Durabook S14I – laptop, który zniesie naprawdę wiele

Słowo wstępu

Notebooki biznesowe różnią się od maszyn, które można znaleźć w sklepach z elektroniką m.in. bardziej wytrzymałą konstrukcją. Producenci od jakiegoś czasu prześcigają się w wymienianiu, ile wojskowych testów przeszły ich wyroby. Czasem jednak potrzebny jest komputer o jeszcze większej odporności na niesprzyjające warunki, a tylko kilka firm tworzy laptopy klasy semi-rugged i rugged zdolne do przeżycia w otoczeniu takim jak np. kopalnia. Do takich należy właśnie Durabook S14I.

Według producenta Durabook S14I przesuwa granicę pomiędzy sprzętem półpancernym i pancernym. Jednocześnie, jak na tego typu urządzenie, jest dosyć zgrabny, a w jego wnętrzu oprócz nowoczesnych podzespołów znajdziemy szereg rozwiązań potrzebnych profesjonalistom pracującym w terenie.

Specyfikacja techniczna

Durabook S14I

segmentnotebook typu semi-rugged
wymiary i waga350 x 282 x 41 mm
2,84 kg - waga z baterią
324 g - zasilacz
procesor

Intel Core i7 8650U
4 rdzenie, 8 wątków
1,9 - 4,2 GHz
8 MB cache, 14 nm
TDP - 15 W

układ graficzny

Intel UHD 620

system operacyjnyWindows 10 Pro, 64-bitekran14 cali, 1920 x 1080 - Full HD
matryca IPS, matowa
AUO 213D
nośnik danych

256 GB, SSD, SATA III
Micron 1100 MTFDDAK256TBN

pamięć RAM

16 GB, DDR4
maks. 32 GB

wybór złączy

2x USB 3.0
2x USB 2.0
HDMI
VGA
COM
LAN
złacze stacji dokującej
audio in/out

komunikacja

WLAN - Intel DB AC 9260
LAN - Intel I219-LM
WWAN - Sierra Wireless EM75765
GPS - u-blox GNSS
Bluetooth 5.0

napęd optyczny---
akumulator

51 Wh, Li-Ion

bezpieczeństwo moduł szyfrujący TPM 2.0
czytnik linii papilarnych
czytnik Smart Card
wyposażenie dodatkowe

czytnik kart SD
piórko
PCMCIA
ExpressCard/54

wyposażenie opcjonalnestacja dokująca
uchwyt samochodowy
gwarancja3 lata z możliwością rozszerzenia

Aktualna oferta laptopów Durabook S14I w sklepie kuzniewski.pl

Obudowa i solidność wykonania

Już na pierwszy rzut oka widać, że mamy tu do czynienia z wyjątkową maszyną. Masywna bryła ma formę magnezowej walizeczki z wygodną rączką z przodu, a dekiel wzmacniają geometryczne zgrubienia. Całość przypomina nieco roboty z serii Transformers. 14-calowy Durabook z pewnością wygląda surowo, ale może się podobać.

Przy jego 2,8 kg wagi i czterech centymetrach grubości S14I jest niezłym klockiem, zwłaszcza w porównaniu do współczesnych ultrabooków, choć i tak przeszedł wyraźną kurację odchudzającą względem poprzednika. Trzeba się przyzwyczaić do stosunkowo wysoko umieszczonego podnadgarstnika.

W zamian za to otrzymujemy sprzęt sprawiający wrażenie kuloodpornego. Nic nie skrzypi, nic się nie ugina, ekran otwiera się topornie i dopiero po użyciu obu rąk. Durabook jest odporny na pył i wilgoć zgodnie z normami IP53, posiada też oczywiście wojskową certyfikację. Ważniejsze jest jednak to, że tu naprawdę możemy być spokojni, jeżeli komputer upadnie lub coś w niego uderzy. Wisienką na torcie jest masywny zatrzask przytrzymujący ekran, gdy notebook jest zamknięty. Wydaje się, że różnica w stosunku do urządzeń typu fully-rugged jest tu naprawdę niewielka.

Wybór i rozmieszczenie złączy potwierdza profesjonalny charakter Durabooka. Cztery porty USB, w tym dwa 3.0, VGA, HDMI i LAN na nikim nie zrobią wrażenia. Jest też gniazdo słuchawkowe i czytnik kart pamięci, trochę niestety brakuje USB typu C.

Za to z szuflad po bokach obudowy z łatwością wyciągniemy nie tylko baterię, ale i dysk twardy. Na tyle obecny jest port szeregowy znany też jako COM, tu w najpopularniejszej wersji RS-232. Lewa strona gości czytnik Smart Card oraz zatokę modułową standardowo zajmowaną przez napęd optyczny. W naszym przypadku zastąpiły go sloty na karty PCMCIA i ExpressCard 54. Jakby tego było mało, na spodzie ulokowano jeszcze złącze dokowania, do którego podłączymy dedykową stację dokującą.

