Lenovo B580 – niedrogi notebook biurowy 28 marca 2013 | Krzysztof Bogacki
Lenovo już dawno rozgościło się w czołówce producentów laptopów, sporą część swego sukcesu zawdzięczając notebookom biznesowym. Chiński producent stara się zapewnić szeroką gamę produktów w każdym z segmentów cenowych, zaspokajając potrzeby najbardziej wymagających klientów, jak i użytkowników dysponujących określonym budżetem.
Jak pokazuje test modelu B580, nie potrzebujemy ogromnych funduszy, by stać się posiadaczami przyzwoitego sprzętu do pracy. Czy Lenovo B580 to dobry, tani laptop do biura?
Alternatywą dla niego jest Lenovo ThinkPad E570 | |
recenzja niebawem |
[uberga ubdest="fotki_testy/03.2013/22.lenovo_b580/b580_main" ]
segment | biurowy uniwersalny | wymiary i waga | 378 x 252 x 33 mm 2,5 kg | |
system operacyjny | Windows 7 Professional 64-bit | dysk twardy | 500 GB, 5400 rpm, Hitachi | |
procesor | Intel Core i5-3210M 2 rdzenie, 4 wątki od 2,5 do 3,1 GHz 3 MB cache, 22 nm maks. TDP - 35 W | ekran | 15,6 cala 1366x768 HD matryca matowa AU Optronic B156XTN021 | |
układ graficzny | Intel HD 4000 nVIDIA GeForce 610M pamieć GPU - 1 GB | napęd optyczny | DVD +/- RW | |
pamięć RAM | 4 GB RAM, DDR3 maksymalna ilość RAM - 8 GB | opcje rozszerzeń | czytnik kart SDHC | |
komunikacja | Wi-Fi 802.11 b/g/n Bluetooth 4.0 | akumulator | 4700 mAh 6-komorowy Li-ion | |
wybór złączy | 2x USB 3.0 2x USB 2.0 HDMI VGA LAN | gwarancja | 1 rok dla firm 2 lata dla konsumentów | |
bezpieczeństwo | czytnik linii papilarnych | wyposażenie dodatkowe | --- |
Aktualna oferta notebooków Lenovo Essential w sklepie kuzniewski.pl
Zamknięty B580 prezentuje się skromnie i stylowo - obudowa to prosta, czarna i nieco kanciasta konstrukcja. Charakterystycznie zagięta budowa ekranu pomaga w rozpoznaniu producenta, nawet jeśli umknie nam spore srebrne logo na środku pokrywy. Sama klapa wykonana jest z czarnego plastiku, pokrytego całkiem przyjemnym w dotyku wzorem w ukośne paski. Powierzchnia, w przeciwieństwie do często stosowanych połyskliwych plastików, nie zbiera odcisków palców. Notebook będzie więc wyglądał dobrze, nie tylko na sklepowej półce. Solidność pokrywy obudowy nie robi wielkiego wrażenia - wystarczy lekki nacisk, aby wyraźnie się ugięła.
Spasowanie elementów jest dobre. Pod tym względem B580 mógłby z powodzeniem konkurować z wieloma znacznie droższymi notebookami. Spód laptopa wykonano z charakterystycznego i lekko chropowatego tworzywa. Warto wspomnieć, że tu nacisk nie skutkuje jakimkolwiek odkształceniem plastiku. Jedynym miejscem, które mogłoby być nieco sztywniejsze, jest powierzchnia nad napędem optycznym - to częsta bolączka w notebookach z tego segmentu.
[uberga ubdest="fotki_testy/03.2013/22.lenovo_b580/b580_case" ]
Zawiasy pracują z dobrze dobranym oporem. Lekko na początku, więc otwarcie notebooka jedną ręką nie stanowi problemu, nieco oporniej dalej, by ekran nie poruszał się przy wstrząsach. Niby wspaniale, jednak wciąż tęsknię za obecnością zatrzasków matrycy we współczesnych laptopach. Nawet w tak dobrze wykonanym laptopie jak B580, podczas transportu ekran może nieco odstawać od pulpitu - a bezpieczeństwo matrycy to bardzo istotna kwestia.
Wnętrze notebooka nie zaskakuje. Najwyraźniej styliści w Lenovo uznali, że zrobią sobie wakacje. I chyba rzeczywiście najwyższy czas na ten urlop. Każdy kto ceni sobie prostą, klasyczną i surową stylistykę, uzna wnętrze Lenovo B580 za dobry stek… z kiepskim sosem. Dlaczego? Otóż cała jednostka zasadnicza została wykonana z czarnego, matowego plastiku, który ładnie się komponuje z klawiaturą. Do tego zgranego tandemu, ktoś niekoniecznie sprytny, dorzucił ramkę matrycy z błyszczącego i zbierającego odciski palców plastiku. Jest to jedyna część laptopa, którą wykonano z tego tworzywa i w nieciekawy sposób przypomina nam to, że mamy do czynienia z laptopem z niższej półki cenowej.
Rozmieszczanie portów to kolejny element rodem z laptopa konsumenckiego. O ile bok prawy prezentuje się nieźle, pozwalając na wygodne podpięcie zasilacza, myszki i pendrive'a, to strona lewa jest ergonomicznym koszmarkiem. Najistotniejsze dla naszej wygody porty, jak VGA, HDMI czy LAN trafiły na przednią część boku - ich wykorzystanie zaowocuje uroczą plątaniną kabli. Plusem tego modelu jest obecność dwóch portów USB 3.0.
