Steve Jobs twarzą Lenovo! 30 października 2013 | Kuba Kutzmann
A nie, zaraz, to tylko były mąż Demi Moore :-P.
Lenovo poszło na całość i licząc, że gawiedź nie zauważy różnicy, uczyniło inżynierem produktowym gwiazdę takich arcydzieł jak "Stary, gdzie moja bryka?", "Amerykańskie ciacho", a zarazem zdobywcę prestiżowych nagród filmowych "Złota Malina" za role w "Walentynkach" oraz "Pan i Pani Killer". Nie sposób również pominąć roli niezrozumianego geniusza w, swoją drogą całkiem zabawnym, serialu "Różowe lata 70-te" oraz udziału w ekranizacji biografii założyciela najsłynniejszej firmy sadowniczej.
Zatrudnianie celebrytów przez duże korporacje nie jest nowym pomysłem - wystarczy przypomnieć Jam.Jest.Willa, dyrektora kreatywnego w Intelu i twórcę niezwykle gustownych nakładek na iPhona. Tym razem Lenovo w bardzo sprytny sposób postanowiło zyskać możliwość wykorzystania słów "Apple", "Lenovo" i "Jobs" w jednym zdaniu, nie narażając się na zrobienie jesieni średniowiecza z wiadomej części ciała przez cupertyńskich prawników. Szczwane bestie!
Były Pan Moore dziś pojawił się na stronie Lenovo oraz wszelkich wortalach branżowych z racji premiery nowego wynalazku zwanego Yoga Tablet 8 oraz 10 (nie mylić z ThinkPad Yoga i IdeaPad Yoga).
Yoga Tablet dostępny będzie w dwóch rozmiarach - 8 oraz 10 cali. Urządzenie pracuje pod kontrolą systemu Android 4.2 i zostało zaprojektowane z myślą o użytkownikach szukających sprzętu o multimedialnym zacięciu i rozsądnej cenie. Oba modele oferują rozdzielczość 1280 x 800, 1 GB RAM oraz modem 3G.
Najciekawszym elementem tabletu jest jego dolna krawędź, która w naszej nieskromnej opinii, powinna zaowocować nazwą Tablet Gazrurka. W niej zmieściła się obracana podstawka, dzięki której możemy obsługiwać tablet aż w trzech trybach - "Hold", "Stand" i "Tilt". Najciekawszy z nich jest tryb "Hold" pozwalający na trzymanie tabletu w… ręce. To świetny pomysł, dzięki któremu tablet staje się niewrażliwy na grawitację i możemy w łatwy i bardzo naturalny sposób regulować położenie tabletu względem naszych oczu. Całe szczęście, że Apple nie wpadło na ten pomysł pierwsze, gdyż opatentowanie ręcznego trzymania tabletu mogłoby doprowadzić do prawdziwej apokalipsy na rynku tego rodzaju urządzeń.
Oba urządzenia są całkiem sensownie wycenione (od 249 $ wzwyż), ale znając życie trochę potrwa nim pojawią się w Europie.
Źródło: Lenovo