MSI Prestige PE70 – duży laptop do pracy i zabawy 10 czerwca 2015 | Kuba Kutzmann
Wbrew obiegowej i błędnej opinii fabularne gry komputerowe wcale nie cieszą się największą popularnością wśród dzieci i młodzieży. Największymi i najwierniejszymi miłośnikami tej formy rozrywki są osoby w okolicach trzydziestej wiosny życia, aktywne zawodowo i traktujące gry jako jedną z wielu form spędzania wolnego czasu. Nie powinno zatem dziwić, że na rynku nie brakuje gier oznaczonych jako "18+", urzekających fotorealistyczną grafiką i przesiąkniętych treściami odpowiednimi dla dojrzałego odbiorcy. Wielu rodziców wciąż jednak nie rozumie, że skoro ich wychuchany dwunastolatek nie powinien oglądać "Breaking Bad", to tym bardziej nie powinien nigdy położyć rąk na "GTA V". Ta wychowawcza schizofrenia zapewnia mediom amunicję do tworzenia kolejnych programów publicystycznych o "morderczych grach", mogących u racjonalnie myślącego człowieka wywołać jedynie uśmiech politowania. Ale, na szczęście, nie będziemy się dziś zajmować postrzeganiem gier w społeczeństwie, lecz sprawdzimy, co potrafi nowiuteńki MSI PE70, będący przedstawicielem debiutującej na rynku serii Prestige.
Rodzina Prestige stworzona została właśnie z myślą o użytkownikach biznesowych, poszukujących sprzętu zarówno do pracy, jak i do relaksu przy wymagającej grze. Z tego też względu nie znajdziemy w nich grafik nVidia Quadro stworzonych do zadań projektowych, lecz najnowsze mobilne układy GeForce z serii GTX 900M. Z kolei przy wymagającej pracy docenimy obecność czterordzeniowych procesorów Intel o standardowym napięciu oraz wysokiej klasy ekranu IPS o wyróżniających się parametrach obrazu.
Seria Prestige to póki co dwa modele - PE60 (15,6 cala) oraz PE70 (17,3 cala). Oba notebooki mogą pochwalić się nowoczesną i gustowną stylistyką, co, nie ukrywajmy, nie jest regułą u tego producenta. Jako pierwszy do naszych rąk trafił model siedemnastocalowy; sprawdźmy zatem, czy ów mariaż gamingu z biznesem okazał się udanym pomysłem.
Alternatywą dla niego jest MSI GE72 | |
recenzja niebawem |
MSI Prestige PE70
segment | notebook biznesowo-multimedialny |
wymiary i waga | 419 x 280 x 29 mm 2,82 kg - waga z baterią 566 g - zasilacz |
system operacyjny | Windows 8.1, 64-bit |
procesor | Intel Core i7 4720HQ 4 rdzenie, 8 wątków od 2,6 GHz do 3,6 GHz 6 MB cache, 22 nm maks. TDP - 47 W |
układ graficzny | nVidia GeForce GTX 960M, 2 GB DDR5 Intel HD 4600 |
dysk twardy | 1000 GB, HDD, 7200 rpm HGST HTS721010A9E630 |
pamięć RAM | 8 GB, DDR3 - maks. 16 GB |
ekran | 17,3 cala, 1920 x 1080 Full HD matryca matowa, IPS LG Display LP173WF4-SPF1 |
napęd optyczny | DVD +/- RW |
wybór złączy | 3x USB 3.0 1x USB 2.0 mini-DisplayPort HDMI LAN |
opcje rozszerzeń | czytnik kart SD/SDXC |
komunikacja | WLAN - Intel DB W-AC 3160 LAN - Killer e2200 Gigabit EC Bluetooth 4.0 |
bezpieczeństwo | --- |
akumulator | 41 Wh Li-Ion 6-komorowy |
wyposażenie dodatkowe | podświetlenie klawiatury głośniki Dynaudio z subwooferem |
wyposażenie opcjonalne | drugi dysk w formacie SSD M.2 |
gwarancja | 2 lata door to door z możliwością rozszerzenia do 3 lat |
[uberga ubdest="fotki_testy/06.2015/199.pe70/pe70_main" ]
Aktualna oferta notebooków MSI w sklepie kuzniewski.pl
Już zamknięty MSI Prestige PE70 przyciąga wzrok srebrną pokrywą wykonaną ze szczotkowanego aluminium. Spory ekran został dobrze usztywniony - niewielką reakcję na nacisk zauważymy tylko na środku pokrywy i nie wywoła ona zakłóceń na wyświetlaczu. Zamknięta pokrywa ściśle przylega do pulpitu, opierając się na ośmiu gumowych nóżkach, chroniących pulpit przed zarysowaniem.
