MSI WS60 Workstation – wydajna maszyna o gabarytach ultrabooka

Słowo wstępu

Moda na smukłe i lekkie obudowy dotarła niedawno do segmentu mobilnych stacji roboczych. Chcąc połączyć wydajność i mobilność, do niedawna byliśmy skazani na tylko jeden model - Dell Precision M3800. Teraz na naszym rynku dostępna jest też alternatywa w postaci notebooka MSI z rodziny Workstation - WS60. Maszyna zupełnie inna niż niedawno testowany inny model tej firmy, WT72.

Mocne podzespoły zamknięto w stylowej obudowie, która dzięki skromnym gabarytom nie będzie zbytnim obciążeniem w bagażu. Brakuje tu takich cech biznesowych jak złącze stacji dokującej czy zaawansowane funkcje bezpieczeństwa, ale tych dodatków nie ma również wspomniany model Della. Dodatkowym atutem MSI jest matowy ekran Full HD, zapewniający wysoką jakość obrazu dzięki matrycy IPS. Sprawdźmy, jak WS60 Workstation poradzi sobie w naszych testach.

Recenzja tego modelu trafiła również do działu Wideo.lab.

Specyfikacja techniczna

MSI WS60 Workstation

segmentultramobilna stacja roboczawymiary i waga390 x 266 x 20 mm
2,02 kg - waga z baterią
676 g - zasilacz
procesor

Intel Core i7 6700HQ
4 rdzenie, 8 wątków
2,6 GHz do 3,5 GHz
6 MB cache, 14 nm
TDP - 45 W

układ graficznynVidia Quadro M2000M, 4 GB
Intel HD 530
system operacyjnyWindows 10 Pro, 64-bitekran15,6 cala, 1920 x 1080 - Full HD
matryca matowa, IPS, LGD046F
nośnik danych1 TB, HDD, 7200 rpm
HGST HTS721010A9E630
pamięć RAM

16 GB, DDR4
maks. 32 GB 

wybór złączy

2x USB 3.0
HDMI
mini-DisplayPort
Thunderbolt 3
LAN
audio in/out

komunikacjaWLAN - Intel DB AC 8260
LAN - Intel I219-LM

Bluetooth 4.1
napęd optyczny---akumulator47 Wh
Li-Poly, 6-komorowy
bezpieczeństwo TPM 2.0
wyposażenie dodatkowe

podświetlenie klawiatury
czytnik kart SD

wyposażenie opcjonalne---gwarancja3 lata z możliwością rozszerzenia

 

Aktualna oferta MSI WS60 w sklepie kuzniewski.pl

Obudowa i solidność wykonania

Wygląd zewnętrzny MSI WS60 zwiastuje, że maszyna z rodziny Workstation to sprzęt nietuzinkowy. Czarny korpus zwraca uwagę przetłoczeniami na klapie i stylizowanym logo serii. Są one jednak na tyle subtelne, że nie zaburzają eleganckiej sylwetki laptopa. Jak na wydajną maszynę w rozmiarze 15,6 cala wrażenie robi też waga zaledwie 2 kg i grubość tylko 2 cm. Jedyne co można wytknąć, to dosyć szeroka, jak na dzisiejsze standardy, ramka ekranu. Ciekawym zabiegiem jest pokrycie części spodu notebooka przypominającym zamsz materiałem, pieszczotliwie ochrzczonym przez nas w redakcji mianem "futerka". Możliwe, że ma on lepiej izolować użytkownika od rozgrzanych powierzchni, gdy mocno obciążony sprzęt jest trzymany na kolanach.

 

 

Obudowa w przeważającej części wykonana jest ze stopów metali lekkich, co pozytywnie wpływa na jej sztywność. Nieco bardziej elastyczne jest wieko, ale matryca też jest raczej dobrze chroniona podczas przenoszenia komputera. Zawiasy mają niewielkie rozmiary, ale dosyć stabilnie utrzymują ekran, jednocześnie umożliwiając odchylenie go o stosunkowo szeroki kąt.

Rozbudowa konfiguracji nie należy do najprostszych. Widać, że producent musiał się natrudzić, by pomieścić wydajne podzespoły w tak smukłej obudowie. Po demontażu spodu notebooka mamy dogodny dostęp do układu chłodzenia i dysku 2,5”. By rozbudować RAM lub dołożyć SSD w formie karty M.2, konieczne jest rozłożenie niemal całego komputera - odpowiednie gniazda znajdują się bowiem po drugiej stronie płyty głównej.

 

 

Porty rozłożono dosyć równomiernie w środkowych partiach ścianek bocznych. Po prawej stronie są to: szybkie i nowoczesne złącze Thunderbolt 3, dwa wyjścia obrazu (HDMI i mini-DisplayPort) i gniazdo LAN. Na lewej burcie notebooka znajdziemy dwa gniazda audio oraz dwa USB 3.0.

