Lenovo ThinkStation P700 – stacja robocza o ogromnych możliwościach 20 października 2015 | Zespół lab-kuzniewski.pl
Mieliśmy już przyjemność testować stację roboczą Lenovo ThinkStation P300. Ale apetyt rośnie w miarę jedzenia i jeszcze bardziej ucieszyło nas pojawienie się w redakcji drugiej w hierarchii zaawansowania stacji chińskiego producenta – P700. Komputer ten nie tylko potrafi pomieścić więcej wydajniejszych podzespołów niż P300. Posiada również więcej autorskich rozwiązań, które Lenovo zaimplementowało w serii P. Poniekąd zwiastuje to już oryginalny wygląd obudowy z ustawionym na środku frontu pionowym napędem optycznym.
By w pełni oddać środowisko pracy np. w biurze projektowym, opis ThinkStation P700 rozszerzyliśmy o (w naszym odczuciu) świetnie pasujący monitor. Lenovo ThinkVision LT3053p to trzydziestocalowy wyświetlacz dla profesjonalistów z wysokiej półki. Panel wykonany w technologii AH-IPS ma proporcje 16:10 i rozdzielczość 2560 x 1600. Według producenta zapewnia on 99% pokrycia barw w przestrzeni Adobe RGB i pozwala na sprzętową kalibrację. Z monitorem otrzymujemy w zestawie montowany beznarzędziowo kaptur, który blokuje światło mogące padać na ekran i zakłócać w ten sposób postrzeganie obrazu.
Ten model został już wycofany z oferty | |
Jego następcą jest Lenovo ThinkStation P710 | |
recenzja niebawem |
Lenovo ThinkStation P700
segment | stacja robocza | wymiary i waga | 175 x 470 x 440 mm 23 kg |
procesor | 2 x Intel Xeon E5 2690 v3 | układ graficzny | nVidia Quadro K2200, |
nośnik danych | 4 x 600 GB, SAS, 15K rpm, RAID 10 Hitachi Ultrastar C15K600 | pamięć RAM | 64 GB, DDR4 - 4 x 16 GB |
wybór złączy | przód: | opcje rozszerzeń | 3 x PCIe x16 1 x PCIe x8 1 x PCIe x4 1 x PCI |
zasilacz | 850 W | komunikacja | LAN - Intel EC I218-LM |
bezpieczeństwo | TPM | wyposażenie dodatkowe | moduł Flex z napędem DVD +/- RW |
system operacyjny | Windows 7 Professional, 64-bit | gwarancja | 3 lata z możliwością rozszerzenia |
Aktualna oferta stacji roboczych Lenovo ThinkStation w kuzniewski.pl
Jak już wspominaliśmy, stacje robocze serii P zostały zaprojektowane od podstaw. Jeśli P300 był jeszcze podobny do poprzedników, to po P700 od razu widać różnicę. Przód przykryty jest maskownicą z sześciokątnymi otworami, które, według producenta, pomagają w kontrolowaniu przepływu powietrza przez obudowę. Front obudowy jest przesunięty w głąb korpusu względem ścian bocznych. Pozwoliło to na wygospodarowanie miejsca na dwa wygodne uchwyty, czytelnie oznaczone kolorem czerwonym. Bardzo ułatwia to przenoszenie komputera, biorąc pod uwagę fakt, że ThinkStation P700 waży ponad 20 kg. Spory ciężar wynika nie tylko z zastosowanych podzespołów. Pewien wpływ ma tu bardzo solidna stalowa obudowa, która świetnie tłumi drgania, przy zachowaniu wysokiej sztywności konstrukcji.
