Saelic Vidi G3471 – więcej niż sprzęt gamingowy

Saelic Vidi G3471_sklep

Słowo wstępu

Już dawno w naszym biurze nie pojawił się sprzęt, który budziłby tyle emocji. All-in-One zwykle kojarzone są ze sprzętem biurowym, oczywiście pomijając wyjątkową stację roboczą HP Workstation Z1. A jednak - skoro konstrukcje typu AiO mogą dokonywać skomplikowanych obliczeń charakterystycznych w segmencie stacji roboczych, to dlaczego nie spróbować stworzyć czegoś, co przeniesie rozrywkę na inny poziom niż gamingowe notebooki i desktopy?

W trakcie głowienia się nad odpowiedzią na to pytanie, na rynku pojawiła się konstrukcja Loop LP340003 - "kadłubek" o zakrzywionym, panoramicznym ekranie, którego można wyposażyć w płytę główną mini-ITX oraz pełnowymiarową grafikę. Na jego kanwie pasjonaci z firmy kuzniewski.pl stworzyli urządzenie, które w kraju nad Wisłą jest nowością - nieprzeciętnie wydajne All-in-One przeznaczone dla graczy. Graczy, którzy w tego typu produktach widzą coś więcej niż elektroniczne maszyny mające przynieść tylko i wyłącznie odstresowanie po godzinach spędzonych na uczelni lub w pracy. Graczy, którzy napawają się pięknem i szczegółowością świata przedstawionego w grze wyświetlanego na ekranie o wysokiej rozdzielczości. A przy tym docenią funkcjonalność zestawu typu All-in-One.

Recenzja tego modelu trafiła również do działu Wideo.lab.

 

Aktualizacja: Od momentu powstania tej recenzji do jej publikacji, w prezentowanym Saelicu zmieniono płytę główną, na której będzie opierać się konfiguracja. Saelic Vidi G34xx będzie bazować na płycie głównej Gigabyte B150N Phoenix-WiFi, a nie Gigabyte Z170N WiFi. Pociągnęło to za sobą niewielkie zmiany w kwestii dostępnych portów oraz możliwości obsługi kości pamięci operacyjnej (tylko kości DDR4 o taktowaniu 2133 MHz). Obecnie zastosowana płyta główna nie pozwala również na łączenie dysków w macierz RAID.

 

Specyfikacja techniczna

Saelic Vidi G3471

segmentgamingowy komputer All-in-Onewymiary i waga

83,8 x 45,7 x 10,1 cm
ok. 21 kg z podstawką

procesor

Intel Core i7 6700
4 rdzenie, 8 wątków
3,4 - 4,0 GHz, 8 MB cache
TDP - 65 W, 14 nm

układ graficzny

nVidia GeForce GTX 1080
8 GB GDDR5X

system operacyjnyWindows 10 Pro, 64-bitekran34 cale, 3440 x 1440 - Ultra WQHD, 21:9
matryca półmatowa, zakrzywiony ekran TX Ultrawide
nośnik danych

256 GB, SSD, M.2 SATA
ADATA SP550NS38
1 TB, HDD, 7200 rpm, 2,5''
HGST HTS721010A9E630

pamięć RAM16 GB, DDR4 - maks. 32 GB,
2 sloty DIMM
wybór złączy

tył:
USB 2.0
USB 3.0 typu C
5 x USB 3.0
2 x HDMI
DVI
2 x LAN
PS/2
gniazda dla anten WLAN
5 x audio dla zestawu audio
audio in
audio out
SPDiF

na grafice:
DVI
3 x DisplayPort
HDMI
monitor:
2 x HDMI
DisplayPort
mini-DisplayPort

komunikacja

LAN - Intel Ethernet Connection I219-V, Intel I211 Gigabit Network Connection
WLAN - Intel Dual Band AC 8260
Bluetooth 4.2

napęd optyczny---
opcje rozszerzeńczytnik kart pamięci
bezpieczeństwo ---
wyposażenie dodatkowekamerka HD na USB
wyposażenie opcjonalne---
gwarancja3 lata z możliwością rozszerzenia

Aktualna oferta Saelic Vidi G3471 w sklepie kuzniewski.pl

Obudowa i solidność wykonania

Nie będziemy ukrywać, że komputer, którego głównym wyróżnikiem jest 34-calowy ekran wzmocniony metalową ramką oraz opierający się na sporej, również metalowej, podstawce, posiadający w dodatku wewnątrz dwa zasilacze (dla płyty głównej i monitora), jest ciężki. Całość zestawu waży, w zależności od konfiguracji, ok. 21 kg. Nie jest to jednak sprzęt nastawiony na częste przenoszenie, więc raczej nie powinno to na dłuższą metę przeszkadzać.

 

 

Jak już wspomnieliśmy, przód komputera to zakrzywiony ekran, który chroniony jest przez sporych rozmiarów metalową ramkę. Dzięki temu matryca jest bardzo pewnie osadzona w obudowie. Pod nią znajduje się przycisk zasilania monitora oraz niewielki joystick służący do nawigowania po OSD monitora. Z tyłu komputera mamy błyszczącą, czarną obudowę z tworzywa z licznymi wycięciami wspomagającymi odprowadzanie ciepła na zewnątrz, a u góry znajduje się dodatkowa siatka, przez którą wydmuchiwane jest rozgrzane powietrze. Tylną dolną krawędź chroni zdejmowalny panel o takiej samej gładkiej fakturze co reszta obudowy. Jego zadaniem jest osłonięcie wtyczek podłączonych do komputera przewodów. W komputerach typu All-in-One to dość często spotykane rozwiązanie. Niestety, konsekwencją połyskującej i gładkiej powierzchni jest bardzo duża podatność na zbieranie wszelkiego rodzaju śladów po palcach oraz drobnych rysek. Na szczęście rzadko kiedy użytkownik będzie zmuszony do łapania za tył obudowy (wyłączając niewielki obszar po lewej stronie, gdzie umieszczone są porty USB oraz gniazda jack).

Liczba dostępnych gniazd i złączy powinna zadowolić nawet bardziej wymagających użytkowników. Stojąc za komputerem, ujrzymy z lewej strony gniazda audio dla słuchawek i mikrofonu oraz dwa porty USB (jeden w standardzie 3.0, drugi w 2.0), a także czytnik kart SD/MMC. Reszta gniazd schowana jest pod spodem komputera. Dostęp do nich nie jest trudny, ale trzeba się troszkę pogimnastykować, aby wszystkie wtyczki znalazły swoje miejsce. Na szczęście przy tego typu sprzęcie częste przełączanie kabli raczej nie wchodzi w grę. Na płycie głównej znalazły się cztery gniazda USB 3.0, USB 3.1 typu C, dwa porty HDMI, dwa gniazda RJ-45, po jednym DVI oraz PS/2, a do tego gniazda audio (w tym cyfrowe SPDiF) pozwalające na obsługę nawet bardziej zaawansowanych systemów dźwiękowych. Na śledziu grafiki czekają trzy kolejne DisplayPorty oraz po jednym DVI i HDMI. Oprócz nich własne złącza posiada matryca (DisplayPort, mini-DisplayPort oraz dwa HDMI).

 

 

Dość ciężka i obszerna konstrukcja musi mieć solidne wsparcie. Saelic Vidi G3471 wspiera się na metalowej podstawce o sporej stopie w kształcie litery "V". Mimo iż na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że takie rozwiązanie może nie wystarczyć, to ku naszemu zaskoczeniu cały korpus stoi stabilnie i jest odporny na drgania biurka, które mogą towarzyszyć bardziej emocjonującej rozgrywce. Podstawka posiada bazową funkcjonalność, pozwalając wyłącznie na regulowanie kąta nachylenia.

Osprzęt i głośniki

Do zestawu nie zostały dołączone żadne urządzenia peryferyjne, ale urządzenie jest wyposażone we własny system głośników. Nie jest to rozbudowana konfiguracja audio, gdyż do dyspozycji są dwa niebrandowane głośniczki o mocy 3 W (głośniki o takiej samej mocy można znaleźć w notebookach gamingowych), ale jako podstawa powinna wystarczyć. Tym bardziej że odtwarzany dźwięk pozbawiony jest nieprzyjemnych i szeleszczących tonów wysokich, a oferowana namiastka basu nawet przy pełnej głośności nie trzeszczy. Dźwięk na całej skali jest czysty i to jest najważniejsze. Dodatkowo te niewielkie urządzenia pokazały, że bez problemu potrafią wypełnić dźwiękiem nawet nieco większy pokój. Osoby oczekujące dźwięku wyższej klasy będą musiały pomyśleć nad zakupem dodatkowego zestawu audio lub słuchawek.

Do komputera dołączona została również niewielka kamerka internetowa nagrywająca obraz w rozdzielczości HD (720p). Co ciekawe jest ona podłączana za pomocą gniazda USB 3.0 znajdującego się na szczycie obudowy, tak więc można łatwo ją zdemontować i schować, jeżeli nie chcemy z niej korzystać.

Ekran

To tak naprawdę creme de la creme Saelica Vidi G3471. Zakrzywiony monitor panoramiczny o przekątnej 34 cali wyświetla obraz w proporcji 21:9, a odświeżanie wynosi 60 Hz. Mimo że w testowanym egzemplarzu czerń i kontrast nie rzucają na kolana, to 100% pokrycia gamy sRGB oraz rozdzielczość 3440 x 1440 pikseli (Ultra WQHD) w pełni rekompensują ten fakt. Panel posiada także dość szerokie kąty widzenia, tak więc kolory pozostają niezniekształcone na całej płaszczyźnie, co pozytywnie wpływa na komfort użytkowania.

Monitor umożliwia również korzystanie między innymi z trybu Picture by Picture oraz mozaiki składającej się z maksymalnie czterech monitorów. Dodatkowo obraz można dzielić na pół zarówno w poziomie, jak i w pionie. Nawigowanie po OSD ułatwia niewielki joystick. O ile za pomysł na takie rozwiązanie należy się pochwała, o tyle za wykonanie - niekoniecznie. Aby w menu poruszać się na boki, musimy poruszać joystickiem w przód i w tył, a ruchy w płaszczyźnie pionowej wykonujemy poruszając manipulatorem w bok. Podobnie działa potwierdzanie wybranej opcji. Owszem, da się do tego przyzwyczaić, ale nie zmienia to faktu, że na początku może dość mocno irytować.

matryca matowa:

  • luminancja - 299 cd/m2
  • kontrast - 340:1
  • czerń - 0,88 cd/m2

zakres kolorów:

  • sRGB - 100%
  • NTSC - 73%
  • AdobeRGB - 78%

szczegółowy pomiar:

luminacja_new_vidi_g3471

Testy wydajności ogólnej i graficznej

W środku testowanego Saelica mamy płytę główną mini-ITX od Gigabyte'a. Model Z170N-WiFi posiada socket LGA1151, tak więc dano szerokie pole manewru w kwestii wyboru procesora. My otrzymaliśmy wersję z Intel Core i7 6700. Jest to bardzo wydajna jednostka generacji Skylake, która bazowe taktowanie wynoszące 3,4 GHz może podnieść do 4 GHz w trybie Turbo Boost. To w połączeniu z Hyper-Threadingiem pozwala na wygenerowanie w teście Cinebench 11.5 aż 8,92 punktu.

Wykorzystaliśmy oba dostępne gniazda DIMM i zainstalowaliśmy w nich 8-gigabajtowe kości Kingston HyperX Fury. W ten sposób uzyskaliśmy 16 GB RAM przesyłanej dwukanałowo.

 

 

 

 

 

 

 

Trzeba przyznać, że połączenie GTX-a 1080, opartego na architekturze Pascal i wyposażonego w 8 GB pamięci GDDR5X, z ekranem o tak wysokiej rozdzielczości okazało się strzałem w dziesiątkę. Wiedźmin 3, najnowszy Doom oraz Rise of the Tomb Rider - wszystkie te gry na najwyższych detalach dość odważnie ocierały się o 60 klatek na sekundę. Tak wysoka rozdzielczość pozwala na wyłączenie najbardziej zaawansowanych opcji antyaliasingu w grach, dzięki czemu można zyskać kilka dodatkowych klatek (a w przypadku najnowszego Tomb Raidera - kilkudziesiąt!). Również wyniki w benchmarkach syntetycznych mówią same za siebie - to konfiguracja gamingowa z prawdziwego zdarzenia i nie ma co do tego wątpliwości. Gracze lubujący się w rozrywce z wykorzystaniem gogli VR również będą mogli cieszyć się wysoką wydajnością i wysokimi ustawieniami nawet w najnowszych tytułach.

 

 

 

 

Testowany egzemplarz Vidi G3471 posiadał konfigurację dwudyskową. Podstawowym nośnikiem, na którym zainstalowany został system oraz pozostałe aplikacje, był dysk M.2 firmy Adata o pojemności 256 GB. Jest to nośnik działający w oparciu o interfejs SATA III, który uraczył nas w pełni akceptowalnymi wynikami - dane odczytywane były z prędkością ponad 520 MB/s, a szybkość zapisu wyniosła prawie 450 MB/s. Gniazdo M.2 znajdujące się z tyłu płyty głównej może również obsłużyć nośniki PCIe NVMe. Drugim nośnikiem, którego nie używaliśmy w trakcie testów, był klasyczny HDD Hitachi Travelstar o pojemność 1 TB.

Osoby chcące rozbudować przestrzeń dla danych, mogą w sumie zainstalować dwa dyski 2,5-calowe. Kiedy zdecydują się na dwa takie same nośniki, będą mogły połączyć je w macierz RAID 0 lub 1.

 

 

 

 

 

Kultura pracy

Wewnątrz obudowy nie jest bardzo ciasno, więc teoretycznie nie powinno być problemu z chłodzeniem, tym bardziej że obudowa posiada liczne wycięcia, a procesor i grafika posiadają własne wiatraczki. I tak właśnie jest. Nawet przy dość sporym zaangażowaniu procesora i grafiki temperatury w żaden sposób nie sprawiały, że powinniśmy się niepokoić. 41 stopni na procesorze oraz 75 stopni grafiki to dość niskie i bezpieczne wskazania.

 

 

Niskie temperatury podzespołów zaowocowały niestety nie najcichszą pracą całego zestawu. W trakcie pracy o niskim zapotrzebowaniu na moc obliczeniową komputer potrafił generować dźwięki o natężeniu 42 dB, a w trakcie obciążenia grafiki i procesora benchmarkiem Unigine Heaven z maksymalnymi ustawieniami głośność wyniosła 48 dB. Na szczęście szum wiatraczków jest dość jednostajny i uderza w niższe tony, więc dość szybko udaje się go ignorować.

 

 

Komputer, który posiada wydajny procesor oraz bardzo wydajną kartę graficzną, musi mieć spore zapotrzebowanie na energię elektryczną, więc nie powinien dziwić pobór, który w trybie przeglądania Internetu oscyluje wokół 99 W, a w czasie znaczącego wykorzystania karty graficznej i procesora wynosił średnio 285 W, potrafiąc w niektórych momentach przekroczyć granicę 300 W.

 


Ocena i podsumowanie

Miło jest usiąść przed 34-calowym, panoramicznym ekranem o 100% pokryciu palety kolorów sRGB i rozkoszować się ulubionym tytułem w wysokiej rozdzielczości. Do tego właśnie ma służyć najnowszy sprzęt sygnowany logiem Saelic - do cieszenia się rozgrywką ze wszystkimi suwakami ustawień graficznych przesuniętymi w stronę napisu Ultra bądź Maximum. Umożliwia to konfiguracja oparta nie tylko o wydajny procesor Core i7, ale przede wszystkim o GTX-a 1080, będącego obiektem westchnień całej rzeszy graczy.

Teoretycznie można narzekać na to, że sprzęt jest ciężki i ma błyszczącą obudowę z tyłu, a porty mogłyby być rozmieszczone lepiej, ale… to nie jest laptop, którego często przenosimy z miejsca na miejsce. Kiedy raz ustawimy nowego Saelica w wybranym miejscu i podłączymy wszystkie niezbędne kable, to z pewnością pozostanie tam przez długi czas. Jedyne, czego faktycznie może brakować, to organizer dla przewodów w nóżce, który pozwoliłby nieco uporządkować plątaninę mogącą znaleźć się pod komputerem.

 

Saelic Vidi G3471 w skrócie:

  • panoramiczny, zakrzywiony ekran o przekątnej 34 cali
  • 100% pokrycia palety sRGB
  • bardzo wysoka wydajność ogólna i graficzna
  • spore możliwości modyfikacji
  • wymienne podzespoły (karta graficzna, procesor, a nawet płyta główna)
  • spory wybór portów i gniazd
  • 3-letnia gwarancja on-site

 

Autor recenzji: Krzysztof Grzegorowski

 

Więcej recenzji komputerów typu All-in-One

 

Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą Saelic Vidi G3471 w sklepie GameRagon.pl

gameragon_sklep