Osprzęt i głośniki

Klawiatura sygnowana przez SteelSeries to cecha odziedziczona po modelach przygotowanych dla graczy. Jej układ wymaga przyzwyczajenia, choćby dlatego, że klawisz Windows powędrował na prawo od spacji. Płytki klawiszy są zupełnie płaskie, a użyty na nich font jest dość ekstrawagancki. Skok ma średnią długość, a odpowiedź przycisków po ich naciśnięciu jest przeciętnie wyraźna. Płytki mają jednak przyjemną w dotyku fakturę, są odpowiednio podparte i nie hałasują nadmiernie.

 

 

Można dostosować kolorystykę oraz jasność podświetlenia klawiatury - efekty są doprawdy fantazyjne. Umówmy się jednak, że nie jest to funkcja kluczowa w sprzęcie biznesowym i możliwe jest ustawienie na stałe jednego koloru podświetlenia lub całkowite jego wyłączenie.

 

 

Skromniej prezentuje się klikalna płytka dotykowa. Dobrze spełnia swoją funkcję, palec sprawnie sunie po jej sporej i nieco chropowatej powierzchni.

W obudowie ulokowano łącznie cztery głośniki. System, do stworzenia którego przyznaje się Dynaudio, gra naprawdę dobrze. Dźwięk jest czysty i dosyć dynamiczny, choć tony niskie nawet po pogrzebaniu w ustawieniach wypadają nieco skromnie.

Matryca

Ekran o przekątnej 15,6 cala to wysokiej klasy matryca IPS o matowej powierzchni. O jej jakości świadczy jasność na poziomie 300 cd/m2, głęboka czerń i mocny kontrast. Odwzorowanie kolorów niemal w pełni pokrywa paletę sRGB, a technologia True Color pomaga zarządzać jego ustawieniami. Zgodnie z oczekiwaniami kąty widzenia są bardzo szerokie.

matryca:

  • luminancja - 331 cd/m2
  • kontrast - 630:1
  • czerń - 0,49 cd/m2

zakres kolorów:

  • sRGB - 91%
  • NTSC - 67%
  • AdobeRGB - 71%

szczegółowy pomiar:

 

kąty widzenia ekranu:

 

Testy wydajności ogólnej i graficznej

To, że w tak smukły korpus zdecydowano się wmontować bardzo wydajny czterordzeniowy i ośmiowątkowy procesor, budzi podziw. Testy syntetyczne w zastosowaniach wielowątkowych dają Core i7 6700HQ ponad dwukrotną przewagę nad mocnymi jednostkami dwurdzeniowymi. Takie właściwości jak taktowanie w zakresie od 2,6 do 3,5 GHz i bufor o pojemności 6 MB budzą podziw. Na życzenie dostępne mają być również modele z procesorami Xeon.

Jak już wspomniano, dostęp do gniazd pamięci jest utrudniony, warto wybrać więc konfigurację z zapasem RAM. W dwóch bankach mieści się łącznie do 32 GB pamięci DDR4.

 

 

 

 

 

 

 

 

Quadro M2000M to najmocniejsza grafika, jaką nVidia przygotowała do notebooków. Idealnie więc pasuje do tak bezkompromisowego sprzętu jak WS60. Certyfikacja ISV, 4 GB pamięci GDDR5 na 128-bitowej szynie i 640 rdzeni CUDA to przepis na naprawdę mocny układ. Osiągi w grach są zbliżone do "cywilnych" kart GeForce GTX 960M, a co ważniejsze, w symulującym pracę w środowisku CAD benchmarku SPECviewperf 12 płynność ok. 30 FPS osiąga w połowie testów. Dzięki technologii nVidia Optimus, grafika nVidii może odpocząć, gdy nie jest potrzebna. Obowiązki wyświetlania obrazu przejmuje wtedy układ Intel HD Graphics 530. Dostępna jest też nieco słabsza i zużywająca mniej energii karta M1000M. 

 

 

 

 

Piętą achillesową testowanej konfiguracji był dysk twardy w formie pojemnego, ale niezbyt szybkiego nośnika talerzowego. W części testów syntetycznych oceniających ogólną wydajność komputera widać jak na dłoni, że warto obsadzić przynajmniej jedno z dwóch dostępnych gniazd M.2 2280. Tym bardziej, że obecna generacja WS60 obsługuje również najszybsze dyski z interfejsem PCIe 3.0 x4, NVMe.

 

 

 

Kultura pracy

Procesor i karta graficzna mają do dyspozycji układ chłodzenia obejmujący dwa wiatraczki. Ten, który odpowiada za CPU, jest aktywny właściwie zawsze. Razem z talerzowym dyskiem twardym tworzy on szum o wartości 35 dB, który da się łatwo usłyszeć w cichym otoczeniu. Kultura pracy w codziennym użytkowaniu nie powala więc, ale jest akceptowalna. Gdy bardzo mocno i dłużej obciążymy oba główne podzespoły, robi się już wyraźnie głośniej. Wentylatory wyrzucają powietrze z siłą 43 decybeli i trudno wtedy nazwać WS60 cichym. Warto podczas pracy w programach CAD puścić jakąś muzykę z głośników lub słuchawek.

