USB-C – nowy rodzaj popularnego portu omówiony na przykładzie akcesoriów I-Tec 16 listopada 2016 | Zespół lab-kuzniewski.pl
Złącze USB typu C jest już na rynku od jakiegoś czasu, jednak dopiero od niedawna zaczęły się pojawiać wyposażone w nie laptopy i inne urządzenia. Już na pierwszy rzut oka widać, że twórcom nowej wersji popularnego standardu przyświecały dwa cele. Pierwszy z nich to miniaturyzacja - wtyczka ma wymiary bliskie wcześniejszej wersji USB w wariancie micro. Po drugie jednak USB-C różni się od poprzedników jedną zasadniczą cechą - nie musimy się już zastanawiać, którą stroną wpiąć wtyczkę do gniazda, gdyż jest ona "odwracalna".
Do tej pory wszystko wydaje się jasne, ale wprowadzenie USB o kształcie typu C wiąże się z opracowaniem standardu USB 3.1. Dzięki niemu przepustowość USB rośnie dwukrotnie - z 5 do 10 Gbps. Warto jednak zauważyć, że nowy sprzęt ze złączem USB typu C nie musi wykorzystywać najszybszej wersji USB. Taki port może mieć przepustowość USB 3.1, 3.0 (nazywanego też 3.1 pierwszej generacji) lub nawet USB 2.0 (czyli 480 Mbps). Może to też być wykorzystujący kształt USB typu C Thunderbolt 3 zapewniający czterokrotnie wyższą przepustowość niż USB 3.1, a więc 40 Gbps.
Można się zastanawiać, po co komuś taka przepustowość, skoro popularnym dyskom zewnętrznym czy pendrive'om wystarczy spokojnie 5 Gbps zapewniane przez USB 3.0. USB 3.1 i Thunderbolt 3 to jednak zdecydowanie więcej niż przesyłanie danych z nośników zewnętrznych.
Po pierwsze w nowym standardzie przewidziano przesyłanie prądu w obu kierunkach, dzięki czemu nie tylko naładujemy za pomocą laptopa telefon, ale i możemy wykorzystać port USB typu C do ładowania komputera. Oczywiście by miało to sens, trzeba też było popracować nad kilkoma innymi parametrami. USB 3.0 w większości przypadków zapewniało ładowanie niewielkich urządzeń z mocą do 4,5 W (0,9 A i 5 V). USB 3.1 występuje w kilku wersjach, w tym dwóch z oznaczeniem Power Delivery, z których najmocniejsza jest w stanie zasilić urządzenia wymagające do 100 W energii (5 A, 20 V). Pozwala to dostarczyć zasilanie do laptopów o całkiem mocnej konfiguracji. Zostało to wykorzystane np. w HP Spectre Pro 13, który wyposażony jest w trzy wtyki USB typu C (w tym dwa funkcjonujące jako Thunderbolt 3). Zasilacz ładuje tego ultrabooka bez względu na to, do którego portu go podłączymy.
Do USB już od dawna oferowane są też przejściówki pozwalające na podłączenie kabla LAN. USB typu C w urządzeniach obsługujących funkcję DisplayPort Alternate Mode pozwala na podłączenie monitorów przez odpowiedni adapter. Jeszcze większymi możliwościami może pochwalić się Thunderbolt 3. Obok wspomnianego już ładowania mamy tu zapewnioną kompatybilność z DisplayPort i możliwość podpięcia dwóch monitorów 4K przy odświeżaniu 60 Hz. Obsługa protokołu PCI Express pozwala rozważyć też takie scenariusze jak np. podpięcie zewnętrznej karty graficznej. Jak widać, sposobów na wykorzystanie oferowanej przepustowości jest naprawdę wiele, zwłaszcza że można przecież podłączyć kilka urządzeń jednocześnie.
Przyjrzyjmy się więc potencjalnym możliwościom wykorzystania portu USB-C. Zanim ten standard się upowszechni, jeszcze przez jakiś czas będziemy skazani na korzystanie z różnego rodzaju przejściówek i replikatorów. Sprawdziliśmy, jak wygląda to w praktyce na przykładzie akcesoriów marki I-Tec i wspomnianego już wcześniej HP Spectre Pro 13, który ze względu na brak innych złączy niż USB-C jest idealnym obiektem do testów. Z oferty I-Tec otrzymaliśmy łącznie osiem gadżetów wyposażonych we wtyczkę USB najnowszej generacji. Obok czterech prostych adapterów (VGA, HDMI, DisplayPort, LAN) są to dwa huby USB 3.0 oraz dwa replikatory poszerzające zasób dostępnych portów. Co ważne, żadne z urządzeń nie wymagało instalacji dodatkowych sterowników, co wcześniej było bolączką sporej części akcesoriów wykorzystujących interfejs USB. Testy przeprowadziliśmy z wykorzystaniem systemu Windows 10, jednak przewidziano również obsługę Mac OS X i Chrome OS od Google. Według zapewnień producenta część urządzeń będzie działać również z maszynami pracującymi pod kontrolą starszych wersji Windows (7 i 8.1), Linuksa, a nawet Androida.
