Nowy Lenovo ThinkPad X1 Carbon – druga generacja biznesowej lekkości 18 marca 2014 | Kuba Kutzmann
Superpłaski, megalekki i hiperwydajny - oto nowy X1 ThinkPad Carbon. Wszystko w nim robi wrażenie - od obudowy grubości ołówka, przez matrycę o rozdzielczości WQHD, do wydajnego i energooszczędnego zarazem procesora. Nowy Carbon z pewnością namiesza w świecie ultrabooków biznesowych.
A na samym odchudzeniu obudowy i odświeżeniu konfiguracji producent nie poprzestał. Laptop zyskał adaptacyjny panel dotykowy, gniazdo dokowania oraz obsługę gestów. Testowany model nie posiada matrycy dotykowej, ale są i takie konfiguracje - w tym ultrabooku znajdziemy praktycznie wszystko.
Lenovo ThinkPad X1 Carbon 2
segment | ultrabook biznesowy |
wymiary i waga | 331 x 227 x 18 mm 1,30 kg - notebook z baterią 296 g - zasilacz |
system operacyjny | Windows 7 Professional 64-bit |
dysk twardy | 256 GB, SSD M.2 Samsung |
procesor | Intel Core i7 4550U 2 rdzenie, 4 wątki od 1,5 do 3,0 GHz 4 MB cache, 22 nm maks. TDP - 15 W |
ekran | 14 cali 2560 x 1440 WQHD matryca matowa IPS LEN40A4 |
układ graficzny | Intel HD 5000 |
napęd optyczny | brak |
pamięć RAM | 8 GB, DDR3 pamięć wlutowana w płytę główną |
opcje rozszerzeń | --- |
komunikacja | WLAN 802.11 b/g/n/ac Intel 7260 Bluetooth 4.0 modem HSPA+ Ericsson N5321 |
akumulator | 45 Wh Li-Ion 8-komorowy |
wybór złączy | 2 x USB 3.0 HDMI mini DisplayPort mini LAN micro SIM gniazdo dokujące OneLink |
gwarancja | 3 lata z możliwością przedłużenia |
bezpieczeństwo | czytnik linii papilarnych moduł szyfrowania TPM |
wyposażenie dodatkowe | podświetlana klawiatura |
[uberga ubdest="fotki_testy/03.2014/117.new_carbon/new_x1_main" ]
http://www.youtube.com/watch?v=pWDnIMJansM
Lenovo ThinkPad New X1 Carbon został już wycofany z oferty | |
Jego następcą jest Lenovo ThinkPad X1 Carbon 5 | |
Gdy rok temu do redakcji zawitał pierwszy Carbon, zachwytom nie było końca. Charakterystyczna czarna obudowa nagle stała się niewiarygodnie wręcz lekka i płaska. Zaadaptowanie klasycznego designu ThinkPada do rozmiarówki ultrabooka okazało się świetnym pomysłem, gdyż niewiele innych laptopów może pochwalić się równie elegancką, a zarazem skromną linią.
Jedynym minusem protoplasty bohatera dzisiejszego testu był ograniczony wybór portów i wiążący się z tym brak możliwości zadokowania ultrabooka. Jednak przez miniony rok projektanci Lenovo nie próżnowali – sprawdźmy, czy ich nowe pomysły zmieniły Carbona na lepsze czy gorsze?
Tworząc nową obudowę, projektanci sięgnęli po najlepsze dostępne materiały. Tym sposobem w nowym Carbonie znajdziemy magnez, aluminium oraz włókno węglowe i szklane. Więc choć zamknięty laptop ma tylko 18 mm grubości, jego solidność jest wzorcowa. Nie ma absolutnie mowy, by jakiś element obudowy odkształcał się czy uginał pod naciskiem. To laptop, który zniesie wiele i może towarzyszyć nam na każdym kroku. Spoglądając na ten komputer o grubości pokrywy ekranu w kilkuletnich laptopach, człowiek zaczyna się zastanawiać, co nas czeka za pięć lat…
[uberga ubdest="fotki_testy/03.2014/117.new_carbon/new_x1_case" ]
Cały ultrabook utrzymany jest w praktycznej ciemnej i matowej tonacji - obudowa nie łapie więc odcisków palców i nie trzeba jej co chwilę czyścić. Metalowe zawiasy umożliwiają odchylenie ekranu o pełne 180 stopni. Ich opór dobrze wyważono - choć nie otworzymy laptopa jedną ręką (pulpit waży tyle co paczka ryżowych sucharków, więc grawitacja nie wspiera nas w tym manewrze), to ekran stabilnie trzyma nadaną mu pozycję.
