Lenovo ThinkPad X240 – mały, lekki, wydajny 26 września 2013 | Krzysztof Bogacki
Obserwując rynek laptopów nietrudno zauważyć tendencję dotykającą właściwie wszystkich: producentów, dystrybutorów i użytkowników. Wszyscy pokochaliśmy sprzęt mobilny. Duże, ciężkie i niekoniecznie poręczne laptopy powoli odchodzą w przeszłość.
Co jednak dzieje się z seriami, które od początku były laptopami wysokiej mobilności? Takimi jak Lenovo ThinkPad X. Ewolucja kultowych produktów często budzi kontrowersje. Zmiany w serii ThinkPad mogą być doskonałym przykładem tego zjawiska. W naszej redakcji, jako pierwszej w Polsce, pojawił się Lenovo ThinkPad X240. I na jego przykładzie pokażemy, jak zmieniają się laptopy.
Naturalnie Lenovo ThinkPad X240, ze względu na nazwę modelu, będzie kojarzony ze świetnym ThinkPadem X230 - notebookiem, który, w mojej opinii, nie miał sobie równych w kategorii małych, dwunastocalowych notebooków biznesowych. To niewątpliwie bardzo wysoko zawieszona poprzeczka. Czy nowy model sprosta wyzwaniu? I czy na pewno należy go traktować jako następcę ThinkPada X230?
Ten model został już wycofany z oferty | |
Jego następcą jest Lenovo ThinkPad X260 | |
recenzja niebawem |
Lenovo ThinkPad X240
segment | biznesowy ultramobilny |
wymiary i waga | 305 x 209 x 20 mm 1,36 kg |
system operacyjny | Windows 8 Pro 64-bit |
dysk twardy | 500 GB, HGST HTS725050A7E630 7200 RPM, SATA III |
procesor | Intel Core i3 4010U 2 rdzenie, 4 wątki od 1,7 GHz 3 MB cache, 22 nm maks. TDP - 15 W |
ekran | 12,5 cala 1366 x 768 matryca matowa LEN40E2 |
układ graficzny | Intel HD 4400 |
napęd optyczny | Brak |
pamięć RAM | 4 GB, DDR3 maksymalna ilość RAM - 8 GB |
opcje rozszerzeń | czytnik kart SD/MMC |
komunikacja | Wi-Fi 802.11 b/g/n Bluetooth 4.0 modem 3G (Ericsson n5321) |
akumulator | Bateria wbudowana: 24 Wh Li-Ion, 3-komorowa Bateria wymienialna: lub 24 Wh |
wybór złączy | 2x USB 3.0 D-Sub mini-DisplayPort LAN gniazdo stacji dokującej |
gwarancja | 3 lata z możliwością rozszerzenia |
bezpieczeństwo | TPM czytnik kart SC czytnik linii papilarnych wzmocniona konstrukcja |
wyposażenie dodatkowe | --- |
[uberga ubdest="fotki_testy/09.2013/65.X240/1" ]
Aktualna oferta notebooków Lenovo ThinkPad X w sklepie kuzniewski.pl
We wnętrzu nowego ThinkPada znajdziemy świeżutki procesor Intel Core i3 4010U, a więc niskonapięciowego "dwurdzeniowca" z rodziny Haswell. Jak wszystkie procesory i3, tak i ten nie posiada funkcji TurboBoost, zadowalając się stałym taktowaniem maksymalnym na poziomie 1,7 GHz. Nie jest to najwydajniejsza z nowych jednostek Intela, ma za to niezaprzeczalną zaletę: TDP na poziomie zaledwie 15 W.
Procesora wyposażony jest w układ graficzny HD 4400. Nowe układy graficzne Intela są bardziej zróżnicowane niż w przypadku poprzedniej generacji (Ivy Bridge). Zamiast dwóch układów (HD Graphics i HD 4000) w procesorach rodziny Haswell możemy znaleźć kilka procesorów graficznych, dosyć znacząco różniących się wydajnością. Model HD 4400 znajduje się mniej więcej w połowie tej stawki.
