HP ProOne 440 G3 – praktyczny i elegancki All-in-One dla firm

Nie można powiedzieć, że poprzednia generacja ProOne serii 400 była zła lub brzydka. Byłoby to wysoce niesprawiedliwe, gdyż ProOne 400 G2 okazał się komputerem przyjemnym w codziennym użytkowaniu. Cechował się niezłym ekranem, przyzwoitą kulturą pracy i stylistyką, której nie można było zarzucić zbyt wiele.

Jednak patrząc na nową generacją biznesowego All-in-One jak na dłoni widać, że pewne rzeczy udało się poprawić. Od teraz komputer posiada większy, bo 24-calowy ekran, jest smuklejszy i został wyposażony w metalową podstawkę. Oprócz wrażeń wizualnych komputer może pochwalić się wyposażeniem w procesory Intela najnowszej generacji, dwa nośniki danych i głośniki Bang & Olufsen. Czas więc sprawdzić, jak tegoroczny ProOne sprawdza się w codziennym użytkowaniu.

HP ProOne 440 G3

Aktualna oferta HP ProOne 440 G3 w sklepie kuzniewski.pl

Już we wstępie zwróciliśmy uwagę na to, że komputer jest większy, ale jednocześnie został nieco odchudzony. Skutkiem tego otrzymaliśmy konstrukcję zgodną z najnowszymi trendami narzucanymi przez innych producentów. Tył obudowy, podobnie jak w poprzedniej generacji, jest co prawda zaokrąglony, jednak tutaj krzywizna nie jest aż tak wyrazista. Na obudowie umieszczono całkiem spore logo producenta i jest to właściwie jedyny element wprowadzający nieco różnorodności na jednolitą klapę ProOne’a 440 G3. Mimo, iż można to zdefiniować jako ascetyczny design, biorąc pod uwagę,  że mamy do czynienia ze sprzętem biznesowym, traktujemy to jako zaletę.

W tej generacji zmieniono także rozmieszczenie portów. W recenzji ProOne 400 G2 narzekaliśmy na umieszczenie portów z tyłu obudowy. Tym razem jednak nie mamy ku temu żadnych podstaw. Bardzo proste rozwiązanie w postaci umieszczenia na dole tylnej części komputera trzech portów USB (dwóch w standardzie 2.0 oraz jednego w wersji 3.0), „erjotki”, wyjścia HDMI i gniazda zasilania przypadło nam do gustu. ProOne 440 G3 nie posiada za to portów po bokach, co z jednej strony sprawia, że obudowa prezentuje się jeszcze bardziej schludnie, ale z drugiej strony zmusiło projektantów do wprowadzeni w życie dość niecodziennego rozwiązania i umieszczenia dodatkowego portu USB 3.0, USB typu C oraz uniwersalnego gniazda jack i czytnika kart pamięci pod spodem wspomnianego wcześniej metalowego panelu znajdującego się z przodu. Nie jest to może najwygodniejsze rozwiązanie, gdyż aby dokładnie trafić pendrivem w port USB będziemy musieli wdrożyć do biurowych rytuałów nieco gimnastyki odcinka szyjnego kręgosłupa.

Komputer opiera się na metalowej podstawce. Jest ona całkiem masywna, dzięki czemu ProOne pewnie spoczywa na naszym biurku. W trakcie pracy ekran się nie trzęsie, co pozytywnie wpływa na komfort korzystania z maszyny. Niestety, w najnowszej odsłonie testowanego All-in-One zrezygnowano z możliwości skorzystania z mocowania w standardzie VESA.

W kartonie z komputerem znaleźliśmy także klawiaturę i myszkę. Pierwsze akcesorium, podłączane do komputera za pomocą przewodu, nie zaskakuje niczym szczególnym. Jest to zwyczajna, biurowa klawiatura o niezbyt głębokim, ale za to bardzo cichym skoku klawiszy. Czarna klawiatura posiada blok numeryczny, jednak to co dzieje się na prawo od klawisza Enter można określić jednym słowem - chaos. Rozmieszczenie klawiszy kierunkowych i klawiszy PgUp, PgDn, End oraz brak wyraźnego odseparowania ich od płytek z cyframi początkowo może skutecznie utrudniać intuicyjne wprowadzanie danych liczbowych. Chcąc wygodnie korzystać z klawiatury o oznaczeniu SK 2028, trzeba będzie poświecić nieco czasu i cierpliwości.

Dołączona do zestawu czarna myszka również nie pozostawiła po sobie najlepszego wrażenia. Złożyło się na to kilka czynników. Po pierwsze - ”gryzoń” posiada stanowczo zbyt błyszczącą powierzchnię, co w krótkim czasie może poskutkować nie tylko problemami z utrzymaniem myszki w czystości, ale też łatwo pojawiającymi się rysami. W dodatku przyciski mają bardzo miękki klik, co może powodować przypadkowe wciśnięcie owych podczas pracy.

Klawiatura i myszka nie zrobiła na nas najlepszego wrażenia, ale głośnikami ProOne 440 G3 nadrabia te niedogodności z nawiązką. Na siateczce chroniącej głośniki widnieje logo Bang & Olufsen, więc spodziewaliśmy się co najmniej poprawnego (jak na komputery All-in-One) brzmienia. Jak się okazało, głośniki grają bardzo donośnie i jednocześnie czysto na całej skali głośności. Wśród gamy oferowanych dźwięków usłyszymy przede wszystkim pasma o wysokiej częstotliwości, ale mimo braku subwoofera, da się usłyszeć też bas, który zdecydowanie nie chce być zepchnięty na dalszy plan. Dźwięk można regulować poprzez aplikację Bang & Olufsen Play Audio Control. Za jej pomocą zmienimy nasycenie tonów wysokich  i niskich oraz skorzystamy z korektora posiadającego kilka przygotowanych przez producenta ustawień.

