Transformacja!!! Trzy sposoby na Windows 8

Efektem premiery Windows 8 jest wysyp wszelkiej maści wynalazków, będących próbami połączenia ultrabooka / netbooka / notebooka z tabletem. Skutki tych mezaliansów są najróżniejsze i często wśród nich pojawiają się potworki godne doktora Windowsteina. Gdy do naszej redakcji trafiły trzy urządzenia, prezentujące zupełnie odmienne rozwiązania kwestii transformacji, nieuniknionym stało się ich porównanie.

HP Envy x2, Lenovo ThinkPad Twist S230u oraz Toshiba Satellite U920t - trzy modele, trzy rozwiązania, trzy wnioski. Czy warto zainwestować w ten nowy segment komputerów osobistych? Zapraszamy do lektury.

HP Envy x2 11[uberga ubdest="fotki_testy/02.2013/19.3hybrydy/envyx2/envyx2_main" ]

Toshiba Satellite U920t[uberga ubdest="fotki_testy/02.2013/19.3hybrydy/satellite_u920t/u920t_main" ]

Lenovo ThinkPad Twist S230u[uberga ubdest="fotki_testy/02.2013/19.3hybrydy/twist/twist_main" ]

Aktualna oferta notebooków hybrydowych w sklepie kuzniewski.pl

HP Envy x2

HP Envy x2 swoją budową jawnie nawiązuje do konstrukcji, którą spopularyzował Asus Transformer. Hybrydek składa się z części właściwej - czyli tabletu mieszczącego wszystkie kluczowe podzespoły oraz dokowalnej klawiatury, uzupełniającej funkcjonalność HP-ka o dodatkowe porty oraz drugą baterię.

Jakość wykonania HP-ka jest jego mocną stroną. W trybie notebookowym, po zamknięciu zyskujemy stylową aluminiową muszlę, gdyż ten materiał wykorzystano na spodzie klawiatury i tabletu. Srebrny kolor oraz szczotkowana faktura prezentują się bardzo elegancko, lecz trochę w nim razi hmm… Mało męska stylistyka? Design w klimacie metro? Jawne zżynanie z Apple? Spory w redakcyjnym gronie trwają nadal...

Otwarcie urządzenia ukazuje zgrabną klawiaturę oraz błyszczący ekran z dość grubą ramką. W środku nie znajdziemy już aluminium, ale wysokiej jakości metaliczne tworzywo. Dzięki temu jedyny element na którym szybko pojawiają się odciski palców, to dotykowy ekran.

[uberga ubdest="fotki_testy/02.2013/19.3hybrydy/envyx2/envyx2_case" ]

Konstrukcja zawiasu została nieźle rozwiązana i dobrze wpływa na komfort pracy. Po otwarciu charakterystyczny kuperek kieruje się ku dołowi, unosząc tył urządzenia o kilkanaście milimetrów. Dzięki temu klawiatura zyskuje odpowiednie nachylenie, co polepsza wygodę pisania. Po zwolnieniu zatrzasku i lekkiej szamotaninie, do naszych rąk trafia sam tablet. Zaskakująca jest jego lekkość - 10-calowe urządzenia przyzwyczaiły nas do większego ciężaru. Sposób demontowania ekranu budzi jednak jedno zastrzeżenie - mniej zręczni użytkownicy szybko zauważą małe ryski pojawiające się na dolnej krawędzi tabletu, wynik tarcia metalu o metal. Pytanie jak owa krawędź będzie wyglądać po kilku miesiącach użytkowania?

[uberga ubdest="fotki_testy/02.2013/19.3hybrydy/envyx2/envyx2_rozne" ]

Plusem fizycznej klawiatury jest nie tylko wygodniejsza praca i dłuższy czas pracy na baterii. Do tej części urządzenia trafiły dwa porty USB 2.0, pełnowymiarowe HDMI oraz czytnik kart SD. Porty zostały umieszczone na tyle boków, co dobrze wróży wygodzie pracy z myszą i drugim monitorem.

Toshiba Satellite U920t

Toshiba prezentuje zupełnie inne podejście do zmiany trybu pracy - model U920t jest sliderem. Ekran przesuwa się na specjalnej szynie, odsłaniając klawiaturę, a następnie unosi do góry. W trybie tabletu może nam przeszkadzać waga urządzenia - 1,52 kg to niewiele dla notebooka, ale przy aktywnym korzystaniu z samego ekranu dotykowego szybko odczujemy jego wagę.

Z racji specyficznej konstrukcji ekran przesuwa się na dwóch bocznych szynach oraz środkowej prowadnicy, zapewniającej taśmie sygnałowej stały kontakt z ekranem. Budzi to pytanie o trwałość i bezawaryjność tego rozwiązania. W nowym modelu wszystko sprawuje się bez zarzutu - pytanie, jak ów ultrabook będzie wyglądał po pół roku intensywnej eksploatacji. I ile osób zafunduje sobie frustrującą wizytę w serwisie, gdy w irytacji postanowi zamaszyście zamknąć Toshibę, w typowy dla zwykłego laptopa sposób.

Na całym spodzie, części pulpitu oraz ekranu, znajdziemy wysokiej jakości tworzywo o przyjemnie chropowatej fakturze. To dobre rozwiązanie - nie widać na nim odcisków palców i innych zabrudzeń, a sam ultrabook ma mniejszą szansę na wyślizgnięcie się ze spotniałych dłoni. Wypełnienie wyspowej klawiatury stanowi aluminiowy panel - możemy więc uznać, że Toshiba stylowo i praktycznie podeszła do kwestii wykończenia swojego najnowszego dziecka.

[uberga ubdest="fotki_testy/02.2013/19.3hybrydy/satellite_u920t/u920t_case" ]

Ocena solidności wykonania nie jest prosta. W trybie tabletu jest pięknie - całość sprawia wrażenie jednolitej bryły, obudowa w żadnym miejscu nie wykazuje tendencji do skrzypienia czy odkształcania się. Po konwersji już nie jest tak bajkowo. O ile pulpit i okolice klawiatury nie reagują na nacisk, to kuperek, znajdujący się za ekranem, ugina się i trzeszczy przy nacisku. Podobnie sprawa wygląda w kwestii ekranu - o ile część wzmocniona taflą Gorilla Glass jest sztywna niczym nastolatek na viagrze, to dolna krawędź pod przyciskiem Windows wyraźnie ugina się przy byle szturchnięciu. Nie są to jednak uchybienia znacząco obniżające ocenę jakości wykonania nowej Satellitki.

[uberga ubdest="fotki_testy/02.2013/19.3hybrydy/satellite_u920t/u920t_rozne" ]

Kolejny raz Toshiba udowodniła, że segment mobilny nie warunkuje niewygodnego rozmieszczenia portów. Na przedniej części lewego boku ulokowano pierwszy z dwóch portów USB 3.0 - w sam raz, aby szybko i wygodnie podpiąć pena lub zewnętrzny dysk. Gniazdo zasilające, drugie USB 3.0 oraz pełnowymiarowe HDMI, trafiło na tył, więc korzystanie z nich nie grozi przewodami wystającymi z boków urządzenia.

Lenovo ThinkPad Twist S230u

W tym zestawieniu Twist jest najmniej ekstrawagancką konstrukcją - Lenovo zdecydowało się wykorzystać klasyczne rozwiązanie tabletu PC. Znamy je z takich modeli jak ThinkPad X230, w którym centralny, obracany zawias pozwalał błyskawicznie zmienić sposób obsługi urządzenia. Projektując Twista, Lenovo poszło tą samą drogą, sięgając oczywiście po nowe podzespoły i materiały.

Pokrywę, panel roboczy oraz spód notebooka wykonano z przyjemnego w dotyku, matowego tworzywa. Dzięki temu Twist wygląda jak na ThinkPada przystało i odziedziczył typową dla tej rodziny przypadłość - nie trzeba wiele czasu, aby jego obudowę pokryły tłuste ślady po paluchach. W dodatku matowa faktura tworzywa utrudnia ich usunięcie na sucho. Lecz jak mawiają miłośnicy Thinkpadów - wystarczy go uświnić raz i porządnie, a ślady palców staną się naturalnym wzorem na obudowie. Jest to jakaś koncepcja ;]

[uberga ubdest="fotki_testy/02.2013/19.3hybrydy/twist/twist_case" ]

Niestety, matowe tworzywo to nie jedyny materiał wykorzystany do złożenia Twista. Obszar pod ekranem dotykowym oraz wypełnienie klawiatury wykonano z błyszczącego plastiku. I po pierwsze - wyraźnie widać na nim odciski palców, po drugie - możemy się założyć, że szybko zobaczymy tam rysy, a po trzecie - wygląda to tandetne i nijak nie pasuje do profesjonalnego charakteru ultrabooka.

[uberga ubdest="fotki_testy/02.2013/19.3hybrydy/twist/twist_rozne" ]

Choć specjalna nalepka na obramowaniu ekranu informuje, że Twist jest ultrabookiem, to nie jest to model specjalnie cienki czy lekki - 2 cm grubości i 1,56 kg wagi to niewiele podczas transportu, ale w trybie miziania ekranu nie spodziewajmy się typowo tabletowej wygody. 

HP Envy x2

W trybie notebookowym mały Envy spisuje zaskakująco dobrze. Konstrukcja urządzenia zapewnia odpowiednie nachylenie klawiatury względem podłoża, co w połączeniu z dużymi klawiszami klawiatury wyspowej pozwala na szybkie tworzenie tekstów. Samą klawiaturę cechuje nieco zbyt płytki i miękki skok, ale jest to kwestia gustu i przyzwyczajenia.

W doczepianej części znalazło się nawet miejsce na touchpad. Dzięki niemu unikniemy konieczności brudzenia ekranu, gdy akurat nie mamy weny na dotykowy charakter pracy. Touchpad ma całkiem niezłą wielkość i został wykonany z nieco chropowatego, metalicznego materiału. Jak najnowszy trend nakazuje, przyciski zostały zintegrowane z płytką dotykową - powiększyło to powierzchnię gładzika i w tym wydaniu spisuje się całkiem nieźle.

[uberga ubdest="fotki_testy/02.2013/19.3hybrydy/envyx2/envyx2_osprzet" ]

Ekran o przekątnej 11,6 cala został, a jakżeby inaczej, umieszczony za ochronną taflą utwardzonego szkła, więc zyskał błyszczący charakter. Producent zrobił co mógł, aby to zrekompensować - Enxy x2 został wyposażony w matrycę IPS o rozdzielczości 1366x768. Cechuje ją bardzo wysoki stopień podświetlenia, duży kontrast i dobre kąty widzenia. Dzięki temu wyświetlane treści prezentują się znakomicie, choć w pełnym słońcu nadal da o sobie znać upierdliwość błyszczącej matrycy.

Toshiba Satellite U920t

Z racji specyficznego sposobu transformacji, Tośka wymaga pewnej dozy skupienia przy jej rozkładaniu - do głosu dochodzi mniej lub bardziej irracjonalna obawa, że energiczne przejście w tryb pisania, może się źle skończyć dla szyn przesuwających ekran. Sama klawiatura nie wypada zbyt dobrze na tle konkurentów. Jest zbyt krótka - ekran nie wycofuje się na sam koniec urządzenia, przez co tracimy kilkanaście milimetrów pulpitu. Klawisze mają prostokątny kształt i nie oferują właściwego odstępu między wierszami. Bardzo utrudnia to pisanie - osoby o dużych dłoniach będą stały przed następującym wyborem: albo trzymamy nadgarstki na podpórce i musimy znacząco bardziej zginać palce by pisać, albo nadgarstki spoczywają przed komputerem i wtedy nie zginamy palców jak Gary Oldman w "Draculi"" Potrzeba będzie sporo czasu i jeszcze więcej samozaparcia, aby przyzwyczaić się do tej klawiatury. A nic nie będzie lepszym motywatorem, niż wybulenie minimum czterech kafli na ten sprzęt... ;]

[uberga ubdest="fotki_testy/02.2013/19.3hybrydy/satellite_u920t/u920t_osprzet" ]

Na wąskim pasku przed klawiaturą znalazło się miejsce na niewielki touchpad. Choć przyciski są zintegrowane z tabliczką, nie przełożyło się to na jego wielkość. Paradoksalnie obecność gładzika okazuje się przydatna - zwłaszcza jeśli właśnie wypucowaliśmy matrycę do zdjęć i chcemy coś przestawić bez ponownego palcowania ekranu.

Do Tośki trafił nieco większy ekran - 12,5 cala, choć nadal o rozdzielczości 1366x768. Również jest to matryca IPS, ale jak pokazały testy, o trochę gorszych parametrach od HP-kowskiej. Podświetlenie oraz kontrast są nieco słabsze, o jej bezpieczeństwo dba tafla Gorilla Glass. Do przeglądania internetu czy odtwarzania filmów będzie w sam raz, a dopiero na świeżym powietrzu jej błyszczący charakter da o sobie znać.

Lenovo ThinkPad Twist S230u

W klasycznym trybie pracy Twist nie ma sobie równych. ThinkPadowska klawiatura wyspowa spisuje się znakomicie, zostawiając obu konkurentów z opuszczonymi spodniami. Wielkość klawiszy, ich układ oraz dobrze dobrany poziom skoku sprawiają, że poczujemy się jakbyśmy pracowali na normalnym notebooku, a nie dziwolągu z ósemką na pokładzie. Brawo.

Gładzik został zintegrowany z przyciskami (i jest to absolutnie niespodziewane rozwiązanie), więc zyskał nieco na wielkości. Po tej operacji touchpad zyskał kwadratowy kształt, ale nie przeszkadza to w korzystaniu z jego funkcji. Wykonano go z identycznego tworzywa jak resztę obudowy - gumowata faktura zapewnia odpowiedni poślizg. Na środku klawiatury dumnie lśni czerwienią trackpoint - mamy więc trzy sposoby na nawigowanie wskaźnikiem.

[uberga ubdest="fotki_testy/02.2013/19.3hybrydy/twist/twist_osprzet" ]

Osadzony na obrotowym zawiasie ekran okazał się nieco lepszy od montowanego w U920t, ale nie dorównał ekranowi w Envy x2. Przy 12,5 calach rozdzielczość 1366x768 spisuje się dobrze. Szklana osłona z Gorilla Glass dba o jej bezpieczeństwo i usztywnia całą konstrukcję ekranu. Jak we wszystkich modelach, praca na słońcu uraczy nas licznym refleksami i lustrzanym odbiciem świata.

Matryce

Ekran - HP Envy x2

Ekran - Toshiba Satellite U920t

Ekran - Lenovo ThinkPad Twist S230u

Lenovo oraz Toshibę dzieli wydajnościowa przepaść od Envy x2. Nic w tym dziwnego - HP pracuje na nowym Atomie Z2760, który testowaliśmy już w nowym ThinkPadowskim Tablecie 2. Lenny i Tosia korzystają z niskonapięciowych procesorów Intel Core i5-3317U, które w połączeniu z szybkimi dyskami SSD, generują typowe dla ultrabooków osiągi. Wszystkie trzy urządzenia świetnie sprawdzą się przy przeglądaniu internetu oraz odtwarzaniu multimediów, natomiast Twist i U920t wykażą się większą elastycznością i szybkością działania, gdy powierzymy im pracę z aplikacjami biznesowymi lub edycję i tworzenie wszelakich multimediów.

Podobnie sprawy się mają w przypadku wydajności graficznej. Toshiba oraz Lenovo wykorzystują zintegrowany z procesorem układ Intel HD 4000, możemy więc spokojnie liczyć na obsługę multimediów w wysokiej rozdzielczości oraz płynne działanie starszych i mniej wymagających gier - oczywiście po rozsądnym dobraniu ustawień graficznych. HP-ek ma na pokładzie znany z tabletów układ Intel GMA HD SGX545 - został on stworzony w jednym celu: bezproblemowej obsłudze multimediów i do wyświetlania zawartości stron internetowych. PeCetowskie gry przerastają jego możliwości - możemy liczyć jedynie na zabawę przy małych "casualowych" gierkach. Widać to przy wynikach benchmarków - jedynie archaiczny 3DMark 06 był wstanie przetestować jego możliwości, nowsze wersje tego programu odmówiły współpracy.

System chłodzenia

Ocena HP Envy x2 jest prosta - chłodzenie pasywnie nie ma prawa generować szumu, a jak pokazał redakcyjny pirometr, obudowa nie nagrzewa się zbytnio w żadnym miejscu.

