Kruger&Matz Edge 1081 – czy niedrogi tablet z Windows 8.1 sprawdzi się w biznesie? 14 listopada 2014 | Kuba Kutzmann
Jak już kilkukrotnie wspominaliśmy na naszych łamach, na rynku IT rozpoczęła się agresywna ofensywa niedrogich tabletów z Windows 8.1 na pokładzie. Wysyp tych urządzeń pomału zaczyna dorównywać okresowi sprzed 2-3 lat, gdy tanie tablety z Androidem zmiotły z powierzchni ziemi netbooki. Ich sukces rynkowy nie zmienia jednak faktu, że w większości przypadków były to urządzenia projektowane na kolanie, o słabych parametrach i jeszcze słabszej jakości wykonania. W wielu przypadkach były to identyczne maszyny, obrandowane innym logo, zamówione i złożone przez możliwie najtańszych producentów w Chińskiej Republice Ludowej. Nie brakowało w nich jednak funkcji, których wciąż nie doszukamy się w iPadach - np. czytnika kart microSD czy wyjścia mini-HDMI.
Największą bolączką tych gadżetów była ich wysoka awaryjność i fatalny serwis. Na forach portali technologicznych nie brakowało relacji użytkowników walczących z kolejną awarią sprzętu i niekompetencją działu serwisowego. Czy czeka nas powtórka z rozrywki? To się jeszcze okaże. Wszelkie urządzenia tego typu są brandowane przez Intel oraz Microsoft, co powinno zmotywować producentów do utrzymania odpowiedniego poziomu jakości swych produktów. Jednym z pierwszych urządzeń tego typu był Modecom FreeTab 1010 IPS , który mieliśmy okazję testować w naszej redakcji - poza małą wydajnością, wynikającą z zastosowanego w nim procesora Intel Celeron N2805, nie doszukaliśmy się w nim rażących wad. Czas jednak dowiedzieć się, co potrafi model innego producenta, o zdecydowanie mocniejszej konfiguracji i biznesowych ambicjach - oto Kruger&Matz Edge 1081.
Gdy tablet zawitał do naszej redakcji, większość uwagi przyciągnęła jego nazwa - niemieckie produkty kojarzą się zwykle z wzorcową solidnością wykonania. Kruger&Matz ma jednak tyle wspólnego z Niemcami, co "Kac Wawa" z dobrą komedią - nazwa to tylko sprytny zabieg marketingowy. Marka należy do polskiego dystrybutora i producenta elektroniki - Lechpol i rozwijana jest przez Michała Leszka, syna założyciela Lechpolu właśnie. Do tej pory Kruger&Matz skupiał się na projektowaniu i produkcji stylowych urządzeń audio - od słuchawek, przez wieże stereo, po nagłośnienie samochodowe. W październiku tego roku rozpoczął się nowy etap w historii marki - oferta została uzupełniona o niemały wybór tabletów (zarówno z Windowsem, jak i z Andoridem), smartfonów (w tym również z Windows Phone 8.1) oraz telewizorów.