Klawiatura i touchpad
Klawiatura podczas pisania nie ugina się (może poza okolicą klawisza H, a więc samego środka klawiatury), klawisze chodzą miękko i wygodnie. Poza klawiszem spacji jest też w miarę cicho. Oznaczenia klawiszy są duże i czytelne. Opisanie skrótów funkcyjnych także nie budzi zastrzeżeń. Klawiaturze można wytknąć dwie wady. Pierwszą jest stosunkowo niewielki klawisz "Enter" - kwestia przyzwyczajenia. Drugą jest brak klawisza funkcyjnego "mute".
[uberga ubdest="fotki_testy/03.2013/22.lenovo_b580/b580_osprzet" ]
Touchpad jest, co niezbyt zaskakujące, czarny. Ma chropowatą fakturę, ale wyraźnie inną niż obudowa jednostki zasadniczej. W efekcie ciężko go "zgubić", zwłaszcza, że znajduje się w niewielkim zagłębieniu. Klawisze touchpada nie robią wielkiego wrażenia, ale można się do nich przyzwyczaić. Ich powierzchnia jest przyjemna, ale klik dosyć twardy i plastikowy.
Po prawej stronie od touchpada znajdziemy się czytnik linii papilarnych. Urządzenie przydatne, jeśli chcemy zabezpieczyć dostęp do notebooka, bez użycia skomplikowanego hasła.
Ekran
Co ważne - do notebooka trafiła niezła matryca o rozdzielczości 1366 x 768. Przeciętny kontrast oraz kąty widzenia doskonale rekompensuje jej matowy charakter oraz niezłe nasycenie kolorów. Jakość obrazu z powodzeniem wystarczy do celów biurowych, jak i do oglądania filmów.
Matryca luminacja - 225 cd/m2 Zakres kolorów sRGB - 75% | Szczegółowy pomiar podświetlenia | Kąty odchylenia ekranu |
Laptop kosztujący niewielkie pieniądze nie musi być koniecznie powolny. Zastosowany w testowanym egzemplarzu procesor Intel Core i5-3210M to całkiem wydajna jednostka dwurdzeniowa, mogąca przetwarzać cztery wątki jednocześnie. W trybie Turbo Boost procesor przyspiesza ze standardowych 2,5 GHz do 3,1 GHz.
Dwa układy graficzne to bardzo popularne rozwiązanie - układ zintegrowany pomaga oszczędzać energię, dedykowany zapewnia większą wydajność. Jednak ich dobór w tym modelu budzi poważne wątpliwości. Oprócz układu Intel HD 4000, do notebooka trafiła nVIDIA GeForce, ale w nieco leciwej wersji 610M. Wydajność tych układów jest już na tyle zbliżona, że trudno zrozumieć czemu ma służyć takie rozwiązanie - doskonale ilustrują to testy. Grafika GeForce 610M osiągnęła niższy wynik w 3DMark Vantage niż zintegrowany układ Intela. I chociaż różnica nie jest wielka, to stawia jednak poważny znak zapytania nad sensem takiej konfiguracji. Czyżby ktoś w Lenovo stwierdził, że "GeForce" brzmi lepiej od "HD 4000"?
System chłodzenia
Kultura pracy B580 jest zdecydowanie dobra. I nic w tym dziwnego - wysokość obudowy zapewnia dobry przepływ powietrza, a co za tym idzie wydajną wentylację. W efekcie laptop jest cichy i chłodny. Nawet po godzinie wymagających testów, temperatura w żadnym punkcie obudowy nie przekroczyła 35 stopni. Podczas typowej pracy, prędzej usłyszymy dysk twardy niż układ chłodzenia. Głośność przy obciążeniu nie przekraczała 38 dB.
Temperatury obudowy
Pulpit - niewielkie obciążenie | Pulpit - maksymalne obciążenie |
Spód - niewielkie obciążenie | Spód - maksymalne obciążenie |
Głośniki
Głośniki trafiły nad klawiaturę, więc dźwięk nie jest stłumiony i uzależniony od podłoża na którym stoi notebook. Nie spodziewajmy się po nich doznań audialnych na poziomie rozwiązań marki Bang&Olufsen, ale podczas telekonferencji czy prezentacji spiszą się dzielnie. W desperacji można na nich nawet obejrzeć film.
Akumulator
Nikt raczej nie wybierze tego modelu do pracy w drodze, ale warto wiedzieć, że jeśli w domu czy biurze padnie nam prąd, mamy ponad 4 godziny na przeglądanie netu, nim B580 padnie z głodu. Oczywiście, jeśli znajdziemy w okolicy działające Wi-Fi.
Lenovo B580 okazał się sprzętem o niewielu wadach, a licznych zaletach - przy tak atrakcyjnej cenie jest więc bardzo ciekawą propozycją dla użytkownika poszukującego taniego laptopa do biura. Solidność pokrywy, niewygodne rozmieszczenie portów i niezbyt urodziwą ramkę ekranu rekompensuje nam duża wydajność, fajna klawiatura i matowa matryca.
Szukając notebooka do codziennego użytku, który zapewni jednocześnie wysoką ergonomię przy pracy biurowej, możemy z powodzeniem sięgnąć po Lenovo B580. Jest to lepszy wybór niż śliczniutki notebook konsumencki o błyszczącej matrycy i przeciętnej konfiguracji.
Autor recenzji: Krzysztof Bogacki
Następcą tego modelu jest Lenovo ThinkPad E570 | |
recenzja niebawem |
Zachęcamy do zapoznania się z ofertą notebooków Lenovo serii Essential w sklepie kuzniewski.pl