Toshiba Satellite Pro R50-B i HP ProBook 450 G2 – niedrogie notebooki do pracy 7 listopada 2014 | Kuba Kutzmann
Poszukując niedrogiego sprzętu do pracy, bynajmniej nie musimy ograniczać się do oferty marketów z elektroniką w ramach hasła "Tanio, taniej i najtaniej". Wbrew pozorom dobrej klasy sprzęt z segmentu biznes nie musi kosztować kroci - śmiało możemy powiedzieć, że jest wręcz odwrotnie. To zakup "ładnego i niedrogiego" laptopa, na którym planujemy popracować parę lat, jest zwyczajnym marnowaniem firmowych pieniędzy - licha jakość wykonania, śmiechu warte warunki gwarancji, brak dostępu do korporacyjnego systemu wsparcia, nierzadko błyszcząca matryca i okrojenie lub całkowity brak typowo biznesowych funkcji trudno nazwać przemyślaną oszczędnością.
Toshiba Satellite Pro R50-B oraz HP ProBook 450 G2 to doskonałe przykłady notebooków zapewniających swojemu użytkownikowi komfortowe i wydajne środowisko pracy oraz liczne funkcje ważne dla użytkownika korporacyjnego, zachowując przy tym przystępną cenę. Sprawdźmy zatem dokładnie, co potrafią wspomniane modele.
[uberga ubdest="fotki_testy/11.2014/159.r50_450/r50_450_gal_01" ]
Toshiba Satellite Pro R50-B
| HP ProBook 450 G2
| |
segment | uniwersalny notebook biznesowy | uniwersalny notebook biznesowy |
wymiary i waga | 379 x 248 x 24 mm 2,15 kg - waga z baterią 222 g - zasilacz | 375 x 263 x 26 mm 2,23 kg - waga z baterią 263 g - zasilacz |
system operacyjny | Windows 7 Professional, 64-bit | Windows 7 Professional, 64-bit |
procesor | Intel Core i5 4210U 2 rdzenie, 4 wątki od 1,7 GHz do 2,7 GHz 3 MB cache, 22 nm maks. TDP - 15 W | Intel Core i5 4210U 2 rdzenie, 4 wątki od 1,7 GHz do 2,7 GHz 3 MB cache, 22 nm maks. TDP - 15 W |
układ graficzny | Intel HD 4400 | Intel HD 4400 AMD Radeon R5 M255 |
dysk twardy | 500 GB, HDD, 7200 rpm Toshiba MQ01ACF050 | 500 GB, HDD, 5400 rpm WDC WD5000LPVX-60V0TT0 |
pamieć RAM | 4 GB, DDR3 - maks. 16 GB | 8 GB, DDR3 - maks. 16 GB |
ekran | 15,6 cala 1366 x 768 HD matryca matowa LG LP156WHB-TLB1 | 15,6 cala 1366 x 768 HD matryca matowa Chi Mei CMN15BE |
napęd optyczny | DVD +/- RW | DVD +/- RW |
wybór złączy | 2 x USB 3.0 1 x USB 2.0 VGA HDMI LAN | 2 x USB 3.0 2 x USB 2.0 VGA HDMI LAN |
opcje rozszerzeń | czytnik kart MMC/SD/SDHC/SDXC | czytnik kart SD/SDHC/SDXC |
komunikacja | LAN - Realtek RTL8168/8111 WLAN - Intel AC 3160 ac/a/b/g/n Bluetooth 4.0 | LAN - Realtek RTL8168/8111 WLAN - Realtek RTL8723BE b/g/n Bluetooth 4.0 |
bezpieczeństwo | moduł szyfrowania TPM 1.2 | czytnik linii papilarnych moduł szyfrowania TPM |
akumulator | 45 Wh Li-ion 4-komorowy | 40 Wh Li-ion 4-komorowy, Long Life |
wyposażenie dodatkowe | --- | --- |
wyposażenie opcjonalne | --- | --- |
gwarancja | rok z możliwością rozszerzenia | rok z możliwością rozszerzenia |
Toshiba Satellite Pro R50-B
Toshiba zdecydowała się poddać odświeżeniu serię Satellite Pro i model R50-B jest tego doskonałym przykładem. Notebook jest nieco smuklejszy od poprzednich generacji, co po części wynika ze sprytnie wyprofilowanych bocznych krawędzi; waga 2,15 kg przy przekątnej 15,6 cala to również dobry wynik. Cała obudowa została wykonana z dobrej jakości czarnego tworzywa; to bardzo praktyczne rozwiązanie - notebook nie łapie odcisków palców, a dzięki rowkowatej fakturze pulpitu i samej klapy jest również bardzo odporny na zarysowania.
