Definicja szaleństwa według szefa NVIDII

Albert Einstein miał powiedzieć, że szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów. Tymczasem według Jensena Huanga, CEO NVIDII, szaleństwem jest kupować w 2019 roku kartę graficzną bez obsługi Ray Tracingu.

W ten sposób Tajwańczyk z nieukrywaną ironią skomentował wynik AMD przy okazji podsumowywania wyników finansowych swojej firmy. Nie jest tajemnicą, że to właśnie "czerwoni" są na chwilę obecną jedyną konkurencją dla NVDII, przynajmniej do czasu aż na rynku nie pojawią się dedykowane GPU od Intela.

Tak czy inaczej to najwyraźniej dobra sprzedaż Radeona RX 5700 bez obsługi Ray Tracingu napsuła nieco krwi Jensenowi Huangowi, który podkreślił, że obecnie chcąc kupić nową kartę mającą wystarczyć na najbliższe dwa, trzy lub cztery lata, koniecznie musi ona obsługiwać tę technologię.

Na (dość oczywistą) odpowiedź branży nie trzeba było długo czekać. Wszyscy zgodnie wypominają szefowi NVIDII, że jego firma wciąż ma w ofercie układy z serii GTX 10 oraz 16, które przecież nie obsługują Ray Tracingu. Czy to oznacza, że bohater tego newsa odradza ich kupno?

 

 

To pytanie pozostanie najpewniej retoryczne, jednak warto zauważyć, że NVIDIA wydaje się nie odżegnywać od słów swojego dyrektora generalnego, nieprzerwanie promując Ray Tracing i pokazując jego efektywność w kolejnych produkcjach. Na rozpoczynające się właśnie targi Gamescom 2019 firma przygotowała nowe materiały dotyczące m.in. Call of Duty: Modern Warfare, Dying Light 2 oraz… Minecrafta. A ilu szaleńców jest wśród użytkowników, pokażą najbliższe lata.

author avatar
Zespół lab-kuzniewski.pl