Toshiba wykazała bardziej ambiwalentne podejście do kultury pracy. Przy niewielkim obciążeniu wentylatorek cichutko szumi i sielanka trwa w pełni. Pełne obciążenie skutkuje trzęsieniem ziemi, gradobiciem i kokluszem - wysoki gwizd wentylatorka sprawił, że Tosia zyskała redakcyjny przydomek "Banshee". Podczas typowej pracy natężenie szumu nie będzie problemem, ale jeśli obciążymy Satellitkę w pełni, jej kultura pracy pozostawi wiele do życzenia. Jedyny plus tej sytuacji to przyzwoite temperatury obudowy - nawet pod obciążeniem.

Lenovo zdecydowało się na całkowite przeciwieństwo tego rozwiązania - zawsze jest cicho, ale Twist błyskawicznie nagrzewa się do nieprzyjemnych wartości. Jest to zasługa radosnego połączenia bardzo krótkich nóżek oraz umieszczonego na spodzie wlotu powietrza. Twist ma więc problemy z przepustowością układu chłodzenia, czego skutkiem są wysokie temperatury.

HP Envy x2 - temperatury obudowy

Toshiba Satellite U920t - temperatury obudowy 

Lenovo ThinkPad Twist S230u - temperatury obudowy

Głośniki

Choć Envy x2 dumie obnosi się z logiem Beats Audio, sygnowane tą marką głośniczki nie robią wielkiego wrażenia. Umieszczono je w łatwej do przeoczenia szczelince pod ekranem, więc możemy się tylko domyślać jak wielkie są ich membrany. Dźwięk jest głośny, ale miałem okazję posłuchać nowego Envy w towarzystwie Tabletu 2 i w tym porównaniu to ThinkPad wypadał znacznie lepiej. A za jego głośniczkami nie kryła się znana marka. Basów tu nie uświadczymy, pozostałe tony brzmią płasko i bezpłciowo.

W Lenovo głośniki ulokowano tuż przed tylną krawędzią jednostki zasadniczej - zasłania je ekran, ale wystarczy nieco go przekręcić, by je zobaczyć. System audio spisuje się całkiem nieźle - jest wystarczająco głośny, aby wykorzystać go podczas prezentacji, a oferowana jakość dźwięku pozwoli bez zgrzytów obejrzeć nowy odcinek Top Gear lub film.

Z całej trójki to Toshiba wypadła najlepiej pod względem oferowanego dźwięku. Choć głośniki trafiły pod przednią krawędź urządzenia, dźwięk odbijający się od podłoża trafia do słuchacza czysty i o niezłym brzmieniu. Tony wysokie są wyraźnie, średnich nie brakuje, a niskie bardzo usiłują zaistnieć - jest więc naprawdę nieźle.

Akumulator

Tu ujawnia się największa zaleta posiadania Atomka na pokładzie oraz drugiej baterii w klawiaturze. HP bez problemu zdystansował konkurentów, zapewniając niemal dwunastogodzinny czas dostępu do internetu. Po odczepieniu dodatkowej baterii sprawa nieco się zmienia, ale nadal HP zwycięża w tym zestawieniu.

- "Który model byście kupili?" - zapytałem zespół redakcyjny. Odpowiedzią były zdegustowane spojrzenia i mniej (lub bardziej) dyskretne pukanie się w czółko. I nic dziwnego - ceny narzucone przez producentów na dotykowy sprzęt z Windows 8 wołają o pomstę do nieba. Prawie 3600 zł za, bądź co bądź, uroczy gadżet z Atomem? A tyle właśnie kosztuje Envy x2 - dwie pozostałe hybrydy są jeszcze droższe, w końcu to jednocześnie ultrabooki.

- "To który uznalibyście za najlepszą łapówkę?"
- "Envy"
- "Envy"
- "Envy"
- "Envy" 
- "Twist"

 
- "Dlaczego Twist?" - wybił mnie z rytmu najlepszy grafik wśród gitarzystów i najlepszy gitarzysta wśród grafików.
- "Bo jest czarny" - odparł dumnie, dyskretnie poprawiając koszulkę z zespołem "Cradle Of Filth".

O więcej nie pytałem... 

Zachęcamy do zapoznania się z aktualną ofertą notebooków hybrydowych w sklepie kuzniewski.pl