[uberga ubdest="fotki_testy/03.2014/117.new_carbon/new_x1_slim1" ]
Nowy Carbon w towarzystwie HP ProBooka 450
Boczne krawędzie to zanikający element w ultrabookach - jeszcze parę generacji i nie będzie gdzie montować portów… Może na powierzchni pokrywy? Póki co projektanci zdołali jeszcze ulokować co nieco gniazd w nowym Carbonie. Najważniejsza zmiana to obecność portu OneLink, pozwalającego na podłączenie komputera do niewielkiej, choć bardzo przydatnej stacji dokującej. W biurze nie będziemy więc musieli dokonywać cudownego pomnożenia portów, lecz jednym przewodem podepniemy Carbona do naszego stanowiska pracy. Do naszej dyspozycji pozostają jeszcze dwa cyfrowe wyjścia obrazu (HDMI oraz mini DisplayPort), dwa USB 3.0 oraz port LAN, który z racji grubości ultrabooka uległ miniaturyzacji i by z niego skorzystać, musimy sięgnąć po dołączoną do komputera przejściówkę. W swoim segmencie ThinkPad X1 może więc się pochwalić ponadprzeciętnym zestawem portów.
O tym, że ultrabooki z rodziny ThinkPad dysponują najlepszą klawiaturą pisaliśmy już wielokrotnie. Jednak w drugim Carbonie pojawiło się kilka odważnych modyfikacji, świadczących o tym, że projektanci w Lenovo nie spoczęli na laurach.
Na główną część klawiatury składają się znajomo wyglądające profilowane wysepki o głębokim i sprężystym skoku. Zmiany pojawiły się jednak nawet w ich układzie. Z racji tego, że z klawiatury zniknął rząd klawiszy funkcyjnych "Backspace" i "Delete" stały się sąsiadami. Na miejscu "CapsLocka" pojawiły się "Home" i "End", a sam "CapsLock" skrył się teraz pod lewym "Shiftem" - uruchomiamy go szybkim podwójnym naciśnięciem.
[uberga ubdest="fotki_testy/03.2014/117.new_carbon/new_x1_osprzet1" ]
Ale co z klawiszami funkcyjnymi? Na ich miejscu pojawił się podłużny panel dotykowy, któremu poświęcimy parę wersów.
Szklana listewka może wyświetlać różne zestawy przycisków zaprojektowanych z myślą o różnych aplikacjach. Aktywny zestaw możemy zmieniać ręcznie dotykając pola "Fn" lub przypisując go do określonej aplikacji - przeglądarka internetowa czy Total Commander będą automatycznie przełączać przypisany im pakiet.
Zestawy ikon są cztery i podzielono je tematycznie: Home, Web Browser, Web Conference i Function. Wśród wyświetlanych przycisków znajdziemy:
- klawisze funkcyjne F1-F12
- nowa karta przeglądarki
- odśwież stronę
- regulację podświetlenia matrycy i klawiatury
- ustawienia łączności
- wyszukiwarkę plików
- narzędzie wycinania
- dostęp do Chmury
- zaawansowane funkcje kamerki
- obsługę gestami
- polecenia głosowe.
Jak jednak cała ta innowacyjność wpłynęła na wygodę pisania? Uczciwie trzeba przyznać, że początki mogą być problematyczne, gdyż odruchowo próbujemy uruchomić określoną funkcję kombinacją klawiszy "Fn + …". Na szczęście oprogramowanie producenta daje spore możliwości dopasowania tego gadżetu do swoich preferencji. Możemy zmienić kolejność przełączenia zestawów oraz przypisać daną aplikację do danego pakietu. Dla nowego Carbona warto wyrobić w sobie nowe przyzwyczajenia. Szukając chociażby sposobu na zrobienie "print screena", warto się zapoznać z przygotowanym dla nowych użytkowników poradnikiem Lenovo.
