HP EliteBook Folio 1040 G1 – biznesowy ultrabook najwyższej klasy 24 marca 2014 | Zespół lab-kuzniewski.pl
Biznesowe ultrabooki to zdobywający coraz większą popularność segment komputerów mobilych. Również profesjonaliści upominają się o coraz bardziej płaskie i lekkie notebooki. Domagają się przy tym zachowania w nich: wysokiego poziomu bezpieczeństwa, rozbudowanych funkcji zarządzania i łączności, a także możliwości podłączenia stacji dokującej.
Wychodząc naprzeciw tym potrzebom, producenci rozszerzyli ofertę ultrabooków, dając wybór między kilkoma modelami. Nie inaczej jest u HP, które, oprócz testowanego już przez nas EliteBooka 840, przedstawiło model Folio 1040. Na pierwszy rzut oka widać, że jest on smuklejszy od 840. Ta recenzja sprawdzi, czym różnią się te dwa modele.
Ten model został już wycofany z oferty | |
Jego następcą jest HP EliteBook Folio 1040 G3 | |
recenzja niebawem |
HP EliteBook Folio 1040 G1
segment | biznesowy ultrabook |
wymiary i waga | 338 x 234 x 17 mm 1,57 kg - notebook z baterią 0,32 kg - zasilacz |
system operacyjny | Windows 7 Professional 64-bit |
dysk twardy | 128 GB, M.2 SSD, Lite-On |
procesor | Intel Core i5 4200U 2 rdzenie, 4 wątki od 1,6 do 2,6 GHz 3 MB cache, 22 nm maks. TDP - 15 W |
ekran | 14 cali 1920 x 1080 Full HD matryca matowa LGD040A |
układ graficzny | Intel HD 4400 |
napęd optyczny | brak |
pamięć RAM | 4 GB, DDR3 maksymalna ilość RAM - 12 GB |
opcje rozszerzeń | czytnik kart microSD |
komunikacja | WLAN 802.11 b/g/n Intel 7260 Bluetooth 4.0 modem HSPA+ HP hs3110 LAN Intel I218-LM (wymaga adaptera lub stacji dokującej) |
akumulator | 42 Wh Li-Pol 6-komorowy |
wybór złączy | 2 x USB 3.0 DisplayPort złącze stacji dokującej |
gwarancja | 3 lata z możliwością rozszerzenia |
bezpieczeństwo | czytnik linii papilarnych moduł szyfrowania TPM czytnik Smart Card |
wyposażenie dodatkowe | podświetlana klawiatura |
[uberga ubdest="fotki_testy/03.2014/118.1040/main" ]
Aktualna oferta HP EliteBook Folio 1040 w sklepie kuzniewski.pl
Linia Folio została pomyślana jako flagowe ultrabooki HP. Folio 9470m to świetna maszyna, ale w obliczu ThinkPada X1 Carbon konkurencyjnego Lenovo producent postanowił jeszcze bardziej wyszczuplić swój produkt z najwyższej półki, rozszerzając przy tym ofertę ultrabooków.
Dla osób, które potrzebują np. 16 GB RAM czy łatwego dostępu do baterii naturalnym następcą Folio 9470m jest EliteBook 840, który oferuje w opcji nawet zewnętrzną kartę grafiki. Natomiast jeśli priorytetem jest redukcja miejsca zajmowanego przez laptopa w bagażu, jakość wykonania, nietuzinkowe rozwiązania i prestiż, to zapraszamy do dalszej części tekstu o EliteBooku Folio 1040.
Nie raz już zauważaliśmy w naszych tekstach, że wszystkie nowe biznesówki HP wyglądają tak samo. Nuda… Nie tym razem! Już z wierzchu nowy Folio wyróżnia się platynowym kolorem dekla, w kontrze do urzędowej czerni. Ten sam kolor znajdziemy na pulpicie i trzeba przyznać, że topowy EliteBook wygląda naprawdę ekskluzywnie. Przy grubości 17 mm i wadze niewiele powyżej 1,5 kg nie mogło być inaczej.
[uberga ubdest="fotki_testy/03.2014/118.1040/buda" ]
Budulcem obudowy są stopy metali takich jak magnez i aluminium. I dotyczy to również wewnętrznych wzmocnień, ukrytych przed wzrokiem użytkownika. Projekt korpusu 1040 przywodzi na myśl konstrukcje nazywane przez Apple "unibody". Jakość wykonania stoi w każdym razie na najwyższym poziomie. Wszystkie krawędzie są idealnie spasowane, a notebook jest wyjątkowo solidny. By nie utonąć w tych superlatywach, muszę zauważyć, że zawias mógłby trochę lepiej powstrzymywać ekran przed krótkim chwianiem się po zmianie jego pozycji.
