Toshiba Satellite Pro C50-A – niedrogi notebook biurowy

Toshiba Satellite Pro C50 – niedrogi notebook biurowy

Większość prac biurowych nie wymaga od komputera szczególnie wielkiej mocy obliczeniowej. Excel, Word, kilka kart ulubionej przeglądarki, a jeśli pracujemy w budżetówce to także pasjans, Facebook i Nasza Klasa. To nie są najbardziej wymagające zastosowania. W przypadku laptopa biurowego liczą się wytrzymałość konstrukcji i jej ergonomia, a także dobry ekran.

Dlatego, kiedy tylko dowiedziałem się, że przyjdzie mi testować nową Toshibę serii C, mniej więcej wiedziałem czego się spodziewać. Jednak Toshiba Satellite Pro C50, bo o niej mowa, odrobinę mnie zaskoczyła. 

Ten model został już wycofany z oferty
Jego następcą Toshiba Satellite Pro R50-C
recenzja niebawem
Specyfikacja techniczna


Toshiba Satellite Pro C50-A 

 

segmentbiznesowy
biurowy
wymiary i waga380 x 242 x 31 mm
2,41 kg
system operacyjnyWindows 7 Professional 64-bit
dysk twardy500 GB, Hitachi HGST HTS545050A7
procesorIntel Core i5 3230M
2 rdzenie, 4 wątki
od 2,6 do 3,2 GHz
3 MB cache, 22 nm
maks. TDP - 35 W
ekran15,6 cala
1366 x 768 
matryca matowa
LG LP156WH4-TLP1
układ graficznyIntel HD 4000
napęd optycznyDVD +/- RW
pamięć RAM4 GB, DDR3
maksymalna ilość RAM - 8 GB
opcje rozszerzeńczytnik kart SD/MMC
komunikacjaWLAN 802.11 b/g/n
Bluetooth 4.0
akumulator4800 mAh
Li-Ion
6-komorowy
wybór złączy2 x USB 3.0
1 x USB 2.0
LAN

HDMI
D-Sub
gwarancja1 rok dla firm z możliwością przedłużenia
bezpieczeństwo---
wyposażenie dodatkowe---

 

 

[uberga ubdest="fotki_testy/09.2013/59.C50/1" ]  

 

 

Aktualna oferta laptopów Toshiba Satellite Pro w sklepie kuzniewski.pl

 

Toshiba Satellite Pro C50 to nowy model podstawowej biznesowej linii Satellite Pro. Jest to więc niezbyt droga konstrukcja skierowana do odbiorców biurowych. Nie wydajność, a komfort pracy w przypadku takich maszyn liczy się najbardziej. Chociaż oczywiście na dodatkowe punkty w PCMarku nikt narzekał nie będzie. W testowanym egzemplarzu znalazł się wydajny procesor Intel Core i5-3230M, osiągający w trybie Turbo częstotliwość aż 3,2 GHz. Toshiba, skądinąd słusznie, nie wzbogaciła modelu C50 w mocniejszy układ graficzny, polegając na zintegrowanym rozwiązaniu Intela.

Warto nadmienić, że istnieją konfiguracje modelu Satellite Pro C50, które nie zostały wyposażone w napęd optyczny. Przed zakupem warto sprawdzić dokładnie, cy wybrana konfiguracja posiada DVD+/-RW, czy może tylko plastikową zaślepkę w jegi miejscu. 

Obudowa i solidność wykonania

Ostatnie konstrukcje Toshiby miały jednak spore niedostatki jeśli chodzi o solidność obudowy. Jakość wykonania notebooków japońskiego koncernu bywała dosyć niska, a komfort pracy psuły mało wygodne klawiatury. Czy Toshiba zrobiła postęp i wraz z nową serią otrzymamy produktów o lepszej ergonomii i jakości wykonania?

Toshiba od jakiegoś czasu nie zachwycała jakością produkowanych notebooków. Zwykle przegrywały one pod względem wykonania z konkurencyjnymi modelami od HP, Della czy Lenovo. Dlatego też w redakcji lab-kuzniewski.pl spodziewaliśmy się, że dwie nowe Toshiby, które trafiły do nas na testy, zbiorą raczej niewygórowane oceny.