Jak na poważną maszynę przystało, P700 dysponuje imponującym arsenałem złączy. Z tyłu znajdziemy trzy gniazda audio, dwa PS/2, COM, łącznie osiem USB (cztery 3.0) i dwa gniazda LAN. W zależności od dodanych kart rozszerzeń, dodatkowe złącza znajdziemy na śledziach. W naszym przypadku były to: FireWire na osobnej karcie, dwa mini DisplayPort i LAN na karcie Teradici, o której później oraz wyjścia obrazu z karty graficznej. Z przodu, dzięki zastosowaniu napędu optycznego typu slim, udało się zmieścić rozbudowany czytnik kart pamięci, FireWire, eSATA, cztery USB 3.0 i gniazdo audio. Tak rozbudowany zestaw daje bardzo duże możliwości podłączania peryferiów. Jego uniwersalność zadowoli nawet najbardziej wymagających użytkowników.
Boczna pokrywa wyposażona jest w solidną klamkę z zatrzaskiem. Dostępu do wnętrza może bronić zamek uniemożliwiający zdjęcie płyty bocznej. Po otwarciu ThinkStation P700 zobaczymy, że sporą część wnętrza zajmuje wykonany z tworzywa kanał pomagający kontrolować przepływ powietrza wokół procesorów i pamięci. Bardzo łatwo go wyjąć, podobnie jak wiele innych komponentów. Elementy dające się wyciągnąć bez użycia narzędzi zostały oznaczone kolorem czerwonym. Dotyczy to m.in. kart rozszerzeń czy dysków twardych. Formę wygodnego w demontażu kartridża przyjął nawet zasilacz.
Możliwości rozbudowy P700 są ogromne, ale warto wiedzieć, że niektóre opcje konfiguracyjne wykluczają się wzajemnie. Stacja robocza Lenovo pomieści do dwóch procesorów i do dwunastu kości RAM (po sześć na procesor). W naszym egzemplarzu znalazły się dwa dwunastordzeniowe Xeony E5 2690 v3 i 64 GB RAM ECC DDR4 w czterech kościach. Ale przewidziano możliwość obsługi 384 GB pamięci operacyjnej (lub nawet 768 GB w przypadku modułów LRDIMM o pojemności 64 GB każdy). Testowana konfiguracja posiadała cztery dyski SAS spięte w RAID 10 za pomocą kontrolera LSI w formie karty Flex. Miejsca wystarczy jednak nawet na osiem dysków twardych. A i to nie wszystko. Dodatkową przestrzeń uzyskamy, zastępując napęd optyczny i dodając SSD w formie karty PCIe. Możliwość podłączenia łącznie 12 dysków predestynuje P700 do obsługi nawet bardzo zasobożernych zastosowań.
Trzy sloty PCIe x16 czekają na obsadzenie kartami graficznymi lub innymi wydajnymi jednostkami obliczeniowymi. W zależności od potrzeb można wybrać np. dwie karty Quadro K5200 w SLI, Quadro M6000 lub jeden z układów Tesla. Oprócz tego mamy jeszcze dwa sloty PCIe (jeden 3.0 x8 i jeden 2.0 x4) i jedno PCI. Przykładowo w naszej stacji wykorzystano je do instalacji wspomnianej już karty Teradici, pozwalającej na zdalny dostęp do stacji roboczej oraz dodanie obsługi Firewire. Oczywiście możliwości skonfigurowania ThinkStation P700 pod swoje potrzeby są zdecydowanie większe.
Monitor ThinkVision LT3053p wydaje się idealnym uzupełnieniem stacji roboczej Lenovo. Panel typu AH-IPS ma przekątną 30 cali, proporcje 16:10 i rozdzielczość 2560 x 1600. Według producenta wyświetla 99% kolorów Adobe RGB i pozwala na sprzętową kalibrację.
