Acer TravelMate X349 – test laptopa, który chciałby być „premium”
30 grudnia 2016 | Krzysztof Grzegorowski Słowo wstępu
Latem Acer zapowiedział powstanie ultramobilnego laptopa z serii TravelMate X, który byłby delikatnym kuksańcem dla takich konstrukcji jak X1 Carbon od Lenovo czy EliteBook Folio 1040 od HP. Co prawda sprzętowo wciąż nie jest to ten sam poziom co powyższe konstrukcje, ale pod względem stylistyki, rozmiarów oraz wagi dość odważnie się do nich zbliżył, kusząc w dodatku niską ceną.
TravelMate X349 adresowany jest do klienta biznesowego, który doceni niską wagę oraz niewielkie rozmiary urządzenia. Jednak czy osoby poszukujące stosunkowo niedrogiego sprzętu, który zawsze będą mogli wziąć pod rękę, przekonają się do nowego dzieła inżynierów Acera? Niech za odpowiedź posłuży poniższa recenzja.
Acer TravelMate X349
segment | notebook ultramobilny | wymiary i waga | 341 x 237 x 18 mm 1,55 kg - waga z baterią 265 g - zasilacz |
procesor | Intel Core i5 6200U | układ graficzny | Intel HD 520 |
system operacyjny | Windows 7 Professional, 64-bit | ekran | 14,1 cala, 1920 x 1080 - Full HD matryca IPS, matowa CMN14C9 |
nośnik danych | 256 GB SSD, M.2, SATA III | pamięć RAM | 8 GB, DDR4 |
wybór złączy | USB 3.0 | komunikacja | WLAN - Intel Dual Band Wireless-AC 7265 |
napęd optyczny | --- | akumulator | 43 Wh |
bezpieczeństwo | moduł szyfrujący TPM czytnik linii papilarnych | wyposażenie dodatkowe | czytnik kart pamięci |
wyposażenie opcjonalne | --- | gwarancja | 2 lata z możliwością rozszerzenia |
Aktualna oferta notebooków Acer TravelMate X349 w sklepie kuzniewski.pl
Jeżeli już Acer chciał stworzyć konstrukcję lekką, wytrzymałą, a do tego nieobciążającą zanadto portfel klienta, to musiał sięgnąć po stop aluminium. TravelMate X349 wykonany jest w całości z tego materiału, nawet czarna ramka wokół matrycy cechuje się sztywnością i jakością pozwalającą przypuszczać, że nie jest to tworzywo sztuczne. Reszta notebooka zdominowana jest przez kolor ciemnego grafitu. Osoby lubujące się w skromnej stylistyce będą zadowolone z takiego stanu rzeczy, gdyż laptop prezentuje się przez to elegancko, w czym pomaga mu także czarna klawiatura. Z drugiej strony miłośnicy wszelkiego rodzaju detali mogą stwierdzić, że X349 jest po prostu nudny. Kwestia gustu.
Nie można mieć zastrzeżeń do spasowania wszystkich elementów. Każdy fragment obudowy bardzo dobrze przylega do adresowanego mu miejsca, wyjątkiem nie są ani zawiasy, ani ramka matrycy. Niewielkie zastrzeżenia można mieć za to do wytrzymałości całej obudowy. Tak jak okolice touchpada odznaczają się w pełni zadowalającą sztywnością, tak obszar notebooka znajdujący się pod matrycą potrafi się ugiąć bez potrzeby przykładania dużej siły. Podobnie rzecz ma się z klapą notebooka. Pokrywa co prawda bardzo dobrze chroni ekran, nie pozwalając na zakłócanie jego pracy, jednak ma się wrażenie, że dół mógłby być minimalnie sztywniejszy. Centralnie położony zawias przytrzymujący matrycę spełnia swoją rolę nieco nadgorliwie. Nie pozwala klapie na przypadkowe odchylanie się, ale za to do otwarcia komputera będziemy musieli użyć obu rąk. Ekran może zostać odchylony o 180 stopni.
Urządzenie o grubości 18 mm nie zaskoczy liczbą i zróżnicowaniem portów. Nie uświadczymy klasycznej "erjotki", a więc podłączenie Internetu za pomocą kabla będzie możliwe tylko za pomocą przejściówki do USB typu C albo poprzez stację dokującą czy replikator portów. Nie będzie za to problemu z podłączeniem zewnętrznego monitora za pomocą portu HDMI, który znajdziemy z lewej strony. Oprócz tego do dyspozycji oddano jeszcze dwa porty USB, po jednym w standardzie 3.0 oraz 2.0. Dodatkowo z prawej strony umieszczono jeszcze gniazdo słuchawkowo-mikrofonowe oraz czytnik kart SD/MMC. Projektanci notebooka dobrze przemyśleli rozmieszczenie portów. Nie ma opcji, żeby jakakolwiek podłączona wtyczka przeszkadzała nam w pracy.
Acer TravelMate X349 wyposażony został w klawiaturę, której płytki wykonano z przyjemnego w dotyku tworzywa. Pochwalić w tym miejscu należy osadzenie klawiszy, albowiem w trakcie pisania nie ma się wrażenia "chwiania się" poszczególnych przycisków. Ich skok jest co prawda płaski i lekki, ale równocześnie cechuje się wystarczająco sprężystą odpowiedzią, dzięki czemu na klawiaturze pisze się wygodnie. Jedynym mankamentem jest wpisanie przycisku zasilania w układ klawiatury, przez co osoby przesiadające się z innego notebooka mogą początkowo nieopatrznie wyłączyć lub zahibernować swój komputer, klikając nie w ten przycisk, co trzeba. Tym bardziej że klawisz ten nie wyróżnia się specjalnie na tle pozostałych. Dla części użytkowników ważną cechą może okazać się subtelne białe podświetlenie klawiatury, ułatwiające pracę w warunkach niewystarczającego oświetlenia.
Pulpit roboczy posiada dość spory jak na urządzenie tej wielkości gładzik. Wygląda, jakby Acer chciał za jego pomocą nieco zaakcentować mobilne przeznaczenie notebooka i pokazać, że myszka nie będzie potrzebna, aby wygodnie sterować kursorem. Płytka z tworzywa nie odbiega kolorem od całości obudowy i posiada bardzo dobre właściwości ślizgowe. Jednak mimo iż klawisze touchpada mają płaski, ale wyraźnie zaakcentowany klik, to nieodseparowanie ich od płytki może negatywnie odbić się na korzystaniu z akcesorium.
Dwa głośniki znajdujące się po bokach notebooka raczej nie zaskoczą jakością dźwięku, jaki są w stanie z siebie wydobyć. Ot, pozbawiona basów muzyka, w której dominują tony wysokie, nieco nieprzyjemne przy końcu skali głośności - można rzec, że jest to pewnego rodzaju "laptopowy standard". Mimo wszystko jednak głośniki grały czysto, nie zniekształcały dźwięku, ani nie miały tendencji do trzeszczenia. W dodatku oferowany dźwięk nawet przy połowie skali był dosyć donośny.
W sprzęcie adresowanym do klienta biznesowego powinien znajdować się chociaż podstawowy pakiet zabezpieczeń. Acer postawił więc na minimum, wyposażając X349 w moduł szyfrowania danych TPM oraz czytnik linii papilarnych. Wspominaliśmy już, że Acer wyraźnie sugeruje, że ich najsmuklejszy notebook ma mieć charakter sprzętu mobilnego, dlatego dziwi nieco brak możliwości skonfigurowania go z modemem WWAN. Takie rozwiązanie, chociażby w opcji, mogłoby znacząco wpłynąć na jego atrakcyjność.
Wyposażenie notebooka w ekran, który można odchylić równolegle do biurka, musiało wymusić użycie panelu IPS o szerokich kątach widzenia. Przestrzeń kolorów oferowana przez matrycę nie rzuca na kolana i pokrywa 64% palety sRGB i 48% AdobeRGB, ale na głębokość czerni i kontrast nie można kręcić nosem. Dla ekranu 14-calowego matryca o rozdzielczości Full HD jest optymalnym rozwiązaniem, więc zrozumiałym jest, że Acer zdecydował się na takie właśnie rozwiązanie.
matryca:
zakres kolorów:
| szczegółowy pomiar: | kąty widzenia ekranu: |
Konfiguracja, która trafiła do nas na testy, wyposażona była w niskonapięciową jednostkę Intel Core i5 6200U. Biorąc pod uwagę fakt, że X349 nie jest notebookiem przeznaczonym do zaawansowanych operacji wymagających sporej mocy obliczeniowej, a raczej do codziennej obsługi pakietów biurowo-administracyjnych, przeglądarki internetowej, klienta poczty elektronicznej i innych aplikacji o zbliżonym zapotrzebowaniu na wydajność CPU, jednostka ta jest wystarczającym rozwiązaniem. Osoby oczekujące wyższej wydajności mogą sięgnąć po konfiguracje z Intel Core i7.
Laptop posiada wlutowaną pamięć operacyjną, więc wykluczono możliwość dołożenia lub wymiany kości. Egzemplarz, który gościł w naszym laboratorium, wyposażono w 8 GB RAM typu DDR4.
W laptopie o grubości 18 mm raczej ciężko spodziewać się obecności niezależnej grafiki, tak więc do wyświetlania obrazu oraz treści 3D posłuży zintegrowana z procesorem grafika Intel HD 520. Od jej wydajności nie można oczekiwać wiele, ale za to umożliwi ona podłączenie dwóch zewnętrznych monitorów.
Grubość notebooka przyczyniła się również do decyzji o braku miejsca dla dysków 2,5-calowych. Tak więc do wykorzystania mamy złącze M.2 SATA, które mieściło - w przypadku naszej konfiguracji - półprzewodnikowy dysk SK Hynix o pojemności 256 GB. Osiągane przez nośnik wyniki ani nie zachwyciły, ani nie rozczarowały. Nośnik jest niezłej jakości "średniakiem", który po prostu niezawodnie robi to, co do niego należy.
To bez wątpienia najmilsza niespodzianka zaserwowana przez ultramobilne urządzenie Acera. Przy nieobciążającej pracy biurowej laptop pozostawał cichy, praktycznie bezdźwięczny. Nie to jednak okazało się zaskoczeniem, w końcu wiele notebooków wyposażonych w dysk SSD może się pochwalić taką cechą. Jednak 36 dB w trybie sporego obciążenia pod postacią benchmarku Unigine wprawiło nas w niemałe zdumienie. To bardzo dobry wynik, którym pochwalić się może między innymi Lenovo ThinkPad X1 Yoga.
Dobrze wypadły również wskazania pirometru dotyczące ciepłoty obudowy. W trakcie spokojnej pracy notebooka w żadnym fragmencie obudowy temperatura nie wzrosła powyżej 27 stopni Celsjusza, przy czym najchłodniejszymi fragmentami było okolice touchpada. W stanie wysokiego obciążenia podzespołów obudowa była cieplejsza, ale pulpit roboczy wciąż pozostawał chłodny. Cieplej za to robiło się pod spodem i tam, pod matrycą, temperatura doszła do 38 stopni Celsjusza. Pozostałe strefy spodniej części obudowy oscylowały w okolicach 30-35 stopni.
Temperatura obudowy
Pulpit - niewielkie obciążenie | Pulpit - duże obciążenie |
Spód - niewielkie obciążenie | Spód - duże obciążenie |
Zastosowany w notebooku akumulator również pozytywnie nas zaskoczył. 43-watogodzinna bateria o czterech komorach umożliwiła przeszło 9-godzinne przeglądanie Internetu oraz prawie 2-godzinną pracę w trybie wysokiej wydajności. Nie da się ukryć, że to dość dobre wyniki.
Acer stworzył notebooka, który świetnie wykonuje pracę, do której został stworzony. Jest to urządzenie, które można nazwać jako "entry premium". Takie określenie wydaje się pasować do X349 - notebooka z aluminiową, dobrze spasowaną i wytrzymałą obudową, biznesową prezencją, niewielkimi rozmiarami oraz wagą, interesującymi konfiguracjami i bardzo dobrą kulturą pracy. Tajwańczycy stworzyli urządzenie udane, a przede wszystkim stosunkowo niedrogie. Tak naprawdę mamy w nim prawie wszystko, co przekonuje potencjalnego klienta o zakupie takiego notebooka. Prawie, bo nieco brakuje miejsca dla modemu WWAN, a pokrycie kolorów matrycy mogłoby być trochę lepsze.
Niemniej jednak Acer TravelMate X349 to jedno z najpozytywniej zaskakujących urządzeń ostatniego kwartału 2016 roku.
Mocne strony:
| Słabe strony:
|
Autor recenzji: Krzysztof Grzegorowski
Więcej recenzji ultrabooków i laptopów ultramobilnych
Zachęcamy do zapoznania się z ofertą Acer TravelMate X349 w sklepie kuzniewski.pl