Solidność wykonania stoi na wysokim poziomie. Pokrywa ma odpowiednią sztywność i nie odkształca się pod naciskiem, sam pulpit jest dobrze podparty - klawiatura nie ma tendencji do irytującego "pływania" podczas pracy. Zawiasy również wzbudzają zaufanie, jednak, z racji masy klapy, wystarczy nieco potrząsnąć laptopem, aby ekran zmienił położenie. Laptopa nie otworzymy jednak jedną ręką; maksymalny kąt odchylenia ekranu wynosi 145 stopni.
[uberga ubdest="fotki_testy/11.2014/159.r50_450/r50_450_case" ]
Słabszą stroną Toshiby jest wybór portów. Laptop nie dysponuje gniazdem stacji dokującej, więc w biurowych warunkach będziemy musieli wykorzystać porty na bokach obudowy lub wspomóc się replikatorem podłączonym do USB. Rozmieszczenie portów nie jest optymalne. Choć między wyjściami obrazu (VGA i HDMI) zachowano odpowiedni odstęp, to umieszczenie ich na środku prawego boku może przeszkadzać w korzystaniu z myszy - chyba, że jesteśmy leworęczni. Lepiej postąpiono z zasilaniem i gniazdem sieciowym, które ulokowano na samych końcach boków. Do pełni szczęścia przydałby się jeszcze jeden, położony dalej od przodu laptopa, port USB do wygodnego podpięcia myszy.
Notebook jest porządnie spasowany i prezentuje się szykownie. Jak widać nie zawsze trzeba sięgać po materiały z najwyższej półki, aby złożyć notebooka zarówno solidnego, jak i stylowego. W tym sezonie projektanci Toshiby ostro zabrali się do pracy i pozostaje się tylko cieszyć, że nowe produkty nareszcie zrywają z nudną i przestarzałą stylistyką.
Replikator portów kompatybilny z prezentowanym notebookiem
HP ProBook 450 G2
HP ProBook 450 drugiej generacji również zyskał nieco odświeżoną obudowę - tu także zmiany skupiły się na nadaniu notebookowi smuklejszej linii. Klapę pokryto czarnym, gumowatym tworzywem, natomiast pulpit zdobi panel ze szczotkowanego aluminium. Oczywiście, ten producent również nie oparł się pokusie wyprofilowania bocznych krawędzi, tak aby optycznie ProBook wyglądał na cieńszego niż jest w rzeczywistości. Całość waży nieco poniżej 2,3 kg, nie różniąc się w zauważalnym stopniu od Toshiby.
[uberga ubdest="fotki_testy/11.2014/159.r50_450/r50_450_gal_03" ]
Pokrycie metalem pulpitu zapewniło wzorcową sztywność tego elementu laptopa. Nawet przy mocniejszym nacisku nie zauważymy, aby aluminium gdzieś się odkształcało, a notebook zatrzeszczał czy zaskrzypiał. Przy odrobinie troski z naszej strony, notebook zachowa dobrą formę przez lata. Nieco słabiej wypada pokrywa - sam środek zauważalnie ugina się pod naciskiem, z pewnością przydałoby się tam dodatkowe wzmocnienie. Zawiasy z kolei pracują idealnie - laptopa z łatwością otworzymy jedną ręką, a ekran bardzo stabilnie utrzymuje nadaną mu pozycję. Maksymalny kąt odchylania matrycy wynosi 130 stopni.