O parametrach więcej za chwilę, a teraz zatrzymajmy się na chwilę przy konstrukcji i wyposażeniu monitora. Ogromnych rozmiarów wyświetlacz otulony jest matowym czarnym tworzywem wysokiej jakości. Wyróżnikiem jest tu szeroki kaptur przy bocznych krawędziach i nad ekranem, który wyłożony jest specjalnym materiałem i ma za zadanie chronić ekran przed odbiciami światła. Monitor wyposażony jest w solidną nogę pozwalającą na regulację w kilku płaszczyznach, w tym obrót do orientacji pionowej. Nie zabrakło też otworów montażowych w standardzie VESA. Pozwala to myśleć o zawieszeniu LT3053p na ścianie lub zbudowaniu stanowiska wielomonitorowego w oparciu o dodatkowy stojak.
Monitor wyposażony jest w pięć portów USB i wyjście słuchawkowe. Opisując przesyłanie obrazu, warto wymienić VGA, DVI, HDMI 1.4, Display Port 1.2 oraz obsługę MHL i Daisy Chain.
Wróćmy do jakości obrazu. Pomiary kolorymetrem wykazują niemal pełne pokrycie palety barw Adobe RGB, głęboką czerń i wysoki poziom kontrastu. Do tego dochodzi mocna luminancja i bardzo szerokie kąty widzenia.
matryca:
zakres kolorów:
| szczegółowy pomiar: | kąty widzenia ekranu: |
Lenovo ThinkStation P700 to jedna z najbardziej zaawansowanych stacji roboczych, czego oznaką jest m.in. obsługa konfiguracji dwuprocesorowych. Jak już wspomnieliśmy, w maszynie testowej znalazły się dwa Xeony 2690 v3. Każdy z nich posiada bufor o pojemności 30 MB i dwanaście rdzeni taktowanych w zakresie 2,6 – 3,5 GHz. Dzięki technologii Hyper-Threading, 24 rdzenie procesorów mogą przeliczać 48 wątków jednocześnie. Przy tak mocnych CPU nie dziwi współczynnik TDP wynoszący łącznie 270 W. Zasilacz o mocy 850 W jest na to przygotowany.
Xeony zachwycają wydajnością. W Cinebench R15 osiągają 3469 pkt, najwyższy wynik w historii testów naszego portalu. Wszystkie operacje wykonywane są błyskawicznie. Pod jednym warunkiem – oprogramowanie musi potrafić wykorzystać wszystkie rdzenie procesorów. A wciąż możemy trafić na aplikacje pracujące na ograniczonej liczbie wątków, lub wręcz jednowątkowo. Dobrym przykładem jest starsza wersja testu Cinebench: 11.5. Wykorzystuje on do 32 wątków, a więc kilka rdzeni naszego ThinkStation P700 mogło w tym benchmarku oddać się słodkiemu nieróbstwu.
64 GB RAM to ogromne zasoby, ale niejeden profesjonalista z łatwością znajdzie zastosowanie dla jeszcze większej ilości pamięci operacyjnej. Jak już wspomnieliśmy, możliwości rozbudowy tego elementu są zdecydowanie większe. Maksymalna ilość RAM zależy od tego, czy wybierzemy kości DDR4 ECC typu LRDIMM czy RDIMM.
Zaawansowana obróbka grafiki to jedno z popularniejszych zastosowań potężnych stacji roboczych. Mieliśmy okazję przetestować P700 z dwiema grafikami legitymującymi się certyfikacją ISV. Wynik pojedynku pomiędzy układami nVidia Quadro - K2200 i K5200 - był łatwy do przewidzenia. Quadro K5200 w wielu testach było dwukrotnie szybsze. Dotyczy to m.in. symulacji pracy w środowisku CAD za pomocą benchmarka SPECviewperf. Różnicę wydajności może też uzmysłowić wynik wymagającego testu 3DMark Fire Strike. Mocniejsza karta w ustawieniach Extreme miała prawie taką samą ilość punktów, jak układ słabszy w standardowej wersji testu. Architektom i inżynierom zainteresowanym ThinkStation P700 przypomnę, że stacja ta daje możliwość montażu dwóch takich Quadro K5200 i spięcia ich w SLI.