Zawiasy nie wyglądają zbyt masywnie, ale zapewniają ekranowi bardzo stabilne oparcie - ich opór jest na tyle duży, że pomimo niemałej wagi laptopa, nie otworzymy go jedną ręką. Maksymalny kąt odchylenia ekranu to 170 stopni.
[uberga ubdest="fotki_testy/06.2015/199.pe70/pe70_gal1" ]
Pulpit prezentuje się równie ciekawie - wykonano go z jednego kawałka szczotkowanego aluminium, w którym wycięto otwory na wyspową klawiaturę oraz touchpad. Subtelne, geometryczne wyprofilowanie pulpitu oraz nietuzinkowa klawiatura znakomicie podkreślają wysoką klasę prezentowanego sprzętu. Ta część laptopa również została dobrze podparta, choć obszar nad napędem optycznym odrobinę ugina się pod naciskiem. Srebrna stylistyka i zmatowiona faktura komputera ma również swoje praktyczne oblicze - chroni komputer przed śladami po palcach i jest trudniejsza do zarysowania.
Boki oraz spód laptopa wykonano z czarnego, matowego tworzywa wysokiej jakości. Notebook z racji swych możliwości nie jest ultrapłaski, ale dzięki odpowiednio wyprofilowanym bocznym krawędziom nie sprawia wrażenia przesadnie masywnego. Wśród portów doszukamy się dwóch cyfrowych wyjść obrazu (HDMI, mini-DisplayPort), umożliwiających pracę na trzech ekranach (wbudowany plus dwa zewnętrzne). Ponadto użytkownik do swej dyspozycji otrzymuje port LAN, dwa gniazda audio oraz cztery porty USB (w tym trzy w standardzie 3.0).
[uberga ubdest="fotki_testy/06.2015/199.pe70/pe70_case" ]
Ten model nie posiada gniazda stacji dokującej, tym ważniejsze staje się więc rozmieszczenie portów. Większość z nich trafiła na bok lewy, co raczej nie ucieszy osób leworęcznych, z zachowaniem rozsądnych odstępów między nimi. Osoby praworęczne na pewno docenią praktycznie wolny od gniazd prawy bok (ulokowano tam tylko USB 2.0, idealnie na nadajnik do bezprzewodowej myszy) więc podłączone przewody nie będą przeszkadzały w pracy. Szkoda, że wyjść obrazu oraz gniazda zasilania nie wyprowadzono na tył komputera - miejsca między dyszami układu chłodzenia nie brakuje, a komfort pracy by na tym zyskał.
Brak klapki serwisowej sprawia, że aby odsłonić podzespoły, musimy wykręcić kilkanaście śrubek i zdjąć cały spód notebooka. Tym sposobem zyskamy dostęp do baterii (niedostępnej z zewnątrz, lecz jednak wymienialnej), wolnego gniazda M.2 obsługującego dyski SSD w tym formacie, gniazd na pamięć RAM oraz imponującego podwójnego układu chłodzenia.
Zamontowana w tym modelu klawiatura wyspowa z pewnością wyróżnia się na tle typowo biznesowych rozwiązań. Duże, przyjemnie gumowate przyciski, dzięki półprzeźroczystym bocznym krawędziom, świetnie współgrają z białym podświetleniem, a wykorzystanie agresywnych fontów do oznaczenia przycisków dodatkowo podkreśla nietuzinkowy charakter notebooka. Przyciski pracują niezwykle cicho, zapewniając przy tym głęboki i komfortowo miękki skok. Nie zabrakło również bloku numerycznego - przy tej szerokości pulpitu trudno by było znaleźć usprawiedliwienie dla jego absencji.
[uberga ubdest="fotki_testy/06.2015/199.pe70/pe70_osp1" ]
Bezwzrokowe i szybkie pisanie wymagać jednak będzie pewnego przyzwyczajenia. Stoi za tym średnio udany (łagodnie rzecz ujmując) pomysł na rozdzielenie klawisza spacji i prawego "alt" dodatkowym klawiszem "/". Wpisywanie polskich znaków diakrytycznych z początku będzie wymagać naszej uwagi.
Również projektując touchpad, producent zadbał, aby dobrze komponował się on z pulpitem. Płytkę gładzika wyróżniono niewielkim wgłębieniem oraz wypolerowaną na połysk cieniutką ramką. Dwa duże przyciski charakteryzują się donośnym i krótkim kliknięciem. Sam gładzik ma delikatnie szorstką fakturę i pozwala na szybkie nawigowanie kursorem, choć na początek warto przyspieszyć go w ustawieniach, gdyż ekran zapewnia nam niemały obszar roboczy.
