HP ZBook 15u G5 – bardziej ultrabook biznesowy niż mobilna workstacja
13 listopada 2018 | Zespół lab-kuzniewski.pl Słowo wstępu
Podpowiedź odnośnie charakterystyki mobilnej stacji roboczej znajduje się już w jej nazwie, są to bowiem laptopy, których pierwotnym zadaniem było zaoferowanie użytkownikowi namiastki wydajności z porządnego desktopa. Były to zatem urządzenia zaprojektowane z myślą o inżynierach i projektantach, którzy, znajdując się poza biurem, mogą mieć potrzebę popracowania lub zaprezentowania efektów swojej pracy klientom.
Od tego czasu jednak technologia poszła sporo do przodu, a i producenci nie ustają w próbach wypełnienia każdej sprzętowej niszy na rynku, dlatego dziś użytkownik szukający czegoś pomiędzy ultrabookiem a mobilną workstacją ma w czym wybierać.
HP ZBook 15u G5
segment | mobilna stacja robocza | wymiary i waga | 371 x 251 x 19 mm 1,91 kg - waga z baterią 351 g - zasilacz |
procesor | Intel Core i7 8650U | układ graficzny | AMD Radeon Pro WX 3100 |
system operacyjny | Windows 10, 64-bit | ekran | 15,6 cala, 3840 x 2160 - 4K matryca IPS, matowa Optronics AUO30EB |
nośnik danych | 512 GB, SSD, M.2, PCIe NVMe | pamięć RAM | 16 GB, DDR4 |
wybór złączy | 2x USB 3.0 | komunikacja | WLAN- Intel DB Wireless-AC 8265 |
napęd optyczny | --- | akumulator | 56 Wh |
bezpieczeństwo | moduł szyfrujący TPM 2.0 czytnik linii papilarnych czytnik Smart Card | wyposażenie dodatkowe | podświetlenie klawiatury |
wyposażenie opcjonalne | modem WWAN | gwarancja | 3 lata z możliwością rozszerzenia |
Aktualna oferta laptopów HP ZBook 15u G5 w sklepie kuzniewski.pl
Obudowę ZBooka zapożyczono z ostatniej generacji EliteBooka 850, chociaż jest odrobinę ciemniejsza, ale to raczej niewielka różnica. Tak czy inaczej ma ona 18,6 mm grubości, a jej waga z baterią wynosi 1,9 kg, a więc są to wartości, które ze spokojem zaliczylibyśmy do segmentu ultrabooków, wszakże EliteBooki to właśnie ultrabooki. Przy 15,6-calowej przekątnej wagę tę uznamy za dość niską, co jednak nie oznacza, że komputer można ze szczególną łatwością podnieść jedną ręką.
Na lewym boku komputera umieszczono złącze Kensington, port USB oraz czytnik kart inteligentnych. Prawy bok to z kolei gniazdo zasilania, Thunderbolt, złącze stacji dokującej, odginany port LAN, HDMI, jeszcze jeden USB, combo audio oraz złącze na kartę SIM.
Konstrukcja typu unibody została wykonana z aluminium, co zagwarantowało jej wysoką sztywność. Materiał ten ma też to do siebie, że po prostu jest bardzo przyjemnie chłodny w dotyku, a i warto przy okazji zauważyć, że niespecjalnie się palcuje. Klapa niechętnie poddaje się naciskowi oraz próbom uginania, a i tak nie ma to żadnego wpływu na pracującą matrycę. Laptopa można otworzyć jedną ręką. Samo obcowanie z opisywanym ZBookiem jest bardzo przyjemne, obudowa w żadnym miejscu nie trzeszczy i po prostu czuć, że mamy do czynienia ze starannie wykonanym, nienależącym do tanich komputerem.
Po podniesieniu dekla naszym oczom ukazuje się czarna klawiatura i takie same obramowanie wokół ekranu. Pod ekranem znajduje się logo producenta, nad ekranem z kolei umieszczono kamerkę, którą w razie potrzeby ochrony naszej prywatności możemy zasłonić za pomocą obecnej tam plastikowej zasuwki.
