Windows 8.1 – nowe informacje 31 maja 2013 | Krzysztof Bogacki
Windows 8 nie wszystkim przypadł do gustu - wiemy o tym doskonale. Użytkownicy pracujący na sprzęcie bez ekranu dotykowego, są dalecy od uznania nowych Okienek „Produktem Roku". Ten, pozwólmy sobie na mały eufemizm, brak zachwytu, był nieco tłumiony przez nadzieje związane z Windows 8.1. Zapowiadany pakiet poprawek do ostatniego systemu Microsoftu, był przez ostatnie kilka miesięcy obiektem plotek i dociekań niemal całego świata IT. Wczoraj Microsoft ujawnił nieco oficjalnych informacji. Przy okazji prezentując kilka screenów z „ulepszonego" Windows 8.
Czy warto czekać na Windows 8.1? Wygląda na to, że jeśli kogoś nie urzekł pierwotny Windows 8, to jego nowsza wersja też nie ma na to większych szans. Wśród rozlicznych hipotez, nieraz celowo podgrzewanych przez firmę z Redmond, pojawiało się kilka sugerujących powrót do koncepcji bliższej Windowsowi 7 niż 8. Wygląda na to, że chyba się przeliczyliśmy.
Oficjalnie potwierdzone informacje na temat zmian w systemie, nie pozostawiają złudzeń: Microsoftowi podoba się droga, którą poszedł projektując Windows 8, a narzekający użytkownicy są zwyczajnie w błędzie. Dzięki Antoine'owi Leblond, pracownikowi Microsoftu wysokiego szczebla, dowiedzieliśmy się sporo na temat nadchodzących wraz z Windows 8.1 nowości. Na jakie zmiany możemy więc liczyć?
Użytkownicy Windows 8 - szykujcie się, bowiem znany z wcześniejszych Windowsów przycisk start... nie powróci w znanej nam formie. Cieszycie się, prawda? Nie znaczy to, że zmian w tym zakresie nie będzie wcale. Otóż, zgodnie z oficjalną informacją, znany z dotychczasowego Windows 8 kafelek pojawiający się po najechaniu kursorem na lewy dolny narożnik ekranu, teraz nie będzie wyświetlał miniatury Ekranu Start. Zamiast tego będzie tam logo Windows. „Cóż za oczywista rzecz" chciałoby się powiedzieć chyląc czoła przed pomysłowością projektujących Windows 8.1 programistów. Przecież jeśli dać ludziom możliwość klikania w logo, jak robili to przez całe lata, to nie połapią się wcale, że zamiast rozwijanego menu otrzymają Ekran Start. Z ubóstwianymi przez większość kafelkami.
Klikamy w "przycisk start" a tu kafelki...
Żarty na bok. Microsoft rzeczywiście dał nam wszystkim jasno do zrozumienia, że starego przycisku start nie będzie i już. Co prawda, nowy "przycisk start" ma być trwałym elementem paska systemowego w pulpicie, ale po kliknięciu, zamiast do starego, dobrego rozwijanego menu, zaprowadzi nas do ekranu start. Cóż... lepsze to niż nic.
Samo Menu Start też się zmieni, i to dosyć poważnie. W tym przypadku Microsoft posłuchał użytkowników, którym nie podobała się mizerna możliwość personalizacji kafelkowego środowiska w Windows 8. W 8.1 Menu Start otrzyma sporo nowych możliwości. Zacznijmy od samych kafelków. Teraz będziemy mieli większą możliwość zmiany ich rozmiaru. Niby drobiazg, ale pozwoli na lepsze skomponowanie wyglądu ekranu i dopasowanie go do naszych osobistych preferencji.
Aplikacje, które zainstalujemy poprzez Windows Store nie będą automatycznie dodawały się do Menu Start. Znajdziemy je w menu z aplikacjami i stamtąd, jeśli będziemy chcieli, będzie można „wyrzucić" kafelek do głównego ekranu.
