Kickstarter czyli jak zebrać „kilka” dolarów

CrowdfundingCzy znacie termin "crowdfunding""? To ciekawa metoda finansowania przedsięwzięć, głównie tych programistycznych. Polega ona na przedstawieniu społeczności internetowej swojego pomysłu na biznes oraz wstępnej kalkulacji, jakie środki są potrzebne do jego zrealizowania. Każdy internauta może wspomóc projekt, a biorąc pod uwagę liczbę osób, do których informacja o projekcie może trafić i zainteresować, pojedyncze dotacje wcale nie muszą być wielkie.

Co w takim razie zyskują osoby dotujące takie przedsięwzięcie? To uzależnione jest od warunków przedstawionych przez twórcę danego projektu i zwykle współgra z wysokością dotacji.

Na przykład wpłacając na projekt polskiej gry Worlds of Magic kwotę 9 $, otrzymamy cyfrową wersję gry (kiedy ta już się ukaże), podręcznik w pdf, dostęp do specjalnego działu na forum gry oraz możliwość zagrania w wersję Beta. Jeśli jednak wspomożemy projekt kwotą, np. powyżej 1000 $, otrzymamy samą grę w wersji kolekcjonerskiej, olbrzymi zestaw gadżetów związanych z grą, a nasza podobizna stanie się obliczem jednego z przeciwników, z którym zmierzą się gracze w finalnej wersji gry. Oczywiście odpowiednich "poziomów" jest więcej.

Trzeba przyznać, że ciekawe rozwiązanie, prawda? Warto również wspomnieć o tym, że "crowdfunding" tworzy zupełnie inne realia powstawania oprogramowania, niż jakiekolwiek dostępne dotąd. Twórcy projektu nie muszą już polegać na wydawcy, dla którego szybkość realizacji bywa często bardziej istotna, niż finalna jakość aplikacji.

Na takie narzędzie jak "crowdfunding" z pewnością czekali twórcy gier "starej szkoły crpg", w tym Brian Fargo. Nazwisko w świecie komputerowej rozrywki znane, i to od ponad 20 lat! Fargo jest współtwórcą takich gier jak "Stonekeep", "Baldur’s Gate", "Fallout" czy "Planescape: Tormet". Właśnie ten ostatni tytuł jest grą, która zapadła w pamięć graczy, będąc jednocześnie smutnym symbolem gier, jakich już nikt nie produkuje. Gra obfitowała bowiem w długie i nieraz bardzo skomplikowane dialogi, a słowa były w niej lepszą metodą na osiąganie sukcesu niż walka. Dosyć powiedzieć, że w grze zawarto ponad 3200 stron tekstu! Trudno wyobrazić sobie, że w czasach popularności prostych gier ruchowych oraz ładnych, ale w gruncie rzeczy niewymagających od gracza zbyt wiele, tytułów, jakiś wydawca zainwestuje pieniądze w tak niepewny projekt. Okazało się jednak, że społeczność internetowa jest zdecydowanie bardziej hojna.

Dziś, na serwisie Kickstarter, uzyskano bowiem kwotę wymaganą do realizacji projektu Torment: Tides of Numenera. Nikogo pewnie nie zdziwi, że autorem projektu jest studio inXile, założone przez wspomnianego wyżej Briana Fargo. Kwota, trzeba przyznać, robi wrażenie: prawie 4,2 mln $! Jest to absolutny rekord w kategorii oprogramowania w serwisie Kickstarter, największego spośród serwisów crowdfundingowych. Gra ma pojawić się na rynku już w 2014 roku. Twórcą scenariusza tej produkcji jest Monte Cook, legenda branży "papierowych" gier RPG. Fargo i Cook to wyjątkowo obiecująca kombinacja.

Ciekawą inicjatywą jest także… konsola do gier - projekt zwany Ouya pojawi się w sprzedaży właśnie dzięki funduszom z Kickstartera. I nie są to małe kwoty, bo dotąd zebrano już ponad 8,5 miliona dolarów. Urządzenie ma być oparte na procesorze Tegra 3 od nVidii. Zaletą powstającej niezależnie konsoli ma być fajna stylistyka, małe gabaryty i pobór prądu oraz, oczywiście, cena.

ouya console

W czasach rosnącej popularności dystrybucji cyfrowej, twórcy mogą osiągnąć sukces niezależnie od wydawcy - "crowdfunding" jest więc atrakcyjną odskocznią od twórczości w szablonowym klimacie "corpo". Mogą na tym zyskać tylko sami użytkownicy, bo projekty, które dla wydawców byłyby zbyt odważne, innowacyjne, a tym samym mało pewne, mają szanse ujrzeć światło dzienne.

Źródło: Kickstarter, TheVerge,