W kwestii rozmieszczenia portów HP, podobnie jak japoński producent, daleki jest od doskonałości. Mamy jeden port USB więcej niż w Satellite Pro, jednak zmiksowanie obu wyjść obrazu z LAN i dwoma gniazdami USB, a następnie upakowanie tego zestawu na przedniej części lewego boku, trudno nazwać ergonomicznym rozwiązaniem. Jedynie gniazdo zasilania ulokowano we względnie sensownym miejscu.
Replikator portów kompatybilny z prezentowanym notebookiem
Odświeżając obudowę, Toshiba nie zapomniała o klawiaturze. Zniknęły rzędy ściśniętych, choć niemałych płytek - zastąpiła je klawiatura wyspowa o nowoczesnym wyglądzie. Zmiana sprawiła, że blok numeryczny został nieco zmniejszony, ale nie w stopniu mogącym źle odbić się na wygodzie pisania.
HP proponuje niemal identyczne rozwiązanie, choć projektantom udało się zachować standardową wielkość bloku numerycznego. W obu laptopach nie przypadł nam do gustu krótki i bardzo miękki skok przycisków. Ma on swe uzasadnienie w ultrabookach (niewielka grubość jednostki zasadniczej), ale w typowym piętnastocalowym notebooku miło jest poczuć pod palcami skok o dobrze dobranej głębokości i sprężystości. Nie oznacza to oczywiście, że tworzenie tekstów na prezentowanych modelach to mordęga - wystarczy parę dni i przyzwyczaimy się do takiej kultury pracy. Prawem nerda starej daty jest jednak pomarudzić na taki stan rzeczy.
[uberga ubdest="fotki_testy/11.2014/159.r50_450/r50_450_osp" ]
W obu modelach nie doszukamy się gładzików zintegrowanych z przyciskami, są tam touchpady o klasycznej konstrukcji. W ProBooku płytka dotykowa ma nieco większą powierzchnię i wykonano ją z przyjemnie gładkiego tworzywa o metalicznej fakturze. Dwa duże przyciski cechuje głęboki i miękki skok; całość łatwo reaguje na gesty i umożliwia szybkie oraz dokładne nawigowanie wskaźnikiem.
Touchpad w Toshibie prezentuje się nieco mniej atrakcyjnie. Lekko chropowate tworzywo spisuje się na medal, chyba że choć odrobinę spotnieją nam ręce - wtedy palec zaczyna stawiać większy opór i zatrzymywać się. Dwa przyciski cechuje zupełnie inna kultura pracy niż w HP - skok jest bardzo krótki, ale wciąż dobrze wyczuwalny. Jeżeli znajdziemy się w sytuacji uniemożliwiającej podłączenie myszy, touchpad będzie sprawnie wywiązywał się ze swoich obowiązków.
ProBook wypada lepiej pod względem funkcji bezpieczeństwa - Toshiba dysponuje tylko modułem szyfrowania TPM 1.2; ProBook dodatkowo może posiadać na wyposażeniu czytnik linii papilarnych. Ewentualna dalsza rozbudowa notebooka będzie zdecydowanie prostsza w ProBooku 450 G2 - choć w tej generacji zniknął zatrzask umożliwiający zdjęcie całego spodu jednym ruchem ręki, to dwie klapki na rewersie notebooka nie wymagają tyle zachodu, co demontaż całego spodu Toshiby. A to jedyna droga do odsłonięcia podzespołów dziecka Kraju Kwitnącej Wiśni.
[uberga ubdest="fotki_testy/11.2014/159.r50_450/r50_450_ops2" ]
Test głośników nie pozostawił żadnych wątpliwości - HP oferuje zdecydowanie lepszą jakość dźwięku. Umieszczone nad klawiaturą głośniki w zupełności wystarczą do obejrzenia filmu czy serialu, choć oczywiście barwa dźwięku nie dorównuje dobrym głośnikom zewnętrznym. Nie zmienia to jednak faktu, że dźwięk jest czysty i donośny, choć bas i tony wysokie występują tu w ilościach homeopatycznych.