[uberga ubdest="fotki_testy/09.2013/59.C50/5" ]

Jednak wkrótce okazało się, że niesłusznie. Po wyjęciu nowej Toshiby Satellite Pro C50 z kartonu chciałem dać upust złośliwym instynktom i nieco ponaciskać jej obudowę. Spodziewałem się podobnej jakości wykonania jak u poprzedników C50. A tu, zamiast oczekiwanej przeze mnie, słabo wykonanej zabawki, miałem w rękach całkiem porządny sprzęt. Zamknięta, Toshiba Satellite Pro C50 wygląda podobnie do poprzedników, może z odrobinę smuklejszym profilem. Trzeba przyznać, że nowa Toshiba jest wykonana znacznie solidniej niż seria, którą ma za zadanie zastąpić na rynku. Obudowa nie ugina się szczególnie, poza okolicą napędu optycznego, co jest właściwie standardem. Pokrywa ekranu także sprawia lepsze wrażenie niż w przypadku starszego modelu C850. Tak więc pod względem solidności konstrukcji widać wyraźny krok naprzód. Po niechlubnej Z10T możliwe, że nowa Toshiba Satellite Pro C50 jest pierwszym symptomem zmian na lepsze i już wkrótce czeka nas wysyp dobrych, solidnych laptopów z Kraju Kwitnącej Wiśni. Czego Toshibie oraz użytkownikom naprawdę życzę.

DSC 1752

Rozmieszczenie portów to już niestety przejaw radosnej twórczości japońskich projektantów. Omawiając rozmieszczenie portów, musimy wspomnieć o pewnej nowości na lab-kuzniewski.pl. Jest nią test Vadera.

Wiąże się to z pewną historią. Otóż nasz redakcyjny grafik posiada pendrive'a o dosyć pokaźnej grubości obudowy, wyglądem nawiązującym do postaci Dartha Vadera z Gwiezdnych Wojen (dla niewtajemniczonych: facet w czarnym płaszczu, masce i z wyraźnie słyszalną astmą). Po zainstalowaniu w gnieździe USB zajmuje on często na tyle dużo miejsca, że sąsiednie porty są właściwie nie do wykorzystania. Uznaliśmy, że posłużymy się pendrivem kolegi i za jego pomocą będziemy sprawdzać czy dany laptop jest przygotowany na takie urządzenia. Ponieważ pendrive ma opisaną powyżej specyficzną formę, nazwaliśmy tę, niezbyt finezyjną procedurę, testem Vadera.

[uberga ubdest="fotki_testy/09.2013/59.C50/7" ]

Wróćmy jednak do portów w Toshibie Satellite Pro C-50. Trzeba przyznać, że gdyby odwrócić strony nowej Toshiby, czyli zamienić prawą i lewą krawędź, otrzymalibyśmy całkiem porządne rozmieszczenie portów. Zamiast tego wszystko trafiło dosłownie pod rękę. Próba pracy myszą położoną przy Toshibie Satellite Pro C-50, której wszystkie porty obsadzono, może być wyjątkowo trudnym zadaniem. Chyba że użytkownik jest leworęczny. Wówczas, faktycznie, nowa Toshiba staje się bardzo wygodnym w użytkowaniu laptopem.

Osprzęt i głośniki

Klawiatury w Toshibach zbierały na lab-kuzniewski.pl ostatnio dosyć cierpkie recenzje. Przyczyną tego był zwykle niski, nieprzyjemny skok klawiszy, ogólne kiepskie wykonanie oraz znaczące uginanie się klawiatury podczas pisania. Klawiatura w C50 to wyraźny krok na przód. Nie jest może tak wygodna jak w niedrogim laptopie biurowym od Lenovo, modelu B590, ale w porównaniu z poprzednikami jest zdecydowanie lepiej.

[uberga ubdest="fotki_testy/09.2013/59.C50/2" ]

Warto wspomnieć, że klawiatura Satellite Pro C50 posiada blok numeryczny, co czyni ją dobrym laptopem np. dla księgowych.

Pisanie na klawiaturze nowej Toshiby Satellite Pro C50 nie jest może rewelacyjnie przyjemne, ale nie dostarcza przykrych doznań, co ostatnio u Toshiby zaczęło się stawać standardem. Skok klawiszy jest niewysoki, nieco zbyt twardy i plastikowy. Jednak klawiatura nie ugina się zupełnie, nawet gdy potraktować ją nieco mocniejszymi wciśnięciami klawiszy. Jeśli przyzwyczaimy się do nietypowego stylu niektórych klawiszy (mniejszy Enter, bardzo mały lewy Shitf), to na klawiaturze Satellite Pro C50 możemy pisać całkiem sprawnie i w miarę komfortowo.