Wyspowa klawiatura cechuje się dość szerokimi przestrzeniami pomiędzy poszczególnymi klawiszami, oczywiście wymiary notebooka pozwoliły na zamontowanie pełnowymiarowej klawiatury z blokiem numerycznym. W ciemnościach wspomoże nas dwustopniowe podświetlenie klawiszy. Pomiędzy przyciskami G, H i B zainstalowano grzybek PointSticka, z którym zestawiono dwa fizyczne przyciski w górnej części touchpada. Sama płytka touchpada nie posiada osobnych przycisków, a palec ślizga się po niej bez przeszkód.
Umieszczone nad klawiaturą głośniki ukryte są pod bardzo estetycznymi trójkątnymi wycięciami w obudowie. Standardowo w przypadku HP za głośnikami stoi firma Bang & Olufsen. Jak sprawują się w akcji? Na pewno nie można im zarzucić, że są ciche, gdyż do komfortowego słuchania muzyki czy oglądania czegoś na YouTube wystarczy około 70% mocy na potencjometrze.
Powyżej tej skali bardzo szybko zaczynają dominować tony średnie, szybko stając się nieprzyjemnym dla naszych uszu trzeszczeniem. Wtedy z pomocą przychodzi equalizer Bang & Olufsen, dzięki któremu mamy szansę zapanować nad tym zgiełkiem decybeli, uzyskując dość dobre, chociaż nieco pozbawione dołu brzmienie. Ostatecznie zatem głośniki zasługują na wysoką notę, mimo wszystko jednak odradzamy podkręcanie głośności do pełnej skali.
HP ZBook 15u G5 dostępny jest z czterema wersjami ekranów, trzema wariantami Full HD i jednym 4K. Do nas na testy trafił ten ostatni i zarazem najlepszy, czyli pozbawiony obsługi za pomocą dotyku IPS o wspomnianej rozdzielczości i 100-procentowym pokryciu palety sRGB (nasz kolorymetr wskazał dokładnie 99%). Panel został wyprodukowany przez firmę Optronics i posiada oznaczenie AUO30EB. Rzeczywiście obraz jest niezwykle szczegółowy, ostry i dysponuje bardzo szerokimi kątami widzenia, wynoszącymi ok. 170 stopni.
Tak naprawdę piękna pełnej palety sRGB rozciągniętej na rozdzielczości 3840 x 2160 nie oddadzą słowa, dlatego muszą nam Państwo zaufać, że obraz jest kapitalny, a ekran to jedna z największych zalet ZBooka. Czy jednak jest to laptop dla grafika? O ile do komfortowej pracy wystarczy mu 15,6 cala, to jak najbardziej, w biurze jednak zdecydowanie wygodniej będzie przełączyć się na przynajmniej dwa duże monitory zewnętrzne.
matryca:
zakres kolorów:
| szczegółowy pomiar:
| kąty widzenia ekranu:
|
Choć we wstępie stwierdziliśmy, że opisywanemu ZBookowi bliżej do zaawansowanego sprzętu biznesowego niż mobilnej stacji roboczej, nie oznacza to, że jest to komputer słaby. 100-procentowe obciążenie procesora nie przychodzi łatwo, a potrzebowaliśmy przynajmniej zbliżyć się do tej wartości celem zmierzenia temperatury i głośności komputera. Na pewno jest w tym jakaś zasługa 16 GB RAM i dysku PCIe NVMe, tak czy inaczej co do pracy jednostki centralnej nie mamy zastrzeżeń, przynajmniej jeżeli chodzi o niewykraczające poza standardy użytkowanie laptopa. W testach syntetycznych Intel Core i7 8650U powinien był nieco bardziej rozwinąć skrzydła, ale najwyraźniej jest to cena, jaką należało zapłacić za ultrabookową grubość obudowy.
Gorzej rzecz ma się z dedykowanym układem AMD Radeon Pro WX 3100, gdyż raczej słabo wypadł on we wszystkich testach, którym go poddaliśmy. Można wręcz odnieść wrażenie, że komputer zamiast korzystać z niezależnego GPU używa układu zintegrowanego, jednak sprawdzenie obciążenia w menadżerze zadań temu przeczy. Na korzyść Radeona przemawia fakt, że jest to karta stworzona z myślą o zastosowaniach specjalistycznych i kompatybilna z oprogramowaniem projektowym, w którym na pewno poradziłaby sobie lepiej. Inna sprawa, że samo AMD określa model WX 3100 mianem układu "Entry Level", co w tym wypadku nieco złośliwie można przetłumaczyć jako "nie oczekujcie fajerwerków".