Głośniki w Toshibie także ulokowano nad klawiaturą, jednak dźwięk brzmi plastikowo, a zwiększenie głośności wiąże się z dalszym pogorszeniem wrażeń audialnych. Głośniki sprawdzą się podczas telekonferencji, jednak do ambitniejszych zadań przydadzą się dobre słuchawki.
Przystępna cena w połączeniu z wysoką jakością wykonania sprawiła, że obaj producenci musieli gdzieś poszukać oszczędności. Z tego względu oba notebooki wyposażone są w przeciętnej klasy matowe matryce o rozdzielczości HD (1366 x 768). Taka rozdzielczość przy przekątnej 15,6 cala to średnia przyjemność dla oka - do wygodniejszej pracy warto będzie podłączyć zewnętrzny monitor. Pozostałe parametry matryc również nie powalają - ot, standard typowy dla matryc TN. Toshiba dodatkowo nie rozpieszcza nas poziomem podświetlenia - w notebooku biznesowym wypada jednak przekroczyć te 200 cd/m2. Szczególnie, jeżeli zdarza nam się korzystać komputera na świeżym powietrzu.
HP ProBook 450 G2 jest dostępny z dotykowym ekranem HD oraz matowym ekranem Full HD. Warto rozważyć tę ostatnią opcję - różnica w cenie nie jest wielka, a zyskamy znacząco większy komfort pracy.
We wnętrzu zarówno HP ProBook 450 G2, jak i Toshiby Satellite Pro R50-B znalazły się identyczne procesory: Intel Core i5 4210U. To niskonapięciowy układ, o dwóch rdzeniach, korzystający z rozwiązania Hyper-Threading (4 wątki). Procesory dobrze radzą sobie z zadaniami typowymi dla tego rodzaju sprzętu, zapewniając przy tym znakomitą kulturę pracy i niewielkie zużycie energii.
Laptopy znacząco różnią się procesorami graficznymi. Toshiba dysponuje tylko układem zintegrowanym, dla którego priorytetem jest maksymalna oszczędność baterii przy zachowaniu wydajności potrzebnej do zadań typowo biurowych i bezproblemowego odtwarzania multimediów. Testowany HP, prócz karty zintegrowanej z procesorem, dysponuje niezależną grafiką Radeon R5 M255 z najnowszej generacji grafik AMD. I tu niestety zaczynają się schody - stabilność pracy tego układu pozostawia wiele do życzenia. Widać to w wynikach benchmarków - gdy aplikacja usiłowała przejść z trybu DX9 na DX11, zwykle kończyło się to zawieszeniem programu lub komunikatem o błędzie. Na przykład pakiet Adobe Creative Suite nie rozpoznał układu graficznego i wolał współpracować z grafiką zintegrowaną. Systemowi przełączania grafik (zintegrowana/niezależna) daleko jest do doskonałości i warto ręcznie przypisać daną aplikację do wydajniejszego układu, aby uniknąć pracy czy zabawy na grafice zintegrowanej.
Paradoksalnie, testy praktyczne z grami odbyły się bez większych zgrzytów. Pokazały, że Radeon umożliwi zabawę nawet z nowszymi tytułami, ale na płynną rozgrywkę możemy liczyć dopiero po rezygnacji z bardziej wymagających ustawień graficznych. Pozostaje mieć nadzieję, że kolejne, poprawione przez AMD sterowniki wyeliminują wspomniane wcześniej problemy.
Również w rozwiązaniach dyskowych testowane konfiguracje opierały się na "planie minimum". Oba notebooki dysponują bowiem zwykłymi dyskami talerzowymi. HP na tle koleżanki wypada jeszcze słabiej, gdyż jego dysk generuje "zawrotną" prędkość 5400 rpm - i to się czuje. Duże aplikacje potrafią otwierać się ładnych parę chwil, a gdy na dysku pojawią się kolejne, uruchamiane razem z systemem, czas startu Windows wydłuży się o kolejne sekundy. Z tego względu warto zastanowić się nad wybraniem konfiguracji dysponującej dyskiem SSD - przełoży się to na radykalne zwiększenie wydajności ogólnej notebooka, poprawi bezpieczeństwo danych i skróci czas potrzebny do uruchomiania systemu.
