Dell Latitude E5550 – solidny notebook biznesowy 20 lutego 2015 | Zespół lab-kuzniewski.pl
Dell Latitude E5540 zrobił na nas bardzo dobre wrażenie, okazując się rasową maszyną biznesową o świetnym współczynniku ceny do możliwości. Teraz mamy możliwość przetestować jego następcę, E5550. Czy nowy model Della sprosta zadaniu wejścia w buty udanego poprzednika? Czy będzie notebookiem równie uniwersalnym?
Na pewno amerykański producent postąpił odważnie, wyraźnie zmieniając zbierającą wyrazy uznania konstrukcję. Zgodnie z obecnymi trendami E5550 jest szczuplejszy od poprzednika. Modyfikacje objęły też podzespoły, w tym procesory. Najnowsza generacja Latitude serii 5000 dostępna jest zarówno z CPU Intel Haswell jak i Broadwell. Recenzowany egzemplarz posiada to pierwsze rozwiązanie. Zapraszamy do szczegółowego testu.
Ten model został już wycofany z oferty | |
Jego następcą jest Dell Latitude E5570 | |
Dell Latitude E5550
segment | profesjonalny notebook biznesowy |
wymiary i waga | 377 x 255 x 24 mm 2,31 kg - waga z baterią 315 g - zasilacz |
system operacyjny | Windows 7 Professional, 64-bit |
procesor | Intel Core i5 4310U 2 rdzenie, 4 wątki od 2 do 3 GHz 3 MB cache, 22 nm maks. TDP - 15 W |
układ graficzny | Intel HD 4400 |
dysk twardy | 128 GB, SSD Samsung SSD PM851 |
pamięć RAM | 8 GB, DDR3 - maks. 16 GB |
ekran | 15,6 cala 1920 x 1080 Full HD matryca matowa Samsung SDC4C48 FYTXT_156HL |
napęd optyczny | brak |
wybór złączy | 3 x USB 3.0 |
opcje rozszerzeń | czytnik kart SD |
komunikacja | LAN - Intel I218-LM, 10/100/1000 WLAN - Intel DB AC 7265, ac/a/b/g/n WWAN - Dell 5809e Gobi 4G LTE Bluetooth 4.0 Intel NFC |
bezpieczeństwo | czytnik linii papilarnych czytnik Smart Card |
akumulator | 51 Wh Li-Pol 4-komorowy |
wyposażenie dodatkowe | podświetlana klawiatura z trackpointem |
wyposażenie opcjonalne | WiGig |
gwarancja | 3 lata z możliwością rozszerzenia |
[uberga ubdest="fotki_testy/02.2015/181.e5550/main" ]
Aktualna oferta notebooków Dell Latitude w sklepie kuzniewski.pl
Latitude E5550 zachował typowy dla serii 5000 ciemnopopielaty kolor. Wygląd notebooka jest dzięki temu stonowany i elegancki. Na pierwszy rzut oka zaokrąglone kształty nie różnią się od modelu poprzedniej generacji. Wystarczy jednak spojrzeć na ścianki boczne, by stwierdzić, że laptop wyraźnie schudł. W stosunku do Latitude E5540 obudowa bohatera testu jest niższa o ok. 0,5 cm, a jego waga o około 300 gramów niższa.
[uberga ubdest="fotki_testy/02.2015/181.e5550/buda" ]
Nie jest to może najlżejszy piętnastocalowy laptop na rynku, ale w zamian cechuje go naprawdę wysoka jakość wykonania. Częściowo wzmocniony magnezem E5550 ma dobrze spasowaną i odpowiednio sztywną konstrukcję. Nie jest łatwym zadaniem znalezienie punktu na deklu czy pulpicie, który widocznie ugnie się pod naciskiem palca. Pełne zaufanie budzą też szerokie zawiasy w metalowych obudowach. Pozwalają one o odchylenie ekranu nawet o 180 stopni.