[uberga ubdest="fotki_testy/06.2015/199.pe70/pe70_makro" ]
Również system audio oferuje nam znacznie więcej, niż zakłada biznesowy standard. Cztery ulokowane pod przednią krawędzią głośniki oraz skryty na spodzie subwoofer marki Dynaudio zapewniają donośny, czysty i dopieszczony odrobiną basu dźwięk. Laptop sprawdzi się więc w roli odtwarzacza filmów czy muzyki nawet bez zewnętrznych głośników.
W naszym przekonaniu laptop powinien posiadać choć podstawowe funkcje bezpieczeństwa - układ szyfrowania TPM oraz skaner linii papilarnych to pożądane cechy w biznesie. Niestety, pod tym względem producent ograniczył się jedynie do zabezpieczeń software'owych. A szkoda.
MSI Prestige PE70 dostępny jest z ekranem o rozdzielczości Full HD. Przy tak dużej przekątnej (17,3 cala) trudno o lepszy wybór - wyświetlane treści są zarówno czytelne, jak i ostre. Rozdzielczość to niejedyna zaleta matrycy - dzięki wykorzystaniu technologii IPS możemy liczyć na szerokie kąty widzenia, niemal pełen zakres barw sRGB oraz znakomity kontrast i mocne podświetlenie. Aby zwiększyć wygodę pracy w różnych obszarach zastosowań, producent zaszył w systemie kilka ustawień matrycy, które przełączamy przyciskiem ulokowanym obok włącznika zasilania. Dzięki jasnemu nazewnictwu - "Gracz", "Antyniebieski", "sRGB", "Projektant", "Biuro" i "Filmy" - nikt nie będzie miał problemów z wybraniem ustawień odpowiednich do jego aktualnych działań.
Matryca
Zakres kolorów
| Szczegółowy pomiar podświetlenia
| Kąty widzenia ekranu |
Czterordzeniowy procesor Intel Core i7 4720HQ nie pozostawia wątpliwości co do możliwości testowanej maszyny. Taktowanie mogące osiągać 3,6 GHz, osiem wątków i 6 MB pamięci Smart Cache zapewniają wydajność potrzebną do pracy z bardzo wymagającymi aplikacjami. Notebook z pewnością przypadnie więc do gustu wymagającym użytkownikom, których nie urządzają możliwości nawet najmocniejszych procesorów niskonapięciowych.
Niewątpliwie najciekawszym elementem konfiguracji jest grafika nVidia GeForce GTX 960M, należąca do najnowszej generacji mobilnych układów graficznych dla wymagających graczy. Jak pokazały nasze testy, potrzeba naprawdę wymagającego tytułu, aby utrzeć tej grafice nosa. Bioshock oraz Tomb Rider nie zdołały obciążyć GPU w stopniu wykluczającym idealnie płynną animację - dopiero Metro: Last Light w ustawieniach "Very high" i natywnej rozdzielczości 1080p zdołało tego dokonać. Większość gier będzie jednak bez problemu działała w maksymalnych ustawieniach; te nieliczne tytuły o kosmicznych wymaganiach sprzętowych będą domagały się pewnych ustępstw w ustawieniach graficznych. Nie zmienia to jednak faktu, że w porównaniu to typowego notebooka biznesowego, MSI PE70 nie ma sobie równych w zastosowaniach rozrywkowych.
Oczywiście musieliśmy również sprawdzić, jak GeForce GTX 960M sprawdzi się w typowo projektowych zastosowaniach. Dla podkreślenia różnic między układami profesjonalnymi (nVidia Quadro) a komercyjnymi (nVidia GeForce) wyniki testów aplikacji SPECviewperf 11 zestawiliśmy z wynikami osiągniętymi przez nVidię Quadro K2100M, testowaną przy okazji recenzji ThinkPada W540. Poza testem w CEI's EnSight 8.2 pozostałe wyniki wyraźnie górują nad osiągami GTX 960M. Jeżeli więc zadania projektowe są główną osią naszej pracy, powinniśmy sięgnąć po klasyczną stację roboczą. Gdy jednak środowisko "CAD" nie mieści się w naszym obszarze zainteresowań, możemy śmiało zostać posiadaczem Prestige PE70, w zaparte twierdząc, że będzie to sprzęt stricte służbowy.