Kruger&Matz Edge 1081
wymiary i waga | 257 x 172 x 10 mm 568 g - tablet 894 g - tablet w etui 149 g - zasilacz |
system operacyjny | Windows 8.1 32-bit |
procesor | Intel Atom Z3735D od 1,33 do 1,83 GHz 4 rdzenie, 4 wątki 2 MB cache, 22 nm SDP - 2,2 W |
układ graficzny | Intel HD Graphics |
wbudowany nośnik danych | 32 GB, eMMC Samsung MBG4GC |
pamięć RAM | 2 GB DDR3 |
ekran | 10,1 cala 1920 x 1200 IPS dotykowy, błyszczący I8211_MIPI_PR |
wybór złączy | 1 x USB 3.0 1 x micro-USB mini-HDMI audio |
opcje rozszerzeń | czytnik kart microSD |
komunikacja | WLAN - Realtek RTL8723BS |
bezpieczeństwo | TPM 2.0 |
akumulator | 7841 mAh Li-Ion 2-komorowy |
wyposażenie dodatkowe | etui z klawiaturą adapter micro-USB - USB zestaw słuchawkowy |
wyposażenie opcjonalne | modem WWAN |
gwarancja | 1 rok dla firm 2 lata dla użytkowników ind. |
[uberga ubdest="fotki_testy/11.2014/160.1081/1081_main" ]
Produkt dostępny na zamówienie w sklepie kuzniewski.pl
Już na wstępie czeka nas zaskoczenie, gdyż pod względem jakości wykonania tablet budzi bardzo pozytywne odczucia. Tył usztywniono aluminiowym panelem, który otacza dość gruba ramka z chropowatego tworzywa. Zachodzi ono na krawędzie boczne urządzenia, więc w nim wycięto otwory na wszystkie porty, jakimi dysponuje Edge 1081. Ramkę po lewej stronie tyłu możemy łatwo zdjąć, gdyż tam właśnie znajduje się, w wybranych modelach, modem WWAN. Modem można również dokupić osobno, gdyż ma on formę łatwego w instalacji kartridża.
Niemal cały przód urządzenia zajął ekran. Producent nie chwali się, czym zabezpieczył matrycę przed zarysowaniami, ale po dwóch tygodniach testów nie udało nam się doszukać na niej choćby jednej ryski. Szkoda, że ekranu nie potraktowano warstwą oleofobową, gdyż wyświetlacz szybko pokrywa się śladami po palcach - miękką flanelę warto więc mieć stale pod ręką.
[uberga ubdest="fotki_testy/11.2014/160.1081/1081_case" ]
Spasowanie i wykonanie tabletu również nie budzi zastrzeżeń. Urządzenie jest sztywne, nie ugina się i nie odkształca pod naciskiem, zachowując przy tym bardzo małą wagę - 568 g to ociupinkę mniej, niż waży ThinkPad 10 Tablet (576 g).
Kruger&Matz wyróżnia się pod względem portów. Na lewym boku urządzenia znajdziemy bowiem: gniazdo słuchawkowe, mini-HDMI, czytnik kart microSD, micro-USB, pełnowymiarowe USB 3.0 oraz gniazdo zasilania. Nie będziemy więc mieli żadnych problemów z podłączaniem tabletu do innych urządzeń i peryferiów - pełnowymiarowy port USB obsługuje zarówno pendrive'y, jak i dyski zewnętrzne, mini-HDMI ułatwi prowadzenie szkolenia czy prezentacji, a port microSD zwiększy ilość miejsca na dane nawet o kolejne 32 GB.
Oprócz typowych portów, na dolnej krawędzi urządzenia znajdziemy stykowe złącze pozwalające połączyć tablet z etui wyposażonym w fizyczną klawiaturę - w testowanym egzemplarzu była ona częścią zestawu. I tu, niestety, przestaje być tak różowo. Etui nie prezentuje się bowiem zbyt ciekawie - zarówno wizualnie, jak i pod względem jakości. Wykonano je z lekko mechatego tworzywa, które powinno być czarne, ale z racji swej faktury wygląda na sprany czarny. Dzięki systemowi magnesów i zagięć etui można wykorzystać jako podpórkę do tabletu, więc po scaleniu urządzenia, zyskujemy miniaturowego notebooka, co teoretycznie powinno ułatwić odpisywanie na maile czy tworzenie i edycję tekstów.
Zaufania nie budzi również sposób łączenia tabletu z pokrowcem - plastikowa listewka z magnetycznymi zaczepami i stykami nie prezentuje się zbyt solidnie i lepiej z czuciem podchodzić do łączenia i rozłączania urządzenia, aby nic nie podrzeć. Nagminne są również problemy z połączeniem - przy pierwszej próbie, pomimo świecących diod, klawiatura pozostała nieaktywna i dopiero mocniejsze dociśnięcie tabletu do wspomnianych styków zmieniło ten stan rzeczy. W testowanym urządzeniu po podpięciu lub odpięciu klawiatury potrafiła wyłączyć się obsługa dotykowa ekranu i dopiero restart urządzenia likwidował ten problem.