Za magazyn na dane w testowanym przez nas modelu służył Samsung PM981 o oznaczeniu MZVLB512HAJQ, a więc bardzo dobry i wybierany przez wielu użytkowników nośnik PCIe x4 NVMe o pojemności 512 GB. Praca na takim dysku to sama przyjemność, system uruchamia się błyskawicznie i nie ma żadnego problemu z płynnością działania.
W przypadku korzystania z przeglądarki internetowej czy pakietu biurowego notebook pozostaje bezgłośny, gdyż tego typu zadania nie stanowią dla niego na tyle wymagającego obciążenia, by musiał uruchomić układ chłodzenia. Ten rusza do boju raczej później niż wcześniej, ostatecznie oscylując w okolicach 41 dB, a więc kultura pracy stoi na bardzo wysokim poziomie. Należy tu dodać, że sam szum wiatraczków nie jest w żadnym stopniu uciążliwy.
Temperatury przy niewielkim obciążeniu nie przekraczają 32 stopni, dając nam przyjemnie chłodny sprzęt. Z kolei obciążenie workstacji sprawia, że potrafi ona rozgrzać się do 41 stopni w najcieplejszym punkcie. Czy taką temperaturę można odczuć na kolanach, podczas trzymania na nich laptopa? Można. Czy jednak należy uznać to za wpływające negatywnie na komfort użytkownika? Tę kwestię pozostawiamy do indywidualnego rozpatrzenia, ostatecznie oceniając kulturę pracy HP ZBook 15u G5 wysoko.
Temperatura obudowy
Pulpit - niewielkie obciążenie | Pulpit - duże obciążenie |
Spód - niewielkie obciążenie | Spód - duże obciążenie |
Wybór niskonapięciowych procesorów w przypadku czasu pracy wyszedł zdecydowanie na dobre. W lab-kuzniewski.pl udało nam się uzyskać 18 godzin w trybie spoczynkowym, niecałe 17 godzin podczas przeglądania Internetu i niecałe 14 godzin w trybie pracy z pakietem Office. Takie wartości pozwalają zabierać komputer z biura bez martwienia się o dostęp do gniazdka - właściwie to w obliczu wyjścia na "zaledwie" kilka godzin nie musimy nawet zabierać ze sobą zasilacza. Jedynie przy pełnym obciążeniu nasz test wykazał 2 godziny działania, co i tak powinno wystarczyć, jeżeli w drodze będziemy musieli wprowadzić kilka poprawek w projekcie.
HP ZBook 15u G5 to na pewno sprzęt godny polecenia, ale nie najbardziej zaawansowanym i wymagającym specjalistom, którzy wśród mobilnych stacji roboczych szukają czegoś przenośnego o wydajności stacjonarki. Ci jednak powinni zdawać sobie sprawę, że taki sprzęt będzie ich kosztować więcej, a opisywany notebook jest przecież - jak zaznaczyliśmy we wstępie - propozycją bardziej ekonomiczną (a jeszcze tańszy będzie mniejszy, 14-calowy ZBook 14u G5).
Biorąc zatem pod uwagę stosunek ceny urządzenia do oferowanej przez niego jakości, bohater testu zasługuje na pochwałę. A co rozumiemy przez ową jakość? Przede wszystkim atrakcyjne gabaryty i wagę laptopa, świetny ekran, obecność dedykowanego GPU i niesamowitą kulturę pracy, choć nie można pominąć też modemu LTE. Dlatego właśnie HP ZBook 15u G5 może nawet stanąć w szranki z biznesowym Lenovo ThinkPad T580 czy bardziej multimedialnym Saelic Veni G533.
Mocne strony:
| Słabe strony:
|
Więcej recenzji
Zachęcamy do zapoznania się z ofertą HP ZBook 15u G5 w sklepie kuzniewski.pl