Trzy przejściówki - odpowiednio VGA, HDMI i DisplayPort - wykorzystają wspomnianą wcześniej funkcję DisplayPort Alternate Mode. VGA i HDMI to stosunkowo obszerne pudełeczka, wykonane z czarnego, błyszczącego plastiku, do których prowadzi kabelek USB-C o długości 15 cm. Zostają one natychmiast wykryte przez komputer i monitor, bezproblemowo przesyłając obraz o rozdzielczości Full HD. W teorii port HDMI w wersji 1.4b, w jaki została wyposażona przejściówka, powinien pozwalać również na wyświetlenie rozdzielczości 4K (3840 x 2160) z odświeżaniem 30 Hz, jednak nie udało nam się tego osiągnąć. Być może jednak problem był po stronie naszego testowego monitora 4K, chociaż i on korzystał z HDMI 1.4.
Adapter DisplayPort okazał się bardziej poręczny, a do tego wykonany z matowego tworzywa, bardziej odpornego na zabrudzenia czy zarysowania. Tu już bez najmniejszego problemu zmusiliśmy monitor do zaprezentowania obrazu w rozdzielczości 3840 x 2160.
Filigranowa, chociaż znów wykonana z błyszczącego plastiku przejściówka RJ-45 pozwala na skorzystanie z gigabitowego Ethernetu (10/100/1000 Mbps). Tu również mamy krótki, 15-centymetrowy kabelek, a dodatkowo zapewnienie o kompatybilności z systemami Windows 7/8.1/10, Mac OS X, Linux i Android.
Prostszy z dwóch hubów USB to czarne, matowe pudełeczko z kabelkiem o długości 20 cm, diodą sygnalizacyjną i czterema portami USB 3.0. Urządzenie ma zapewniać transfery do 5 Gbps na każdym z nich, jednak trzeba pamiętać, że zastosowana wtyczka USB-C obsługuje standard USB 3.1 pierwszej generacji, a więc w rzeczywistości przepustowość USB 3.0, czyli właśnie 5 Gbps. Przy podłączeniu kilku urządzeń może więc zaistnieć sytuacja, że będą się one musiały podzielić dostępnym limitem transferowym. Niewielkie akcesorium jest kompatybilne z systemami Windows od 7 do 10, Mac OS, Linux, Chrome OS i Android od wersji 6 Marshmallow.
Drugi hub już na pierwszy rzut oka zyskuje uznanie wykonaną w większości ze srebrnego aluminium obudową. Tu również mamy diodę oraz 20-centymetrowy kabelek, a do tego tylko trzy porty USB 3.0. Jest też jednak istotna dodatkowa cecha - złącze USB-C. Dzięki funkcji Power Delivery możemy więc podpiąć zasilacz (o mocy do 60 W) do tego huba, a dopiero sam rozgałęźnik do laptopa. W ten sposób nasz Spectre Pro 13 był zasilany, zyskiwał trzy porty USB 3.0 typu A i nadal miał dwa wolne gniazda Thunderbolt 3. Pamiętajmy tylko, że - podobnie jak w opisanym wyżej hubie czteroportowym - przy jednoczesnym podpięciu trzech urządzeń hipotetycznie może wystąpić sytuacja, w której będą one musiały się podzielić przepustowością 10 Gbps zapewnianą przez USB 3.1. Wśród wspieranych systemów operacyjnych producent tego niewielkiego akcesorium wymienia Windows 10, Mac OS X, Chrome OS i Android 6.
Kolejne akcesorium również przyciąga wzrok srebrną aluminiową obudową. I ten adapter możemy dzięki USB-C z Power Delivery wpiąć między zasilacz a komputer tak, by pozwalał na ładowanie laptopa i nie zajmował dodatkowych portów. Posiada on też port USB 3.0 typu A oraz HDMI w wersji 2.0a pozwalające na podłączenie monitorów 4K (jak już wspomnieliśmy, nasz testowy monitor 4K obsługiwał tylko HDMI 1.4, a więc i opisywany adapter przekazywał obraz Full HD). Szkoda, że gniazdo USB-C Power Delivery nie pozwało na podpięcie do laptopa dysku zewnętrznego czy monitora.
Ostatnie urządzenie to najbardziej rozbudowany replikator portów nazwany przez I-Tec Travel Docking Station. Największe w tym zestawieniu pudełeczko z błyszczącego, czarnego plastiku wyposażone w 20-centymetrowy kabel rozgałęzia jedno USB typu C na aż sześć portów. Wśród nich znajdziemy LAN, HDMI, dwa USB 3.0 typu A i dwa USB typu C, w tym jeden z funkcją Power Delivery. A więc i ten sprzęt od I-Teca można wpiąć między laptopa a zasilacz, pozostawiając inne porty wolne. Gniazdo RJ-45 pozwoli skorzystać z gigabitowego Ethernetu, a HDMI 1.4 da możliwość uzyskania na zewnętrznym monitorze obrazu w rozdzielczości Full HD przy odświeżaniu 60 Hz.
Jak widać, niepozorne gniazdo USB typu C coraz częściej spotykane w laptopach może skrywać w sobie naprawdę zaskakująco duże możliwości, nie wspominając już o jego wersji obsługującej Thunderbolt 3. Wiadomo, że korzystanie z przejściówek nie należy do najwygodniejszych, ale takie akcesoria jak opisane w tym artykule potrafią zdecydowanie poszerzyć funkcjonalność zjawiskowo płaskich konstrukcji typu HP Spectre Pro 13.
Zachęcamy do zapoznania się z ofertą akcesoriów USB-C w sklepie kuzniewski.pl