[uberga ubdest="fotki_testy/11.2014/160.1081/1081_osp" ]
Sama klawiatura wyspowa również nie zachwyca. Wykonano ją z tandetnie wyglądającego plastiku, który pod ciężarem tabletu unosi się przy górnej krawędzi urządzenia, fundując nam efekt "pływania" klawiszy podczas pracy. Co więcej, klawisze są niewielkie, więc nagminne jest trafianie nie w ten przycisk, bądź w dwa klawisze jednocześnie. Komfortu pracy nie poprawia również maleńki "Enter" i prawy "Shift". Do napisania dłuższego tekstu przy pomocy tegoż akcesorium potrzebne będą dłonie siedmiolatka i cierpliwość mistrza Yody…
Pod klawiaturą umieszczono niewielki touchpad z fizycznymi przyciskami - i akurat ten element spisuje się całkiem nieźle. Chodź płytka dotykowa jest niewielka, bardzo ułatwia obsługę tabletu w trybie klasycznego pulpitu - wysoka rozdzielczość i niewielka przekątna sprawiły, że pomimo skalowania, niektóre elementy są małe i trudno w nie trafić pulchniutkim palcem.
Dla większego bezpieczeństwa danych użytkownika, tablet korzysta zarówno z oprogramowania BitLocker, jak i sprzętowego modułu szyfrującego TPM. I w ustawieniach fabrycznych jest bardzo gorliwy w tej dziedzinie - tablet nie pytając nikogo o zdanie szybciutko zaszyfrował dysk zewnętrzny, z którego instalowano na niego benchmarki. Dopiero próba podpięcia dysku do innego urządzenia ujawniła ten fakt i konieczna była deszyfracja nośnika przy pomocy Krugera. Warto o tym wiedzieć, aby uniknąć zawału myśląc, że nasz ulubiony dysk czy pendrive odszedł do krainy wiecznych bitów…
O wydajność potrzebną do działania dba czterordzeniowy Intel Atom Z3735D. Nowe Atomy zostawiają daleko w tyle poprzednie generacje procesorów z tej rodziny, które niegdyś gościły w netbookach i ledwie dawały sobie radę z obsługą przeglądarki internetowej. Zamontowany tu CPU pochodzi dokładnie z tej samej rodziny, co procesor zamontowany we wspominanym już ThinkPadzie 10 Tablet - jest jednak nieco niżej taktowany, co widać po wynikach benchmarków. Różnice w wydajności są jednak na tyle niewielkie, że podczas typowej pracy nie odczujemy różnicy. Tablet dysponuje 2 GB pamięci, co również pozytywnie wpłynęło na wydajność systemu - w najtańszych tabletach z Windows zwykle znajdziemy tylko 1 GB RAM.
Filmy w wysokiej rozdzielczości, przeglądarka internetowa, edytor tekstu, małe gry ze Sklepu Windows - nie napotkaliśmy żadnych problemów z tego rodzaju zadaniami. Musimy jednak przyznać, że niektóre strony internetowe nie przewijają się płynnie - np. natemat.pl uparcie się haczył, nawet gdy był jedyną otwartą kartą.
Generowanie grafiki powierzono zintegrowanemu z procesorem układowi graficznemu Intel HD Graphics. Jego wydajność w zupełności wystarcza do typowych dla tego rodzaju sprzętu zadań. Choć nie dorównuje on wydajnością grafikom z serii HD 4000, a już z pewnością nie zintegrowanym grafikom od AMD, to filmy w 1080p, zarówno odtwarzane przy pomocy VLC z nośnika zewnętrznego, jak i na youtube.pl, działają bez zarzutu.
Wbudowany nośnik danych to kość eMMC wlutowana w płytę główną. Nie odznacza się ona transferami choćby zbliżonymi do typowego dysku SSD, ale musimy przyznać, że system wstaje szybko. Pojemność nośnika to 32 GB, więc prócz systemu i podstawowych programów nie zmieścimy na nim zbyt wiele. Dobrze że tablet jest wyposażony w czytnik kart microSD, pozwalający powiększyć miejsce na dane o kolejne 32 GB.
