążenie

 temp up hot

Spód - niewielkie obciążenie

 temp bottom cold

Spód - duże obciążenie

 temp bottom hot


 

Czas pracy na baterii

Choć już wiadomo, że procesory Haswell słyną z energooszczędności, wyniki ThinkPada S440 naprawdę robią wrażenie. 7 godzin i 15 minut buszowania w sieci czy 12 i pół godziny pracy w trybie jałowym pokazują, że Lenovo naprawdę starało się wycisnąć maksimum z dostępnych technologii wydłużających życie na baterii. Akumulator z funkcją RapidCharge jest w pełni naładowany w czasie o 10 minut krótszym od dwóch godzin. 

Ocena i podsumowanie

 

s440 ocena

Thinkpadowska seria S wybiła się na niepodległość. I naprawdę na to zasłużyła. Teraz już nikt nie powinien mylić świetnie wykonanego z najwyższej jakości materiałów S440 z bardziej przystępnymi cenowo Edge’ami. Ultrabook Lenovo dysponuje matrycą dotykową o podwyższonej rozdzielczości. Szkoda tylko, że nie jest ona jaśniejsza.

Niskonapięciowy procesor i7 Haswell jest naprawdę wydajny i w połączeniu z SSD Samsunga błyskawicznie wykonuje polecenia. Na tym tle trochę rozczarowuje karta graficzna AMD. Jest wydajniejsza od integry Intela, ale układ sterujący przełączaniem grafikami nie zawsze włącza ją wtedy, gdy powinien. Obudowa potrafi się wyraźnie rozgrzać pod dużym obciążeniem, lecz komputer rekompensuje to nienaganną kulturą pracy. Nieco ambiwalentne odczucia budzi też osprzęt. Klikalna płytka dotykowa wymaga czasem dużo samozaparcia w przyzwyczajeniu się do jej obsługi. Podświetlana klawiatura o niezrównanej wygodzie użytkowania zasługuje natomiast na najwyższe uznanie.

W rachunku wad i zalet przeważającym argumentem mogą być bardzo długie czasy pracy na akumulatorze. Dlatego wydaje się, że ThinkPada S440 można polecić do wydajnej i bezpiecznej mobilnej pracy. Z pewnością zrobi on wrażenie na spotkaniu biznesowym a "po godzinach" będzie też służył za podstawowy komputer w domu, gdzie może przydać się opcja podłączenia stacji dokującej OneLink Dock.

 

Mocne strony:

  • obudowa z materiałów wysokiej jakości
  • świetna klawiatura
  • długi czas pracy na baterii
  • port dokujący OneLink
  • ekran dotykowy ma tu sens
  • imponująca wydajność przy pracy

 

Słabe strony:

  • tylko dwa porty USB
  • spód potrafi się nagrzać przy dużym obciążeniu
  • sterowniki AMD nadal mają problem z przełączaniem grafik

 

Autor recenzji: Mateusz Stach

 

Więcej recenzji ultrabooków biznesowych

 

Ten model został już wycofany z oferty
Jego następcą jest Lenovo ThinkPad Yoga 460

 

Zachęcamy do zapoznania się z ofertą notebooków Lenovo ThinkPad Yoga w sklepie kuzniewski.pl

kuzniewski.banner