Carbon X1 kontra LifeBook U772 – test ultrabooków biznesowych

Zaprojektować ultrabooka dla biznesmena - to dopiero wyzwanie. Taki komputer musi łączyć w sobie wszystkie cechy notebooka mobilnego, nadal oferując dostęp do wyposażenia niezbędnego w klasie biznes. Jak się przekonaliśmy, testując Folio 13 i Spectre XT Pro, często projektanci wolą zrezygnować z niektórych rozwiązań, tylko po to, aby zachować lekką i płaską konstrukcję ultrabooka. W tym momencie sprzęt z biznesowego, staje się prawie biznesowym, a jak wszyscy wiemy, prawie robi wielką różnicę.

Ale na rynku pojawili się nowi gracze, którzy są w stanie zmienić ten obraz. Do dzisiejszego testu trafiły dwa ultrabooki, których producenci zarzekają się, że tym razem nie ma mowy o kompromisie - jest w nich wszystko, co trzeba. Oto Lenovo ThinkPad Carbon X1 oraz Fujitsu LifeBook U772.

Lenovo ThinkPad X1 Carbon

[uberga ubdest="fotki_testy/01.2013/16.x1carbonvsu772/x1carbon_main" ]  

Pierwszy model to Lenovo ThinkPad X1 Carbon. Jest to nowa wersja modelu X1, którego zjadła własna sława. Trudno się temu dziwić, użytkownicy do dziś go wspominają jako swoiste kuriozum - był to notebook ultra-mobilny, z ekranem ukrytym pod błyszczącą taflą Gorilla Glass, z głośnym i mało wydajnym układem chłodzenia, a w dodatku nie powalał czasem pracy na baterii. Tym razem Lenovo odrobiło pracę domową i Carbon z pewnością zachwyci wiele osób. A konkretniej użytkowników, którym nie straszna cena w granicach 7000 zł.

Fujitsu LifeBook U772

[uberga ubdest="fotki_testy/01.2013/16.x1carbonvsu772/u772_main" ]  

W szranki z nim stanął Fujitsu LifeBook U772, ultrabook o bezkonkurencyjnym wyposażeniu dodatkowym. Testowany model urzeka swą czerwoną obudową oraz dedykowaną mu stacją roboczą - tego jeszcze nie było wśród ultrabooków. Oczywiście komputer został wyposażony w matową matrycę oraz wydajny procesor Intela i dysk SSD.

Aktualna oferta ultrabooków biznesowych w sklepie kuzniewski.pl

Lenovo ThinkPad X1 Carbon

ThinkPadowa obudowa to bajka - pokrywę i wewnętrzny stelaż wykonano z włókna węglowego, natomiast pozostałe elementy to stop magnezu. Włókno węglowe jest równie wytrzymałe jak aluminium, a trzykrotnie lżejsze, dzięki czemu X1 Carbon jest lekki i bardzo wytrzymały - to ThinkPad z krwi i kości. Jedynym minusem tej konstrukcji jest podatność na zabrudzenia - choć ThinkPad jest matowy, ślady po paluchach są na nim dość widoczne.

[uberga ubdest="fotki_testy/01.2013/16.x1carbonvsu772/x1carbon_case" ]

Fujitsu LifeBook U772

Fujitsu LifeBook U772 zdecydowanie przyciąga uwagę wyglądem. Producent przygotował również wersję srebrną dla osób z resztkami jakiegokolwiek poczucia dobrego smaku, ale my zdecydowanie nie zaliczamy się do tej grupy i wolimy sportową czerwień. Obudowa to aluminium i magnez - i podobnie jak w ThinkPadzie, zaowocowało to konstrukcją o nieprzeciętnej solidności i sztywności. Istna Viagra Power.

[uberga ubdest="fotki_testy/01.2013/16.x1carbonvsu772/u772_case" ]

Rozmieszczenie portów

Rozmieszczenie portów w Carbonie jest całkiem niezłe, nieco gorzej jest z ich wyborem. Po stronie lewej mamy gniazdo zasilające oraz USB z funkcją ładowania, po stronie prawej USB 3.0, mini DisplayPort, gniazdo audio i czytnik kart pamięci. Na tyle umieszczono tylko zaślepkę do karty SIM. I tyle. Z pewnością brakuje gniazda stacji dokującej - ten element byłby absolutną wisienką na torcie w tym modelu i rekompensowałby stosunkowo mały wybór portów.