[uberga ubdest="fotki_testy/02.2015/181.e5550/vad" ]
Już w Latitude E5540 dostęp do wnętrza nie był najłatwiejszy. W jego następcy duża spodnia pokrywa broni dostępu nie tylko do podzespołów, ale i baterii, której nie wymienimy już w kilku prostych ruchach. Taka praktyka jest jednak typowa dla większości notebooków o bardzo płaskiej konstrukcji. Podobnie jest ze złączami, w E5550 zabrakło, obok napędu optycznego, również gniazda Express Card czy portu USB 3.0. Liczba pozostałych konektorów jest jednak w pełni wystarczająca, a ich rozmieszczenie zostało lepiej dopracowane. Osiągnięto to, przenosząc jeszcze więcej portów na tylną ściankę. Po bokach mamy więc tylko gniazdo audio, jedno USB oraz czytniki kart inteligentnych i SD. Zamiast wykorzystywać złącza na rufie notebooka, można oczywiście użyć stacji dokującej wpiętej w złącze na spodzie obudowy.
Wraz ze zmianą obudowy przyszedł czas na zmiany w klawiaturze. Stosowaną wcześniej klasyczną konstrukcję zastąpił nowoczesny układ wyspowy. Choć to, czy uznamy obecna klawiaturę za lepszą, zależy nieco od indywidualnych preferencji, na pewno mamy teraz do czynienia z wyraźniej wyprofilowanymi klawiszami. W standardowym rozkładzie przycisków właściwie jedyny powód do narzekania dają nieco spłaszczone klawisze "strzałek". Skok płytek ma średnią długość, a ugięcie jest dobrze amortyzowane. Nie zaobserwowaliśmy istotnego uginania się powierzchni klawiatury podczas pisania.
W testowej konfiguracji na wyposażeniu nie zabrakło podświetlenie klawiszy. Jest ono oferowane w pakiecie z umieszczonym między "G, H i B" urządzeniem wskazującym. Trackpointowi dedykowane są trzy przyciski pod spacją. Ale spokojnie, na pulpicie jest też bardziej powszechny touchpad. On również ma osobne, tym razem dwa, przyciski. Niezależnie od tego, z którego urządzenia wskazującego będziemy korzystać, kontrola nad kursorem okaże się bardzo wygodna.
[uberga ubdest="fotki_testy/02.2015/181.e5550/osp/01" ]
Głośniki w Latitude E5550 potwierdzają tezę, że nagłośnienie w notebooku nie musi być złej jakości. Grają one odpowiednio czysto i stosunkowo donośnie. Słaba reprezentacja tonów niskich i raczej płaska scena dźwiękowa sprawiają jednak, że słuchanie muzyki będzie przyjemniejsze, gdy podłączymy zewnętrzny zestaw głośnikowy.
Istnieje możliwość skonfigurowania E5550 z jednym z trzech ekranów o przekątnej 15,6 cala. Podstawowy panel jest matowy, ma rozdzielczość HD i został wykonany w technologii TN. Dostępne są jeszcze dwie matryce IPS o rozdzielczości Full HD - tradycyjna matowa lub wyposażona w obsługę wielopunktowego dotyku. W zastosowaniach biznesowych najlepiej sprawdzi się matryca matowa. My na testy wybraliśmy taki wariant Full HD. Tego typu wyświetlacz oglądaliśmy przy okazji testów Latitude E5540 i bardzo go chwaliliśmy. Jak już wspomnieliśmy wyżej, w jego następcy zmieniono technologię TN na IPS. Dzięki temu mamy do czynienia z jeszcze lepszym panelem LCD. Niemal nieograniczone katy widzenia, głęboki kontrast i szeroka paleta barw sprawiają, że ta jasna matryca może się sprawdzić przy pracy z grafiką.
Matryca
Zakres kolorów
| Szczegółowy pomiar podświetlenia
| Kąty widzenia ekranu |
Mieliśmy okazję testować jeden z pierwszych egzemplarzy Latitude E5550 dostępnych na naszym rynku, napędzany przez procesor z generacji Haswell. Dell zaplanował jednak wprowadzenie również konfiguracji opartych o nowszą platformę - Intel Broadwell. Oba warianty będą oferowane równolegle.
