Dell Vostro V3460 – niedrogi laptop dla biznesmena. I nie tylko… 23 stycznia 2013 | Kuba Kutzmann
Notebook biznesowy o fajnej stylistyce i przystępnej cenie? Oczywiście - Dell Vostro. Ta bardzo popularna seria wraca w kolejnej, odświeżonej generacji. W środku nowe procesory, nowe układy graficzne, a więc nowe osiągi. Jednak zmiany nie ograniczają się wyłącznie do podzespołów, gdyż Dell zdecydował się na pewne modyfikacje w wyglądzie notebooków, które wpłynęły na komfort pracy. Czy są to zmiany na lepsze, dowiecie się z naszej recenzji.
Po serię Vostro często sięgają "młode wilki" otwierające swój pierwszy biznes. I nic w tym dziwnego - dzięki aluminiowym elementom nieźle się prezentują, mają matowe matryce i nie kosztują majątku. W dodatku dostępne są w najróżniejszych wersjach wielkościowych i wydajnościowych - od poręcznych 13 cali z procesorem i3, po klasyczne piętnastki z mocarną i-siódemką na pokładzie.
Do dzisiejszego testu trafił model ze średniej półki cenowej - Dell Vostro 3460. To 14-calowy notebook, będący dobrym sprzętem zarówno do pracy, jak i do relaksu w czasie wolnym. Duże możliwości to zasługa niezłego procesora Intel Core i5 oraz układu graficznego GeForce GT 630M.
Ten model został już wycofany z oferty | |
Jego następcą jest Dell Latitude 3470 | |
recenzja niebawem |
[uberga ubdest="fotki_testy/01.2013/14.dell_v3460/v3460_main" ]
segment | biznes | wymiary i waga | 345 x 244 x 30 mm 2,23 kg | |
system operacyjny | Windows 7 Professional 64-bit | dysk twardy | 500 GB, 7200 rpm, Hitachi | |
procesor | Intel Core i5-3210M 2 rdzenie, 4 wątki od 2,5 do 3,1 GHz 3 MB cache, 22 nm maks. TDP - 35 W | ekran | 14 cali 1366x768 HD matryca matowa AU Optronic AU0313C | |
układ graficzny | Intel HD 4000 nVIDIA GeForce GT 630M | napęd optyczny | DVD +/- RW | |
pamięć RAM | 4 GB RAM, DDR3 maksymalna ilość RAM - 16 GB | opcje rozszerzeń | czytnik kart SD/MMC/MS-Pro | |
komunikacja | Wi-Fi 802.11 b/g/n | akumulator | 4300 mAh 6-komorowy Li-ion | |
wybór złączy | 4x USB 3.0 (jeden z funkcją ład.) HDMI VGA | gwarancja | 3 lata dla firm 3 lata dla konsumentów | |
bezpieczeństwo | czytnik linii papilarnych | wyposażenie dodatkowe | podświetlana klawiatura |
Do testów wybraliśmy Vostro w kolorze czerwonym - w tej wersji wygląda najciekawiej i stylowo wyróżnia się na tle produktów konkurencji. Aluminiowa pokrywa to duży plus, choć dość szybko pokryją ją ślady po paluchach. Ich usunięcie nie jest jednak tak problematyczne, jak w przypadku szczotkowanego aluminium - wystarczy sucha ściereczka. We wnętrzu króluje matowe tworzywo dobrej jakości - nie jest to tandetny plastik typowy dla notebooków z niższej półki cenowej. Jego kolor i lekko gumowata faktura sprawiają, że odciski palców nie są tutaj żadnym problemem. Aluminium znajdziemy również na spodzie, choć większość miejsca zajęła tam pokrywa serwisowa.
[uberga ubdest="fotki_testy/01.2013/14.dell_v3460/v3460_case" ]
Solidność obudowy nie plasuje jej na takich wyżynach jak w serii Latitude, ale nie zauważyliśmy większych wad. Pokrywa na nacisk reaguje w bardzo niewielkim stopniu, i tylko na samym środku. Metalowe zawiasy pracują z dobrym oporem i stabilnie utrzymują ekran w wybranej pozycji, choć podczas przenoszenia sprzętu klapa trochę sprężynuje. Sam panel roboczy lekko ugina się tylko nad kieszenią napędu optycznego - niestety, ta sama przypadłość dopadła również klawiaturę. Nie są to jednak rażące uchybienia - ot, urok średniej klasy cenowej.
Do tej pory rozmieszczenie portów w Vostro dawało jasny sygnał, że jesteśmy w klasie biznes - najważniejsze trafiały na tył charakterystycznego dellowego kuperka. Niestety, w nowym modelu porzucono tę świecką tradycję i, prócz gniazda zasilającego, wszystkie trafiły na boki notebooka. Te najważniejsze są bardziej z tyłu boków, ale i tak jest to zmiana na gorsze. Najsłabiej prezentuje się ulokowanie HDMI przy dwóch portach USB, obok których ulokowano jeszcze oba porty audio - próba jednoczesnego podpięcia zewnętrznego monitora, słuchawek i pendrive'a daje jasny obraz sensowności takiej konstrukcji.
Klawiatura i touchpad
Klawiatura nie różni się od poprzednich generacji. Może i lepiej, bo zmiany na "lepsze", które dotknęły ten model, niespecjalnie przysłużyły się ergonomii. Zaokrąglone przyciski są wyraźnie rozdzielone i cechuje je dobrze zaakcentowany i elastyczny skok. Układ jest dobrze przemyślany - klawisze przewijania strony są w jednej kolumnie, a kursory nie zostały zmniejszone. W testowanym modelu klawiatura jest podświetlana, co ułatwi pracę przy słabym świetle.