W kwestii wyboru i rozmieszczenia portów, Fujitsu jest klasą samą w sobie. Choć ultrabook jest niezwykle płaski, znajdziemy w nim trzy porty USB, w tym dwa 3.0, pełnowymiarowe HDMI oraz, co jest doprawdy unikalne, gniazdo stacji dokującej. Pod tym względem Lifebook U772 nie ma sobie równych - w drodze do pracy sprawdzamy pocztę i robimy listę zadań na dany dzień, po czym dojeżdżamy do firmy i błyskawicznie dokujemy naszego ultrabooka, zyskując wygodną stację roboczą.

[uberga ubdest="fotki_testy/01.2013/16.x1carbonvsu772/u772_stacja" ]

Klawiatura i touchpad

Pod względem komfortu pracy Carbon wypada zdecydowanie lepiej - ThinkPadowa klawiatura, którą za parę lat będziemy nazywać klasyczną, to najwygodniejsza klawiatura jaką napotkaliśmy w ultrabooku. Ma skok, co już w tej klasie sprzętu jest sukcesem. Co więcej, ten skok jest dość głęboki i dobrze wyczuwalny - klawisze mają nawet czelność stawiać dobry opór. Dodatkowo, aby podkreślić biznesowy charakter komputera, klawisze podświetlają białe LED-y.

Touchpad robi wrażenie swym rozmiarem - duża powierzchnia to zasługa zintegrowania przycisków z dolnymi narożnikami gładzika. I choć w nowych ThinkPadach z jego wykonaniem bywa różnie, zwłaszcza w Edge'ach, to tu jego obsługa jest bez zarzutu. Co ciekawe, nawet do swojego ultrabooka Lenovo dodało klasycznego trackpointa.

[uberga ubdest="fotki_testy/01.2013/16.x1carbonvsu772/x1carbon_osprzet" ]

Klawiatura w Fujitsu nie powala komfortem pracy. Choć klawisze są duże i wyraźnie rozdzielone, to ich skok jest bardzo krótki i słabo wyczuwalny. Oczywiście można się do niej przyzwyczaić i pisanie nie będzie torturą, ale przesiadka z normalnej klawiatury na zamontowaną w tym modelu, w pierwszej chwili grozi wstrząsem anafilaktycznym.

Touchpad jest nieco mniejszy od ThinkPadowego, ale nadal duży. Powierzchnia jest szorstka i metaliczna, co poprawia dokładność wskaźnika. Gorzej wypadają zintegrowane z gładzikiem przyciski - potrzeba skupienia i sporej siły, aby je wcisnąć.

[uberga ubdest="fotki_testy/01.2013/16.x1carbonvsu772/u772_osprzet" ]

Matryce

ThinkPad wygrywa pod względem matrycy - po pierwsze rozdziałka to 1600x900, czyli HD+, po drugie jest lepiej podświetlona i lepiej oddaje kolory. Niewiele notebooków mobilnych oferuje zakres barw sRGB na poziomie 92%. Z drugiej strony, przy tej cenie spodziewaliśmy się również laserowej klawiatury i holograficznego ekranu 3D. ;]

Fujitsu w kwestii ekranu nie ma się za bardzo czym pochwalić. Zalety jego matrycy kończą się na jej matowości. Jest przeciętnie podświetlona, odwzorowanie kolorów nie wykracza poza standard typowy dla tanich matryc TN. Również rozdzielczość nie robi wrażenia - to klasyczne 1366x768.

Ekran - Lenovo ThinkPad X1 Carbon

Ekran - Fujitsu LifeBook U772

X1 Carbon jest dostępny w kilku konfiguracjach, co pozwala na dobranie modelu pod kątem naszych potrzeb i zaplanowanego budżetu. Oprócztestowanej wersji z procesorem Intel Core i5-3427U, możemy wybrać wersję jeszcze wydajniejszą z procesorem Intel Core i7-3667U. W takim modelu możemy liczyć na jeszcze lepsze osiągi, ale jego cena będzie nieco wyższa.

Choć oba ultrabooki są wyposażone dokładnie w te same procesory, wyniki benchmarków pokazały kilka istotnych różnic.

Testy wydajności ogólnej wypadły bardzo podobnie, możemy więc uznać, że oba ultrabooki oferują bardzo dużą wydajność do pracy - ot, urok dysków SSD i niskonapięciowych procesorów Intel. Jeśli chodzi o układy graficzne - to zupełnie inna sprawa. 