Nie tylko klawiatura różni się od zastosowanej w modelu poprzedniej generacji. Również touchpad poszedł z duchem czasu i wchłonął już nawet przyciski przypisane trackopointowi. Tym sposobem gładzik stał się większy i całoklikalny zarazem.
[uberga ubdest="fotki_testy/03.2014/117.new_carbon/new_x1_osprzet2" ]
To rozwiązanie nadal budzi mieszane uczucia w redakcyjnym składzie - dla lepszego komfortu pracy warto zaktualizować, a następnie skonfigurować oprogramowanie przypisane touchpadowi. Ów zabieg nie tylko polepsza responsywność urządzenia, ale pomaga w dopasowaniu stref kliknięć do naszych preferencji.
Jak już wspomnieliśmy, na tym nie kończą się metody obsługi ThinkPada X1, gdyż ultrabook potrafi również interpretować gesty. Ta związana z kamerką funkcja może się przydać podczas konferencji czy szkolenia - ułatwi przerzucanie slajdów i, jeśli wybraliśmy model z takim rodzajem matrycy, ocali dotykowy ekran przed śladami paluchów.
Ultrabooki nieczęsto mają się czym pochwalić w kwestii audio, więc tym większe okazało się nasze zaskoczenie, gdy Carbon zagrał całkiem przyzwoicie. Szczeliny głośników ulokowano tuż za boczną linią ultrabooka - ich rozmiar okazał się zwodniczy, gdyż Carbon jest w stanie zapełnić dźwiękiem niemałe pomieszczenie. Nie są to co prawda głośniki multimedialne z osobnym subwooferem, ale obejrzenie przy ich pomocy filmu jest jak najbardziej wykonalne, a jeśli zapomnieliśmy zabrać słuchawek, to można się nawet pokusić o posłuchanie muzyki.
Sporym minusem dla części użytkowników będzie brak czytnika kart pamięci - zarówno w wersji SD, jak i microSD. Trudno zrozumieć, czym jest to podyktowane - skoro nasze komórki mogą zmieścić ten rodzaj nośnika danych, to w Carbonie również znalazłoby się nań miejsce. Jeśli jest to funkcja nam niezbędna, możemy poratować się czytnikiem kart podłączanym przez USB.
Nowy X1 Carbon dostępny jest albo z ekranami dotykowymi, albo klasycznie matowymi. Prezentowany model ma na wyposażeniu czternastocalowy ekran o imponującej rozdzielczości WQHD czyli 2560 x 1440 pikseli. Matrycę wyróżniają bardzo dobry kontrast i katy widzenia oraz dobrze odwzorowane kolory - to zasługa ekranu IPS.
Z racji bardzo wysokiej rozdzielczości, przekładającej się na dużą gęstość pikseli, najróżniejsze grafiki czy multimedia prezentują się nad wyraz godnie. Z drugiej jednak strony wiele aplikacji nie zostało jeszcze przystosowanych do takich rozdzielczości i albo niewłaściwie się skalują, albo nie skalują się wcale. Potrafi to wywołać lekki wytrzeszcz, zwłaszcza gdy mamy na ekranie trafić w obiekt wielkości kilku pikseli. Nic jednak nie zatrzyma tego pędu, więc z czasem ten problem sam zaniknie.
Matryca
Zakres kolorów
| Szczegółowy pomiar podświetlenia | Kąty widzenia ekranu |
Testowana konfiguracja powinna zadowolić nawet bardzo wymagającego użytkownika. Niskonapięciowy procesor Core i7 4550U to twardy zawodnik w swojej lidze - dwa rdzenie i taktowanie mogące osiągać 3 GHz to brzmi dumnie.
