ThinkCentre Edge E62z i E92z – dwa komputery All-in-One 19 lipca 2013 | Kuba Kutzmann
Dziś recenzja nietypowa, gdyż pierwszy raz gościmy na naszych łamach komputery typu All-in-One. Ich pojawianie się w redakcji dało naszej ekipie szansę na chwilę oddechu między testami pięćsetnego i pięćset pierwszego ThinkPada… Póki się nie okazało, że oba prezentowane modele sygnowane są marką ThinkCenter - cóż, znikąd pomocy…
Lenovo ThinkCenter E62z i E92z to sprzęty z różnych półek cenowych, wiec różnią się nie tylko wydajnością, ale i funkcjonalnością. Przekonajmy się, jaki potencjał skrywają komputery mieszczące się w monitorze.
Komputery typu All-in-One niespiesznie, acz konsekwentnie, przyciągają coraz większą uwagę użytkowników komputerów osobistych. Z pewnością leży w nich niemały potencjał, wynikający ze specyficznej budowy urządzeń "Wszystko-w-Jednym". Ale większość z nas nadal podchodzi z dystansem do tego segmentu sprzętu - jest to wynik ich zaporowych cen oraz niskiej wydajności graficznej porównywalnej z rozwiązaniami notebookowymi.
Pomimo tego, zalety komputerów AIO zaczynają zapisywać się w świadomości użytkowników. Trudno odmówić uroku komputerowi, któremu do działania wystarczy jeden kabel - zasilający. Brak walających się wszędzie przewodów oraz oszczędność miejsca, jakie musimy wygospodarować na All-in-One’a, zachęca do wstawienia go do salonu jako domowego centrum multimedialnego. Te same cechy docenimy w biurze - pęk przewodów zwisających za biurko oraz klasyczna buda pałętająca się pod nogami to nic fajnego, gdy spędzamy przed monitorem wiele godzin.
Co ciekawe, sporą przysługę komputerom "Wszystko-w-Jednym" oddała premiera Windows 8, gdyż doposażyła komputery ekranowe w obsługę dotykową. Owszem, takie rozwiązanie już funkcjonowało pod Siódemką, ale prawdziwe skrzydła dotykowość rozwinęła dopiero dzięki jej "ukafelkowieniu".
Cóż, nowy system Microsoftu został stworzony z myślą o urządzeniach ekstremalnie mobilnych, ale jak się okazało, w dużych All-in-One’ach również spisuje się nieźle. Możemy więc śmiało założyć, że już za moment czeka nas wysyp tego rodzaju rozwiązań. Dzisiaj zajmiemy się dwoma modelami Lenovo, sygnowanymi marką ThinkPad. Fakt, że Lenovo zainteresowało się komputerami typu All-in-One świadczy o tym, że nawet najpoważniejsi gracze zaczęli przymierzać się do podboju tego terytorium.
Prezentowane All-in-One’y pochodzą z dwóch różnych generacji, co dobrze obrazuje rozwój, jaki nastąpił w tym segmencie sprzętu.
Lenovo ThinkCentre E62z
ThinkCentre Edge E62z to stosunkowo prosty i niewielki model stworzony z myślą o niewymagającym użytkowniku. Osiemnastocalowy ekran o rozdzielczości 1366 x 768 wydaje się dziś echem przeszłości, a sprawy nie polepsza procesor Intel Core i3 z rodziny Sandy Bridge.
