Szybki test Lenovo ThinkPad T440p 24 września 2013 | Zespół lab-kuzniewski.pl
Na IDF w San Francisco Lenovo uzupełniło odświeżone portfolio ThinkPadów. Wśród zaproponowanych modeli znalazły się wyczekiwane ThinkPady T440p i T540p. Z informacją, że do sprzedaży trafią najwcześniej na przełomie października i listopada.
Pisaliśmy już o tym, czego można się spodziewać po nowych maszynach z biznesowej stajni Lenovo: Kolejne ThinkPady z Haswellami. Teraz miło nam poinformować, że mieliśmy niebywałą okazję poobcować nieco z T440p jeszcze zanim trafi na półki sklepowe. Uchylmy więc rąbka tajemnicy. W przygotowywanym właśnie tekście recenzji znajdą się nie tylko informacje o konfiguracji, ale też i refleksja nad kierunkiem, w którym podąża design nowych ThinkPadów.
T440p w stosunku do poprzednika: T430, wyraźnie różni się obudową. Ma ona teraz metalowe wykończenie. Zniknęły gdzieś lekko gumowane wieko, zaczepy przytrzymujące zamknięty ekran i niemal w całości nawis z przodu (ClamShell). Trochę dziwi to, że napęd optyczny nie jest umieszczony w zatoce modułowej. Swoiste novum to również płytka dotykowa ze zintegrowanymi klawiszami myszy i TrackPointa oraz brak, nawet w opcji, ThinkLight. Jest za to podświetlana klawiatura. Opisane tu zmiany sprawiają, że T440p może być trudny do zaakceptowania dla miłośników marki.
Ale i tak jest to świetnie zapowiadająca się maszyna. Z długim czasem pracy na baterii oraz świetną kulturą pracy. Testowana konfiguracja była dosyć bogata. Zerkniemy sobie na osiągi Core i7-4600M w połączeniu z GeForce GT 730M. Ciekawostkami są: karta sieciowa z obsługą standardu ac i matowa matryca Full HD IPS o fantastycznym kontraście i odwzorowaniu barw. Zapraszamy do śledzenia działu recenzje 🙂 . Gdy tekst zostanie opublikowany na naszych łamach, zaktualizujemy też niniejszy tekst.
A o to i link do gotowej recenzji 🙂 : Lenovo ThinkPad T440p