Zgodnie z przewidywaniami, zmiany dotknęły też opcji, dostępnych z poziomu interfejsu kafelkowego. By np. pogrzebać w opcjach zasilania, nie trzeba już wchodzić do pulpitu i dopiero stamtąd brnąć do Panelu Sterowania i jego pełnej funkcjonalności. Teraz stosowne opcje będą dostępne z Ekranu Start.
Nowy Internet Explorer, wersja oznaczona liczbą 11, ma być szybszy i bezpieczniejszy od poprzednika. Ma także być bardziej wygodny w obsłudze za pomocą dotyku. Co więcej, umożliwi synchronizowanie otwartych zakładek między różnymi urządzeniami. Całkiem użyteczna opcja, z całą pewnością świadcząca o tym, że Microsoft nie odpuszcza walki na arenie przeglądarek.
Nowy SkyDrive z dostępem offline
Także SkyDrive otrzyma pewne poprawki, i zdaje się, że staje się on coraz bardziej istotną częścią systemu Windows. Największą zmianą jest możliwość dostępu do plików w trybie offline. Poza tym każdy plik będzie miał możliwość bezpośredniego zapisywania właśnie w SkyDrive. Nie, żeby podobne opcje były szczególną nowością. Konkurencyjny Google Drive posiada takie możliwości już od jakiegoś czasu.
Potwierdziły się też wcześniejsze zapowiedzi modyfikacji trybu SnapView. Teraz otworzenie dwóch programów w trybie kafelkowym da nam możliwość oglądania ich na równo podzielonym ekranie. Z niejasnych dla nas przyczyn Windows 8 nie dawał takiej możliwości.
Zmiany zajdą także w wyglądzie systemu, a konkretniej w możliwościach jego personalizacji. Ekran blokady otrzyma możliwość wyświetlania pokazu slajdów, a Menu Start zostanie wzbogacone licznymi tapetami, w tym kilkoma ruchomymi.
Wraz z Windows 8.1 dostaniemy też nowe wersje aplikacji takich jak Photos, Mail, Music, Camera, czy wspomniane już Internet Explorer czy SkyDrive. Także mechanizm wyszukiwania ma być znacznie ciekawszy niż dotychczas. Może wyszukiwać nie tylko spośród plików na naszym dysku, ale także wśród zasobów zgromadzonych na SkyDrive lub, jeśli chcemy, za pośrednictwem wyszukiwarki Bing.
Po przejrzeniu wszystkich zmian nieco kuriozalnie brzmi zapowiedź Antoine'a Leblonda, że 8.1 ma być bardziej przyjazny użytkownikom korzystającym z systemu w tradycyjny sposób; za pomocą myszy i klawiatury. Faktycznie, wszyscy tradycjonaliści z pewnością cieszą się z możliwości modyfikowania wielkości kafelków czy pokazu slajdów na ekranie blokady...
Pomimo pięknych haseł o wsłuchiwaniu się w głosy użytkowników, Microsoft wydaje się brnąć dalej w kierunku kafelek, Modern UI, obsługi dotykowej i innych, podobnych rozwiązań, które może i czynią Windows 8 nowoczesnym, ale nie zaskarbiły mu sympatii użytkowników.
Doszło bowiem do kuriozalnej sytuacji, że niektóre z systemów linuksowych wyglądają bardziej „windowsowo" niż sam Windows. Wydaje się to być idealną receptą na utratę klientów przez firmę z Redmond.
Prosta sprawa z Przyciskiem Start; miliony pobrań niezależnych aplikacji tworzących go w Windows 8, a mimo to Microsoft, zamiast przywrócić przycisk w znanej formie, nadal odsyła nas do Menu Start. Szkoda, że nikt w Redmond nie pomyślał nad możliwością wyboru przez użytkownika domyślnego UI. Zwolennicy i przeciwnicy kafelkowych nowości byliby zapewne usatysfakcjonowani. A tak, usatysfakcjonowany będzie tylko sam Microsoft. Tak długo, jak naprawdę nie wsłucha się w głos użytkowników. Myślę, że to co usłyszy może się w Redmond nie spodobać.
Źródło: The Verge, TechRadar