Touchpad, szczególnie w świetle ostatnich gładzików Lenovo, wypada całkiem przyzwoicie. Powierzchnia jest gładka, a obsługa nie sprawia problemów. Klawisze, chociaż brzmią nieco plastikowo, działają sprawnie i całkiem wygodnie. Ogólnie touchpad zasługuje na niezłą ocenę, chociaż powierzchnia gładzika mogłaby być nieco większa.

[uberga ubdest="fotki_testy/09.2013/59.C50/3" ]

Toshiba Satellite Pro C50 to laptop biurowy. Z założenia więc jego możliwości multimedialne nie muszą być powalające. I nie są. Głośniczki zamontowane z przodu czarnej obudowy nowej Toshiby grają raczej słabo. Głośność jest średnia, za to jakość brzmienia odbiega od średniej w tę zdecydowanie mniej prestiżową stronę. To chyba już standard w przypadku Toshiby, że notebooki tego producenta albo posiadają świetne głośniki wyprodukowane przez Harman-Kardon, albo namiastkę głośników, których brzmienie jest po prostu kiepskie. Niestety, w testowanej Toshibie mamy do czynienia z tym drugim przypadkiem.

 

Matryca

Ekran to dosyć istotny element w notebooku biurowym. Spędzamy przy nim zwykle osiem, nieraz więcej, godzin dziennie. Jeśli jego jakość jest niska, odczują to nasze oczy. Jak poradziła sobie z tym elementem Toshiba? Musimy przyznać, że wyjątkowo dobrze. Ekran wyświetla ładne barwy, a jego kąty widzenia należy uznać za dobre.

Matryca

  • luminacja - 231 cd/m2
  • kontrast - 70:1
  • black - 3,6 cd/m2

Zakres kolorów

  • sRGB - 70%
  • NTSC - 52%
  • AdobeRGB - 54%

Szczegółowy pomiar podświetlenia

 luminacja new

Kąty widzenia ekranu

 katy matrycy nowe


Test matrycy Satellite Pro C50 po raz kolejny udowadnia, że kupując niedrogiego laptopa wcale nie musimy rezygnować z dobrej jakości ekranu. Do podobnych wniosków wcześniej skłoniły nas Lenovo B590 oraz HP 250, które także charakteryzowały się dobrej jakości matrycami. Nie są to, co prawda, główni konkurenci Toshiby Satellite Pro C50, gdyż tymi są raczej serie ThinkPad Edge oraz ProBook. Stosowane w nich zwykle matryce często charakteryzują się słabszymi parametrami jak w testowanej dziś Toshibie. Dlaczego producenci tak chętnie montują dobrej jakości matryce w tanich notebookach, słabsze zaś w tych nieco droższych? Na to chyba nikt nie zna właściwej odpowiedzi.

 

Testy wydajności ogólnej i graficznej

Laptop biurowy, taki jak Toshiba Satellite Pro C50, nie musi być wydajny. Ale może. Wyniki czarnej Satellite, pomijając testy graficzne, okazały się być całkiem dobre.
Ogólna wydajność, mierzona programami PcMark, jest taka, jakiej można było się spodziewać po laptopie wyposażonym w procesor Core i5 3230M. Chociaż pod tym względem nowa Toshiba uzyskała dosyć wyraźną przewagę nad testowanym niedawno HP ProBook 450 wyposażonym w ten sam procesor.

Różnica wynika ewidentnie z zastosowania nieco wolniejszego dysku, oraz jeszcze jednej, istotnej cechy Toshiby Satellite Pro C50. W niepozornym notebooku technologia TurboBoost firmy Intel działa doskonale. Procesor, kiedy jest to konieczne, wchodzi na wysokie częstotliwości pracy, a gdy zapotrzebowanie na wydajność nie jest wysokie, obniża taktowanie celem oszczędzania energii. Mimo iż technologia ta dostępna jest we wszystkich modelach notebooków z procesorami Core i5, to nie we wszystkich działa tak sprawnie jak w Satellite Pro C50.