Coraz większa popularność procesorów niskonapięciowych w notebookach wszelkiej maści i wielkości sprawia, że niebawem ze świecą będzie można szukać laptopów o głośnym układzie chłodzenia i z tendencją do przegrzewania się. Zarówno Satellite Pro R50-B, jak i ProBook 450 G2 w pełni potwierdzają to przypuszczenie. Przy niewielkim obciążeniu układy chłodzenia generują szum na granicy słyszalności. Nieco głośniejszy staje się HP pod obciążeniem, również temperatura obudowy jest wtedy wyższa niż w Toshibie - nie jest to jednak wynik lenistwa inżynierów, ale obecności niezależnego układu graficznego.
Temperatury obudowy
Pulpit - małe obciążenie | Spód - małe obciążenie | Pulpit - duże obciążenie | Spód - duże obciążenie | |
Toshiba | ||||
HP |
W najbardziej miarodajnym teście przeglądania stron internetowych opisywane notebooki osiągnęły wynik zbliżony do pięciu godzin. W notebookach tej wielkości jest to bardzo przyzwoita wartość - gdybyśmy mieli do czynienia z modelami ukierunkowanymi na mobilność, można by oczekiwać godziny więcej. W tym miejscu należy wspomnieć, że ProBook 450 G2 dostępny jest (w opcji) z akumulatorem Long Life - o trzykrotnie większej żywotności. Dziewięćset cykli ładowania brzmi zdecydowanie lepiej niż trzysta.
[uberga ubdest="fotki_testy/11.2014/159.r50_450/r50_450_gal_02" ]
Toshiba Satellite Pro R50-B
Toshiba Satellite Pro R50-B to obecnie jedna z najciekawszych propozycji w kategorii laptopów biznesowych o przyjaznej cenie. Stylowa obudowa o praktycznym matowym wykończeniu oraz sprzyjająca podróżowaniu waga notebooka to warte wspomnienia zalety. Notebook nie zawodzi również w kwestii kultury pracy oraz czasu pracy na baterii - przejście na procesory niskonapięciowe okazuje się bardzo sensowną decyzją. Toshiba kusi również trwającą obecnie kampanią "Gwarancja niezawodności" - producent jest tak przekonany o wysokiej jakości swego produktu, że w przypadku awarii laptop nie tylko zostanie bezpłatnie naprawiony (co jest oczywiste), ale klient otrzyma pełną refundację kosztów zakupu notebooka. Szczegóły kampanii znajdują się na polskiej stronie Toshiby.
Mocne strony:
| Słabe strony:
|
Ten model został już wycofany z oferty | |
Alternatywa dla niego jest Toshiba Satellite Pro R50-C | |
recenzja niebawem |
HP ProBook 450 G2
HP ProBook 450 G2 jest odrobinę droższy od konkurenta, ale oferuje przy tym nieco większą funkcjonalność. Wersje o bardziej zaawansowanych konfiguracjach dysponują ekranem Full HD; dla fanów obsługi dotykowej przewidziane są i tego rodzaju matryce. Grafika Radeon zwiększa multimedialne możliwości laptopa, choć sterowniki wymagają jeszcze paru poprawek. Komputer prezentuje się bardzo stylowo - aluminiowy pulpit podkreśla jakość wykonania notebooka, czarna klapa ciekawie kontrastuje z metalicznymi elementami obudowy. Kultura pracy oraz osiągi na baterii również trzymają wysoki poziom. Śmiało możemy założyć, że nowy ProBook znajdzie wielu zadowolonych użytkowników.
Mocne strony:
| Słabe strony:
|
Ten model został już wycofany z oferty | |
Alternatywa dla niego jest HP ProBook 450 G4 | |
recenzja niebawem |
Autor recenzji: Kuba Kutzmann
Więcej recenzji laptopów profesjonalnych
Zachęcamy do zapoznania się z ofertą notebooków w sklepie kuzniewski.pl