Dostęp do wnętrza obudowy nie jest łatwy, ale po sforsowaniu 11 śrub Torx można przeczyścić chłodzenie lub rozważyć wymianę dysku M.2 czy pamięci RAM. W tak zgrabnym sprzęcie wolny slot na pamięć operacyjną to rzadkość. Maksymalna jej ilość to 12 GB.
[uberga ubdest="fotki_testy/03.2014/118.1040/vad" ]
Projektanci HP do granic wykorzystali skąpą przestrzeń ścianek bocznych na złącza. Dwa USB 3.0 to nie jest powalająca liczba. Ale oprócz standardowych gniazd zasilania, audio i blokady Kensington zmieściło się tam jeszcze całkiem sporo. Pełnowymiarowy DisplayPort, czytniki Smart Card i kart microSD (którego brak w nowym ThinkPadzie X1 Carbon), wnęka na kartę SIM (w wersji micro) i przede wszystkim port dokowania. Pozwala on rozszerzyć funkcjonalność komputera za pomocą stacji dokującej z dodatkowymi portami, np. o brakujące gniazdo RJ-45. Można też podłączyć do tego portu adapter dający złącza LAN i VGA.
Klawiatura wyda się znajoma użytkownikom innych notebooków HP. Kwadratowe płytki w układzie wyspowym mają rozkład z charakterystycznie ściśniętymi strzałkami "góra", "dół". Ich skok jest raczej krótki, ale wystarczający, choć nie tak dobrze amortyzowany jak w ThinkPadach Lenovo. Dużymi zaletami są natomiast regulowane podświetlenie klawiszy i ich miła w dotyku, jakby gumowana powierzchnia zapewniająca dobrą przyczepność palcom. Producent deklaruje też podwyższoną odporność na zadrapania i wytarcie.
Dla odmiany touchpad to innowacyjna konstrukcja Synaptics. Został on pozbawiony przycisków i działa na zasadzie rozpoznawania siły nacisku. Dźwięk kliknięcia może się więc wydobywać tylko z głośników laptopa. Nazwa Forcepad wydaje się jak najbardziej adekwatna. Już po chwili obcowania z tą nowinką uznałem ją za bardzo wygodne, precyzyjne i intuicyjne rozwiązanie. W przeciwieństwie do wszelkiej maści klikopłytek, które od jakiegoś czasu próbują zwojować rynek. Mogę sobie tylko wyobrażać jak szerokie pole manewru daje rozpoznawanie różnej siły nacisku twórcom oprogramowania. Na razie sprawnie zdublowane zostały funkcje i gesty z tradycyjnych gładzików Synaptics.
[uberga ubdest="fotki_testy/03.2014/118.1040/osp/1" ]
Po prawej stronie pod klawiaturą uwagę zwraca czytnik linii papilarnych. Oprócz niego o bezpieczeństwo mogą zadbać m.in. wspomniany już czytnik Smart Card i moduł szyfrujący TPM.
Głośniki zostały przeniesione ze spodu notebooka w bardziej optymalny rejon pomiędzy klawiaturą a ekranem. Po jakości dźwięku nie należy się spodziewać rewelacji, a i basów jest jak na lekarstwo. Ale biorąc pod uwagę jak słabe nagłośnienie producenci wciskają czasem do laptopów tu jest naprawdę nieźle. Przede wszystkim czysto i donośnie.
EliteBook Folio 1040 występuje z dwoma rodzajami matryc. Panel o rozdzielczości HD+ (1600 x 900) znany jest z Folio 9470m. Ma on niezłe parametry jak na technologię TN. Prawdziwą gratką jest jednak wyświetlacz Full HD UWVA i on trafił do testowanej konfiguracji. Dzięki wysokiej rozdzielczości obraz jest bardzo ostry, zagęszczenie pikseli nie jest przy tym tak wielkie jak w panelach o wyższych rozdzielczościach. Nie występują także problemy z czytelnością w starszych aplikacjach, sygnalizowane m.in. w recenzji nowego X1 Carbon.
Zalet matrycy jest jednak więcej. Dzięki technologii IPS bardzo szerokie są kąty widzenia. Świetnie wypada pomiar kontrastu. Odwzorowanie powyżej 90% palety sRGB pozwala też cieszyć się soczystymi kolorami. A to wszystko przy zachowaniu matowej powierzchni ekranu, co zdecydowanie ułatwia pracę z komputerem w intensywnie oświetlonym otoczeniu. Taki wyświetlacz to świetny wybór do notebooka z najwyższej półki.
Matryca
Zakres kolorów
| Szczegółowy pomiar podświetlenia | Kąty widzenia ekranu |
Sercem Folio 1040 są dwurdzeniowe, czterowątkowe CPU Intel Core i5 lub i7. Nasza konfiguracja obejmowała podstawowy procesor Core i5 4200U. Taktowanie 1,6 do 2,6 GHz gwarantuje osiągi porównywalne z Intel Core i3 tej samej generacji o pełnym napięciu. 4200U to jedyny procesor dla EliteBooka Folio, który nie zapewnia wsparcia vPro. Jak widać, pozostałe jednostki centralne w nim oferowane są nie tylko wydajniejsze, ale i mają więcej funkcji.
