Lenovo ThinkPad T450s – najlepszy ultrabook biznesowy?

Lenovo ThinkPad T450s to następca jednego z najlepszych biznesowych ultrabooków dostępnych na rynku. ThinkPad T440s może nie był urządzeniem idealnym, ale do takiego statusu brakowało mu naprawdę niewiele. Co więc można jeszcze ulepszyć? W najnowszym modelu nie mogło zabraknąć aktualnej generacji platformy Intel, czyli Broadwell. Zdecydowano się też przeprowadzić zmiany w touchpadzie, którego konstrukcja okazała się dosyć kontrowersyjna. W czym jeszcze ThinkPad T450s próbuje być lepszy od poprzednika? Zapraszamy do recenzji.

Lenovo ThinkPad T450s

[uberga ubdest="fotki_testy/06.2015/202.t450s/main" ]

Aktualna oferta notebooków Lenovo ThinkPad T w sklepie kuzniewski.pl

Skromna, wręcz zgrzebna obudowa w ciemnym kolorze to znak firmowy ThinkPadów. Podkreśla to ich profesjonalny charakter. W T450s prezentuje się jednak ona dosyć atrakcyjnie ze względu na swoje niewielkie wymiary. Ponieważ ramka ekranu "eski" jest cienka, przypomina ona gabarytowo laptopy trzynastocalowe, a do tego mierzy ok. 2 cm grubości. Ale uczciwie trzeba przyznać, że w wersji z sześciokomorową baterią należy dodać kilka mm na wystający nieco od spodu akumulator. Ogólnie rzecz biorąc, bardzo udany projekt obudowy został niemal bez zmian przeniesiony z poprzednika, wspomnianego już T440s.

[uberga ubdest="fotki_testy/06.2015/202.t450s/buda" ]

Wykorzystanie najlepszych materiałów sprawia, że T450s to bezdyskusyjnie najlepiej wykonany przedstawiciel serii T. Dekiel wzmacniają kompozyty węglowe, a w konstrukcji jednostki zasadniczej dominuje magnez i aluminium. Obudowa jest wyjątkowo sztywna, a do tego przykładnie spasowana. Zawiasy w metalowych obudowach sprawiają wrażenie pancernych. Pozwalają też na odchylenie ekranu o kąt 180 stopni i stabilnie utrzymują go w zadanej pozycji.

Podobnie jak w poprzedniku, by dostać się do wnętrza flagowego ThinkPada serii T, trzeba zdemontować cały spod, co nie dla każdego będzie proste. Trud jest jednak opłacalny, bo zyskujemy dostęp do wszystkich podzespołów. Możliwe są: wymiana dysku, dołożenie pamięci i modemu WWAN, czy konserwacja chłodzenia.

[uberga ubdest="fotki_testy/06.2015/202.t450s/vad" ]

Rozkład złączy i ich selekcja wyróżniają T450s wśród ultrabooków. Mamy tu nie tylko trzy szybkie porty USB 3.0, ale i mini-DisplayPort oraz (co ważne - pełnowymiarowe) wtyki LAN i VGA. Większość z nich udało się umiejscowić bliżej tyłu laptopa, tak by podłączone kable nie przeszkadzały np. gdy korzystamy z myszy. Jeszcze lepszą ergonomię środowiska pracy można uzyskać dzięki złączu stacji dokującej na spodzie obudowy. Mając w biurze taką stację, oszczędzimy sobie czasu na codzienne podpinanie kabli i będą one elegancko ukryte za komputerem. Warto pamiętać, że Lenovo ThinkPad T450s w wersji z niezintegrowaną kartą graficzną nie posiada złącza stacji dokującej.

Podświetlana klawiatura w ThinkPadach to prawdziwy majstersztyk. Żadna inna "wyspówka" nie oferuje takiej wygody przy pisaniu. Odpowiednio profilowane klawisze same szukają palców, a dobrze sygnalizowany i świetnie amortyzowany skok to ulga dla stawów. Klawiatura jest też odporna na zalanie i stabilnie osadzona. W układzie klawiszy zwraca uwagę charakterystyczne dla ThinkPadów zamienienie miejscami klawiszy "Fn" i "Ctrl". Ich działanie można zmienić w BIOSie. Jeszcze prościej da się wpłynąć na zachowanie klawiszy Fn. O tym czy pierwszeństwo będą miały funkcje F1 - F12, czy te bardziej multimedialne, zadecydujemy dzięki kombinacji klawiszy "Fn" + "Esc".

Wielu użytkowników nie było zadowolonych z połączenia przycisków trackpointa z płytką dotykową w poprzedniej generacji biznesowych notebooków Lenovo. Producent wyszedł im naprzeciw i obecnie dwa urządzenia wskazujące są wyraźnie odseparowane. Wydaje się, że z wyraźną korzyścią dla obydwu. Gładzik, pod którym są obecnie ukryte dwa przyciski a nie pięć, zyskał na czułości. Wydaje się też, że lepiej rozpoznaje intencje użytkownika. Mamy więc teraz urządzenie wskazujące o miłej w dotyku powierzchni oraz wysokiej precyzji.

[uberga ubdest="fotki_testy/06.2015/202.t450s/osp/01" ]

Głośniki T450s mieszczą się gdzieś w środku stawki systemów audio w laptopach. Wiele maszyn nie potrafi grać równie czysto i donośnie, ale znajdzie się też parę modeli multimedialnych z lepszym basem, odtwarzających muzykę z większą szczegółowością i szerszą sceną dźwiękową. W każdym razie na spotkaniu biznesowym opisywany ThinkPad powinien sobie poradzić.