segment | All-in-One biznesowy |
wymiary i waga | 469 x 368 x 60 mm 5 kg |
system operacyjny | Windows 7 Professional 64-bit |
dysk twardy | 500 GB, 5400rpm, WD |
procesor | Intel Core i3 2130 2 rdzenie, 4 wątki 3,4 GHz 3 MB cache, 32 nm maks. TDP - 65 W |
ekran | 18,5 cala 1366 x 768 HD matryca matowa LEN-Edge62z |
układ graficzny | Intel HD 2000 |
napęd optyczny | DVD +/- RW |
pamięć RAM | 4 GB, DDR3 maksymalna ilość RAM - 8 GB |
opcje rozszerzeń | --- |
komunikacja | WLAN 802.11 b/g/n |
akcesoria dołączone | przewodowa klawiatura przewodowa mysz optyczna |
wybór złączy | lewy bok 2x USB 2.0 złącza audio tył |
gwarancja | 1 rok dla firm 2 lata dla konsumentów |
bezpieczeństwo | --- |
wyposażenie dodatkowe | --- |
[uberga ubdest="fotki_testy/07.2013/43.thinkcenter_edge/e62z_main" ]
Ten model został wycofany z oferty | |
Jego następcą jest Lenovo Essential S200 | |
recenzja niebawem |
Lenovo ThinkCentre E92z
Lenovo ThinkCentre Edge 92z pochodzi z wyraźnie wyższej półki. Przy przekątnej 21,5 cala i wadze przekraczającej 8 kg jest co postawić na biurku. Nielicha matryca Full HD pozwala w pełni wykorzystać możliwości Windows 8, a jego multimedialne zacięcie podkreślono niezłymi głośnikami oraz konfiguracjami z różnymi modelami kart graficznych Radeona.
segment | All-in-One biznesowy multimedialny |
wymiary i waga | 545 x 414 x 81 mm 8,4 kg |
system operacyjny | Windows 8 Pro 64-bit |
dysk twardy | 500 GB, 7200rpm, Seagate |
procesor | Intel Core i5 3470S 4 rdzenie, 4 wątki od 2,9 do 3,6 GHz 6 MB cache, 22 nm maks. TDP - 65 W |
ekran | 21,5 cala 1920 x 1080 Full HD matryca błyszcząca, dotykowa IPS |
układ graficzny | AMD Radeon 7650A |
napęd optyczny | DVD +/- RW |
pamięć RAM | 4 GB, DDR3 maksymalna ilość RAM - 16 GB |
opcje rozszerzeń | czytnik kart SD |
komunikacja | WLAN 802.11 b/g/n Bluetooth 4.0 |
akcesoria dołączone | przewodowa klawiatura przewodowa mysz optyczna |
wybór złączy | lewy bok tył |
gwarancja | 1 rok dla firm 2 lata dla konsumentów |
bezpieczeństwo | --- |
wyposażenie dodatkowe | --- |
[uberga ubdest="fotki_testy/07.2013/43.thinkcenter_edge/e92z_main" ]
Ten model został wycofany z oferty | |
Alternatywą dla niego jest Lenovo Essential S400 | |
recenzja niebawem |
Lenovo ThinkCentre E62z
Do niedawna notebooki Edge straszyły błyszczącymi plastikami upchniętymi tu i ówdzie. Edge E62z wpisuje się z całą swą połyskliwością w ów nurt. Lśniący plastik wokół ekranu oraz na nóżkach nietrudno pobrudzić paluchami - na szczęście nie jest to notebook, więc nasz kontakt z maszyną ograniczy się do jej wypakowania i ustawienia w optymalnej pozycji. Tylną część obudowy wykonano z czarnego matowego tworzywa. Nie zabrakło uchwytu do wygodnego przenoszenia tej kruszynki.
Tylna podpora nie urzeka finezją wykonania, ale zajmuje bardzo niewiele miejsca za komputerem. Zawias regulujący kat ustawienia sprzętu działa dość opornie - można odnieść wrażenie, że jeśli włożymy w ten manewr nieco więcej wysiłku, to coś urwiemy. Ale podpórka ze swej funkcji wywiązywała się dobrze, komputer stał stabilnie i jej konsekwencja w utrzymaniu zadanej pozycji nie budziła zastrzeżeń.
[uberga ubdest="fotki_testy/07.2013/43.thinkcenter_edge/e62z_buda" ]
Wybór portów okazał się cokolwiek nietypowy, ale może takie odczucie jest konsekwencją głównie naszego zboczenia zawodowego, skłaniającego do oceniania go przez pryzmat portów w notebooku. Na lewym boku umieszczono dwa porty USB 2.0 oraz oba gniazda audio. Na tyle kryją się kolejne dwa USB-eki, gniazdo LAN, zasilające oraz… COM - rzecz coraz rzadziej już spotykana. Nie dostaliśmy za to ani jednego wyjścia graficznego - więc nie podłączymy drugiego monitora czy telewizora, a szkoda, gdyż natywna rozdzielczość ekranu (HD) nie budzi naszego entuzjazmu.