 

  

W kwestii wydajności graficznej cudów się nie spodziewaliśmy i nic dziwnego, skoro, poza zintegrowanym z procesorem układem HD 4000, Toshiba nie wyposażyła modelu C50 w jakikolwiek inny układ graficzny.

Wydajność intelowskiej "integry" jest powszechnie znana. Nie jest to układ stworzony z myślą o zastosowaniach graficznych i widać to doskonale po wynikach osiągniętych przez Toshibę w 3DMarkach.

Podsumowując wydajność Toshiby Satellite Pro C50, musimy podkreślić świetne działanie technologii Turbo Boost, pozwalającej na osiągnięcie naprawdę wysokiej wydajności.

Kultura pracy

Kultura pracy Toshiby Satellite Pro C50 to jedna z najlepszych cech tego niepozornego laptopa. Notebook jest chłodny podczas spoczynku i pracy na niewielkich obciążeniach. Wówczas jest też właściwie niesłyszalny. Jeśli zaś zmusić Toshibę do wysiłku, to ta staje się… chłodniejsza!

Pulpit - niewielkie obciążenie

 temp up cold

Pulpit - duże obciążenie

 temp up hot

Spód - niewielkie obciążenie

 temp bottom cold

Spód - duże obciążenie

 temp bottom hot

 


Nie, to nie pomyłka. Toshiba Satellite Pro C50 staje się chłodniejsza pod obciążeniem. Jest to efektem wzmożonej pracy wentylatora, który nieprzerwanie chłodzi podzespoły, generując jednocześnie niezbyt intensywny szum.

Ocena kultury pracy nowej Satellite Pro C50 jest bardzo wysoka. Toshiba wykonała sprzęt chłodny i cichy, co nie jest łatwym połączeniem.

Czas pracy na baterii

W przypadku laptopa o przekątnej ekranu 15,6" ciężko mówić o szczególnie wysokiej mobilności. Dlatego też kwestia pracy na baterii nie jest tak istotna jak w przypadku Ultrabooków czy laptopów o mniejszej wielkości ekranu. Dlatego wynik nieco przekraczający cztery godziny przeglądania Internetu, chociaż całkiem dobry, nie jest najbardziej istotnym elementem oceny Satellite Pro C50.

[uberga ubdest="fotki_testy/09.2013/59.C50/9" ]

Ocena i podsumowanie


Toshiba zbierała od nas ostatnio głównie słabe oceny. Powiem więcej: wręcz przyzwyczailiśmy się do słabo wykonanych sprzętów japońskiego producenta. Dlatego model Satellite Pro C50 okazał się być dla nas pewnym zaskoczeniem. To dobry laptop biurowy, o rewelacyjnej kulturze pracy i wysokiej wydajności. Jeśli dodamy do tego dobrą matrycę i całkiem niezły czas pracy na baterii, to ogólna ocena Toshiby Satellite Pro C50 po prostu musi być wysoka.

Niestety nie jest aż tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej. Świetne cechy użytkowe laptopa obniża przeciętna, chociaż lepsza niż poprzednie, klawiatura oraz dyskusyjna uroda obudowy. Gdyby nie te dwie cechy, to Toshiba Satellite Pro C50 byłaby niemal doskonałą maszyną biurową. A tak jest po prostu dobrze przygotowanym laptopem do pracy, nadal jednak wyrastającym ponad przeciętną.

[uberga ubdest="fotki_testy/09.2013/59.C50/8" ]

Warto też podkreślić, że wydajność Toshiby Satellite Pro C50, dzięki znakomitej kulturze pracy, nieco wyprzedza inne konstrukcje oparte na tym samym procesorze. Powinno to znaleźć także odbicie w żywotności laptopa.

Podsumowując, Toshiba Satellite Pro C50 to dobry notebook biurowy, o całkiem niezłej konstrukcji i rewelacyjnej kulturze pracy. Nie zadowoli może estetów oraz graczy, ale dla zdecydowanej większości odbiorców będzie to bardzo udany zakup.

 

Autor recenzji: Krzysztof Bogacki

 

Zachęcamy do zapoznania się z innymi recenzjami notebooków biurowych

 

Ten model został już wycofany z oferty
Jego następcą jest Toshiba Satellite Pro R50-C
recenzja niebawem

 

Zachęcamy do zapoznania się z ofertą notebooków Toshiba Satellite Pro w sklepie kuzniewski.pl

kuzniewski.banner

author avatar
Krzysztof Bogacki