[uberga ubdest="fotki_testy/06.2015/199.pe70/pe70_makro2" ]
W momencie, gdy część gier potrafi po instalacji zająć nawet 100 GB, potrzebny jest nośnik o dużej pojemności. Z tego względu podstawowym rozwiązaniem dyskowym w prezentowanym notebooku jest klasyczny dysk talerzowy o pojemności 1 TB. Pojemność to zasadniczo jego jedyna zaleta, gdyż prędkość odczytu i zapisu nośnika tego typu odbija się na wolniejszym działaniu systemu - dysk SSD w dowolnym formacie to zawsze szybsza praca i responsywność systemu. Z drugiej strony, dysk SSD o porównywalnej pojemności dość znacznie podbije cenę komputera. Dużą zaletą prezentowanego notebooka jest więc obecność wewnętrznego gniazda M.2, umożlwiającego instalację dysku SSD właśnie w formie minikarty M.2. Tym sposobem system i inne często uruchamiane aplikacje trafią na szybki dysk SSD, natomiast gry i inne programy oraz pliki o dużych gabarytach bez problemu pomieścimy na pojemnym dysku talerzowym.
Podwójny układ chłodzenia (osobny do GPU, osobny do CPU) oraz dysze ulokowane na tyle to idea wielokrotnie sprawdzona w notebookach o dużej wydajności - podobne rozwiązania zobaczymy w mobilnych stacjach roboczych Dell Precision czy gamingowych Asusach G751. Taka lokalizacja chroni dłonie użytkownika przed nawiewem ciepłego powietrza, i to bez względu na to czy jesteśmy lewo- czy praworęczni.
Dyskretna praca nie jest jednak mocną stroną testowanego notebooka. Nawet typowe zadania biurowe skłaniają wentylatory do działania, choć ich szum utrzymuje się na akceptowalnym poziomie. Żarty się kończą, gdy do akcji wkroczy układ graficzny - generowany szum może już przeszkadzać współpracownikom. Notebook umożliwia również ręczne uruchomienie układu chłodzenia na pełnej wydajności (służy do tego jeden z przycisków nad klawiaturą) - w tym momencie hałas przekroczy 50 dB i stanie się wyraźnie uporczywy. Cóż, grafika i procesor o takiej wydajności mają swoje prawa…
Pod względem temperatury mamy do czynienia w podobną sytuacją. Przy mniej zasobożernych zadaniach temperatura obudowy utrzymuje się na komfortowym dla użytkownika poziomie. Dłuższa sesja z grą zmienia jednak ten stan rzeczy - jest to szczególnie odczuwalne na całej szerokości klawiatury, która staje się ciepła.
Temperatury obudowy
Pulpit - niewielkie obciążenie
| Pulpit - duże obciążenie
|
Spód - niewielkie obciążenie
| Spód - duże obciążenie
|
Pod tym względem MSI Prestige PE70 nie zabłysnęło, zapewniając ledwie dwie godziny przeglądania Sieci i godzinę więcej na pracę z pakietem Office. Akumulator o pojemności 41 Wh zostaje szybko opróżniony przez procesor - i to pomimo pracy na samej grafice zintegrowanej. Planując wyjazd nie zapomnijmy więc o zasilaczu.
[uberga ubdest="fotki_testy/06.2015/199.pe70/pe70_akces" ]
MSI Prestige PE70 w bardzo udany sposób łączy ze sobą świat biznesu i cyfrowej rozrywki. Dzięki gustownej stylistyce i wykorzystaniu materiałów wysokiej jakości laptop nie odstaje od przyjętej w świecie korporacyjnym estetyki. Duża matryca o znakomitych parametrach obrazu to również trudna do zignorowania zaleta. Użytkownicy biurowi docenią dwa cyfrowe wyjścia obrazu oraz możliwość stworzenia dwudyskowej konfiguracji (dysk M.2 plus dysk 2,5 cala) zapewniającej zarówno osiągi dysku SSD, jak i pojemność klasycznego HDD. Z racji możliwości zastosowanego tu procesora, laptop aż prosi się o takie właśnie rozwiązanie.
Po pracy uśmiech na twarzy przywoła grafika nVidia GeForce GTX 960M, świetnie spisująca się w grach klawiatura, oraz nieprzeciętny system audio marki Dynaudio.
Słabiej notebook wypada w kwestii kultury pracy - pod obciążaniem układ chłodzenia pracuje wydajnie, ale niekoniecznie dyskretnie. Takie jednak jest prawo komputera o dużej wydajności graficznej. Również temperatura obudowy pod obciążeniem jest nieco wyższa, niż byśmy sobie tego życzyli.
Liczba dostępnych na rynku siedemnastocalowych notebooków do pracy jest coraz mniejsza - tym bardziej więc warto zainteresować się tym modelem. Połączenie sprzętu służbowego ze sprzętem gamingowym to w teorii dość karkołomny manewr - jak widać MSI wyszło z niego obronną ręką.
Mocne strony:
|
Słabe strony:
|
Autor recenzji: Kuba Kutzmann
Alternatywą dla niego jest MSI GE72 | |
recenzja niebawem |
Więcej recenzji notebooków multimedialnych
Zachęcamy do zapoznania się z ofertą laptopów MSI w sklepie kuzniewski.pl