Do umieszczonych na obudowie przycisków możemy zaliczyć jedynie włącznik (na przodzie urządzenia) oraz regulację jasności ekranu (lewy bok).
Dobranie się do wnętrza komputera nie było łatwe - konieczność zdemontowania całej tylnej ścianki trudno nazwać wygodnym rozwiązaniem. Testowany model daje do dyspozycji zaledwie jeden slot na pamięć RAM i może obsługiwać maksymalnie 8 GB tejże. Budowa komputera pozwala na zainstalowanie 2,5-calowego dysku o grubości 7 lub 9 mm oraz zastąpienie napędu optycznego kieszenią na kolejny dysk. Czyli bez szaleństw.
Lenovo ThinkCentre E92z
Dziewięćdziesiątka dwójka z pewnością przyciąga uwagę wielkością - przy przekątnej 21,5 cala oraz niemałej ramce otaczającej ekran trudno mu zarzucić filigranowość - z drugiej strony na rynku są już dostępne All-in-One’y o przekątnej nawet 27 cali, więc jeśli mamy parcie na wielkość, to śmiało.
Cała przednia powierzchnia urządzenia lśni, ale nie za sprawą błyszczącego plastiku, lecz tafli szkła zabezpieczającego dotykową matrycę. Jeśli polubimy korzystanie z kafelkowego interfejsu i przystosowane do tego rodzaju obsługi programy, czeka nas sporo czyszczenia, gdyż odciski palców szybko stają się na niej widoczne. Te sekcje obudowy, którym nie grozi regularny kontakt z naszymi tłustymi łapami, zostały wykonane z lekko chropowatego tworzywa. Ono również lubi się brudzić, a z racji faktury, czyszczenie go na sucho nie daje oczekiwanych efektów. Będzie co pucować…
Tylna podpora umieszczona jest wyżej niż w mniejszym koledze, co ułatwia jej obsługę. Stopka jest z grubego metalu, a utrzymujący ją zawias wygląda na tyle solidnie, że można by powiesić na nim mamuta.
[uberga ubdest="fotki_testy/07.2013/43.thinkcenter_edge/e92z_buda" ]
W tym modelu portów znajdziemy więcej, a i ich wybór jest zdecydowanie atrakcyjniejszy. Lewy bok przystosowano do łatwego podłączania wszelkiego typu nośników - znajdziemy tu dwa USB 3.0 oraz czytnik kart SD. Abyśmy nie musieli sięgać za maszynę, ulokowano tu również oba gniazda audio.
Pozostałe porty umieszczono na dole tylnej ścianki - 4 USB 2.0 pozwolą na wygodne podpięcie akcesoriów, mających stale współpracować z Edgem. Towarzyszą im LAN oraz dwa HDMI - jedno in, drugie out. ThinkCentre E92z bez kłopotu może więc zostać domowym centrum multimediów.
Umieszczone na przodzie przyciski pozwalają na szybką regulację jasności ekranu oraz zarządzanie sygnałem z portów HDMI.
Zdemontowanie tylnej podpory daje dostęp do mocowań, przystosowanych do zawieszenia komputera na ramieniu wysięgnikowym, co może się okazać przydatne np. w recepcji czy w biurze podróży. Dalsza rozbiórka sprzętu również nie okazała się zbyt łatwa, ale ujawniła szersze możliwości rozbudowy. Dzięki dwóm slotom pamięci możemy pracować nawet z 16 GB RAM. Wygospodarowane miejsce na dysk pozwala na instalację zarówno dysku 2,5-calowego, jak i 3,5-calowego oraz mSATA i kieszeni na dysk. Pozwoli to na lepsze dostosowanie możliwości i wydajności sprzętu do naszych potrzeb.