Nowy model najmniejszej serii spośród ThinkPadów otrzymał zupełnie nową obudowę. Porównań z poprzednikiem nie unikniemy. ThinkPad X240 jest od starszego brata wyraźnie cieńszy. Pod tym względem przypomina raczej małego ultrabooka niż laptopa, który uległ zwyczajnej miniaturyzacji. Do tego cała stylistyka obudowy nowego ThinkPada stała się bardziej współczesna. Zniknęły czarne, matowe, kanciaste powierzchnie, ustępując miejsca ciemnografitowemu, lekko zaokrąglonemu wykończeniu. Oczywiście nadal, na tle większości laptopów X240, pozostał dosyć kanciasty. Ot, taki urok ThinkPadów. Poza tym, jeśli zainstalujemy w X240 większą z dwóch dostępnych baterii, podniesie ona nieco tylną część laptopa, gdyż wystaje poza obrys obudowy.
[uberga ubdest="fotki_testy/09.2013/65.X240/2" ]
Dla estetów nowy ThinkPad nadal pozostanie ciemny i kanciasty, dla koneserów serii: uwspółcześniany na siłę. Jakkolwiek nie podejść do oceny strony estetycznej, nowy ThinkPad X240 może się podobać. I to nie tylko konserwatywnemu odbiorcy biznesowemu. W trakcie testów miałem okazję pokazać nowe maleństwo od Lenovo dwóm koleżankom. Dodam, że obie są kompletnie niezwiązane z IT. Dodatkowo, jak wiadomo, płeć piękna na sprawy estetyczne jest bardziej wyczulona. Tak więc spodziewałem się typowej reakcji na wcześniejsze ThinkPady, która zwykle była… powiedzmy, że daleka od entuzjazmu. ThinkPad X240 wzbudził zdecydowanie cieplejsze emocje. Szczególnie, że lekka forma i przyjemne w dotyku powierzchnie po prostu musiały się podobać. Oczywiście wciąż mam na myśli notebooka.
Jeśli chodzi o jakość wykonania, to po prostu nie można Lenovo zarzucić czegokolwiek. Spasowanie elementów jest doskonałe, a solidność konstrukcji czerpie z najlepszych wzorców… czyli poprzedników nowego modelu. ThinkPad X240 poddany naciskowi nie ugina się w żadnym punkcie obudowy. Poprzednik miał w tym względzie nieco gorszą, chociaż wciąż bliską doskonałości ocenę. W X230 mogliśmy odczuć pewne ugięcia obudowy w okolicach gniazda Smart Card oraz na samym środku osłony ekranu. W X240 ugięcia nie występują nawet w tych miejscach.
Zawiasy ThinkPada X240 pracują bardzo poprawnie, choć może odrobinę zbyt lekko. Szkoda, że Lenovo nie wyposażyło nowego laptopa w zatrzask pokrywy. Zwiększyłoby to bezpieczeństwo matrycy podczas transportu zamkniętego laptopa.
Jakość zastosowanych materiałów także nie budzi choćby cienia zastrzeżeń. Jeśli Lenovo utrzyma tą jakość wykonania w całej nowej generacji ThinkPadów, to jestem przekonany, że fotel światowego lidera sprzedaży komputerów szybko zostanie obsadzony przez nowego króla.
[uberga ubdest="fotki_testy/09.2013/65.X240/3" ]
Znacznie gorzej jest jeśli chodzi o porty, ich liczbę oraz rozmieszczenie. ThinkPad X230 dysponował znaczną liczbą gniazd jak na tak niewielką konstrukcję. Ich rozmieszczenie także było całkiem dobre, chociaż nie wykorzystano w pełni potencjału tylnej krawędzi laptopa. W nowym ThinkPadzie X240 takiej możliwości już nie ma, ze względu na inny sposób otwierania pokrywy ekranu.
Jak więc rozwiązano sprawę rozmieszczenia gniazd w ThinkPadzie X240? Niestety: zwyczajnie zmniejszono ich liczbę. Szkoda, że zostawiono wyłącznie dwa porty USB, co dla laptopa jakiejkolwiek klasy jest po prostu niewystarczające.
[uberga ubdest="fotki_testy/09.2013/65.X240/9" ]
Podsumowując jakość wykonania nowego ThinkPada X240, należy wspomnieć o jednej, bardzo istotnej rzeczy - ten model możemy doposażyć w stację dokującą. Rozwiązuje ona problem niedostatku portów, jednocześnie zwiększając wygodę pracy w biurze.
Testowanie ThinkPadów ma jeden, nieprzeciętnie wręcz nudny element. Klawiaturę. Zaskoczenie tu właściwie nie istnieje, bo kiedy na obudowie laptopa widnieje napis ThinkPad, możemy być pewni, że klawiatura będzie wyjątkowo wysokiej jakości, a jej używanie będzie po prostu wygodne. Tak też jest w przypadku modelu ThinkPad X240. Mimo niewielkich rozmiarów, pisanie na nowości od Lenovo jest po prostu bardzo wygodne. Klawisze wciskają się miękko, z wyraźnym, wysokim jak na współczesne trendy, skokiem. Pisanie na małym, dwunastocalowym X240 okazało się być bardziej wygodne niż na moim redakcyjnym Vostro 3460, który jest przecież większym laptopem z wciąż niezłą klawiaturą.
[uberga ubdest="fotki_testy/09.2013/65.X240/4" ]
Touchpad okazał się nieco mniej przyjaznym narzędziem. Jest to przedstawiciel nowej linii touchpadów, montowanej od niedawna w notebookach Lenovo. W redakcji lab-kuzniewski.pl bardzo szybko zyskały one miano "całokilkalnych" lub "katapultowych". Ciężko się nie zgodzić z twierdzeniem, że powierzchnia nowych tabliczek świetnie reaguje na dotyk i działa bardzo precyzyjnie. Jest też przyjemna w dotyku.
Nowa koncepcja touchpada Lenovo wyróżnia się brakiem fizycznych przycisków tak dla touchpada, jak i towarzyszącego mu trackpointa. Zamiast tego możemy wcisnąć całą tabliczkę. Niestety nie jest to rozwiązanie idealne, przez co większość użytkowników potrzebuje dłuższego czasu, by przyzwyczaić się do tej "innowacji".
[uberga ubdest="fotki_testy/09.2013/65.X240/5" ]
Głośniki w ThinkPadach zwykle porywające nie były. Lenovo słusznie wychodziło z założenia, że laptop biznesowy nie jest urządzeniem nastawionym na multimedia, a więc nagłośnienie nie jest najbardziej istotną sprawą. Jeśli weźmiemy do tego pod uwagę wielkość ThinkPada X240, to właściwie moglibyśmy spodziewać się całkowitej dźwiękowej porażki, przy której ciężko odróżnić Children of Bodom od Justina Biebera. Tak jednak nie jest. X240 brzmi zdecydowanie lepiej niż większość laptopów biurowych. Nie jest to sprzęt do audiofilskich uniesień, ale wystarczy w zupełności do czegoś więcej niż tylko wideokonferencja.
Mały laptop, mała matryca. Może i mała, ale za to dobra. Choć odwzorowanie kolorów nie jest idealne, to jasność, kontrast oraz odwzorowanie czerni są wyjątkowo dobre. Nie należy zapominać, że ten niewielki notebook to nie multimedialne monstrum, a lekki komputer do pracy.
Matryca
Zakres kolorów
| Szczegółowy pomiar podświetlenia
| Kąty widzenia ekranu |
X240-kę należy pochwalić za szerokie kąty widzenia i dobrą jakość kolorów, a lekko zganić za rozdzielczość. Szkoda, że producent nie spróbował zwiększyć rozdzielczości natywnej, bo zwykłe HD powoli już trąci myszką.
Laptop dostępny jest również z dotykową matrycą, przystosowaną do współpracy z systemem Windows 8. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, by wykorzystać kafelkowy potencjał najnowszego systemu Microsoftu.
Jak sprawdza się Core i3 4010U i zintegrowany z nim układ graficzny HD 4400? W testach wydajności ogólnej X240 spisał się dobrze, chociaż warto zwrócić uwagę na to, że jego poprzednik był wyposażony w pełny procesor Intela z serii M. Naturalnie, oznacza to wyższe taktowanie, wydajność, ale też wydzielanie ciepła. Dzięki zastosowaniu jednostki niskonapięciowej, nowy X240 wyraźnie schudł względem poprzedniego modelu. Lecz kuracja odchudzająca nie pozostała bez wpływu na jego wydajność.
Prócz testowanej wersji z Core i3 na pokładzie, notebook dostępny jest również z mocniejszymi procesorami. Konfiguracja ze średniej półki wydajnościowej została wyposażona w Intel Core i5 4300U, a dla najbardziej wymagających użytkowników stworzono wersję z procesorem Core i7 4600U.
W porównaniu z testowanym niegdyś X230 moc obliczeniowa procesora spadła dosyć wyraźnie. Na szczęście nie są to różnice odczuwalne w codziennym użytkowaniu. Wraz z procesorami Haswell ukazały się zupełnie nowe układy graficzne, a ich wydajność ma być zdecydowanie wyższa niż popularnego HD 4000. Czy tak się stało?
Wyniki w testach kładących największy nacisk na wydajność graficzną wyraźnie pokazują, że HD 4400 jest szybszy od "integry" z procesorów Ivy Bridge, ale wciąż nie mamy co oczekiwać cudów i pełnoprawnych kart graficznych w odwrocie. Karta jest szybsza od poprzedniczki, ale porządnym układom graficznym AMD lub nVidii nie jest w stanie zagrozić.
W przypadku X230 największą chyba wadą było dosyć wyraźne nagrzewanie się obudowy. ThinkPad X240 uniknął tej wady całkiem skutecznie, dzięki czemu używa się go znacznie przyjemniej. Nawet w pełnym obciążeniu laptop pozostaje w miarę chłodny, a głośność pracy jego układu chłodzenia pozostaje niska.
Pulpit - niewielkie obciążenie
| Pulpit - duże obciążenie
|
Spód - niewielkie obciążenie | Spód - duże obciążenie |
Zmuszony do wykonywania wymagających zadań X240 robi się ciepły, ale maksymalna zanotowana przez nas temperatura obudowy wyniosła 38°C.
Wspomniana już wcześniej, wystająca poza obrys obudowy bateria, nie jest jedyną, jaką posiada ThinkPad X240. Wewnątrz jego smukłej obudowy znalazła się także trzykomorowa bateria o niewielkiej pojemności. Zapewnia to wyjątkowo przydatną możliwość wymiany baterii w trakcie pracy laptopa, oczywiście pod warunkiem, że zamontowana na stałe "trzykomorówka" jest naładowana.
[uberga ubdest="fotki_testy/09.2013/65.X240/6" ]
Ile pracuje X240 na swoich dwóch bateriach? Wyniki mogą przyprawić o zawrót głowy. W trybie testu Wi-Fi, przy otwartych pięciu kartach przeglądarki Google Chrome, możemy spodziewać się aż 13 godzin pracy na baterii! Nie mniej imponujące są pozostałe wyniki. W pełnym obciążeniu X240 wytrzymuje około 4 godzin, a w trybie bezczynności niemal całą dobę. Jeśli dodać do tego możliwość wymiany baterii podczas pracy komputera, to otrzymujemy właściwie idealnego laptopa do pracy w podróży.
[uberga ubdest="fotki_testy/09.2013/65.X240/7" ]
Jak ocenić ThinkPada X240? Po treści powyższej recenzji nietrudno domyślić się, że ocena z pewnością będzie dobra. Pytanie jednak, jak wyglądają korzyści i wady, które niesie ze sobą ewolucja serii ThinkPad X? Czy posiadacze X230 powinni już myśleć o przeniesieniu się na nowy model?
Zacznijmy od zalet. ThinkPad X240 jest od swojego poprzednika wizualnie lżejszy (a po odłączeniu dodatkowej baterii także faktycznie lżejszy), a jego obudowa nabrała bardziej delikatnego, smukłego charakteru. Touchpad urósł znacząco, a wydajność graficzna nieco wzrosła. Wydłużył się też czas pracy na baterii.
Co zmieniło się na niekorzyść? Zrezygnowano z wydajniejszego procesora o standardowym napięciu (Core i serii M). Zamiast niego we wnętrzu nowego ThinkPada znalazł się niskonapięciowy procesor serii U, zbudowany w architekturze Haswell. Zmniejszyła się także liczba portów, co wpłynęło na użyteczność komputera.
Czy warto więc zaczekać do momentu rynkowej dostępności X240 i porzucić myśl o zakupie X230? Wszystko zależy od naszych oczekiwań. Jeśli większe znaczenie ma dla nas wydajność ogólna - wybierzmy X230. Dzięki procesorom z serii M są po prostu bardziej wydajne i nawet nowocześniejsza architektura Haswell nie pomoże tu ThinkPadowi X240 w rywalizacji ze starszym kuzynem. Jeśli jednak szukamy laptopa o małych gabarytach, dużej mobilności, a jednocześnie wydajnego na tyle, by sprostać wszystkim codziennym zadaniom - wybierzmy X240. A co z portami? Oba laptopy, zarówno starszego X230, jak i nowiutkiego X240, wyposażono w gniazdo stacji dokującej. Warto zainteresować się tą właśnie opcją, jako że rozwija ona możliwości laptopa w sposób więcej niż tylko wyraźny. Tu należy podkreślić, że gniazdo stacji dokującej X240, tak jak i innych nowości od Lenovo, zmieniło się, i nie jest kompatybilne z dotychczasowym.
[uberga ubdest="fotki_testy/09.2013/65.X240/8" ]
Miłośnikom poprzednika, do których sam się zaliczam, polecam pomyśleć przez chwilę o nowym ThinkPadzie X240 nie jako o następcy X230, a jako o "takim małym ultrabooku". Bo tym właściwie X240 mógłby być, gdyby tylko otrzymał dotykowy ekran, co jest wymogiem stawianym przez Intela każdej maszynie, która chce otrzymać naklejkę "Ultrabook".
Reasumując: Lenovo ThinkPad X240 to laptop o bardzo dobrej mobilności. Lekki, solidny, a dodatkowo niesamowicie długo pracujący na baterii. Ponadto jest świetnie wykonany, a jakość jego obudowy daje poczucie solidności, która wytrzyma wiele. Kilka dni spędzonych z tym laptopem sprawiło, że nabrałem do niego bardzo dużo sympatii. Bo ThinkPad X240 to po prostu kawałek świetnie wykonanej technologii mobilnej, w której Lenovo po raz kolejny udowodniło, że potrafi robić wspaniałe komputery.
Autor recenzji: Krzysztof Bogacki
Ten model został już wycofany z oferty | |
Jego następcą jest Lenovo ThinkPad X260 | |
recenzja niebawem |
Więcej recenzji biznesowych ultrabooków
Zachęcamy do zapoznania się z ofertą Lenovo ThinkPad X w sklepie kuzniewski.pl