Bateria naładowana w pół minuty?

battery logoPodczas imprezy Think Next organizowanej przez Microsoft zaprezentowano rozwiązanie, które być może zrewolucjonizuje sposób, w jaki ładujemy nasze urządzenia. I choć to dopiero wczesny prototyp, to już teraz istnieje kilka przesłanek wróżących jego powodzenie w przyszłości.

Startup, o którym mowa, pokazał swoje dziecko podczas konferencji w Tel Awiwie. Zresztą sama firma także ma swoje korzenie na terenie Izraela. W tej chwili projekt zgromadził już ponad 6 milionów dolarów, a wśród inwestorów wymienia się takich gigantów jak choćby koreańskiego Samsunga.

W jaki sposób udało się uzyskać tak krótki czas ładowania? Tajemnicą są peptydy (rodzaj aminokwasów). Akumulator ma bowiem konstrukcję bioorganiczną, a więc w swoim działaniu wykorzystuje procesy bliźniacze do tych zachodzących w ludzkim ciele. Odkryte podczas badań nad chorobą Alzheimera nanokryształy okazały się być doskonałym, stabilnym przewodnikiem energii.

 

Nie da się ukryć, że pomysł w obecnej formie ma przed sobą jeszcze długą drogę do sukcesu. Po pierwsze - system szybkiego ładowania wymaga zupełnie nowego rodzaju baterii, w której to tkwi cała magia rewolucyjnej technologii. Na zaprezentowanym materiale poglądowym widzimy także kilka następnych zgrzytów: od sporych rozmiarów akumulatora (prototyp zajmuje zewnętrzną część obudowy), przez współpracę jedynie ze smartfonem, aż po komicznie gruby kabel zasilający.

Mimo wszystko warto mieć na uwadze dalsze poczynania firmy StoreDot. Jej przedstawiciele twierdzą, że są w stanie wprowadzić swoją koncepcję w życie w przeciągu następnych trzech lat (mówimy tu oczywiście o pełnoprawnym produkcie konsumenckim). Czyżby rewolucja w świecie akumulatorów stała tuż za rogiem? Poczekamy, zobaczymy.

 

Źródło: TechCrunch