Lenovo ThinkCentre E62z
Mniejszy z Edge’ów nie załapał się jeszcze na "rewolucję w macaniu", więc nie oferuje dotykowej matrycy. Ekran budzi dość mieszane uczucia. Z jednej strony jest on matowy, o dobrym stopniu podświetlenia i niezłym zakresie barw sRGB. Ale z drugiej jego efektowność psuje rozdzielczość - 1366 x 768 przy przekątnej 18,5 cala przypomina rozwiązania w desktopach sprzed ładnych paru lat. Jest to szczególnie odczuwalne, gdy dosiądziemy się do niego po paru godzinach pracy przed monitorem o rozdzielczości Full HD. Jednak gdy po chwili przyzwyczaimy się do tej pikselozy, to przy typowych zadaniach ekran spisuje się nieźle. Szczególnie przy prostych biurowych pracach - wszystko jest duże, choć nieco "ząbkowane".
Głośniki chroni siatkowa listwa umieszczona pod ekranem. Same głośniki mają niezłą głośność, jednak brzmienie zostawia co nieco do życzenia. Brakuje basów, a pozostałe tony są trochę zniekształcone. Jednak i tak wypadają lepiej niż większość głośników, jakie do dyspozycji mają notebooki. Bez większych zgrzytów można przy ich pomocy obejrzeć film czy porozmawiać z przyjaciółmi przez Skype’a.
Matryca
Zakres kolorów
| Szczegółowy pomiar podświetlenia | Kąty widzenia ekranu |
Lenovo ThinkCentre E92z
Ekran w ThinkCenter E92z prezentuje się zdecydowanie lepiej. Jest większy, gdyż przekracza 21 cali, a dzięki rozdzielczości Full HD (1920 x 1080) wszelkie treści, a szczególnie multimedia, wyglądają na nim pięknie. Nie jest to tylko zasługa rozdzielczości - zastosowano tu matrycę IPS o bardzo dobrym zakresie kolorów, z dobrym kontrastem i jeszcze lepszymi kątami widzenia.
Matryca jest dotykowa - 10-punktowy multi-touch świetnie sprawdza się podczas pracy z Windowsem 8. Oczywiście, szybko zaczną nas boleć ręce od machania przed tak dużą powierzchnią, ale bajer jest. Macalność matrycy sprawiła, że zabezpieczono ją taflą szkła - z tego względu ekran jest błyszczący, więc praca z oknami za plecami nie jest najlepszym pomysłem. Dotykowy charakter ekranu szczególnie docenią dzieci - w Windows Store nie brakuje bezpłatnych gier i aplikacji, które pozwolą na zupełnie nowy wymiar interakcji ze sprzętem. I z pewnością jest to bardziej rozwijająca rozrywka niż bierne oglądanie coraz głupszych kreskówek nadawanych przez Cartoon Network.
Głośniki ukryły się za dolną krawędzią przodu, więc skierowane są ku dołowi. Z tego względu kąt, pod jakim ustawimy monitor oraz rodzaj powierzchni, na której sprzęt stoi, wpływa na barwę dźwięku. Ale i tak jest nieźle - głośniki są bardzo głośne, trochę brakuje basów, jednak pozostałe tony są przyjemne w odbiorze. Taki zestaw z powodzeniem może radzić sobie bez zewnętrznego systemu audio - pod warunkiem, że nie należymy do tej specyficznej grupy ludzi kupującej przewody do głośników w cenie 600 zł za metr…
Matryca
Zakres kolorów
| Szczegółowy pomiar podświetlenia | Kąty widzenia ekranu |
Tu pojawia się kolejna różnica dzieląca All-in-One’y od typowych notebooków. Z racji specyficznej budowy tego sprzętu siedzimy znacznie dalej od wylotu ich układu chłodzenia, a przed samym szumem dodatkowo chroni nas ulokowanie go za górną krawędzią ekranu.
W obu testowanych modelach trudno więc usłyszeć pracę systemów chłodzenia, nawet przy pełnym obciążeniu.
Jak pokazały pomiary, oba modele utrzymywały temperaturę podzespołów na przyzwoitym poziomie. Projektanci nie byli zmuszeni do upchnięcia systemu chłodzenia w obudowie o grubości 2 czy też 3 cm.