[uberga ubdest="fotki_testy/01.2013/14.dell_v3460/v3460_osprzet" ]
Tuchopad ma standardową wielkość i dobrze spisuje się podczas pracy. Gładzik ma delikatnie szorstką fakturę - polepsza to wyczucie, gdzie znajduje się nasz palec i zwiększa dokładność nawigowania wskaźnika. Dedykowane mu przyciski uzupełniają dobrą ergonomię touchpada.
Ekran
Ekran nie jest najmocniejszą stroną notebooka. Jest to głównie wina słabego podświetlenia - 154 kandele to wartość znacznie poniżej przeciętnej. Ekran w modelu sprzed roku, Vostro 3450, zapewniał luminację na poziomie 220 kandeli, a więc nie tędy droga Panowie z Della. Z tego względu w słoneczny dzień matryca nie będzie oferować takiego komfortu pracy na dworze, jak ekrany z podświetleniem lepszym o 70 czy 100 kandeli.
Matryca luminacja - 154 cd/m2 Zakres kolorów sRGB - 59% | Szczegółowy pomiar podświetlenia | Kąty odchylenia ekranu |
W notebooku zastosowano wydajny procesor Intel Core i5-3210M oraz całkiem niezły układ graficzny GeForce GT 630M. W takiej konfiguracji możemy śmiało założyć, że mocy do pracy nam nie zabraknie. Z procesorem zintegrowano układ Intel HD 4000, który pomaga w wydłużeniu czasu pracy na baterii. Gdy ważniejsza staje się wydajność do akcji wkracza nVIDIA, zmieniająca Vostro w całkiem niezłą maszynę do gier. Trudno uwierzyć, że dzisiejsze GPU średniej klasy zapewniają osiągi porównywalne z desktopowym GeForcem 9600 GSO XXX, którego szczęśliwym posiadaczem przez długie lata był autor.
Ciekawie rozwiązano kwestię aktualizowania sterowników do karty GeForce GT 630M. Trudno ustalić jak Dell tego dokonał, ale sterowniki z oficjalnej strony nVIDIA nie wykrywają swego układu. Jest to szczególnie irytujące, gdy oprogramowanie Della stwierdza, że w sieci jest dostępna nowa wersja sterowników do naszego GPU. Po kliknięciu w odpowiedni komunikat trafiamy na stronę jego producenta, zaczyna się pobieranie, a w trakcie instalacji dostajemy po oczach informacją, że notebook nie jest wyposażony w układ GeForce - istny "Paragraf 22". Jedyne działające sterowniki znajdziemy w dziale "download" na stronach Della. Trudno wyczuć czemu ma to służyć, ale jak donoszą fora branżowe, nie jest to jedyny Dell dotknięty tą przypadłością.
Niemniej jednak, notebook nie jest tylko dobrym narzędziem pracy, ale sprawdzi się również jako sprzęt dla gracza.
System chłodzenia
Dell jest kolejnym testowanym notebookiem, którego kulturę pracy można określić jednym słowem: niekonsekwentna. Przy niewielkim obciążeniu system chłodzenia jest teoretycznie cichy, ale ni z tego, ni z owego potrafi na chwilę wejść na wyższe obroty, by za moment znów się wyciszyć. Gdy w pełni wykorzystamy możliwości graficzne laptopa, wentylacja natychmiast wchodzi do akcji i jej szum staje się równie dyskretny jak pudelek.pl - osoby lubiące ciche notebooki nie znajdą tu wymaganego komfortu pracy.
Decybele przekładają się jednak na skuteczność w odprowadzaniu ciepła - żaden element obudowy nie nagrzewa się w radykalnym stopniu, nawet przy długim wykorzystaniu pełni możliwości notebooka. Najważniejsze miejsce, czyli podpórka nadgarstków, nie przekracza 30 stopni nawet w stresie.
Temperatury obudowy
Pulpit - niewielkie obciążenie | Pulpit - maksymalne obciążenie |
Spód - niewielkie obciążenie | Spód - maksymalne obciążenie |
Głośniki
W notebookach biznesowych głośniki często trafiają pod przednią krawędź pulpitu. Dell poszedł o krok dalej i ulokował głośniki jeszcze głębiej, praktycznie na spodzie urządzenia. Nie wpłynęło to najlepiej na jakość dźwięku - muzyka jest przytłumiona i duży wpływ na jej odbiór ma rodzaj tworzywa, na którym stoi notebook. System audio nie robi więc dużego wrażenia i jego rola ogranicza się do telekonferencji czy odtwarzania filmików na youtube. Przy ambitniejszych zadaniach docenimy zewnętrzy system audio.
Akumulator
Czas pracy na baterii plasuje nowego Vostro wśród średniaków. Przy minimalnym obciążeniu Dell padł po ponad czterech godzinach. Przeglądanie internetu dało wynik trzech godzin i trzech kwadransów. Notebook pozwoli na pracę miedzy kolejnymi miejscami spotkań, ale nie liczmy na to, że zasilacz możemy zostawić na cały dzień w domu.
Nowy Vostro udowadnia, że nowe nie znaczy lepsze. Dobre wrażenie wynikające z osiągów procesora i układu graficznego, psuje słaba matryca i niepotrzebna ingerencja w rozmieszczenie portów. Pomimo tych wad Dell Vostro 3460 może spodobać się użytkownikom poszukującym jednego notebooka zarówno do pracy, jak i do grania - tym bardziej jeśli ogranicza nas budżet, a laptopy ze zintegrowaną grafiką nie spełniają naszych oczekiwań.
Autor recenzji: Kuba Kutzmann
Ten model został już wycofany z oferty | |
Jego następcą jest Dell Latitude 3470 | |
recenzja niebawem |
Zachęcamy do zapoznania się z aktualną ofertą notebooków Dell Vostro w sklepie kuzniewski.pl