Z procesorem zintegrowano grafikę Intel HD 5000 i wystarczy spojrzeć na wyniki testów, aby zauważyć jej wyraźną przewagę w porównaniu z grafiką HD 4400. Ten układ z powodzeniem może zastąpić niezależne układy graficzne z niższego segmentu, oferując niezłą wydajność przy niewielkiej emisji ciepła - kwestia niezwykle ważna w notebooku ultramobilnym.
Za dysk twardy służy niewielka karta podpięta do gniazda M.2. Ten rodzaj dysków SSD zyskuje na popularności i producenci coraz częściej po nie sięgają. Nic w tym dziwnego - choć są maleńkie, to ich możliwości wręcz przeciwnie.
Choć w obudowie nie pozostało zbyt wiele miejsca na układ chłodzenia, Carbon nie ma hałaśliwej i gorącej natury. Przy typowych zadaniach dla sprzętu tego segmentu układ chłodzenia pozostawał praktycznie niesłyszalny. Pełne obciążenie podkręca szum wentylacji, ale nie są to męczące wartości.
Temperatury obudowy
Pulpit - niewielkie obciążenie | Pulpit - duże obciążenie |
Spód - niewielkie obciążenie | Spód - duże obciążenie |
Nawet nie planujemy dochodzić, jakim sposobem w tak płaskiej obudowie zdołano jeszcze zmieścić niemałą baterię - może zastosowano rozwiązania rodem z TARDIS (:-P). Tym sposobem Carbon w najbardziej miarodajnym teście przeglądania stron internetowych zdołał przekroczyć granicę sześciu godzin. Z racji wagi i rozmiaru ultrabooka jest to niezłe osiągnięcie - choć nie brakuje laptopów mogących pobić ten wynik, to są one cięższe, grubsze lub wyposażone w dwa akumulatory. Sześć godzin w laptopie, dla którego priorytetem jest niewielka waga i grubość, to godny pochwały wynik.
[uberga ubdest="fotki_testy/03.2014/117.new_carbon/new_x1_akces" ]
Nowy Carbon będzie szeroko komentowanym laptopem i z pewnością był to jeden z aspektów, jaki towarzyszył jego twórcom. Nowe funkcje i zmiany w klawiaturze będą wywoływać skrajne emocje, ale warto poświęcić nieco czasu, aby się do nich przekonać.
Z pewnością trzeba zachwycić się jego obudową - trudno uwierzyć, że zaawansowaną biznesową funkcjonalność udało się zamknąć w tak lekkiej i płaskiej konstrukcji. Włókno szklane, węglowe, aluminium i magnez to materiały wyróżniające sprzęt z najwyższej półki, a tu znajdziemy je wszystkie, połączone w sposób zapewniający największą wytrzymałość.
Wydajność, kultura pracy, jakość obrazu - wszystko przynosi nowemu dziecku Lenovo chlubę. Jest to jednak sprzęt dla osób nieco odważniejszych, mających śmiałość wyjść poza utarty schemat obsługi komputera i spróbować czegoś nietuzinkowego.
Mocne strony:
- niesamowicie lekka, płaska i wytrzymała zarazem obudowa
- świetna klawiatura
- wysokiej klasy matryca WQHD
- przemyślany wybór portów
- modem 3G/LTE
- niezły czas pracy na baterii
- zaskakująca kultura pracy
Słabe strony:
- brak fizycznych klawiszy funkcyjnych oraz adaptacyjny panel dotykowy wymagają przyzwyczajenia
- również nowy touchpad nie każdego usatysfakcjonuje
- nie wszystkie programy potrafią wykorzystać potencjał rozdzielczości WQHD
- brak czytnika kart pamięci - pomóc może czytnik kart na USB
- brak możliwości rozbudowy pamięci RAM
[uberga ubdest="fotki_testy/03.2014/117.new_carbon/new_x1_slim2" ]
Nowy Carbon obok smartfona LG Swift L9
Autor recenzji: Kuba Kutzmann
Lenovo ThinkPad New X1 Carbon został już wycofany z oferty | |
Jego następcą jest Lenovo ThinkPad X1 Carbon 5 | |