Zużycie prądu wypada znacznie lepiej niż w typowej stacjonarce. Brak kilkuset watowego zasilacza oraz desktopowego układu graficznego przekłada się na znacząco mniejszy apetyt na energię.
Do obu komputerów dołączano identyczne klawiatury i myszki. Są to akcesoria z oferty podstawowej, wiec, niestety, są modelami przewodowymi. Przy tego rodzaju sprzęcie urządzenia z kablem nie są dobrym wyborem, gdyż walające się tu i tam (a tak naprawdę wszędzie) przewody nie wyglądają atrakcyjnie i zakłócają ład biurkowy.
Wizualnie klawiatura usiłuje udawać rozwiązania zastosowane w notebookach IdeaPad, lecz wystarczy chwila, by stracić te złudzenia. Wykonano ją z nieciekawego tworzywa o przeciętnej jakości, same klawisze charakteryzuje przeciętny i płytki skok. Warto więc skusić się na podrasowanie tej opcji, wybierając bardziej zaawansowany model klawiatury Lenovo.
[uberga ubdest="fotki_testy/07.2013/43.thinkcenter_edge/edge_aio_akces" ]
Podobne wrażenie sprawia optyczna mysz - wykonana z czarnego tworzywa i wystylizowana na thinkpadowską - dobrze spisuje się przy prostych akcjach - jak np. przeglądanie Internetu. Dla bardziej wymagającego użytkownika: grafika czy choćby gracza, przyda się bardziej zaawansowany model.
Wyniki wszelakich benchmarków nie były dla nas zaskoczeniem - tym bardziej, że mniejszy E62z ma na pokładzie maciupką i-trójkę z rodziny Sandy Bridge oraz zintegrowany układ graficzny. Jest to konfiguracja z powodzeniem wystarczająca dla niewymagającego użytkownika - przeglądanie Internetu, obsługa pakietu biurowego czy relaks z filmem lub grą "casualową" nie będą stanowić żadnego problemu.
Większy może więcej - Edge 92z został wyposażony w niezgorszy czterordzeniowy procesor i5 trzeciej generacji oraz, w wywodzący się z segmentu laptopowego, układ graficzny Radeon 7650A. Choć grafikę trudno nazwać demonem wydajności i zabawa przy nowszych tytułach z maksymalnymi ustawieniami graficznymi nie będzie możliwa, i tak polepsza multimedialne możliwości sprzętu.
Ocena i podsumowanie
Komputery All-in-One z pewnością mają szansę stać się poważnym graczem na rynku rozwiązań komputerów biurowych i domowych. Zajmują mniej miejsca niż typowy desktop, zużywają mniej energii, a z racji nasilającego się nastawienia na obsługę dotykową przypadną do gustu osobom lubiącym nowinki technologiczne.
Nie tracimy również możliwości rozbudowy tego rodzaju sprzętu, choć z pewnością mamy tu mniejsze pole manewru niż w desktopie. Ale zmodyfikowanie konfiguracji dyskowej oraz zwiększenie ilości RAM nie stanowi bardzo dużego problemu.
[uberga ubdest="fotki_testy/07.2013/43.thinkcenter_edge/edge_aio_galeria1" ]
Lecz oprócz pozytywów, trzeba wspomnieć o nieco mniej przyjemnych aspektach tego segmentu sprzętu. Jest drożej - zamknięcie wszystkich kluczowych podzespołów w jednej obudowie z monitorem nieco kosztuje. Zwłaszcza, że w grę wchodzi podatek "od lansu i nowości", a to zwykle skutkuje niezłym wywindowaniem cen danego sprzętu. I nie możemy liczyć na wydajność graficzną rodem z desktopa o podobnej cenie - jeśli lubimy relaks przy nowych tytułach w najbardziej zaawansowanych ustawieniach graficznych, nie będziemy usatysfakcjonowani.
Czas pokaże czy urządzenia AIO staną się zauważalną częścią komputerowej rodziny, czy też za kilka lat trafią do technologicznego skansenu jako designerska ciekawostka.
Więcej recenzji komputerów All-in-One
Zachęcamy do zapoznania się z ofertą komputerów All-in-One Lenovo w sklepie kuzniewski.pl