[uberga ubdest="fotki_testy/06.2015/202.t450s/detal" ]

W T450s dostępne są dwa rodzaje matowych ekranów - HD+ TN i Full HD IPS. W sprzęcie tej klasy warto pokusić się o drugi z tych paneli, gdyż ma on widocznie lepsze parametry. Matryca, którą do modelu testowego dostarczyło LG, odznacza się dużym obszarem roboczym, wysoką jasnością, głębokim kontrastem, dobrym odwzorowaniem kolorów oraz szerokimi kątami widzenia. Można by rzec - ideał. Miłośnicy nowinek technicznych mają możliwość wyboru ekranu pokrytego warstwą, która dodatkowo chroni ekran przed uszkodzeniami mechanicznymi oraz reaguje na wielopunktowy dotyk.

Bohater recenzji został wyposażony w najmocniejszy dostępny procesor. Niskonapięciowy Intel Core i7 5600U to jednostka szybka oraz wyekwipowana właściwie we wszystkie zaawansowane instrukcje Intela, z pełnym wsparciem vPro włącznie. Ten dwurdzeniowy, czterowątkowy procesor pracuje z imponującą szybkością. Bazowy zegar to 2,6 GHz, a w trybie Turbo Boost może osiągnąć nawet 3,2 GHz. W wydajnej pracy układowi z rodziny Broadwell wykonanemu w litografii 14 nm pomaga pamięć podręczna o pojemności 4 MB.

Krótko mówiąc, jest to jeden z najszybszych dwurdzeniowych procesorów dostępnych na rynku. I pewnie tylko użytkownicy wykonujący bardzo zaawansowane obliczenia rozglądać się będą za sprzętem z układem czterordzeniowym. Osiągi takie jak prawie 3.5 pkt w teście Cinebench 11.5 mówią same za siebie.

Z jednostką centralną sprzężony jest układ graficzny Intel HD 5500. Nie jest on zaprojektowany z myślą o wymagających grach, czy projektowaniu 3D. Jego twórcom przyświecał raczej cel zapewnienia bezproblemowego wyświetlania obrazu, niezależnie od jego formatu czy rozdzielczości. Grafika Intela ma przy tym skromny apetyt na energię i nie burzy kultury pracy laptopa. Jeżeli  jednak koniecznie potrzebujemy niezintegrowanej karty graficznej, Lenovo ma dla nas rozwiązanie. Jak już wspominałem, dostępne są też wersje T450s, które za cenę braku złącza dokowania, wyposażone są w układ nVidia GeForce 940M.

W testowej konfiguracji dysk twardy miał pojemność aż 1 TB. Obecność wirujących talerzy wiąże się jednak z podatnością na uszkodzenia mechaniczne, stosunkowo długim czasem dostępu do danych i ogólnie umiarkowaną wydajnością. Z pewnością wielu użytkowników zdecyduje się na wersję z mniejszym, ale zapewniającym bardziej komfortową pracę nośnikiem SSD.

Zmiana platformy sprzętowej Intela nie zaszkodziła kulturze pracy T450s. Tak samo jak poprzednik, jest on laptopem nad wyraz cichym i nie grzejącym się niezależnie od tego, jak jest używany. Maksymalnie 36 dB i 36 stopni po dłuższym pełnym obciążeniu, to świetne wyniki. Podczas spokojniejszej pracy ultrabook Lenovo nie jest bezgłośny tylko dlatego, że posiada talerzowy dysk twardy. Ale i on szumi raczej cicho.

Temperatura obudowy

To jedna z głównych atrakcji w niektórych ThinkPadach. Dwie baterie (wbudowana i dająca się łatwo wyciągnąć) tworzą system Power Bridge pozwalający wymieniać akumulatory bez wyłączania komputera. W naszym przypadku zintegrowanym trzem komorom towarzyszyła bateria sześciokomorowa 48 Wh. Dostępne są jeszcze mniejsze i większe ogniwa, odpowiednio 24 i 72 Wh.

Baterie w konfiguracjach 3 + 6 komór mają naprawdę dużą pojemność. Nie powinno więc dziwić to, że model testowy potrafił działać bez zewnętrznego źródła zasilania prawie szesnaście godzin. Nieomal dziesięć godzin na buszowanie w sieci to też nad wyraz godny wynik.

[uberga ubdest="fotki_testy/06.2015/202.t450s/zas" ]

Lenovo pokazało na przykładzie ThinkPada T450s, że można jeszcze ulepszyć już bardzo udany produkt. Bohater recenzji ma takie cechy swojego poprzednika (T440s) jak: świetna jakość wykonania kompaktowej obudowy, rewelacyjna klawiatura, godna podziwu kultura pracy oraz, podkreślający mobilność tego sprzętu, długi czas pracy na baterii. Nie mogło też zabraknąć pełnego pakietu funkcji wymaganych w biznesie, w tym m.in. opcjonalnego modemu WWAN czy czytnika Smart Card.

W testowej konfiguracji dodatkową zaletą jest matowa matryca Full HD IPS o świetnej jakości obrazu. Jeśli dodamy do tego wydajne i energooszczędne podzespoły najnowszej generacji oraz poprawiony touchpad, okazuje się, że Lenovo ThinkPad T450s uczynił kolejny krok ku tytułowi najlepszego ultrabooka do pracy.

Autor recenzji: Mateusz Stach

[uberga ubdest="fotki_testy/06.2015/202.t450s/plus" ]

Więcej recenzji ultrabooków

Zachęcamy do zapoznania się z ofertą notebooków Lenovo ThinkPad T w sklepie kuzniewski.pl