Wszyta w procesor grafika HD 4400 to stary znajomy, testowany już przez nas w wielu ultrabookach. Nie jest to układ do gier, ale z innymi zadaniami radzi sobie wyśmienicie, przy zachowaniu umiarkowanego apetytu na energię. EliteBook Folio 1040 jest też oferowany z wydajniejszym układem Intel HD 5000, która zintegrowana jest w Core i7 4550U. W chwili pisania tego artykułu nie był on jednak jeszcze dostępny na naszym rynku.
Nacisk na miniaturyzację i wzrost szybkości zmusił konstruktorów do rezygnacji z dysku w rozmiarze 2,5". Zamiast niego wykorzystano SSD, ale nie na złączu mSATA, a w najnowszym formacie M.2 (NGFF). Dysk o pojemności 128 GB (w naszym przypadku Lite-On) jest naprawdę szybki, pomimo tego, że wciąż wykorzystuje interfejs SATA 3. Dostępne są też wersje 1040 z dyskami 180 i 256 GB, w opcji nawet z enkrypcją.
Dwa wentylatory to jedyne ruchome części we wnętrzu Folio 1040. Przy niewielkim obciążeniu, np. pracy biurowej czy korzystaniu z przeglądarki internetowej, chłodzenie stara się wykonywać swoją rolę w sposób pasywny. Oznacza to błogą ciszę. Jednak nawet gdy wentylatory zerwą się do pracy, robią to w sposób powściągliwy. Maksymalnie 36 dB można zignorować, zwłaszcza że barwa dźwięku nie jest szczególnie drażliwa.
Bohater testu dobrze wypada też, gdy przychodzi do oceny nagrzewania się jednostki zasadniczej. Temperatura korpusu jest zazwyczaj umiarkowana i dopiero po długotrwałym stresowaniu testami część spodu notebooka osiągnęła 40 stopni. Użycie w konstrukcji obudowy metali wpływa na dobre przewodzenie ciepła, jednak Folio 1040 nigdy nie robi się nieznośnie gorący.
Pulpit - niewielkie obciążenie | Pulpit - duże obciążenie |
Spód - niewielkie obciążenie | Spód - duże obciążenie |
W szczupły profil topowego EliteBooka udało się wpasować baterię o pojemności 42 Wh. Pozwala ona na nawet ponad 10 godzin pracy z laptopem. Ale to przy nastawieniu na agresywne oszczędzanie energii. W pobierającym więcej prądu trybie WLAN wynik był bliższy 6 godzin. Wciąż jest to dobry rezultat, porównywalny z konkurentem ze stajni Lenovo.
[uberga ubdest="fotki_testy/03.2014/118.1040/zas" ]
HP Elitebook Folio 1040 to przedstawiciel specyficznej kategorii. Piękna obudowa wykonana z najwyższej jakości materiałów jest tak lekka i płaska, że wybaczyć można ograniczoną liczbę złączy. Jeśli komuś brakuje RJ-45 czy VGA, nie zostanie na lodzie. Można je uzyskać po dokupieniu adaptera lub stacji dokującej, która da jeszcze więcej portów.
Opis jednego z flagowych modeli może sprawiać wrażenie wyciętego z materiałów marketingowych. Ale tu naprawdę jest co chwalić. Klawiatura jest podświetlana, nowy ForcePad bardzo wygodny, a na matrycę IPS patrzy się z czystą przyjemnością. Większych zastrzeżeń nie można mieć do kultury pracy czy czasu pracy na akumulatorze. Zachowany został przy tym odpowiedni poziom wydajności, zadbano o bezpieczeństwo, a testowana konfiguracja wyposażona była nawet w modem WWAN. Przynależność do klasy premium ma oczywiście swoją cenę, ale w przypadku nowego Folio wydaje się ona uzasadniona.
Mocne strony:
- efektowna prezencja
- solidne materiały konstrukcyjne
- bardzo dobra kultura pracy
- gniazdo stacji dokującej
- świetna matowa matryca Full HD IPS
- podświetlana klawiatura
- modem WWAN
Słabe strony:
- płytki skok klawiszy
- LAN i VGA wymagają dodatkowego adaptera
Autor recenzji: Mateusz Stach
Ten model został już wycofany z oferty | |
Jego następcą jest HP EliteBook Folio 1040 G3 | |
recenzja niebawem |
Więcej recenzji ultrabooków i notebooków mobilnych
Zachęcamy do zapoznania się z ofertą HP EliteBook Folio 1040 w sklepie kuzniewski.pl