Ekran tabletu korzysta z zalet technologii IPS i generuje obraz w rozdzielczości 1920 x 1200. Filmy, grafiki i strony internetowe prezentują się na nim naprawdę ładnie. Szerokie kąty widzenia i niezła moc podświetlenia również poprawiają komfort pracy z urządzeniem. Trochę słabiej wypada odwzorowanie kolorów, ale raczej nikt nie będzie korzystał z tego urządzenia do tworzenia grafik w pełnym zakresie sRGB.
Matryca:
Zakres kolorów:
| Szczegółowy pomiar podświetlenia | Kąty widzenia ekranu |
Głośniczki również prezentują się nie najgorzej. Umieszczono je na górnej krawędzi tabletu, więc nic nie tłumi ich dźwięku. Maciupkie membrany grają dość donośnie i nie odstraszają barwą dźwięku - obejrzenie filmu w odległości 1,5 m od tabletu nie będzie większym problemem. Oczywiście nie liczmy tu na zjawiskowy bas czy krystalicznie czyste tony wysokie, ale jak na sprzęt o maksymalnej mobilności jest naprawdę nieźle.
Tablet jest chłodzony pasywnie, więc nie doszukamy się szumu wentylatorków. Nasze pomiary pokazały, że tablet nie tylko nie ma tendencji do przegrzewania się, ale oddaje ciepło zdecydowanie efektywniej niż niejeden znacznie droższy model.
Temperatury obudowy
Przód - niewielkie obciążenie | Tył - niewielkie obciążenie |
Przód - duże obciążenie | Przód - duże obciążenie |
We wnętrzu tabletu kryją się dwie baterie o łącznej pojemności 7800 mAh. Wyniki testów zaskoczyły nas kolejny raz, gdyż Edge 1081 zapewnił niemal 7 godzin aktywnego przeglądania Internetu. Tym samym pobił wyniki zarówno Della Venue 11 Pro (dysponującym jednak znacznie wydajniejszym procesorem), jak i Tabletu 10.
Kruger&Matz Edge 1081 okazał się urządzeniem pełnym niespodzianek. Jego wykonanie stoi na bardzo przyzwoitym poziomie; nie rozczarowuje ekran, osiągi ani czas pracy na baterii. Duża liczba zróżnicowanych gniazd i portów z pewnością ułatwi życie jego użytkownikom. Szkoda, że producent nie wykazał podobnej dbałości przy tworzeniu towarzyszącej mu klawiatury. Niewątpliwe spory wpływ na to miała bardzo przystępna cena tabletu, ale sądzimy, że niejeden użytkownik wolałby poświęcić kilkadziesiąt złotych więcej, aby otrzymać dokowalne etui z prawdziwego zdarzenia. Nie zmienia to jednak faktu, że sam tablet spisuje się znakomicie i może być przydatnym kompanem na uczelni, w domu czy na wyjeździe.
Wciąż jednak pozostają pytania zarówno o niezawodność tabletu, jak i jakości serwisu, który w przypadku awarii będzie się nim zajmował. W przeciwieństwie do takich marek jak Lenovo czy HP, nie możemy tu liczyć na typowo biznesowe warunki gwarancji - trzy lata z możliwością dalszego rozszerzenia, door-to-door czy on-site to jednak ważne dodatki dla użytkownika korporacyjnego. Kruger&Matz dopiero się rozkręca, więc dzisiejsi nabywcy dopiero za klika miesięcy przekonają się czy zakupiony sprzęt jest wart swojej, mimo wszystko przystępnej ceny.
[uberga ubdest="fotki_testy/11.2014/160.1081/1081_gal1"]
Mocne strony:
|
Słabe strony:
|
Autor recenzji: Kuba Kutzmann
Więcej recenzji tabletów z Windows 8.1
Zachęcamy do zapoznania się z ofertą tabletów biznesowych w sklepie kuzniewski.pl: