Apple iMac Pro największym wydarzeniem konferencji WWDC 2017

Firma z Cupertino od dłuższego czasu sprawia wrażenie, jakby wystarczało jej odcinanie kuponów od wcześniej wprowadzonych innowacyjnych rozwiązań. Kolejne, coraz rzadziej przedstawiane komputery starały się raczej nadążyć za konkurencją zamiast wytyczać nowe kierunki.

Okazuje się jednak, że Apple wciąż stać na wprowadzenie do oferty urządzenia budzącego niewątpliwy podziw. Wprawdzie iMac Pro trafi do sprzedaży dopiero w grudniu, ale już teraz jego specyfikacja prezentuje się iście epicko.

Zacznijmy od przypomnienia tego, że komputery iMac ostatni raz odświeżane były w 2015 roku, podczas gdy ostatni wypust serii Mac Pro pochodzi z roku 2013 (!). Apple postanowiło więc wynagrodzić długie oczekiwanie w robiący wrażenie sposób. iMac Pro prawdopodobnie oznacza koniec linii stacji roboczych Mac Pro, przenosząc najwydajniejsze maszyny do formatu All-in-One. Czas pokaże ilu profesjonalistów zajmujących się np. renderingiem 3D, edycją wideo 4K czy tworzeniem materiałów VR szuka stacji roboczej w tym formacie.

W czasach, gdy jedyna firma produkująca stacje robocze AiO, czyli HP, w trzeciej generacji Z1 prezentuje maszynę mniejszą (24 cale) i przystępniejszą, a pierwsze konkurencyjne rozwiązanie od Della w postaci Precisiona 5720 idzie tym samym torem, Apple przedstawia sprzęt, jakiego świat jeszcze nie widział. 27-calowy ekran ma rozdzielczość 5K, co oznacza 14,7 mln pikseli - dla porównania wyświetlacze 4K w HP i Dellu mają po 8,3 mln pikseli.

Większą konkurencją mógłby być Microsoft Surface Studio z dotykowym ekranem o proporcjach 3:2 i 13,5 mln pikseli, jednak nie jest on stacja roboczą i posiada dużą, lecz wciąż zdecydowanie mniejszą moc obliczeniową.

 

 

Z zapowiedzi Apple możemy jeszcze wywnioskować, że za imponującym wyświetlaczem znalazło się miejsce na nie lada podzespoły. Zamiast czterordzeniowych procesorów Xeon E3 znanych z HP i Della będą to prawdopodobnie układy Xeon E5 v5 generacji Skylake, choć należy pamiętać, że Intel pracuje właśnie nad zmianą nazewnictwa swoich serwerowych CPU. Do wyboru mają być 8-, 10- lub 18-rdzeniowe jednostki - ta pierwsza z taktowaniem do 4,5 GHz, a ostatnia z 42 MB pamięci podręcznej. Tak mocarnego AiO jeszcze nie było, a to dopiero początek specyfikacji. Pamięci operacyjnej DDR4 z korekcją błędów (ECC) ma być od 32 do 128 GB, a zastosowane dyski SSD będą miały pojemność od 1 do 4 TB. Nie mniej spektakularnie prezentują się zapowiedziane GPU. Układy AMD Radeon Vega mają mieć oficjalną premierę na targach Siggraph, a więc na przełomie lipca i sierpnia. Już teraz Apple ogłosiło jednak, że w iMacu Pro znajdą się Radeon Pro Vega 56 z 8 GB pamięci HBM2 lub Radeon Pro Vega 64 z 16 GB pamięci HBM2.

Pozostaje zagadką, jak to wszystko udało się zmieścić w zgrabnej, nieprzekraczającej 10 kg obudowie. Na jej tyłach znajdziemy gniazdo słuchawkowe, czytnik kart SDXC, cztery USB 3.0, cztery porty Thunderbolt 3 oraz gniazdo RJ-45 z obsługą sieci Ethernet do 10 Gb włącznie.

Apple zaprezentowało również głośnik HomePod, nowe iPady Pro oraz odświeżone iMaki, MacBooki i MacBooki Pro wyposażone w procesory Intel Kaby Lake. Ich blask blednie jednak w porównaniu z opisaną wyżej maszyną.

 

 

W oczekiwaniu na grudniową premierę iMaca Pro, którego ceny mają się zaczynać od 5000 dolarów, zapraszamy do zapoznania z ofertą komputerów All-in-One Apple iMac w sklepie kuzniewski.pl.

kuzniewski.banner