Jest moc – minitest RTX 2060 na przykładzie Saelic Vidi G734D

Słowo wstępu

NVIDIA GeForce RTX 2060 to najniższy przedstawiciel generacji Turing, jego bardziej wydajni bracia to RTX 2070 oraz RTX 2080. Do tego doszedł już GTX 1660 Ti, a lada dzień mają dołączyć jeszcze GTX 1660 i GTX 1650, jednak, jak wskazują ich nazwy, nie będą one obsługiwały Ray Tracingu. A właśnie ta fotorealistyczna technologia odbijania światła jest naczelnym wyróżnikiem nowych produktów "Zielonych", co podkreślali oni choćby w nieustającej rywalizacji z AMD.

Bohater testu korzysta z rdzenia TU106 wykonanego w 12-nanometrowym procesie litograficznym. Posiada 6 GB pamięci GDDR6 na 192-bitowej szynie. Normalnie układ może poszczycić się wydajnością szacowaną na 6,5 TFLOPS, jednak do laptopów trafia wersja karty o zmniejszonym taktowaniu rdzenia (1365/1680 MHz vs 960/1200 MHz) oraz TDP (160 W vs 80-90 W), przez co RTX 2060 w notebookach oferuje ok. 4,6 TFLOPS. Dla porównania bezpośredni poprzednik, a więc montowany w laptopach GTX 1060 miał ok. 3,5 TFLOPS. Tyle z technicznych opisów, przejdźmy do meritum, a więc do testów, którym poddaliśmy osadzony w Saelic Vidi G734D układ NVIDIA GeForce RTX 2060.

 

Aktualna oferta laptopów Saelic Vidi G734D w sklepie kuzniewski.pl

Testy

Na początek garść podstawowych benchmarków, z których korzystamy w przypadku standardowej procedury testowej w recenzjach laptopów:

 

 

Porównując wyniki benchmarków do tych uzyskanych na GTX 1060, w który wyposażony był testowany przez nas Lenovo Legion Y720, widać zdecydowaną przewagę nowego układu NVIDII - ponad dwukrotnie lepszy wynik w Time Spy i 5000 punktów więcej w Fire Strike to potwierdzają. Co ciekawe, wtedy pisaliśmy, że GTX 1060 "to układ, któremu przy zachowaniu rozdzielczości Full HD, nie straszny nawet najbardziej wymagający tytuł". Dziś na temat RTX 2060 moglibyśmy powiedzieć to samo, a wynika to z tego, że producenci gier ochoczo wykorzystują możliwości graficzne najnowszych technologii, jednocześnie niestety coraz mniej uwagi poświęcając optymalizacji. Tak czy inaczej przejdźmy do kolejnej, o wiele ciekawszej części tego minitestu.

Metro Exodus

Pamiętajmy, że GeForce Turing to karty stworzone głównie z myślą o grach komputerowych. To właśnie w nich technologia Ray Tracing ma największą szansę na rozwinięcie skrzydeł, co zresztą potwierdzała NVIDIA, przy prezentacji nowej generacji ochoczo korzystając z nowego Battlefielda. My z kolei postanowiliśmy wypróbować RTX 2060 w najnowszej produkcji ukraińskiego studia 4A Games - Metro Exodus.

Na pierwszy ogień poszedł benchmark zaimplementowany w grze, który niestety nie wypadł najlepiej. Zdecydowaliśmy się na cztery gotowe ustawienia benchmarka - High, Ultra, RTX i Extreme.

 

 

Wszystkie odpaliliśmy w Full HD i, jak widać powyżej, w żadnym nie udało nam się uzyskać średniej płynności powyżej 60 klatek na sekundę. Nieco negatywnie zaskoczeni kliknęliśmy zatem New Game, aby tam przekonać się, że… bechmarki kłamią? No może nie tyle kłamią, co nie oddają faktycznej płynności, jakiej możemy spodziewać się podczas rozgrywki.

Zaczęliśmy od ustawień Ultra, na których gra utrzymywała średnio 70-80 FPS, czasem tylko dropiąc do 50-kilku klatek. Tak czy inaczej grało się bardzo przyjemnie i jakiekolwiek spadki nie potrafiły popsuć tego wrażenia. W takim wypadku nie pozostało nam nic innego, jak ustawić wszystkie fajerwerki graficzne na max i zobaczyć, jak wtedy poradzi sobie nasz sprzęt. I tutaj kolejna niespodzianka, bo oto gramy w płynności rzędu 40-60 FPS.

Metro Exodus prezentowało się świetnie również na poprzednich ustawieniach, co oznacza, że spokojnie można by znaleźć również takie ustawienia, które pozwoliłyby zachować płynność bez spadków poniżej 60 FPS. Ewentualnie można rozpatrzyć też najwyższe ustawienia graficzne, nie jest to wszakże strzelanka sieciowa, w której maksymalna płynność bywa kluczowa, gdy zależy nam na zdominowaniu tabeli. Pamiętajmy ponadto, że Saelic Vidi G734D, na którym graliśmy, posiada 17,3-calową matrycę 144 Hz wzbogaconą o technologię G-Sync, a więc 60 FPS to nawet nie połowa możliwości tak wysokiej jakości wyświetlacza.

Saelic Vidi G734D

Saelic Vidi G734D został oparty na konstrukcji Clevo P775TM1-G. Oprócz fenomenalnej matrycy pochwalić należy go za wysoką kulturę pracy - choć układ chłodzenia jest słyszalny, to w żadnym wypadku nie nazwalibyśmy szumu wiatraczków zbyt głośnym czy irytującym. Pulpit i klawiatura także nie chciały się jakoś szczególnie nagrzać, fakt, pozostawały wyczuwalnie ciepłe, ale nie zbliżyły się nawet do granicy dyskomfortu.

Oczywiście tak wysoka kultura pracy została okupiona chociażby grubą i ciężką obudową. Saelic Vidi G734D waży prawie 4 kilogramy, a do tego dochodzi niemałych rozmiarów zasilacz ważący ponad powyżej kilograma. Korpus notebooka ma nieco ponad 4 cm grubości, a jego przekątna to, jak wspomniano, 17,3 cala. Jest to zatem jeden z tych laptopów, które są co prawda bardziej mobilne od desktopów, ale podróżowanie z nimi w plecaku można zakwalifikować do aktywności fizycznych.

Podsumowanie

Karta NVIDIA GeForce RTX 2060 w wydaniu notebookowym pokazała się od dobrej strony. Metro Exodus to gra wydana niecały miesiąc temu (tj. 15 lutego 2019 roku), a więc z dużym apetytem na wydajność podzespołów. My tymczasem byliśmy w stanie komfortowo grać na maksymalnych detalach w Full HD, co pozwala mieć bardzo optymistyczne zapatrywania wobec ewentualnych konfiguracji desktopowych, gdzie RTX-y będą jeszcze mocniejsze. Niemała wydajność oznacza też możliwość komfortowego korzystania np. z dobrodziejstw wirtualnej rzeczywistości. Nienarzekający na pustki w portfelu gracze bez żadnych wątpliwości powinni zdecydować się na układy NVIDIA GeForce generacji Turing.

 

Więcej recenzji

 

Zachęcamy do zapoznania się z ofertą Saelic Vidi G734D w sklepie kuzniewski.pl

kuzniewski.banner