Jak widać wyżej, płaski notebook MSI dzielnie walczy o jak najniższą temperaturę podzespołów i obudowy. Okazuje się, że ciepłota tylko pod dużym obciążeniem i tylko na spodzie obudowy osiąga wartości, które można uznać za niekomfortowe. Tak naprawdę dotyczy to tylko środkowej części tyłu obudowy, można więc nawet pomyśleć o trzymaniu tak rozgrzanego komputera na kolanach. Pomocne jest tu wspomniane wcześniej futerko wyściełające najbardziej nagrzewające się miejsca.

 

Temperatura obudowy 

Pulpit - niewielkie obciążenie

 

Pulpit - duże obciążenie

 

Spód - niewielkie obciążenie

 

Spód - duże obciążenie

 

Czas pracy na baterii

Schowany w obudowie akumulator ma niezbyt imponującą pojemność, dlatego w starciu z mocnymi podzespołami stoi na z góry straconej pozycji. Maksymalne obciążenie to niecała godzina pracy bez zasilacza. Przeglądanie Internetu wydłuża ten czas do nieco ponad trzech godzin, a po wykorzystaniu ustawień energooszczędnych udało się dociągnąć do prawie pięciu godzin. Nie są to osiągi przynoszące chwałę, ale widać, że trudna sztuka kompromisu doprowadziła producenta do wniosku, że w tym laptopie ważniejsze są inne parametry.

 

 

 

Ocena i podsumowanie

Próbując wykonać bardzo trudne zadanie stworzenia mobilnej stacji roboczej o niezwykle kompaktowej obudowie, można pójść w dwóch kierunkach. Albo użyjemy mniej wydajnych podzespołów, tak by CPU i GPU nie generowały zbyt dużo ciepła, albo w płaski korpus włożymy mocną grafikę i czterordzeniowy procesor, a potem dodamy taki układ chłodzenia, który pozwoli im na wydajną i przede wszystkim stabilną pracę. MSI w modelu WS60 wybrało tę drugą drogę.

Core i7 6700HQ i Quadro M2000M zamknięte w ciele o wadze 2 kg i grubości 2 cm to projekt ekstremalnie ambitny. Chcąc poradzić sobie z odprowadzaniem ciepła, MSI WS60 właściwie nigdy nie jest bezgłośny. A przy długotrwałym pełnym obciążeniu hałas osiąga 43 dB. Laptop nie może się też pochwalić szczególnie długim czasem pracy na baterii, pozwalając na niewiele ponad trzy godziny przeglądania Internetu.

Te wady rekompensuje jednak szereg zalet. Obudowa jest nie tylko lekka i płaska, ale również wykonana z wysokiej jakości materiałów. Ekran to matowa matryca IPS o mocnym podświetleniu, wysokim kontraście, dobrym odwzorowaniu kolorów i szerokich kątach widzenia. Podświetlana klawiatura jest wygodna pomimo niestandardowego usadowienia kilku klawiszy. Wybór portów z kolei obejmuje wszystkie potrzebne złącza, z nowoczesnym Thunderbolt 3/USB 3.1 włącznie. Szkoda tylko, że brakuje złącza stacji dokującej i kilku innych zaawansowanych funkcji biznesowych.

Najważniejsza jest jednak wydajność i stabilność pracy z aplikacjami projektowymi, potwierdzona przez uzyskanie certyfikacji ISV. Jakość MSI WS60 potwierdza sam producent, udzielając na ten model trzyletniej gwarancji.

 

Mocne strony:

  • wysoka jakość wykonania
  • lekka i płaska obudowa
  • matowa matryca IPS o wysokiej jakości obrazu
  • Thunderbolt 3/USB typu C wśród złączy
  • wydajny czterordzeniowy procesor szóstej generacji
  • możliwość zamontowania dwóch szybkich dysków SSD PCIe
  • mocna karta graficzna Quadro z certyfikatem ISV

 

Słabe strony: 

  • krótki czas pracy na baterii
  • brak zaawansowanych funkcji biznesowych
  • przeciętna kultura pracy

 

Autor recenzji: Mateusz Stach

 

Więcej recenzji mobilnych stacji roboczych

Redakcja lab-kuzniewski.pl poleca

 

Tak jak wspomnieliśmy wyżej, WS60 dostępny jest również z nieco słabszą kartą graficzną Quadro M1000M:

MSI WS60 6QI-086XPL

 

Wyższe konfiguracje kuszą m.in. taką jak w modelu testowym kartą M2000M i preinstalowanym systemem operacyjnym Microsoft Windows:

MSI WS60 6QJ-531VPL

 

 

 

Ze względu na kłopotliwość rozbudowy, warto od razu wybrać wariant z dyskami M.2:

MSI WS60 6QJ-535VPL 

 

 

 

Zachęcamy do zapoznania się z ofertą MSI WS60 w sklepie kuzniewski.pl

kuzniewski.banner

author avatar
Zespół lab-kuzniewski.pl