Prawie wszystkie złącza schowano pod klapkami. Wyjątek stanowi gniazdo zasilania i gdyby nie ono (oraz nieuszczelniony układ chłodzenia), S14I mógłby śmiało spoglądać w stronę certyfikacji na poziomie IP65 zamiast wspomnianego już IP53.

Warto też zwrócić uwagę na wyposażenie z zakresu łączności. Obok kart LAN, WLAN i modułu BT na pokładzie jest też modem LTE oraz oddzielny moduł odpowiadający za lokalizację.

 

Osprzęt i głośniki

Wydaje się, że akurat ten segment został potraktowany po macoszemu. O touchpadzie można powiedzieć tylko tyle, że jest niewielki, dosyć toporny i działa.

Klawiatura to już inna para kaloszy - jest ona na tyle nietypowa, że po prostu niewygodna. Użytkownicy laptopów Lenovo ThinkPad znają myk z zamianą klawiszy Ctrl i Fn. Ale dlaczego skrócono spację kosztem dodatkowych dwóch klawiszy po jej bokach, tego już nie rozumiemy. Podobnie zresztą jak decyzji o wyodrębnieniu z bloku kierunkowego akurat strzałki w dół. Takich irytujących drobiazgów jest więcej, a klawiatura ogólnie sprawia wrażenie nieco ściśniętej.

Po stronie plusów zapiszmy czerwone podświetlenie o regulowanym natężeniu.

Przejdźmy do wyposażenia z zakresu bezpieczeństwa. Oprócz wspomnianego już czytnika kart czipowych wymienimy tu obecność układu TPM 2.0, dotykowego czytnika linii papilarnych oraz mechaniczną przesłonkę kamerki. Ta ostania chroni nie tylko prywatność, ale i sensor optyczny przed przypadkowym uszkodzeniem w warunkach polowych.

Głośniki umieszczone w okolicach uchwytu grają naprawdę słabo. Czystość dźwięku sprawia jednak, że sprawdzą się one podczas konferencji z wykorzystaniem głosu.

 

Matryca

Na pierwszy rzut oka mamy do czynienia z przeciętną matrycą IPS o rozdzielczości Full HD. Odwzorowanie kolorów na poziomie 62% palety sRGB szału nie robi, ale jasność przekraczająca 1200 cd/m2 już owszem. Producent chwali się, że to dzięki opracowanemu przez niego rozwiązaniu DynaVue. Musimy potwierdzić, że panel jest czytelny nawet przy bezpośrednio padającym na niego słońcu.

Dodatkowo wyświetlacz jest wrażliwy na dotyk. Aplikacja Quick Menu pozwala wybrać jeden z trzech trybów obsługi: piórko, rękawica i palec/wilgoć-woda. Zmiany trybów możemy dokonać też odpowiednio skonfigurowanym przyciskiem funkcyjnym. Piórko nie jest aktywne i raczej nie nada się dla grafików, ale tu chodzi raczej o możliwość różnorodnej interakcji z interfejsem komputera w zależności od używanej aplikacji i otaczających warunków.

W fabryce na ekran została nałożona specjalna ochronna powłoka. Producent zaleca jej wymianę, gdy widoczne będą ślady zużycia.

 

matryca:

  • luminancja - 1220 cd/m2
  • kontrast - 780:1
  • czerń - 1,56 cd/m2

zakres kolorów:

  • sRGB - 62%
  • NTSC - 44%
  • AdobeRGB - 47%

szczegółowy pomiar:

 

kąty widzenia ekranu:

 

 

Testy wydajności ogólnej i graficznej

Sercem Durabooka S14I jest jeden z czterordzeniowych procesorów Intel Core i5 oraz Core i7, w wersjach z obsługą vPro i bez tej funkcji. Nam trafił się najbardziej zaawansowany układ Core i7 8650U. Cechuje go taktowanie w zakresie 1,9-4,2 GHz oraz 8 MB pamięci podręcznej. W benchmarkach nie pokazał on pełni swoich możliwości. Ale okolice 500 pkt w CineBench to i tak solidny wynik jak na jednostkę niskonapięciową o TDP wynoszącym 15 W.

Procesorowi towarzyszy 16 GB pamięci DDR4 i wolny slot gotów przyjąć kolejną kość o takiej samej pojemności.