Teoretycznie oba ultrabooki mają bardzo podobny układ chłodzenia - zasys powietrza następuje na spodzie, natomiast wylot jest na lewym boku. Fujitsu jednak ma nieco cieńszą konstrukcję, a sam wlot powietrza jest niewielki. Krótkie nóżki obudowy dodatkowo ułatwiają jego zakrycie. Korzystanie z ultrabooka w łóżku na kołdrze, czy na miękkim kocu to prosty sposób, aby zafundować jego podzespołom prawdziwą saunę. Z tego właśnie powodu producent zdecydował się ograniczyć wydajność zintegrowanego układu graficznego. Więc pomimo identycznej konfiguracji, w kwestii wydajności graficznej ThinkPad zostawia Fujitsu daleko w tyle. Jeśli planujemy na ultrabooku tylko pracować i oglądać filmy to nie zauważymy różnicy. Jeśli chcemy również pograć - nie spodziewajmy się rewelacji.

System chłodzenia

Układy chłodzenia różniły się w testowanych ultrabookach również kulturą pracy. Carbon działa praktycznie bezszmerowo - trzeba się naprawdę postarać, aby usłyszeć cichy szum jego wiatraczka. Fujitsu nie sposób nazwać głośnym, ale pod dużym obciążeniem jego chłodzenie zaczynało wchodzić na wysokie obroty i generować wkurzający gwizd. 

Oba notebooki podczas standardowej pracy nie nagrzewają się specjalnie, ale płaska obudowa daje o sobie znać, gdy obciążymy je w pełni. Wyraźnie widać to w Lenovo Carbon - po godzinie niezłego wycisku spód ultrabooka w niektórych miejscach przekroczył 50 stopni. W codziennej pracy nikt raczej nie będzie traktował ultrabooka w ten sposób, ale warto wziąć to pod uwagę, jeśli często pracujemy z notkiem na kolanach.

Lenovo Thinkpad X1 Carbon - temperatury obudowy

Fujitsu LifeBook U772 - temperatury obudowy 

Głośniki

W Carbonie głośniki znajdziemy ukryte głęboko pod boczną krawędzią ultrabooka, osadzone w podłużnych szczelinach. Nie dziwi więc, że dźwięki jest stłumiony i nie wyróżnia się na tle typowych pierdziawek jakie znajdziemy w notebookach mobilnych. Charakteryzuje je dość duża głośność, za którą stoi jednak jeszcze większe obniżenie jakości dźwięku. Stanowczo powinniśmy mieć słuchawki pod ręką.

LifeBook swoje głośniczki kryje pod przednią krawędzią. Również w tym modelu nie zachwycił nas system audio, od biedy możemy na nich odbyć video-rozmowę, do ambitniejszych zadań przydadzą się głośniki albo słuchawki.

Akumulator

Ważną kwestią dla ultrabooków jest oczywiście czas pracy na baterii. Tu oba modele nie mają się czego wstydzić - oba pozwoliły na przeglądanie internetu przez prawie 6 godzin. Jak wynika z testów, jest to typowy dla tej klasy sprzętu wynik.

[uberga ubdest="fotki_testy/01.2013/16.x1carbonvsu772/carboniu772" ]

Zobaczmy więc, w których aspektach nasze dwa ultrabooki wypadły lepiej od konkurenta:

Obudowa
Nie sposób ustalić tutaj zwycięzcy - oba ultrabooki są wykonane z materiałów wysokiej jakości, a ich wygląd to już kwestia gustu.

Klawiatura
Carbon nie dał szansy LifeBookowi - ThinkPadowska klawiatura jest fenomenalna i na dzień dzisiejszy nie ma konkurenta w segmencie ultrabooków.

Matryca
Ponownie góruje Carbon. Rozdzielczość HD+ powinna stać się standardem we wszelkich komputerach o aspiracjach biznesowych.

Wybór portów
W tej kwestii to LifeBook U772 nie ma sobie równych. Trzy USB i stacja dokująca to bardzo rzadki widok w klasie ultra-mobilnej.

Wydajność
Choć przy pracy oba ultrabooki sprawdzają się równie dobrze, Fujitsu ucieka z podwiniętym ogonem, gdy chcemy na nim trochę pograć.

Czas pracy na baterii
Różnice między notkami są na tyle niewielkie, że nie sposób jasno wskazać tu zwycięzcy.

Kultura pracy
Z jednej strony Carbon pracuje ciszej, ale Fujitsu nie nagrzewa się tak bardzo. Uznajmy więc, że mamy remis. 

I po zawodach, zwycięzcą jest Carbon - ultrabook zaledwie dwa tysiaki droższy od konkurenta… I bez gniazda stacji dokującej… I bez możliwości rozbudowy RAM… Niech cię, Lenovo! 

Autor recenzji: Kuba Kutzmann

Zachęcamy do zapoznania się z aktualną ofertą ultrabooków biznesowych w sklepie kuzniewski.pl