[uberga ubdest="fotki_testy/02.2015/181.e5550/detal" ]
Sercem naszej maszyny był Intel Core i5 4310U. To procesor posiadający odpowiedni zapas wydajności oraz szeroki zakres funkcji dodatkowych opracowanych przez Intela. Dwa rdzenie potrafią obliczać cztery wątki jednocześnie i pracują z taktowaniem od 2 GHz do 3 GHz w trybie Turbo Boost. Do tego dochodzi m.in. zaawansowane sprzętowe wsparcie wirtualizacji czy zgodność ze standardem Intel vPro.
Zintegrowany układ graficzny Intel HD 4400 zapewnia odpowiednią jakość wyświetlanego obrazu. Nie należy jednak oczekiwać od niego oszałamiającej płynności w wymagającym środowisku 3D. Do gier czy renderingu 3D stworzono bowiem inne karty graficzne.
Dysk SSD zamontowany w Dellu zapewniał szybkie transfery oraz wysokie bezpieczeństwo danych. Przy okazji był bezgłośny. Wirujące i szumiące talerzowe HDD mogą o tym tylko pomarzyć. Producent dysku to Samsung - jeden z liderów w dziedzinie wydajnych i niezawodnych SSD.
Spłaszczona obudowa Latitude E5550 oznacza utrudniony przepływ powietrza w jej wnętrzu. Przekłada się to na subtelne różnice w kulturze pracy względem obszerniejszego poprzednika. Bohater testu nie jest głośny, ale wydaje się, że wsłuchując się w pracę układu chłodzenia, dojdziemy do wniosku, że działa on nieco aktywniej.
Podobnie sprawa ma się z temperaturą obudowy. Latitude E5540 był bardzo chłodny w dotyku, dlatego te parę stopni więcej w przypadku E5550 nie daje powodów do narzekań.
Temperatury obudowy
Pulpit - niewielkie obciążenie
| Pulpit - duże obciążenie
|
Spód - niewielkie obciążenie
| Spód - duże obciążenie
|
Akumulator jest jednym z poszkodowanych w procesie wyszczuplania prezencji Latitude serii 5000. Choć 51 Wh to stosunkowo pojemna bateria, to jednak poprzednik mógł zmagazynować jeszcze większy zasób energii. Poza tym, jak już wspominaliśmy, więcej zachodu wymaga wymiana akumulatora. W każdym razie, choć czas pracy na baterii spadł, to ponad sześć godzin surfowania po Sieci czy dziewięć i pół godziny pracy w trybie energooszczędnym, nie są wynikami dającymi Dellowi powody do wstydu.
[uberga ubdest="fotki_testy/02.2015/181.e5550/zas" ]
Dell Latitude E5550 próbuje zachować najlepsze cechy biznesowe uznanej serii, przy jednoczesnej pogoni za obecnymi trendami w technologiach mobilnych. Zabrakło więc napędu optycznego czy gniazda ExpressCard, ale w zamian dostajemy komputer lżejszy i bardziej płaski. Przy okazji poprawił się, już wcześniej chwalony, rozkład złączy.
Smukły korpus oznacza nieco mniejszą i schowaną w obudowie baterię oraz zmuszone do trochę większej aktywności chłodzenie. Czas pracy na akumulatorze nadal jest jednak nader solidny, a osoby najbardziej wrażliwe na tym punkcie mogą wybrać wersje z najnowszymi energooszczędnymi procesorami Intel Broadwell.
To co zachowano z poprzednika - E5540 - to przede wszystkim solidne wykonanie i dobre wyposażenie z zakresu komunikacji i bezpieczeństwa. Bohater testu posiadał nawet wbudowany modem WWAN i czytnik NFC.
Wisienką na torcie jest wyposażenie w świetnej jakości matrycę IPS, dysk SSD i wygodną podświetlaną klawiaturę z trackpointem.
[uberga ubdest="fotki_testy/02.2015/181.e5550/plus" ]
Mocne strony:
| Słabe strony:
|
Ten model został już wycofany z oferty | |
Jego następcą jest Dell Latitude E5570 | |
Autor recenzji: Mateusz Stach
Zachęcamy do zapoznania się z innymi recenzjami notebooków profesjonalnych
Zachęcamy do zapoznania się z ofertą Dell Latitude w sklepie kuzniewski.pl