To właśnie wyświetlacz jest największą zmianą w serii ProOne. Zmiana rozmiaru z 20-calowego ekranu HD+ na 23,8-calowy ekran o rozdzielczości Full HD robi różnicę. Otrzymaliśmy większy obszar roboczy, który dodatkowo posiada świetne odwzorowanie kolorów (99% pokrycia sRGB) oraz głęboki kontrast wynoszący 710:1. Szerokie kąty widzenia również nie mają prawa nikogo zaskoczyć, wszak mamy do czynienia z panelem wykonanym w technologii IPS. Niespodzianką może okazać się fakt, że HP zdecydowało się na przykrycie matrycy błyszczącą taflą, nie zważając na to, że w najnowszej generacji ProOne 440 ekranu dotykowego nie uświadczymy.

Podobnie jak w poprzedniej odsłonie, tak tym razem na płycie głównej znalazło się gniazdo LGA 1151 z procesorem o obniżonym poborze energii elektrycznej. Intel Core i5 7500T to jednostka o zbliżonej do Core i5 7300HQ wydajności i parametrach. Podobnie jak przywołany procesor mobilny, Core i5 7500T posiada zdolność do obliczania czterech wątków jednocześnie. Zaskakującym może się wydać, że desktopowy procesor posiada niższe TDP niż Core i5 7300HQ, co nie przeszkodziło mu jednak w osiągnięciu prawie 6 punktów w teście Cinebench 11.5.

HP przygotowało konfiguracje ”czterysta czterdziestki” również z procesorami z generacji Skylake. Jednak to nowsza generacja pozwala na korzystanie z układów RAM taktowanych z częstotliwością 2400 MHz. Testowany przez nas zestaw posiadał jedną 8-gigabajtową kość, co do komfortowej pracy biurowej w zupełności wystarczy.

Chcąc swobodnie korzystać z rozbudowanych multimediów warto sięgnąć po wersję testowanego All-in-One wyposażoną w niezależną grafikę - GeForce’a 930MX od NVIDII.  Recenzowany przez nas egzemplarz posiadał jedynie grafikę zintegrowaną z CPU, która - jak wiadomo - wydajnością nie zachwyca.

Nowością w biznesowym All-in-One HP z tego przedziały cenowego jest możliwość skonfigurowania komputera z dyskiem M.2 oraz nośnikiem 3,5- lub 2,5-calowym. Warto wspomnieć, iż ta pierwsza opcja musi mieć rozmiar 22x40mm. My natomiast przetestowaliśmy wersję z klasycznym nośnikiem HDD o wielkości 3,5 cala od Toshiby. Jego prędkość operowania danymi zdecydowanie nie jest tym, co wywoła w nas zachwyt.  

To, niewątpliwie, jedna z najmocniejszych zalet nowego ProOne 440 G3. Komputer w czasie pracy jest nie tylko bezdźwięczny, ale też chłodny i energooszczędny. Procesor, pozostałe podzespoły oraz ekran w trybie pracy z przeglądarką internetową konsumują w sumie ok. 39 W energii elektrycznej. Obciążone podzespoły potrzebowały już 60 W mocy, co wciąż nie należy do wysokich, szczególnie kiedy mamy do czynienia z dość sporym ekranem.

Stosunkowo niskie TDP procesora wynoszące zaledwie 35 W jest wartością niższą o 10 W niż w przypadku czterordzeniowych CPU znajdujących w notebookach. Nie pozwala ono na osiąganie przez jednostkę obliczeniową wysokich temperatur nawet w przypadku dużego obciążenia. Temperaturą maksymalną, jaką udało nam się zauważyć w trakcie testów było 69 stopni Celsjusza, ale średni wynik oscylował w okolicach 62 stopni. W trakcie pracy związanej z przeglądaniem zasobów Internetu, uzyskaliśmy wartość 45 stopni Celsjusza.

HP ProOne 440 G3 wzbudził nasze niemałe zainteresowanie już w momencie premiery. Teraz jednak, mając okazję kilka dni popracować z komputerem, stwierdzamy, iż nowe All-in-One zdecydowanie jest wart uwagi. Sama obudowa prezentuje się nowocześnie i stylowo, co jest ważne z perspektywy wyposażenia nie tyle biura, co miejsca bezpośrednich kontaktów z interesantami. Na pochwałę zasługuje także ekran, gdyż nie tylko jest spory, dobrze podświetlony i czytelny (nawet mimo odblaskowej powłoki), ale pozytywnie zaskoczył w kwestii odwzorowania kolorów. Wydajności ogólnej nie można zbyt wiele zarzucić, chociaż spodziewamy się, że konfiguracje z dyskiem SSD będą bardziej pożądane od klasycznych nośników HDD.

Współpraca HP z Bang & Olufsen nie szkodzi obu firmom, czego dowodem jest zestaw audio znajdujący się na wyposażeniu testowanego AiO. Głośniki są głośne i gwarantują czysty oraz zróżnicowany dźwięki. W zasadzie przyczepić się możemy jedynie do raczej nienajlepszej jakości peryferiów znajdujących się w kartonie z komputerem oraz do mogącego wzbudzać nieco kontrowersji ulokowania portów z przodu obudowy.

Autor recenzji: Krzysztof Grzegorowski

Więcej recenzji komputerów typu All-in-One

Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą HP ProOne 440 G3 w sklepie kuzniewski.pl