Zintegrowany układ graficzny Intel HD 620 sprawdzi się w większości zastosowań. Dla tych, którym potrzeba będzie więcej mocy obliczeniowej do przetwarzania np. trójwymiarowego obrazu, przygotowano wariant z niezależną kartą NVIDIA GeForce GTX 1050. Trzeba jednak mieć na uwadze, że w tak skonfigurowanym Durabooku grubość konstrukcji rośnie do ponad 6 cm.

Chociaż nie dało się tego uchwycić w benchmarkach, dysk SSD o pojemności 256 GB zapewnia wydajność typową dla tego typu urządzeń z interfejsem SATA III. Jego niewątpliwą zaletą jest brak części ruchomych, a co za tym idzie - wysoka odporność na uszkodzenia mechaniczne. Można się spodziewać, że kolejne generacje pancernych laptopów będą już wyekwipowane w dyski w formacie kart M.2.

 

Kultura pracy

Durabook ma jak na dzisiejsze standardy bardzo obszerną obudowę. Jeżeli zestawić to z niskonapięciowym procesorem i aktywnym układem chłodzenia, można spodziewać się wysokiej kultury pracy.

I tak jest w istocie. Gdy komputer nie wykonuje wymagających operacji, zachowuje się jak urządzenie pasywne, czyli jest właściwie bezgłośny. Zagonienie go do pracy wybudza wiatraczek z letargu, ale na najwyższym biegu szumi on z głośnością zaledwie 38 dB.

Ciekawie wygląda temperatura obudowy w wymienionych scenariuszach. Na luzie rozkłada się ona dosyć równomiernie z wartościami trzydziestu kilku stopni. Gdy pod obciążeniem wentylator wymusza większy obieg powietrza, przód staje się chłodniejszy. Cieplej robi się z tyłu, ale nie ma powodów do niezadowolenia, poza tym maksymalnie odnotowane 41 stopni występuje na niewielkim obszarze.

 

Temperatura obudowy

Pulpit - niewielkie obciążenie

Pulpit - duże obciążenie

Spód - niewielkie obciążenie

Spód - duże obciążenie

Czas pracy na baterii

Producent chwali się czasem pracy na baterii wynoszącym nawet 12 godzin. Być może idzie pogrzebać w ustawieniach i zbliżyć się do tego rezultatu, ale z naszymi procedurami testowymi z ogniw o pojemności 51 Wh udało się wycisnąć najwyżej 6 godzin.

Durabook ma jeszcze jednak jeszcze kilka asów w rękawie, które wypada wymienić. Po pierwsze przewidziano możliwość wsadzenia drugiej baterii o takiej samej pojemności do zatoki modułowej. Jako opcja dostępne jest też rozwiązanie nazwane "bridge battery" podtrzymujące komputer w stanie uśpienia przez 5 minut. Ten czas użytkownik może wykorzystać na wymianę baterii głównej. Wśród akcesoriów znajdziemy nie tylko zapasowe baterie, ale i kilka rodzajów zewnętrznych ładowarek do nich. Z takim wyposażeniem można pracować na S14I bez przerwy przez wiele godzin.

Ocena i podsumowanie

Niewielu użytkowników potrzebuje laptopa o takiej charakterystyce jak Durabook S14I. Ale profesjonaliści potrzebujący wydajnej maszyny odpornej na niesprzyjające warunki zewnętrzne z pewnością cieszą się z istnienia niszy ze sprzętem semi-rugged.

S14I przekonuje swoją solidnością (potwierdzoną certyfikatami) i kto wie, może więcej laptopów powinno mieć rączkę, bo to całkiem wygodny sposób przenoszenia sprzętu 🙂

A tak zupełnie poważnie, to bogate opcje konfiguracyjne dotyczą nie tylko podzespołów wewnętrznych, ale i dostępnych interfejsów. Pozwala to precyzyjnie uszyć komputer pod konkretne wymagania. Jasny wyświetlacz jest czytelny bez względu na warunki zewnętrzne, modem LTE i moduł GPS ułatwią pracę w terenie, a dodatkowe, łatwo wymienne baterie pozwolą uniezależnić się od zewnętrznych źródeł zasilania. Chociaż więc nie jest to tania maszyna, z pewnością zwróci się jako inwestycja.

 

 

Mocne strony:

  • dużo złączy, również specjalistycznych
  • wysoka jasność ekranu
  • długa lista akcesoriów
  • solidność najwyższej próby
  • bogate wyposażenie z zakresu bezpieczeństwa i komunikacji
  • dobra kultura pracy

Słabe strony:

  • niepotrzebnie udziwniona klawiatura
  • głośniki mogłyby być ciut lepsze
  • tani nie jest

     

 

Więcej recenzji

 

Zachęcamy do zapoznania się z ofertą Durabook S14I w sklepie kuzniewski.pl

kuzniewski.banner