Konfiguracja dyskowa to kolejny element stacji roboczej Lenovo, który w naszym modelu nie został w pełni wykorzystany, ale i tak zrobił na nas ogromne wrażenie. Zastosowane zostały HDD 2,5” Hitachi Ultrastar C15K600 o pojemności 600 GB każdy. Wyjątkowymi czyni je interfejs SAS oraz to, że kręcą się z prędkością 15000 obrotów na minutę. Obsługiwane przez kontroler LSI cztery takie dyski stworzyły macierz RAID 10 o pojemności 1,2 TB.
Transfery osiągane przez taki zestaw są porównywalne z osiągami SSD z interfejsem SATA III. Czas dostępu na poziomie 4,4 ms to też świetny wynik. Jak na sprzęt biznesowy przystało, same dyski jak i ich konfiguracja zapewniają wysoki poziom bezpieczeństwa zgromadzonych na nich danych, w tym wiele możliwości szyfrowania zawartości.
Wysoka wydajność ThinkStation P700 ma swoją cenę. Kręcące się z zawrotną prędkością dyski twarde generują szum, słyszalny od razu po włączeniu stacji roboczej. Przy dużym obciążeniu dołączają się do niego hałas wiatraków CPU i GPU. Dźwięki wydawane przez P700 są jednak na tyle równomierne i nienatarczywe, że większość użytkowników będzie w stanie się do nich przyzwyczaić. Pozostałym proponujemy wybór innej konfiguracji dyskowej.
Chłodzenie potrafi utrzymać akceptowalną temperaturę podzespołów nawet podczas maksymalnego obciążenia. Gdy z konfiguracji z mocniejszą grafiką wyciskaliśmy siódme poty i komputer zużywał ponad 500 W energii, CPU rozgrzało się do 81 stopni, a GPU osiągnęło wciąż bezpieczne 74 stopnie.
Lenovo ThinkStation P700 nie jest najwyższym modelem stacji roboczej tego producenta. Pomimo tego był to pod wieloma względami najwydajniejszy komputer, jaki dotychczas testowaliśmy. Dwa procesory, łącznie o 24 rdzeniach, w mgnieniu oka wykonywały nawet bardzo skomplikowane operacje. Również oparta o dyski SAS macierz RAID imponowała osiągami. Wielka moc obliczeniowa idzie w parze z ogromnymi możliwościami konfiguracyjnymi. P700 może być (często bez użycia narzędzi) wyposażony nie tylko np. w szybką i pojemną przestrzeń magazynującą, ale i szereg dodatkowych komponentów, które gwarantują obsługę wyspecjalizowanych zastosowań. Oczywiście stacja robocza to nie tylko moc obliczeniowa, ale też niezawodność. Potwierdzają ją liczne certyfikaty, w tym uznany w środowiskach inżynierskich ISV. A wszystko to zamknięte w świetnie wykonanej, nowoczesnej i bardzo przemyślanej w konstrukcji obudowie.
Trzydziestocalowy monitor Lenovo ThinkVision zapewnia ogromny obszar roboczy, a wysoka jakość obrazu i dołączony kaptur gwarantują dobrą ochronę oczu użytkownika przed zbyt szybkim zmęczeniem. Duży wybór złączy pomaga w stworzeniu wymarzonego środowiska pracy.
Stacja ThinkStation P700 stworzyła zgrany duet z monitorem ThinkVision LT3053p. Jak na wysokiej klasy sprzęt biznesowy przystało, każde z nich objęty jest trzyletnią gwarancją z możliwością rozszerzenia.
Mocne strony:
|
Słabe strony:
|
Autor recenzji: Mateusz Stach
Ten model został już wycofany z oferty | |
Jego następcą jest Lenovo ThinkStation P710 | |
recenzja niebawem |
Więcej recenzji komputerów stacjonarnych
Aktualna oferta stacji roboczych Lenovo ThinkStation w kuzniewski.pl